
(SK)
W okolicach Lasku Brzozowego ktoś rozrzucił trutki na psy ukryte w kawałku mięsa. Nasza czytelniczka ostrzega wszystkich właścicieli czworonogów.
Trutki na psy pojawiły się tym razem na skraju Lasku Brzozowego, tuż przy polance z placem zabaw przy ul. Lanciego.
- Mój pies zjadł ukrytą w mięsie trutkę, która była rzucona na skraju parku, zaraz obok boiska do koszykówki. Kilka dni wcześniej w tym samym miejscu dzieci bawiły się na śniegu i lepiły bałwany... - relacjonuje pani Agata.
Pies żyje, jego stan jest stabilny dzięki natychmiastowej pomocy weterynarza. W przyszłym tygodniu mieszkanka ma powiadomić o sprawie policję, bo taka trutka może być niebezpieczna nie tylko dla zwierząt.
To kolejne doniesienie o trutkach
Ostatnio na Ursynowie mamy prawdziwy wysyp doniesień o trutkach na psy. Ktoś rozrzuca w całej dzielnicy kawałki mięsa z ukrytą w jego środku trującą substancją. W połowie stycznia informowaliśmy o znalezieniu takiej trutki przy ul. Romera.
Pod koniec grudnia o rozsypanej trutce na Kabatach, Natolinie i Imielinie informował nas pan Adam. W tym przypadku nie było szczęśliwego zakończenia.
- Niestety, pomimo natychmiastowej pomocy w szpitalu dla zwierząt, pieska nie udało się uratować - mówi czytelnik.
Rodzajów trutek jest bardzo dużo. Na szczury, na ślimaki czy na krety. Każda z nich działa inaczej i z efektami każdej z nich inaczej się walczy. Wszystkie są jednak dla psów niebezpieczne.
W większości przypadków o trutkach informowana jest policja, ale schwytanie sprawcy jest bardzo trudne, jeśli nie niewykonalne. Jeśli trutkę odnaleziono na terenie, gdzie nie ma monitoringu, to bez zeznań bezpośrednich świadków podrzucania trutek zazwyczaj nie udaje się zidentyfikować osób, które mają na sumieniu podtruwanie psów.
Poniżej: Miejsce, gdzie znaleziono trutkę w sobotę
27Komentarze
Multiplatforma internetowa HALOURSYNOW.PL nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
Psychopatów nie brakuje, natomiast policję powinna się wziąć do roboty i jak najszybciej ująć sprawcę, bo może dojść do tragedii, trzeba pamiętać że małe dzieci mogą wszystko wziąć do buzi!
Edytowany: 2 miesiące temu
Może to trochę złośliwe, ale gdyby piesek miał kaganiec, to dałby radę zjeść to mięsko? Nie popieram trucia zwierząt, ale chciałbym żeby psy w mieście miały kagańce, bo mam traumę, jak kilka razy się na mnie rwały. W ten sposób wszyscy będą chronieni.
Edytowany: 2 miesiące temu
Ale właśnie o to chodzi, żebyś się bał. Sfrustrowani psiarze ( a przynajmniej ich część) jest szczęśliwa, że się boisz. O to chodzi - oni dumni posiadacze i ty który masz przed nimi uciekać. A jak pies ugryzie to znaczy, że zasłużyłeś. A biedny piesio się zdenerwował.
Edytowany: 2 miesiące temu
~Rety, masz nieźle nawalone w głowie. Myślałeś o psychoterapii?
Edytowany: 2 miesiące temu
dziecku też założysz kaganiec, bo może się przecież zainteresować, szczególnie małe.
Edytowany: 2 miesiące temu
Czy nie rozumiecie wieś niaki właściciele ujadających i sra jących jorków itp. burków że mamy was dość???? Jeśli nie zmienicie swego postępowania to takie historie będą na porządku dziennym- niektórzy po prostu nerwowo nie wytrzymują waszego terroru
Edytowany: 2 miesiące temu
Dupo, ty prawdopodobnie nienawidzisz wszystkiego co się rusza i nie nadajesz się do życia w społeczeństwie. Założę się, że gdyby ten artykuł dotyczył dzieci, rowerzystów czy emerytów, to też byś ział takim jadem i nienawiścią.
Edytowany: 2 miesiące temu
Sąsiad wręcz przeciwnie. Ty nie lubisz ludzi bo zmuszasz ich do ciągłego strachu przed twoim psem. To tak jak w artykule - fałszywa troska, bo przecież tam gdzie podobno była trutka bawiły się dzieci. Ale dzieci chcą się bawić w spokoju, bez obaw przed psami. Tam jest plac zabaw, boisko do koszykówki its a nie wybieg dla psów.
Edytowany: 2 miesiące temu
Ale ja nie mam psa. Mam po prostu wrażliwość i tolerancję, której wam brakuje. Mi ani psy, ani dzieci nie przeszkadzają. Mieszkam w mieście, a nie na bezludnej wyspie. Jak widać nie kazdy jest chyba pogodzony z tym faktem.
