Zamknij

Bazarek wróci na dołek do... parku! Mieszkańcy zaskoczeni

15:05, 27.09.2019 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 16:44, 27.09.2019
Skomentuj K. Łowicka K. Łowicka

Mały czy duży, zadaszony czy odkryty, z parkingami czy bez? Jaki ma być przyszły bazarek "Na dołku", po powrocie na stare miejsce? O tym dyskutowali w czwartek społecznicy, radni i mieszkańcy.

Powoli ruszają konsultacje społeczne związane z planowanym Parkiem nad POW, który miasto chce zbudować po zakończeniu budowy obwodnicy. Na razie w temacie parku niewiele się dzieje. Samorząd nie podjął nawet rozmów z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad o terminie przekazania 2,3 km pasa wzdłuż ul. Płaskowickiej. Nadal obowiązuje tylko wstępne porozumienie o tym, że samorząd będzie mógł w przyszłości użytkować ten teren.

Nie wiadomo wciąż, czy wykonawca miałby przywracać stan sprzed rozpoczęcia budowy, czy też przygotować teren pod założenia parku linearnego. Wymaga to precyzyjnych obliczeń i porozumienia finansowego, na razie strony nie zdołały uzgodnić szczegółów, na przeszkodzie stoi wiele spraw formalnych. Urzędnicy dają sobie na te ustalenia jeszcze trochę czasu. Po pierwsze - musi się zakończyć budowa tunelu, a wcale nie jest pewne, że ona się nie przedłuży (kontraktowy termin to sierpień 2020 roku). Po drugie - od zakończenia budowy do faktycznego oddania terenu w użytkowanie upłynie wiele miesięcy, więc to wówczas można będzie podejmować ostateczne decyzje.

Mieszkańcy zaskoczeni

Na czwartkowym spotkaniu warsztatowym w ursynowskim ratuszu, które dotyczyło centralnej części przyszłego parku, wielu mieszkańców było zdziwionych, że bazarek "Na dołku" wróci na swoje stare miejsce - między Braci Wagów, Płaskowickiej a blokami przy KEN. A to właśnie przewiduje wstępna koncepcja autorstwa architekt Katarzyny Łowickiej z 2016 roku, którą wypracowała wspólnie z ponad 700 mieszkańcami. W ratuszu wówczas odbywały się warsztaty i konsultacje, była to największa tego typu akcja konsultacyjna w Warszawie.

Zgodnie z koncepcją teren nowego bazarku ma być mniejszy niż kiedyś, z pewnością nie pomieści wszystkich kupców, którzy handlowali na nim jeszcze kilka lat temu. Część stoisk ma być zadaszona, mają powstać też pawilony i pomieszczenia socjalne.

- Pierwszy raz słyszę, żeby budki handlowe były w parku. To poroniony pomysł. To tak, jakby w Powsinie postawić targowisko! - mówiła mieszkanka ul. Polaka na wczorajszych warsztatach.

- Jestem przeciwnikiem powrotu bazaru na stare miejsce, bo jest to uciążliwe. Wszyscy ludzie wjeżdżali do naszych garaży, latem był smród, niesamowity bałagan, sprzątali dopiero w poniedziałek - dodawał mieszkaniec bloku przy KEN 49.

Na spotkaniu nie zabrakło też gorących zwolenników powrotu targowiska na stare śmiecie. - Dziwię się, że budowa POW Państwu nie przeszkadza, a bazarek już tak! - mówiła pani Aleksandra.

powyżej: teren bazarku na wizualizacji planowanego parku nad POW (źródło: koncepcja arch. K. Łowickiej, 2016)

Dyskusję podczas warsztatów utrudniał fakt, że wśród uczestników niewielu było sąsiadów, a więcej radnych i przedstawicieli organizacji społecznych. Uczestnicy narzekali, że spotkanie było słabo rozreklamowane. Dodatkowo, momentami dyskusja zamieniała się w wiec polityczny. Radni Projektu Ursynów zaatakowali przedstawicieli Otwartego Ursynowa za to, że w swoim programie zamieścili ideę hali targowej na Ursynowie.

- Chciałbym, aby to była przestrzeń parku, w którym pojawia się bazarek, a nie odwrotnie. A tymczasem Otwarty Ursynów proponuje halę targową. Czy to będzie część tego bazarku? - dopytywał radny Bartosz Zawadzki z PU.

- To jest cyrk, nie szanujesz mieszkańców! - odpierał Piotr Skubiszewski z Otwartego Ursynowa.

Estetyka, estetyka, estetyka!

Radna Olga Górna z Koalicji Obywatelskiej, tak jak większość uczestników warsztatu, zwracała uwagę na estetykę przyszłego bazarku. Proponowała, by bliżej bloków przy KEN 49 postawić stałe pawilony, które nie generują hałasu, a dalej od zabudowań stoiska dla handlujących warzywami i owocami. 

- Ale co zrobić, by w tygodniu nie hulał tam wiatr? Jeśli ma być bazarek weekendowy, to bez stałej zabudowy, bo w tygodniu ta przestrzeń będzie zmarnowana - odpowiadał Paweł Nowocień z Otwartego Ursynowa, sąsiad bazarku.

- Dla mnie to się nie wyklucza. Najgorsze, co jest dziś, to namioty stawiane gdziekolwiek - mówiła Olga Górna. Jej zdaniem stała zabudowa, czyli np. pawilony, zmotywuje kupców do zadbania o nią i otoczenie.

- Oczekujemy zarządu, który będzie dbał o bazarek. Ważne, by handlowała tam nie tylko jedna, określona grupa -  podkreślali mieszkańcy, potwierdzając, że estetyczna forma bazarku to dla nich priorytet.

- To był kawałek Uzbekistanu w Polsce. Musimy poświęcić więcej uwagi temu, by poza porą handlu było wszystko sprzątnięte - potwierdzał Jeremi Czarnecki z ugrupowania Wygra Warszawa.

powyżej: teren bazarku na wizualizacji planowanego parku nad POW (źródło: koncepcja arch. K. Łowickiej, 2016)

Z parkingiem czy bez?

Wielkim problemem może okazać się zapewnienie miejsc parkingowych dla przyszłego targowiska. Kupcy oczekują osobnych miejsc postojowych dla dostawczaków, z kolei sąsiedzi dzisiejszego, tymczasowego bazarku przy Płaskowickiej narzekają na zalew aut na pobliskich osiedlach oraz zastawianie wyjazdów z garaży.

- Duża liczba miejsc parkingowych może przynieść efekt odwrotny. Ludzie będą wtedy chcieli przyjeżdżać tam samochodami, a ten teren jest dobrze skomunikowany - argumentował Piotr Skubiszewski.

- Odbiję piłeczkę, czy brak miejsc parkingowych wzdłuż Płaskowickiej ograniczył parkowanie? Nie! - odpowiadał Maciej Antosiuk.

Koncepcja parku linearnego autorstwa Katarzyny Łowickiej z 2017 r. przewiduje około 20 miejsc parkingowych w rejonie ul. Braci Wagów - czyli przy przyszłym bazarku. Dodatkowe miejsca parkingowe mają być ulokowane wzdłuż ul. Płaskowickiej.

Bazarek - co dalej?

Podsumowując, mieszkańcy i społecznicy chcą bazarku jak namniej uciążliwego dla otoczenia, schludnego i czystego, z toaletami dla kupców i klientów, małą gastronomią, z handlem także w dni robocze. Z kolei kupcom, którzy zostali zaproszeni na warsztaty w ostatni wtorek, najbardziej zależy na stabilności, jak największym terenie bazarku oraz na zadaszonych miejscach do handlu weekendowego i pawilonach do handlu stałego.

Wydaje się, że te dwie koncepcje da się pogodzić. Bazarek z racji ponad 40-letniej działalności jest bowiem symbolem Ursynowa i miejscem lubianym przez ursynowian, nikt nie wyobraża sobie jego zniknięcia.

Czwartkowe warsztaty były elementem badań potrzeb mieszkańców, które zlecił Zarząd Zieleni m.st. Warszawy. To ta miejska instytucja będzie czuwać nad projektowaniem przyszłego parku nad POW, którego częścią ma być bazarek.

- Prowadziliśmy obserwacje tymczasowego bazarku, przeprowadziliśmy sondę wśród mieszkańców, wywiady z kupcami i sąsiadami. Wszystko po to, by przekazać Zarządowi Zieleni diagnozę potrzeb. Nie są to natomiast konsultacje społeczne - podkreślała Magdalena Ochał z Kolektywu Badawczego, prowadząca badania.

Na konsultacje społeczne przyjdzie czas, gdy opracowywany będzie projekt architektoniczny nowego parku. Zanosi się na to, że ten proces ruszy najwcześniej za rok.

[ZT]16718[/ZT]

[ZT]18010[/ZT]

[ZT]17525[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(49)

alisterkabatalisterkabat

17 4

"Na razie w temacie parku niewiele się dzieje. Samorząd nie podjął nawet rozmów z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad o terminie przekazania 2,3 km pasa wzdłuż ul. Płaskowickiej. No to żółta kartka! 15:23, 27.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

KoszałkikocopałkikieKoszałkikocopałkikie

30 6

Jaki ku...a park! Jak znam ursynowskie realia to jakiś znajomy burmiszcza dostanie cały teren w dzierżawę za 50 zeta bo nikt tam nie pobuduje parku. Tak samo jak z pętlą autobusową, której to ponoć nikt nie chciał więc znajomy przytuli i ten teren ;p 15:56, 27.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

StasioJasioStasioJasio

17 12

Nie oszukujmy sie - w tygodniu handel mija sie z celem - wokol jest pelno sklepow, sklepikow straganow - kazdy kto pamieta stary bazarek wie ze tam na dobra sprawe nie bylo po co isc w tygodniu
. Nieposkladane blaszaki, stoly, syf na chodnikach, smiecie zbierane poznym poniedzialkiem lub wtorkiem, nieutwardzona nawierzchnia dziury - lata 90 wypisz wymaluj. Pomimo checi i wysilku myslowego nie widze jak da sie pogodzic funkcje parku ternow zielonych do cwiczen spacerowania z funkcjonujacym bazarkiem- miejscami dla samochodow dojazdem parkingiem dla klientow . Przeciez od razu wszystko wokol zostanie rozjezdzone zastawione i mnostwo pieniedzy i fajny pomysl aby zrobic taki teren zielony w sercu ursynowskich blokowisk upadnie. Bazarek jako bazarek jest potrzebny ale tylko w weekend w cywilizowanych warunkach z calym zapleczem sanitarnym , pytanie tylko gdzie. 16:53, 27.09.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

RafikRafik

11 5

Nieprawda. Znam wiele bazarków, które świetnie funkcjonują caly tydzień. A tak Ursynowianom pozostaje jedynie zakup warzyw na stoiskach mafii warzywnej przy metrze... 22:00, 27.09.2019


Ursynowianin Ursynowianin

7 3

Do stasiojasio:

jak to gdzie- już podpowiadam nieopodal tzn. koszmarnego parkingu vis a vis leclerca, gdzie nigdy zadne auta z niego nie korzystaja 22:03, 27.09.2019


WładekWładek

32 13

No i po co te wszystkie niby konsultacje z mieszkańcami? Wyobraźcie sobie najgorszą wersję bazarku i gwarantuję, że tak własnie będzie on wyglądać. Pamiętacie te wszystkie plany bazarku na pętli jak miało być wspaniale? I co? Jak on teraz wygląda? Nie wierzę w żadne słowo burmistrza, rządzących radnych, ani zarządcy bazarku. 16:53, 27.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

to jato ja

21 24

Bazarek musi przetrwać . Bez ogórków kiszonych , małosolnych , kapusty kiszonej i kwasu kapuścianego od Pana Witka nie wyobrażam sobie życia. 19:46, 27.09.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

WitjaWitja

13 7

To do Muzeum Życia w PRL przy ul. Pięknej zapraszam. 23:02, 27.09.2019


masz racjęmasz rację

22 6

Dobry żart !
I Nie wyobrażam sobie życia ............. bez zasyfionego, NIEUŻYTECZNEGO przez większość dni w roku , atrakcyjnie usytuowanego, sporego obszaru w sercu Ursynowa .
Mieszkańcy muszą dokładać drogi codziennie , omijając to , bo
ten 1 km ? to zamknięty, prywatny teren . Pytanie : CZYJ ? 14:09, 28.09.2019


Rowerem w ryjaRowerem w ryja

1 0

Za tym miejscem głównie tęsknią okoliczni żule którzy mieli gdzie sprzedawać fanty wyciągnięte ze śmietników. 00:45, 05.10.2019


AntypowAntypow

18 8

POW precz z Ursynowa! 19:59, 27.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Rowerem w ryjaRowerem w ryja

0 0

..litości , kolejny trol 00:42, 05.10.2019


UiUi

13 4

Przestancie piieprzyc o tym parku. Nawet projektu nie ma. Nie powstanie zaden park. Mrzonki Mrzonki Mrzonki. Narobic ludziom apetytu a potem nastanie bloga cisza. Jest taki film 'Dom z piasku i mgly'. 20:32, 27.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tosiektosiek

27 6

Jeszcze POW nie oddany do użytku, , jeszcze nie ma konkretów związanych z Parkiem nad tunelem , a my mamy dyskutować o kolejnym przenoszeniu bazarku ? To jest chore ! Albo park, albo bazar! Co to za koncepcja ? Dlaczego zajmujemy się prywatnym biznesem pana radnego ? Jego biznes , jego pieniądze .Najważniejsze , czego oczekują mieszkańcy , ci którzy będą z tego bazaru korzystać. Już teraz widać, że nie ma takiej konieczności , żeby bardzo atrakcyjnie położony teren zapaskudzać i zamiast "Pól Elizejskich" zrobić Meksyk ! Bazar w parku, to tak jak garderoba w salonie. 20:44, 27.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

to jato ja

4 10

Jaki biznes pana radnego? 22:05, 27.09.2019


Włączmy myślenieWłączmy myślenie

24 2

Nie mogę zrozumieć pokręconej logiki Burmistrza. Z jednej strony bazarek mega popularny, potrzebny, tłumy ludzi przyjeżdzają co weekend, co widać po zastawionych okolicznych uliczkach. I widząc to wszystko, Burmistrz wpycha bazarek w lokalizację, która kompletnie do tego się nie nadaje. Za mała, niewystarczająca powierzchnia, brak parkingu, brak pomysłu na wykorzystanie tego miejsca w tygodniu. Do tego lokalizacja , która z założenia powinna być wizytówką zadbanego, nowoczesnego Ursynowa. Jeżeli bazarek jest tak kultowy i uwielbiany, to poradzi sobie w każdym, nawet mniej prestiżowym miejscu, oddalonym o kilkaset metrów od historycznej lokalizacji. Wystarczy tylko, że będą zapewnione miejsca parkingowe. I tu jest zadanie dla prawdziwego gospodarza dzielnicy. Dogadać się z właścicielami niewykorzystanych terenów np. z jednej lub drugiej strony Gandhi i zrobić estetyczny weekendowy targ z jednakowym pawilonami i zapleczem parkingowym. Bazarek obroni się sam. 22:07, 27.09.2019

