Zamknij

Cyberoszustwo na Ursynowie. Ta historia jest pouczająca!

07:37, 21.05.2023 [email protected] Aktualizacja: 21:11, 22.05.2023
Skomentuj SK - komisariat policji Warszawa - Ursynów SK - komisariat policji Warszawa - Ursynów

Pan Mateusz z Ursynowa nawet w najgorszych snach nie przypuszczał, że chęć zakupu zestawu ulubionych filmów skończy się dla niego... wizytą w sądzie w Bytomiu... Oto autentyczna historia sprzed paru lat ku przestrodze wszystkich, którzy kochają zakupy w internecie. Przypominamy ją, bo płyną z niej pożyteczne nauki!

Cyberoszuści łowią swoje ofiary dosłownie wszędzie. Na Allegro, OLX, w różnych serwisach ogłoszeniowych i społecznościowych, poprzez maile i esemesy. Wykorzystają każdą chwilę słabości, każdą drzemiącą w człowieku potrzebę i pragnienie, by zarobić. Ursynowski komisariat policji niemal każdego dnia przyjmuje zgłoszenia od osób oszukanych w sieci. Trefne zakupy, historie matrymonialne online, przypadki wyłudzeń danych - to w naszej dzielnicy przestępstwa częściej popełniane niż te w realu!

Historia Mateusza, który lubi "Jamesa Bonda"

Zachorowałem na zestaw filmów z Bondem. Świetne kilkunastopłytowe wydanie na Blu-Ray, z okazji 50. rocznicy powstania serii. Pierwsza myśl: sprawdzić na Allegro 

- zaczyna swoją historię Mateusz. 

Znalazłem dobrą ofertę: 299 złotych za oryginalne pudełko z 23 filmami. W sklepie taki box kosztuje prawie 950 złotych!

Zestaw filmów wart prawie tysiąc złotych za 1/3 ceny? To już budzi podejrzenia. Ale w tym przypadku było inaczej. Wiele osób dostawało te pakiety do nowych telewizorów i chciało pozbyć się ich na aukcjach. Cena 299 złotych nie odbiegała od innych ofert. Po prostu takie były oferty na Allegro.

Pan Mateusz sfinalizował transakcję - sprawdził sprzedawcę (komentarze pozytywne), zalicytował, dodatkowo wytargował u sprzedającej wysyłkę gratis. Wysłał pieniądze i czekał na awizo z poczty.

Po dwóch tygodniach, gdy przesyłki nie było, napisał maila do sprzedawcy. Pani o nicku "M......W" zapewniała, że przesyłka została wysłana. Zasugerowała Mateuszowi, że to pewnie on ją oszukuje i próbuje wyłudzić ponowną wysyłkę filmów... Okazało się, że "M........W" rzekomo wysłała pakiet listem zwykłym...

- Wtedy zaświeciła mi się lampka ostrzegawcza - szkoda, że tak późno - mówi Mateusz. - Kto wysyła zestaw tej wartości listem zwykłym? Na pewno nie rzetelny sprzedawca! - dodaje ursynowianin.

Gdy po kilkunastu kolejnych dniach oczekiwania, przesyłki nie było, Mateusz zażądał od sprzedawcy zwrotu pieniędzy. W międzyczasie kupił swój wymarzony zestaw "Bonda" - jeszcze taniej. Za 250 złotych, u innego sprzedawcy i ta paczka przyszła po kilku dniach.

Pozostało jeszcze załatwić sprawę z nieuczciwym sprzedawcą i doprowadzić do zwrotu pieniędzy. Po kolejnej wymianie maili, "M......W" przysłała Mateuszowi potwierdzenie wpłaty zwrotu 299 zł na poczcie, mimo że mając konto w tym samym banku co Mateusz, mogła szybko i bezpłatnie przelać pieniądze przelewem internetowym. 

No cóż i tak dobrze 

- ucieszył się nasz czytelnik, nie przypuszczając, że to początek złego...

Sfałszowany dokument i zgłoszenie do prokuratury

Przysłany przez sprzedawcę dokument był jednak... sfałszowany. Po bliższym przyjrzeniu się, widać było, że coś jest nie tak.

- Wyglądało to na kserokopię wydrukowanego druku przelewu pocztowego z naniesionym stemplem pocztowym, wyciętym z innego zapłaconego rachunku - opowiada Mateusz.

