Lepiej późno, choć w tym przypadku lepiej, żeby nie było wcale. Przesuwa się w czasie zamknięcie ulicy Lanciego. Nie w ten piątek, ale dopiero 9 listopada zostanie ona odcięta od ulicy Płaskowickiej. Wykonawca - firma Astaldi - nie wyjaśnia powodu zmiany terminu. Będzie więcej czasu na wyznaczenie nowych tras autobusów.
Dziesięć dni temu, Astaldi poinformowało, że 26 października ulica Lanciego stanie się ślepa. Akurat w momencie, gdy cała Polska dyskutowała o możliwym bankructwie firmy. Zastanawiające było to, że do dziś nie wiedział o tym... Zarząd Transportu Miejskiego.
- Nie mamy potwierdzonego oficjalnie terminu zamknięcia ulicy. Ja bym się nie spodziewał, że to będzie już, bo w przeciwnym wypadku powinniśmy o tym wiedzieć - mówi Łukasz Majchrzyk z ZTM. To samo można było usłyszeć w firmie, która nadzoruje przebieg budowy POW. - Jeśli ZTM nic o tym nie wie, to znaczy, że nie jest to na 100 procent potwierdzone. Oni muszą o tym wiedzieć wcześniej, bo wiąże się to ze zmianami w organizacji ruchu - mówi Jolanta Stawiarska z firmy Egis Polska.
Czy Lanciego będzie zamknięta już w piątkowy wieczór, tak jak zapowiadała Astaldi? O to chcieliśmy zapytać rzecznika firmy, jednak pomimo wielu prób, nie udało się nam z nim skontaktować.
Otrzymaliśmy za to oficjalne pismo od Astaldi o zmianach w rejonie Rosoła od 9 listopada. Tego dnia ulica Lanciego zostaje odcięta od Płaskowickiej. Zamknięta zostanie też południowa jezdnia ulicy Płaskowickiej w rejonie skrzyżowania z Rosoła, przy zachowaniu wszystkich skrętów.
Jak nietrudno się domyślić, spowoduje to jeszcze większe poranne korki przy wyjeździe z Ursynowa. Po wrześniowym zamknięciu ul. Braci Wagów nie będzie możliwości częściowego ominięcia alei KEN i ul. Rosoła. Teraz można to jeszcze zrobić jadąc ul. Cynamonową.
Autobusy pojadą Migdałową?
Odcięcie ul. Lanciego to również duże zmiany w komunikacji miejskiej. Kursują tędy autobusy linii 192, 136, 503, 504 oraz N37. Mieszkańcy okolicznych osiedli chcą dalej nimi jeździć. Sytuację, choć tylko częściowo, może uratować skierowanie autobusów na ulicę Migdałową. Wprawdzie należy ona do SM "Przy Metrze", ale spółdzielnia już wstępnie zgodziła się, aby przez jej teren jeździły miejskie autobusy.
- Jak spółdzielnia ostatecznie i pozytywnie zaopiniuje projekt organizacji ruchu, to trafi on do Biura Polityki Mobilności. Urzędnicy sprawdzą, które autobusy się tam zmieszczą. Chodzi o promień skrętu - mówi wiceburmistrz Antoni Pomianowski.
Po zbadaniu sprawy, ZTM podejmie decyzję, które linie mogą kursować ul. Migdałową. Ze względu na brak wyjazdu z Migdałowej na Rosoła, będzie to możliwe tylko w kierunku Kabat, a największe szanse na zachowanie trasy ma linia 192. Natomiast linie 136 i 503, ze względu na długość tras obsługiwane przez większe autobusy, zwyczajnie mogą nie wykręcić na Migdałowej. Dlatego przebieg ich tras stoi pod znakiem zapytania.
Cała procedura, zdaniem wiceburmistrza Pomianowskiego, powinna zakończyć w ciągu najbliższych tygodni. Przesunięcie odcięcia Lanciego od Płaskowickiej do 9 listopada, daje więcej czasu na wszystkie uzgodnienia. Autobus 192 jadąc w stronę Kabat, będzie mógł skręcać z Rosoła w Migdałową, następnie w Belgradzką.