Odpowiedzi:7
Odpowiedz

WicekWicek

22 4

A ja mogę: przeciwnikami bazaru są głównie mieszkańcy jego okolic, a zwolennikami (niestety) cała reszta Ursynowa. Wiec burmistrz mysli sobie: stracę w wyborach 1.000 głosów, ale zyskam 10.000. I rachunek jest prosty. Żadne protesty okolicznych mieszkańców i tych bardziej światłych mieszkańców dzielnicy nic nie pomogą. 22:59, 27.09.2019


NickNick

22 7

@Wicek. Wystarczy sobie uświadomić że produkty tam sprzedawane nie są ani tanie ani od rolnika i niezależnie od tego czy z bliska czy z daleka, kupować się nie opłaca. Ja jestem z Kabat ale mam tak samo dość tego miejsca jak lokalsi. Syf, foliówki, korki, błoto, zawalone parkingi. Co weekend bazarek i okolica to miejsce które trzeba omijać wyjeżdżając z Ursynowa. 00:08, 28.09.2019


issaaissaa

11 18

~Nick, po pierwsze, tam SĄ sprzedawane produkty od rolnika. Owszem, są także handlarze ale to na ogół ci, którzy sprzedaja przez cały tydzeń. Natomiast w weekend jest sporo rolnikow, ze swoimi produktami. Każdy, kto od dłuższego czasu robi zakupy, wie kto jest kim. A poza tym to nie wiem, co ci na Kabatach przeszkadza bazar na Natolinie, szczególnie zaś parkingi, których tam nie ma! I w czym ci bardziej korkuja ruch, niż korek tworzony przez POW? Na Kabatach masz swój bazar, "czysty", bez foliówek, i rób sobie tam zakupy. I tam rzeczywiście, masz wyłącznie handlarzy, którzy żądają 3 razy więcej za owoce i warzywa.
"Na dołku" mozna przenieść ale bazarek gdzieś powinien znaleźć miejsce, na jakims ursynowskim "dołku" 01:28, 28.09.2019


~gonzo~gonzo

33 3

Czy są tam sprzedawane produkty od rolnika czy nie, czy jest drogo czy tanio to mało ważne.Kupują ci co chcą. Problem jest taki ,że bazar jest zasyfiony,brzydki i według mnie najważniejsze - NIE POTRZEBNY W TYGODNIU!. I ja wolał bym się skupić na tym aspekcie. Po co robić stałe stragany,budy,pawilony. Niech bazar sobie będzie gdzie chce - nawet pod moimi oknami (tak jak miałem do jak był "Na Dołku", albo teraz jak jest zaraz obok), ale niech będzie tylko w weekendy.W tygodniu tam hula wiatr,puste stragany straszą,a miejsce jest niewykorzystane.NIech bazar będzie na zasadzie tych wszystkich "targów żywności","garażówek" itp. Przyjadą na weekend,rozłożą się,posprzątają i pojadą.Skoro dało się zrobić garażówkę pod ratuszem to czemu nie bazar co weekend?Blisko metra a parking przy Multikinie.Stała zabudowa,daszki,stragany,zajęte miejsce nikomu niepotrzebne. Jak już musi być ten syf to niech będzie-ale tylko na weekendy. 10:09, 28.09.2019


kabaciakkabaciak

14 6

@Wicek - jestem z Kabat i denerwuje mnie to syfiaste targowisko. Wolalbym piekny park ma POW, bazarek jest tu niepotrzebny. To nie jest tak, ze cala reszta Ursynowa chce powrotu tego bajzlu. 09:23, 29.09.2019


qwrqwr

4 0

~issaa Nie masz racji, tam są sprzedawane owoce i warzywa z giełdy w Broniszach, takie same jak na straganach przy wyjściach z metra, i w każdym okolicznym sklepie 14:14, 02.10.2019


Rowerem w ryjaRowerem w ryja

1 0

~qwr ta "isa" to tępa dzida za każdym razem jak widzę jej wypociny to łapię się za głowę jak można być takim dziwakiem bez pojęcia 00:40, 05.10.2019


