Mikołaje, renifery, elfy - za nami kolejny Bieg Mikołajkowy! 380 osób wystartowało w przedświątecznym biegu. Śnieg pod stopami, słońce nad głowami, pogoda dopisała jak nigdy wcześniej.
Punktualnie o 11:00 bieg rozpoczęły panie, 10 minut później wystartowali panowie. Świąteczna atmosfera udzieliła się wszystkim uczestnikom maratonu, szerokie uśmiechy zwiastowały wyborną zabawę.
- Biegamy już 8 lat, rodzinnie, zawsze jestem z żoną. W biegu mikołajkowym bierzemy udział trzeci raz. To daje energię, nastraja optymistycznie, a o to właśnie chodzi! Wokół sami pozytywnie zakręceni ludzie, my to lubimy - z entuzjazmem opowiadają Agnieszka i Janusz Torzewscy.
Idealna pogoda - śnieg i słońce - zainspirowała biegaczy. Oprócz typowo świątecznych przebrań, pojawiły się również hawajskie koszule i krótkie szorty. Jak wyglądała trasa?
- Aura jest znakomita! Jednak wiąże się to z pewnymi utrudnieniami na szlaku. Słońce roztapia śnieg, jest trochę błota. Na 9 kilometrze leży zwalone drzewo, trzeba je przeskoczyć. Warunki pod nogami są wymagające - komentuje Alina Sakwa, organizatorka imprezy.
Zwycięzcy otrzymali puchary i zaproszenia do Krynicy Morskiej. Wszyscy zaś mogli liczyć na gorącą grochówkę, herbatę i świąteczne upominki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz