Rzeź, barbarzyństwo, to się w głowie nie mieści - mieszkańcy nie przebierają w słowach po wycińce drzew przy ul. Strzeleckiego 10. Wiosenne porządki SM "Na Skraju" wywołały falę oburzenia. Spółdzielnia tłumaczy, że zrobiła to dla bezpieczeństwa.
Przy ul. Strzeleckiego jednego dnia zniknęło osiem drzew. Mieszkańcy nie szczędzą słów krytyki pod adresem SM "Na Skraju", która stoi za wycinką.
Widocznie będzie tam nowy blok... jak można było na to pozwolić, czas się stąd wyprowadzić po 40 latach.
Spółdzielnia Na Skraju to relikt PRL, bez pomysłu i bez perspektyw dla swoich mieszkańców. Mam wrażenie, że wszystko co robią to na złość nam mieszkańcom.
Zaraz się dowiemy, że wszystko odbyło się „zgodnie z przepisami” - a to jest najważniejsze.
- piszą w mediach społecznościowych.
Spółdzielnia twierdzi, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Zgodę na wycięcie drzew wydał Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego.
- Urzędnicy zrobili odpowiednie ekspertyzy. Topole kanadyjskie zagrażały bezpieczeństwu ludzi, były popękane i miały nawet do 40 procent martwych konarów i gałęzi. Na drzewach nie było ptasich gniazd - mówi Andrzej Cichocki z działu eksploatacji SM "Na Skraju".
Do 30 listopada spółdzielnia na tej samej działce ma obowiązek posadzić nowe drzewa. Będą to klony pospolite.
W tym roku pod topór poszły już drzewa w wielu miejscach Ursynowa, m.in. przy ul. Grzegorzewskiej, Kazury i Hawajskiej. Ratusz zapewnia, że pilnuje, żeby w tych miejscach były nasadzenia zastępcze.
Kruger08:43, 02.04.2019
Szkodniki społeczne sieją ferment, a czy któryś z nich wezmie odpowiedzialność ? otóż nie! szkoda redakcji, że uczestniczy w tej nagonce. 08:43, 02.04.2019
Słoneczko10:41, 02.04.2019
bezpieczeństwo jest ważniejsze niż kilka drzew, kolejnym plusem będzie teraz widać pijących alkohol i od razu reagować dzwoniąc na policję 10:41, 02.04.2019
bezdomnasroczka12:38, 02.04.2019
ktoś za to powinien iść do więzienia! To zabójstwo żywych istot w biały dzień. Dawały cień, dawały wilgoć i były domem dla tysięcy istot. Spółdzielnia chce byśmy zdechli w betonowej dolinie. 12:38, 02.04.2019
Drwal-Inwestor13:19, 02.04.2019
Drzewa - drzewami, a miejsce pod nowe bloki samo się nie zrobi. 13:19, 02.04.2019
mieszkanka Na Skraju23:29, 04.04.2019
SM Na Skraju to zespół wyjątkowo bezmyślnych barbarzyńców. Podejmują bardzo niekorzystne decyzje dla mieszkańców we wszystkich dziedzinach. Drzewa były zdrowe. Wymagały jedynie interwencji ekipy abordyzacyjnej. 23:29, 04.04.2019
StasioJasio12:20, 02.04.2019
6 3
Piszesz bezpieczenstwo najwazniejsze racja ale..
Czy faktycznie byly przeprowadzone expertyzy - czy moze to wymowka aby zamknac usta tym co maja pytania
Kto dokonal expertyzy? pracownik urzedu czy jakis niezalezny biegly
Aby uciac spekulacje domysly i opowiesci dziwnej tresci moznabylo pokusic sie o to aby urzad pokazal faktycznie dokumentacje odnosnie stanu drzew i kto tam sie podpisal.
Wiesz ostatnimi czasy wszystko jest mozliwe, jesli sa to duze drzewa i rozlorzyste to na barkach spoldzielni lezy ich pielegnacja - a to sa koszta, czesto lepiej wyciac i miec problem z glowy, posadzic cos malego nowego, ktorego nie trzeba bedzie dogladac przez najblizsze 20 lat.
Mam wrazenie ze ostatnimi czasy w calej naszej gminie panuje jakas moda i tolerancja na wycinke drzew -podpierajac sie 'orzeczeniem' o stanie drzewa 12:20, 02.04.2019