ManiekManiek

18 9

Jak chcecie zobaczyć jak wygląda prawdziwy bazar na europejskim poziomie to wpiszcie sobie w internecie: Naschmarkt w Wiedniu. Wtedy zobaczycie różnicę między tym jak jest w Europie, a jak jest na Ursynowie rządzonym przez PO i jego krewetkę. 22:44, 27.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

babajagababajaga

12 4

Zobaczcie co zostało z bazarku przy wyjściu z m. Wilanowska po "ucywilizowaniu" w jednakowe stragany. Nie umiem tego zjawiska wytłumaczyć, ale ten bazarek PADŁ. Być może niedaleka odległość Biedronki i SuperSamu przyczyniły się? Jestem za bazarkiem, ale nie - przepraszam - syfem! 23:03, 27.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

filutekfilutek

3 2

Wiązowna ma piękny nowy bazarek. Zapraszamy. Droga na Lublin. 00:15, 28.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RobsonRobson

11 8

Mieszkańcy zaskoczeni? To świadczy o jakimś wyrywkowym zainteresowaniu swoją dzielnicą. To, że bazarek ma wrócić na swoje miejsce było wiadome na długo przed rozpoczęciem budowy POW. Nie było i nie jest jasne, jak ma wyglądać. I to jest temat pod dyskusję 22:03, 28.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marcomarco

22 1

W jakim parku???? Do dnia dzisiejszego nie ma żadnych konkretnych ustaleń, żadnej umowy, a koncepcja z 2016 roku to raczej działania PR aby uspokoić mieszkańców okolic POW. Za kilka miesięcy będzie poszerzona ul. Płaskowickiej, pojawią się mini sadzonki drzew, które nie przetrwają jednego sezonu, w miejsce wyciętych tych kilkuset kilkudziesięcioletnich dorodnych drzew, które naprawdę oczyszczały powietrze i chroniły od hałasu, zawisną spaliny z dodatkowych tysięcy aut, bo filtrów też nie będzie. Oto co nas czeka za mniej niż rok.... 00:12, 29.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Włączmy myślenieWłączmy myślenie

21 3

Do dyskusji dodam jeszcze jeden kontrargument do uzasadnień Burmistrza. Dla okolicznych mieszkańców przychodzących pieszo wystarczyłoby 10 straganów na krzyż rozkladanych weekendowo i całkowicie uprzątanych zaraz po zamknięciu. A inwestycja na taką skalę, przyciągająca kupców i rzesze klientów, zwłaszcza zmotoryzowanych, zdecydowanie musi być w innym miejscu. Radny nie straci klientów, ktorzy przyjadą w to miejsce. Wystarczy baner- bazarek 900 m dalej. 07:21, 29.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ss

11 5

ja dodam, że na Ursynowie powinno być kilka małych czasowych bazarów (tak ze 6 po 10 rozkładanych stoisk) a taki na większe zakupy z wygodnym parkingiem gdzieś na obrzeżach dzielnicy 09:25, 29.09.2019


pies ich...pies ich...

18 1

No to by bylo na tyle w temacie parku. Bedzie targowisko i rury ze spalinami z tunelu. A teraz, holota, do domu i cicho siedziec. 09:19, 29.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wowwow

23 5

Moim zdaniem bazarek w takiej formie jest bez sensu. Pokutują tu interesy (także radnych) oraz peerelowskie przyzwyczajenia.
To w sklepach powinien być świeży towar. Szczególnie w tych małych - tym powinny wygrywać konkurencję z dużymi.
A większe bazarki powinny być zlokalizowane na obrzeżach dzielnicy albo w miejscach gdzie nie będą nikomu przeszkadzały. I powinny byc cywilizowane tzn. sprzątane, z toaletami itp. Ale wówczas koszty będą takie jak przy prowadzeniu sklepu. 10:17, 29.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

jac.jac.

