Na Ursynowie to dom wyjątkowy - jako jeden z niewielu pamięta czasy przedwojenne i w nienaruszonym stanie dotrwał do naszych czasów. Kamienica przy Barwnej 8 - dziś siedziba ursynowskiego muzeum - otrzymała pamiątkową tablicę poświęconą swojej historii.

W świadomości ursynowian bardziej znany jest jako "Czerwoniak", nieliczni kojarzą nazwę "Dom Dżokeja". Budynek przy ul. Barwnej 8, tuż przy skrzyżowaniu Romera i Surowieckiego miał dziś swoje święto. Z udziałem mieszkańców kamienicy, władz Ursynoteki, przedstawicieli dzielnicy Ursynów i zaproszonych gości, na ścianie budynku odsłonięto pamiątkową tablicę Miejskiego Systemu Informacyjnego.

Tablicę ufundował Zarząd Dróg Miejskich a o jej instalację starała się Ursynoteka wraz z gronem osób zafascynowanych historią tego miejsca i całego Ursynowa. To pierwszy dom w naszej dzielnicy, który ma poświęconą własnej historii tablicę miejskiego systemu.

Miłośnik historii Ursynowa - Piotr Sypczuk opowiedział mieszkańcom dzieje tego niezwykłego budynku. 

- Dom Dżokeja to nazwa, która uległa dziś zataraciu, ale odnosi się ona do właściciela tego budynku, który największe sukcesy osiągał jako trener dżokejów. Stanisław Żuber mieszkał przy ówczesnym torze wyścigów na Polach Mokotowskich a potem na Służewcu - opowiadał Sypczuk.

Przed 1928 roku Żuber wykupił działkę we wsi Imielin i zlecił wybudowanie czterokondygnacyjnego domu. Okoliczni mieszkańcy zaczęłi go nazywać "Domem Dżokeja". Budowa zakończyła się w 1932 roku. W latach 70. XX wieku, gdy wzniesiono osiedle Ursynów-Natolin, w tym budynku umieszczono pierwszy na Ursynowie sklep spożywczy. 

- Było to centrum życia towarzyskiego. Zgodnie z pewnymi przekazami, można było się tu zaopatrzyć - nie do końca legalnie - w alkohol - mówi Sypczuk.

Na uroczystości odsłonięcia tablicy gościła pani Henryka, która do kamienicy przy Barwnej 8 (wówczas Zaolziańskiej) wprowadziła się z liczną rodziną w czasie II wojny światowej, w 1940 roku, do pokoju z kuchnią na parterze. Miło wspomina właściciela budynku.

- To był fajny chłop, elegancki z wąsikiem. Znałam jego dzieci i prawnuczki. Dom też był zadbany, były piece na węgiel, woda w kranach. Dopiero po pożarze dachu, woda zniknęła - opowiada pani Henryka. Sprzed "Czerwoniaka" hitlerowcy zabrali ojca pani Henryki i wywieźli do obozu koncentracyjnego.

Budynek przetrwał wojnę w nienaruszonym stanie. Na mocy tzw. dekretu Bieruta państwo odebrało budynek rodzinie Żuberów, do 1981 roku (mieszkańcy wspominają też o 1976 r.) jego administratorem był Konstanty Żuber, który zachował tam mieszkanie. W 1953 roku do jednego z lokali wprowadziła się pani Wanda. 

- Tu żyło się jak w rodzinie. Był tu ogród, teren obsadzony był bzami. Wygód nie było, nie było wodociągu - korzystaliśmy ze studni, szambo było obok. Dopiero kilkanaście lat temu dzielnica wyremontowała dom - mówi pani Wanda. Kamienica znajduje się dziś w zasobach komunalnych. Wokół niej - także na działkach należących do dawnych właścicieli wyrosło osiedle "Jary".

Jak dziś się żyje mieszkańcom jednego z najstarszych budynków na Ursynowie? - Mieszkam tu od urodzenia, tu spędzałem całe dzieciństwo. Wspominam je bardzo miło, piękny ogród, dużo zieleni, pola wokół - wspomina jeden z mieszkańców, któremu na samo wspomnienie zakręciła się łezka w oku.

Na parterze kamienicy przy Barwnej 8 od niedawna działa Ursynoteka, a pod jej egidą - muzeum Ursynowa. W pokojach, które zajmowali kiedyś lokatorzy, dziś można obejrzeć odtworzony na podstawie historycznych ilustracji gabinet Juliana Ursyna Niemcewicza - patrona Ursynowa, ekspozycję dawnych map związanych z obecną dzielnicą oraz pokój żywcem przeniesiony z lat 70. i 80. XX wieku - z serialu Alternatywy 4, urządzony przy pomocy ursynowian.

- Zapraszamy do odwiedzania naszego muzeum przy Barwnej 8 - zachęca Anna Wolska, dyrektor Ursynoteki, pasjonatka historii naszej okolicy.

POZNAJ HISTORIĘ "DOMU DŻOKEJA" PRZY BARWNEJ 8

[ZT]16372[/ZT]

[ZT]15779[/ZT]