Ewakuacja ursynowskiego ratusza. Policja otrzymała telefon, że w urzędzie jest bomba. Służby pirotechniczne stołecznej policji przeszukują każdy kąt gmachu przy al. KEN.
Kilkuset urzędników musiało w kilka minut opuścić swoje stanowiska pracy. Tym razem nie były to niezapowiedziane ćwiczenia, ale realne zagrożenie. Na miejscu są strażacy, którzy zabezpieczają obiekt.
- Mam nadzieję, że to głupi żart, ale nie można zlekceważyć zagrożenia - mówi burmistrz Robert Kempa.
W tej chwili ewakuowani urzędnicy idą w kierunku hali sportowej przy ul. Dereniowej, gdzie mają poczekać aż zakończy się sprawdzanie gmachu ratusza.
Oczywiście, ratusz jest zamknięty dla mieszkańców. Nie jest prowadzona obsługa interesantów. W alei KEN przy ratuszu mogą być utrudnienia dla kierowców. Wozy strażackie parkują przy urzędzie.
Policja otrzymała zgłoszenie o bombie ok. godz. 10:40.
- Na numer 112 zadzwonił mężczyzna, który stwierdził, że w urzędzie podłożony został ładunek wybuchowy - mówi podkomisarz Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Na miejscu pracują służby pirotechniczne stołecznej policji. Sprawdzych jest sześć kondygnacji naziemnych i jedna podziemna oraz pomieszczenia w wieży z zegarem.
Po godz. 12:00 burmistrz Kempa poinformował, że urzędnicy wracają już na swoje stanowiska pracy. Bomby nie znaleziono, był to fałszywy alarm. Urząd będzie dziś otwarty dla mieszkańców.
Artykuł aktualizowany na bieżąco
Zniesmaczon11:25, 24.06.2020
Po złapaniu "dowcipnisia" upublicznić jego wizerunek i dane osobowe+ pokrycie kosztów akcji. Aaaaaa... zaraz, żyjemy w śmiesznym kraiku, gdzie przestępca ma więcej praw niż poszkodowany. 11:25, 24.06.2020
zwykły obserwator11:31, 24.06.2020
W czasie matur były setki takich przypadków i nic, nikogo nie złapano. Będzie podobnie, dlaczego? Bo sami swoi, hi, hi. 11:31, 24.06.2020
wiem12:32, 24.06.2020
Dramat!!! Tylu urzędasów i to tylko w jednej dzielnicy!!! Polska nie będzie bogatym krajem, do momentu kiedy będziemy musieli utrzymywać tak gigantycznie rozrośniętą armię nierobów w urzędach. Oni są jak pasożyty, stąd coraz wyższe podatki.Nawet bardzo bogaty kraj nie jest w stanie tego udźwignąć. Problem w tym, że kompletnie nie mają świadomości, że to obywatele są ich pracodawcami i to właśnie im (obywatelom) rzucają kłody pod nogi, żeby uzasadnić swoje jestestwo-"kwadratura koła". 12:32, 24.06.2020
też wiem18:29, 24.06.2020
tak, dramat pary pasożycie, jak już wypełzłeś i wymarłotałeś urzędnikowi żeby to za ciebie napisał, to najpierw sprawdź co robią urzędnicy panie gówno wiesz nierobie, jeśli już to były woźne i ogrodnicy zatrudnieni w szpitalu w Grecji, którzy przyjechali na szkolenie mycia rąk i sadzenia pomidorów 18:29, 24.06.2020
Wał_Kuski14:26, 24.06.2020
Czy kiedykolwiek w historii Polski znaleziono ladunek wybuchowy po takim zawiadomieniu? 14:26, 24.06.2020
Irfy15:15, 24.06.2020
Parę razy znajdowano jakieś atrapy. Wałki z plasteliny połączone kabelkami z budzikiem, takie tam dziecinady, zazwyczaj w szkołach. Ale "sprawdzić" muszą. Tylko że to sprawdzanie jest takie samo, jak "zgłaszanie obecności bomby". Jedni udają, że jest nieistniejąca bomba a inni udają, że jej szukają. Kiedy chodziłem do liceum, w epoce budek telefonicznych, to w lecie, przed końcem roku ciągle były takie alarmy. Skończyły się w momencie, kiedy dyrekcja zapowiedziała, że po "przeszukaniu" szkoły trzeba do niej wrócić a jeśli nie będzie to możliwe, "odrabiać" opuszczone zajęcia. 15:15, 24.06.2020
UrsynowskiGad12:32, 24.06.2020
9 8
Ja bym dodał, że żyjemy też w śmiesznej dzielnicy, w której opcja głosząca tolerancję dla przestępców (już w latach 90 "nie wysokość kary się liczy tylko nieuchronność" itd.) miała raczej ponadprzeciętne poparcie. 12:32, 24.06.2020
jako16:59, 24.06.2020
8 0
@Zniesmaczon - samo ściągnięcie z konta kosztów akcji by wystarczyło. Nie muszę jeszcze oglądać jego ryja. Ale ściągnięcie co do grosika, bez rozkładania na raty. No ewentualnie 48 h w dybach przed ratuszem, gdzie każdy może mokrymi witkami wymierzyć sprawiedliwość 16:59, 24.06.2020