4 7

Jednym słowem, skoro Panu przeszkadza targowisko, to powinno go nie być.
O dziwo wielu ludzi głosuje nogami 'za' targowiskiem. 14:10, 30.09.2019


RomekRomek

10 30

Ludziom mieszkającym na ul. Polaka wiecznie coś przeszkadza... teraz bazarek na starej pętli autobusowej a w przyszłości na starej lokalizacji.
Powinni się cieszyć zemaja blisko po zdrowe warzywa i owoce, chyba że ich nie jedzą i prowadzą niezdrowy trb zycia 11:08, 29.09.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

StasioJasioStasioJasio

12 2

2 pytania: gdzie mieszkasz i czy chcialbys bazarek pod swoimi oknami? 15:11, 29.09.2019


NickNick

19 5

Zdrowa warzywa i owoce z bazarku... żartowniś z Pana. Widział Pan tam kiedyś jakieś informacje o rodzaju uprawy? Miejscu pochodzenia produktów? Widział Pan żeby ktoś mył ręce? Żeby ktoś wiedział czym to było pryskane? Jakiekolwiek info o czymkolwiek? No ja też nie. Towar nie wiadomo jaki, brany nie wiadomo skąd za ceny prawie jak z upraw eko. 19:20, 29.09.2019


qwrqwr

6 0

~Romek: zdrowe owoce i warzywa z giełdy w Broniszach, takie same jak na straganach przy wyjściach z metra, i w każdym okolicznym sklepie. 14:12, 02.10.2019


Peri NoidPeri Noid

16 3

Bazarek byłby OK gdyby tylko handlarze postępowali jak należy. We Francji nie jest niczym dziwnym, że z rana na placu w środku miasta rozstawiane są stragany, a w południe wszyscy się składają, miejsce jest sprzątane i w porze luchnu nie ma już nawet śladu. A u nas? Po co komu te budy non stop rozłożone na placu? I to przez cały tydzień, gdy faktycznie coś się dzieje w weekend (na tygodniu otwarte 2-3 stragany, a cały plac zajęty i zasyfiony). Bo się sprzątać nie chce? A mi się patrzeć nie chce - i też mam prawo.
Ja już wolę park i brak bazarku od takiego bałaganu jaki tam teraz jest. 10:29, 30.09.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

of courseof course

8 1

zgadzam się jak najbardziej
na placyku w centrum kejmbrydza (tuż za st.marys church) kupcy codziennie rozstawiają biało-niebieskie namioty pod nimi na kobyłkach stragany, a po południu śladu po tym juz nie ma
przechodnie i turyści oraz pobliskie kawiarnie odzyskują placyk,
no tak ale to w kejmbrydzu, czytam że podobnie mają i we francyji,
gdzie tam nam do nich
:-( 17:41, 30.09.2019


meme

8 3

Poprawnie po polsku piszemy i mówimy: "w tygodniu otwarte", a NIE "na tygodniu otwarte ". Polska języka być trudna... 19:04, 30.09.2019


retret

16 1

Niemal kazda dzielnica duzego miasta ma swoja hale targowa. Oczywiscie, nie maja one nic wspolnego z dziadostwem jakiego radosnie dostarczaja kupcy made in Poland. Rzecz bowiem lezy w mentalnosci. Chodzenie po targach w Rzymie, Frankfurcie, Barcelonie, Boloni, Londynie, Paryzu, Budapeszcie czesto jest przyjemnoscia i duza atrakcja turystyczna. Bardzo czesto dni targowe sa podawane w przewodnikach, bo mozna skosztowac produktow najwyzszej jakosci, niedostepnych w supermarketach, o dyskontach nawet nie wspominajac. Robi sie o nich fimy dokomentalne. Tam koncentruje sie zycie dzielnicy, dusza miasta. Dusza Polakow jako narodu jest niestety taka jak otoczenie w ktorym zyjemy. Powtorze: niestety. Brzydote, burdel, niechlujstwo przestajemy widziec, przyzywyczajamy sie. W tej duskusji racje maja obie strony: potrzebujemy targu, ale nie syfu. Celowo nie uzywam slowa "bazar", ktore w wiekszosci jezykow swiata jest synonimem burdelu, balaganu. Gdy mowi sie "co za bazar" oznacza to "ale burdel" 19:15, 30.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