- Ponieważ pieniądze rzeczywiście nie przychodziły, a kolejne próby kontaktu (także telefoniczne) nie przynosiły efektu, postanowiłem zgłosić się na policję - mówi nasz czytelnik. 

- Na ursynowskim komisariacie od policjanta dowiedziałem się, że takich spraw mają bardzo dużo. Złożyłem zeznania, pokazałem sfałszowany dokument przelewu i pozostało czekać na efekty dochodzenia - dodaje.

Mateusz dowiedział się od policjantów, że często takie sprawy są umarzane, bo nagle (czując pismo nosem) przestępca zwraca pieniądze i tłumaczy się brakiem na chleb dla dzieci, problemami życiowymi itp. itd. Wtedy z powodu "znikomej szkodliwości czynu" sprawa jest umarzana.

Tym razem jednak miało być inaczej...

Po kilku tygodniach dostałem zawiadomienie o wszczęciu postępowania i przekazaniu sprawy do Prokuratury Rejonowej, a po dwóch miesiącach zadzwoniła do mnie prokurator z Bytomia (miejsca zamieszkania sprzedawcy) zapytać o kilka szczegółów. Okazało się, że osoba o nicku "M.......W" nazywa się inaczej, niż podawała na Allegro i w korespondencji

mówi Mateusz.

Nasz czytelnik zdążył już uruchomić procedurę uzyskania odszkodowania od Allegro - po przekazaniu doniesienia na policję ubezpieczyciel zwrócił pieniądze z informacją, że będzie dochodził tej kwoty od sprzedawcy. Natychmiast konto "M.........W" zostało zawieszone, tym bardziej że na brak przesyłek od tej osoby zaczęło się skarżyć coraz więcej użytkowników... 

Jaki był finał tej historii?

Po paru tygodniach Mateusz pojechał na... rozprawę sądową do Bytomia, gdzie zgodnie z właściwością sądu sprawa miała zostać rozstrzygnięta w postępowaniu uproszczonym. Jak pisze do nas nasz czytelnik, rozprawa odbyła się sprawnie i szybko. Okazało się, że oskarżona była już kiedyś skazana. Przyznała się do winy, choć nie od razu. Celowo zmieniła swoje dane i adres, a przesłuchanie i dokumentacja przedstawiona przez pana Mateusza dowiodły, że z pełną premedytacją sfałszowała potwierdzenia przelewu i wysyłki filmów. 

Po tygodniu od rozprawy kobieta usłyszała wyrok - 6 miesięcy bezwzględnego więzienia. Sąd był surowy, bo uznał, że kobieta jest recydywistką. Nie po raz pierwszy była skazana... 

I tak determinacja i upór ursynowianina doprowadziły do skazania oszustki. Wydawałoby się, że nie warto zawracać sobie głowy nieudaną transakcją wartą 300 złotych. A jednak! W tej historii pocieszające jest też sprawne i szybkie przeprowadzenie postępowania przez policję, prokuraturę i sąd, choć w pierwszej chwili - jak opowiada pan Mateusz - wcale się na to nie zanosiło. I czytelnik w ogóle nie wierzył w skuteczność organów ścigania. Wystarczy jednak nie odpuścić, a to koło sprawiedliwości zaczyna się toczyć.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(15)

Loch NessLoch Ness

9 3

Sezon ogórkowy rozpoczęty… 09:15, 21.05.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JoannaJoanna

3 2

no to kosz w ręce i zbieraj... 17:32, 21.05.2023


reo

ŚwistakŚwistak

8 3

tak,tak, a ja siedzę i zawijam w te sreberka...
ale dobra, niech będzie ze policja działa sprawnie i potrafi nie umarzać spraw, ba, nawet prok znajduje sprawcę i kieruje sprawę do sądu, który to w miarę krótkim czasie ogłasza wyrok...

sny to bardzo dobra rzecz... 09:56, 21.05.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AdamAdam

1 1

Do Świstak: ale co w tym zaskakującego? Jeśli jesteś oszukany np. przez portal aukcyjny, zgłaszasz to na policję. Portal ma przecież numer konta tej osoby, po numerze trafia do banku, brak ma dane, przekazuje policji, policja i sąd już wiedzą, kto za to odpowiada. Sprawa gotowa. Tylko część osób oszukana jest na tyle leniwa, że po prostu nie zgłasza spraw tego typu. Z lenistwa. Miałem podobną sprawę. Aby otrzymać odszkodowanie z portalu, warunkiem jest zgłoszenie na policję. To tym bardziej mnie zachęciło. I też jestem po sprawie - osoba została skazana na karę więzienia, gdyż była recydywistką. 20:11, 21.05.2023