Edytowany: 2 miesiące temu
A jak mnie denerwuja rowerzysci, kierowcy, madki ze swoimi bombelkami drący ryje na podwórku, palacze na balkonach i mozna tak dalej wymieniac - to tez mozna trutke rozrzucic? I skoro niektorzy nie beda mogli tego terroru wytrzymac, to tez bedziesz takiego morderce usprawiedliwiac? Ty sie k..wa w ogole psycholko czytasz? Wsedz se kołek w ten swoj ass, moze pomoże, bo ty jakies niedoj..anie masz, tepa dzido.
Edytowany: 2 miesiące temu
Sąsiad to, że mieszkam w mieście nie znaczy, że nie mam być chroniony przed ugryzieniem czy nawet obwąchaniem przez czyjegoś psa. Podobnie jak mam prawo do bezpiecznego przejścia przez ulicę na zielonym świetle. I mam prawo nie być stratowany przez konia. Zresztą naturalnym terenem dla psów, kotów, koni czy świń jest wieś.
Edytowany: 2 miesiące temu
teraz to strach chodzić po śniegu i wyjść z dzieckiem na górę, bo oczywiście pod śniegiem wyłaniają się odchody psiaczków, po których właściciele nie raczą posprzątać. Psy powinny być w kagańcu i na smyczy, to jest miasto, a nie wiocha że mogą sobie swobodnie pobiegać!
Edytowany: 2 miesiące temu
Ostatnio widziałem jak pies obsikiwał komuś przód samochodu. Właściciel psa stał że dwa kroki dalej i czekał cierpliwie aż piesio skończy.
Edytowany: 2 miesiące temu
do Rety, oni (właściciele) mają na to wylane. Wszędzie zaszczane przez psy i do tego zasrane trawniki, a czasem i chodniki
Edytowany: 2 miesiące temu
Więcej psów, więcej gówien, więcej szczekania, więcej debili psiarzy - co raz mniej właścicieli psów. Popieram i rozumiem ludzi, którzy mają tego dość. MÓJ PIES NIE GRYZIE MÓJ PIES NIE SZCZEKA MÓJ PIES NIE SRA!!! taki wasz obraz psiarze. Chcieliście to macie.
Edytowany: 2 miesiące temu
...ciebie łajzo uśpić. Nawet na nawóz się nie nadajesz.
Edytowany: 2 miesiące temu
Haha, dobry tekst o tym nawozie. Ten gość, to Adaś Miauczyński z dnia świra. Frustracja i kompleksy wylewają mu się uszami.
Edytowany: 2 miesiące temu
Kolejny psychol, broniący mordercy. Jest tu do k..wy nedzy jakas moderacja na portalu, czy akceptujecie wpisy popierające rozrzucanie trutek?
Edytowany: 2 miesiące temu
pięknie napisane!!! Nic dodać, nic ująć. Popieram w 100%. Teksty psiarzy w stylu "proszę nie biec bo pies będzie biegł za Panem", albo właśnie "mój pies nie gryzie, on tylko lubi takie zabawy". W dupie mam co wasze psy lubią i jakie są, mają być na smyczy i w kagańcu!
Edytowany: 2 miesiące temu
uśpij się sam idioto!
Edytowany: 2 miesiące temu
Dyskusja nie jest o tym czy pies sra, czy biega bez kagańca, tylko o truciu. Jak dla kogos fakt, ze pies biega bez smyczy jest przyzwoleniem na ich trucie, to sie zastanówcie czy wy tak ze wszystkim zgodnie z przepisami żyjecie i czy to normalne, ze ktos chcialby was za to odjebac. Ja prdl. to jest okres lęgowy jakichś psycholi, czy co?
Edytowany: 2 miesiące temu
Legionista, to stan umysłu. Jak ktoś z własnej, nieprzymuszonej woli ogląda tych patałachów, to albo ma syndrom sztokholmski, albo siano zamiast mózgu.
Edytowany: 2 miesiące temu
Sasiad, włącz sobie tvn albo poczytaj wyborczą, tylko to lubisz i umiesz robić.
Edytowany: 2 miesiące temu
Gdyby pies miał kaganiec to by niczego nie zjadł. A dzisiaj obwąchał mnie jakiś duży pies bez smyczy i kagańca. Właściciel chyba uważał, że to dla mnie zaszczyt. I tym się powinna zająć policja i redakcja - terroryzowaniem ludzi przez wszechobecne biegające luzem psy.
Edytowany: 2 miesiące temu
Po złapaniu tego skur...na nakarmić tym co rozrzuca...
Edytowany: 2 miesiące temu
Masz racje
Edytowany: 2 miesiące temu
i wszystkich psiarzy którzy nie sprzątają po swoich psach. odchody porozrzucać po ich domach, mieszkaniach
Edytowany: 2 miesiące temu