retret

15 2

cd.: Co do Ursynowa: 1. Poniewaz noszenie ziemniakow, jablek i pomidorow nie jest przyjemnoscia, kazdy targ potrzebuje parkingu. 2. W zaleznosci od formy: ideal koncentrujacy zycie dzielnicy czy tylko weekendowa sprzedaz plodow rolnych trzeba zdecydowac czy maja to byc stragany, pawilony (ktore za chwile obrosna pstokacizna i dziadostwem, bo beda "prywatna wlasnoscia" czy hala targowa. To wplynie na lokalizacje. W mojej ocenie hala bylaby nalepsza ze wzgledu na klimat. Stragany takie jak na zdjeciu i nalezace do dzielnicy moze (podkreslam: moze uda sie utrzymac w ladzie, ale pewnosci nie ma. Pawilony beda za chwile tak "estetyczne" jak wszystkie budy ktorymi upstrzona jest Warszawa. 19:31, 30.09.2019


NatolinNatolin

8 7

Głupi pomysł 23:52, 30.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KorbolKorbol

11 1

Miejsce jest, tyle że jego ucywilizowanie tanie nie będzie.
Takie samo miejsce jak pustka technologiczna obok Stacji Metra Plac Wilsona pod ul. Słowackiego. To ogromne pomieszczenie czeka na zagospodarowanie od lat. Garaż obok stacji to już żoliborska legenda. Mógł być otwarty razem z metrem wiosną 2005 r., ale rządzący wtedy Warszawą prezydent Lech Kaczyński miesiącami wahał się, czy rozszerzyć kontrakt. Podczas budowy była najlepsza okazja, by odpowiednio zaprojektować pomieszczenie nad torami metra. Jest długie na blisko 300 m, szerokie na 17 m i wysokie na 3-5 m.
Tu też takie pustki powstaną, tyle że jeszcze większe.
Zmieścił by się i parking i bazar, a nawet parking dla przyjezdnych autostradą do Warszawy. Tylko ta kasa ... 10:53, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bez watpliwościbez watpliwości

11 3

~~ret pisze :
, że każdy targ potrzebuje parkingu, a moim zdaniem to nie ma być "targ" , tylko hala targowa która nie potrzebuje parkingu , tylko rampy . Samochody dostawcze powinny przyjezdżać i odjeżdzać bezkolizyjnie, tak by klienci tego nie zauważali . A nie tak , że pchają się, rozjeżdżają ludzi i stragany. jakim prawem uważają, że należy im dać teren na bazar, na parking, na magazyny, na pakamery...... A kupcie sobie państwo na tyle duży obszar w lokalizacji sprzyjającej obrotom, nie zabierającej terenu przeznaczonego na rekreację, na komunikacje, czy cele prestiżowe. A hale targowe, powinny być czynne CODZIENNIE ! Tylko taki wariant powinien być brany pod uwagę. 22:21, 01.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Nikt Nikt

0 3

Na Uboczu nie ma żadnych sklepów , są tylko gabinety stomatologiczne . Bazarek jest jedyną alternatywą i szansą na jakiekolwiek zakupy . 16:49, 06.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Nikt Nikt

3 2

Na Uboczu nie ma żadnych sklepów , są tylko gabinety stomatologiczne . Bazarek jest jedyną alternatywą i szansą na jakiekolwiek zakupy . 16:51, 06.10.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Genialny PomysłGenialny Pomysł

3 2

To zróbmy bazarek przy Górce Kazurce albo na parkingach wzdłuż Stryjeńskich. Będziecie mieć blisko. 14:01, 07.10.2019


MikiMiki

1 2

Bazarek jest wpisany w historię Ursynowa .I musi być 15:41, 11.10.2019


0%