Zamknij

Astaldi jak pies ogrodnika. Zaparkować nie da, ale parkingu nie rozbiera

11:27, 26.10.2021 Kamil Witek Aktualizacja: 11:29, 26.10.2021
Skomentuj KW KW

Popularny wśród mieszkańców i spacerowiczów parking przy zapleczu Astaldi od blisko dwóch miesięcy jest zamknięty. Miał zostać szybko zlikwidowany, ale opóźnia się oddanie do użytku ursynowskiego odcinka POW, więc nic się na nim nie dzieje. Dlaczego więc zabrano go tak wcześnie?

Gdy pod koniec sierpnia firma Astaldi (obecnie Webuild) zaczęła wyprowadzać się ze swojego zaplecza przy ul. Pileckiego, razem z nią zaczęły znikać popularne wśród odwiedzających Górkę Kazurkę i Las Kabacki miejsca parkingowe.

- Szkoda, bo to było bardzo dogodne miejsce do przyjechania do Lasu Kabackiego albo na psi wybieg - pisał do naszej redakcji pan Grzegorz.

Przed wjazdem na parking ustawione zostały znaki zakazu zatrzymywania się, a na samym parkingu stanęły żółte zapory uniemożliwiające parkowanie. Nie są prowadzone żadne prace rozbiórkowe, a betonowy plac - zwykle zapełniony autami - marnuje się.

Po co ten pośpiech?

Zapytaliśmy Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, czy popularny parking może zostać ponownie udostępniony do czasu, aż rzeczywiście rozpocznie się jego rozbiórka. W odpowiedzi dowiedzieliśmy się jedynie o historii powstania parkingu, którą już wielokrotnie opisywaliśmy,

- W chwili rozpoczęcia robót wykonawca zlikwidował wzdłuż ul. Płaskowickiej wiele miejsc parkingowych. Chcąc jednak zminimalizować uciążliwość sąsiedztwa budowy, wykonał na wydzierżawionym terenie tymczasowy parking dla okolicznych mieszkańców - mówi Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka GDDKiA Warszawa.

Rzeczniczka Generalnej Dyrekcji nie odpowiada również na pytanie, kiedy rozpocznie się rozbiórka, ani dlaczego parking został zamknięty tak wcześnie. Tłumaczy tylko, że od czasu zakończenia prac nad tunelem do dyspozycji mieszkańców i odwiedzających Górkę Kazurkę pozostają parkingi wzdłuż ul. Płaskowickiej. Astaldi w ogóle nie wypowiada się na tematy związane z inwestycją, bo nie pozwala mu na to GDDKiA.

Nie będzie... niczego

Wygląda na to, że parkowanie na parkingu przy zapleczu Astaldi skończyło się bezpowrotnie. Jego likwidacja wynika z umowy między wykonawcą tunelu POW a właścicielem terenu - SGGW. Drogowcy muszą zwrócić wydzierżawiony grunt w takiej postaci, w jakiej go zastali. Nie ma też co liczyć na to, że uczelnia zdecyduje się na pozostawienie miejsc - zabrania tego plan miejscowy. Zresztą władze SGGW już dawno zaplanowały wykorzystanie tej działki na swój sposób - zamierzają wykorzystać tę lokalizację na rozwój kampusu przy zachowaniu funkcji parkowych terenu, jak przekazał w listopadzie 2020 roku rzecznik SGGW Krzysztof Szwejk.

Co ciekawe pozostawienie parkingu rozwiązałoby problem z zagwarantowaniem odpowiedniej liczby miejsc postojowych dla przyszłego Parku Cichociemnych. Według przepisów na 1000 m kw. powinno być zagwarantowane jedno miejsce. Tymczasem Zarząd Zieleni m.st. Warszawy poradził sobie z tym kłopotem, nie radząc sobie z nim wcale - żadnego nowego parkingu nie będzie. To lekceważenie zaleceń stołecznego Biura Architektury i Planowania Przestrzennego. Jak tłumaczyła rzeczniczka ZZW Anna Stopińska, tak chcieli sami mieszkańcy.

- Konsultacje społeczne przeprowadzone w 2018 r., które poprzedzały procedurę konkursu architektonicznego, wykazały, że mieszkańcy oczekują uporządkowania terenów zieleni, a nie ich częściowej likwidacji, co miałoby miejsce w przypadku budowy parkingu w granicach parku - stwierdziła w listopadzie zeszłego roku. 

Nic tylko czekać, aż kierowcy zaczną parkować w samym parku.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

TatuTatu

8 2

Zarząd zieleni mija się z prawdą. Problem z parkowaniem był omawiany podczas konsultacji. Jednym z uników stosowanych przez ZZW, było "przeniesienie" parkowania przypisanego Parkowi Cichociemnych, do planu zagospodarowania terenu sąsiadującego z parkiem. Ściema i zanik pamięci! 13:10, 26.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

wilk syty i owca całwilk syty i owca cał

17 14

Połączyć Pileckiego z Belgradzką i wzdłuż każdej z tych ulic zrobić miejsca parkingowe. 14:42, 26.10.2021

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

KronosKronos

4 4

Byle ukośne. Są najbardziej efektywne i wygodne. 08:08, 27.10.2021


InżynierInżynier

6 4

Jeździć metrem. 08:31, 27.10.2021


polpol

7 3

Korków nie ma.
Łapy precz od Lasu Kabackiego i jego przedpola!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 10:34, 27.10.2021


CikCik

6 9

Do parku można przyjechać rowerem. Potrzebne są parkingi, ale rowerowe. Warszawa stawia na rowery. 07:37, 27.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

InżynierInżynier

5 1

Pies ogrodnika to chyba broni sadu przed darmozjadami? 08:30, 27.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZegarmistrzZegarmistrz

2 2

Z parkingu przy Płaskowickiej do najdalej wysuniętego miejsca na likwidowanym parkingu idzie się od do 2 do 3 minut. Myślę, że nie ma dramatu. A miejsc jest tam pełno. 20:02, 27.10.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%