Ksawery_ursKsawery_urs

11 2

Dlatego trzeba uważać, kiedy podpisuje się petycje Projektu Ursynowa i Inicjatywy Mieszkańców Ursynów. Oni zbierają maile od mieszkańców, a później korzystają z nich do swoich celów. Osoby podpisujące nie mają świadomości, że ma to miejsce. Ich dane osobowe są wykorzystywane w niejasny sposób, do celów często niezwiązanych z petycją. 10:56, 21.05.2023

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

[Mateusz][Mateusz]

5 0

Słyszałem o tym. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że ich dane osobowe później są wykorzystywane do propagandy tych stowarzyszeń. Kiedyś Kamil Orzeł został wyrzucony za wykorzystywanie danych osobowych z zespołu do spraw budżetu partycypacyjnego. Odebrano mu upoważnienie. Wykorzystywali maile wspólnie z Pomianowskim do promocji stowarzyszenia IMU, a nie mieli prawa do używania maili. 11:07, 21.05.2023


AnnaAnna

1 2

Jaki ma to związek z tematem artykułu? 10:03, 22.05.2023


4737447374

5 3

Na komisariat można się przespacerować za darmo, jednodniowa wycieczka do Bytomia w obie strony z wyżywieniem pewnie coś około 300 zł, czy może więcej...? A jak by sprawa poszła mniej sprawnie?... Doświadczenie z sądem pewnie bezcenne... 03:35, 22.05.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AnnaAnna

6 0

Ale wiesz, że otrzymujesz zwrot pełni środków gdy jedziesz w takiej sprawie - składasz po prostu prosty wniosek do akt sprawy. Zawsze pasjonują mnie ludzie, którzy usprawiedliwiają swoje nic nie robienie "bo przecież nie warto" i "przecież się nie opłaca". 10:02, 22.05.2023


JacekJacek

5 2

Podobna sprawa 2 lata temu ten sam komisariat nie przyjął sprawy twierdząc że ja osobiście muszę założyć sprawę do sądu 07:23, 22.05.2023

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

AnnaAnna

3 2

Słucham? Przecież to jest oszustwo - tu jeszcze z podrobieniem dokumentów było. Więc normą jest, że składasz sprawę na policję. Także nie ściemniaj. Tego wymaga np. portal aukcyjny na A, by otrzymać z ubezpieczenia zwrot. 10:05, 22.05.2023


BoomBoom

2 1

Mi dwa razy policja umorzyła postępowanie przeciwko oszustom kierując na drogę cywilną, bo pani prokurator już "nie miała ochoty się zajmować tą sprawą" - dokładnie tak odpowiedziała mojemu prawnikowi. 14:07, 22.05.2023


AdamAdam

2 1

Boom - to widocznie źle trafiłeś. Moja sprawa zakończyła się podobnie jak w artykule. Zgłaszałem też na Janowskiego. Druga sprawa - oszustwo w sklepie internetowym - niestety mimo wielu poszkodowanych i przekierowania do innego komisariatu gdzie połączono sprawy wielu osób, zostało chyba po jakimś czasie umorzone - nie dostałem żadnych papierów do dziś mimo upływu pewnie z 7 lat. 16:31, 22.05.2023


OPOP

2 0

no pewnie, ale jak stolarz, polecony przez architekt, ukradł mi 100 000 pln, to prokuratura umarza od razu, nawet policji nie wysyła, bo uważają, ze to "zwykłe" niepowodzenie w biznesie i to nie jest zadanie dla nich, ale za 300 zł, to powinna siedzieć. 23:12, 17.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TadekTadek

1 1

okolo 2 lat temu zglosilem na ursynowski komisarit probe wyludzenia ode mnie pieniedzy za rzekome zainfekowanie mojego komputera. Po miesiacu dostalem informacje, ze z braku znalezienia osoby probujace wyludzic ode mnie pieniadze sprawa zostaje umorzona.... Naprawde szukali caly miesiac tego cyberprzestepcy? 21:49, 18.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%