Zamknij

Znów problemy z pumptrackiem pod Kopą Cwila. Powstanie tylko część projektu

07:44, 10.10.2019 Marta Siesicka-Osiak Aktualizacja: 08:05, 10.10.2019
Skomentuj MSO MSO

Skatepark pod Kopą Cwila to wyjątkowo pechowa inwestycja. Od ponad pięciu lat nie udaje się wybudować tu ramp i torów dla amatorów desek, hulajnóg i rowerów. Tym razem na drodze stanął brak wykonawcy.

Urząd dzielnicy już drugi raz ogłosił przetarg na realizację projektu z budżetu obywatelskiego. Tym razem wykonawca ma za zadanie wykonać jedynie pierwszą część projektu, czyli skatepark. Budowa pumptracku ma być rozstrzygnięta w innym postępowaniu.

Pechowa budowa

Problemy z budową skateparku z prawdziwego zdarzenia zaczęły się w 2014 r., kiedy nielegalne, ale kultowe dla środowiska skejtów, konstrukcje ustawione w miejscu starych kortów u podnóża Kopy Cwila, zostały zrównane z ziemią przez buldożery. Ówczesny burmistrz Piotr Guział obiecywał odbudowę toru, ale na obietnicach się skończyło.

Rozmowy z aktywistami ze środowiska deskorolkowców trwały jeszcze w kadencji obecnego burmistrza Roberta Kempy i także nie zaowocowały konkretnymi działaniami. Z pomocą przyszedł dopiero budżet partycypacyjny i autor projektu Sławomir Boksz, mieszkaniec Ursynowa. Jego pomysł budowy skateparku i pumptracku wygrał za drugim razem.

Niezła jazda

Projekt prawie 100-metrowego pumptracku i skateparku o powierzchni 300 m2 przygotowała pracownia Grima Architektura i Krajobraz. Na terenie starych kortów za Kopą Cwila ma stanąć – składający się z trzech zakrętów i pojedynczych hopek - pumptrack o długości 93 m, wykonany z asfaltobetonu.

fot. Projekt skateparku pod Kopą Cwila (Grima Architektura i Krajobraz)

Obok znajdzie się skatepark o nawierzchni z odpornego betonu zbrojonego. Ma mieć nieregularny kształt i składać się z dwóch poziomów. Znajdziemy tu m.in. bowl jednokomorowy i quartet wyposażany w coping z rury ze stali kwasodpornej, wall ride, grindboxy, poręcze i pochylnie.

Kiedy ostatni raz pisaliśmy o projekcie, jego pomysłodawca był zadowolony z efektów pracy architektów. Mieszkańcy obawiali się jednak, że inwestycja podzieli los tężni, która dopiero po kilku przetargach znalazła wykonawcę. Jak się okazało – mieli rację.

Na razie połowa

Pierwszy przetarg na wykonanie robót budowlanych został ogłoszony na początku września. Jednak musiał zostać unieważniony, ponieważ nie wpłynęła żadna oferta. We wtorek został ogłoszony powtórny przetarg, ale z zakresem prac ograniczonym do skateparku. Oferty można składać do 23 października.

Czy zmniejszony zakres robót ułatwi znalezienie wykonawcy? Za to z pewnością trzymają kciuki wszyscy amatorzy jazdy na deskorolkach, rolkach i rowerach, którzy na obiecany skatepark czekają już pięć lat.

[ZT]14092[/ZT]

[ZT]12422[/ZT]

[ZT]11835[/ZT]

[ZT]2643[/ZT]

(Marta Siesicka-Osiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

alal

1 0

Żeby to była pierwsza taka sytuacja ale to jeden z wielu projektów, których urzędnicy nie potrafią zbudować w terminie i dotrzymując zasad, które sami ustalili. 09:02, 11.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%