Do czasu zmiany organizacji ruchu na Migdałowej, autobus 136 będzie musiał zapewne jeździć ul. Cynamonową do ul. Płaskowickiej, a wracać al. KEN do ul. Gandhi. A linia 503 - od stacji metra Imielin przez al. KEN, Płaskowickiej, Dereniową do ul. Gandhi. Autobusy 192 i 504 pojadą prosto ulicami Stryjeńskich i Dereniową.
- Pracujemy nad zmianami - mówi rzecznik ZTM, Łukasz Majchrzyk. Szczegóły mamy poznać w listopadzie.
1Ewa17:09, 23.10.2018
Czy to nie jest trochę dziwne, że Redakcji HU nie udało się skontaktować z rzecznikiem Astaldi... ? 17:09, 23.10.2018
Hh20:07, 23.10.2018
Zamknąć ulicę i wykurzyc autobusy. Będzie trochę spokoju i ciszy. I niech nie wraca 192. 20:07, 23.10.2018
Indy21:07, 23.10.2018
Jakież to jest wszystko u nas kuuurła typowe. Tuż przed zmianami dopiero się zastanawiają nad zmianami. Biuro mobilności dopiero będzie sprawdzać. Nikt nie wie czy autobus się skręci, dopiero teraz może ktoś to łaskawie sprawdzi. A idźcie wy tam wszyscy w ... 21:07, 23.10.2018
Walczący z głupotą21:31, 23.10.2018
Ludzie, co za problem przebic sie przez pas zieleni na Rosoła, zeby był lewoskręt z Migdałowej w stronę centrum!!!! Przecież to jest smieszne!!!! Orzą Stryjeńskich, Płaskowickiej, Braci Wagów, Rosoła we wszystkie strony jak chcą, a tu nie da się wyasfaltować 20 metrów kwadratowych i przestawić swiateł o 50 m!!!!! Należy wymóc to na Astaldi, to są znikome koszty! Jaki sens ma puszczanie autobusu Migdałową i Rosoła z powrotem w stronę Kabat!!!! Ktoś pojedzie 192 z Belgradzkiej Lanciego Migdałową i potem Rosoła z powrotem w stronę Belgradzkiej?!!! Czy ten Burmistrz to w ogóle rozumie, co ma sens?! Jedyny sens ma skręt z Migdałowej w stronę Centrum - to jedyny sposób na względne ulżenie ludziom i przeciwdziałanie masakrze w korkach na Belgradzkiej całym ruchem z Lanciego! 21:31, 23.10.2018
Bb21:58, 23.10.2018
Niech stoją w korkach! Co się przejmujesz? Jak niejedna osoba zauważyła pod kierowcami jest metro. Mnie to bawi jak wchodzę do metra i widzę korek od belgradzkiej do plaskowickiej. A jak zamknął Lanciego będzie jeszcze weselej 21:58, 23.10.2018
jot23:04, 23.10.2018
do Bb:
'Mnie to bawi jak wchodzę do metra i widzę korek od belgradzkiej do plaskowickiej.'
Tak z wagonu metra ten korek widzisz? Czy tylko ze stacji? 23:04, 23.10.2018
Monk21:29, 24.10.2018
Co da lewoskręt z Migdałowej w stronę centrum bez zmiany przepustowości na światłach aż po Dolinę? NIC, zupełnie nic. Sto metrów dalej światła z Płaskowickiej (wszystko stoi). Gandhi - wiecznie zaj znaczy się zakorkowana a i jeszcze Ciszewskiego, ale tu już można uciec w bok. 21:29, 24.10.2018
inwestor07:39, 24.10.2018
Astaldi jeszcze zipie? 07:39, 24.10.2018
aaa08:35, 24.10.2018
Powoli, jeszcze kurz powyborczy nie opadł 08:35, 24.10.2018
Pomarańczowa kozica07:50, 24.10.2018
Rozwiązaniem byłoby usunięcie wszystkich zmian organizacji ruchu drogowego na całej ul. Cynamonowej i ul. Stryjeńskich od Belgradzkiej do Ciszewskiego, tj. przywrócenie na całej ich długości 2 pasów w każdym kierunku. Teraz widać wyraźnie, że projekt zmian na tych ulicach był masakrą ze względu i na organizację ruchu, jak i czas wprowadzenia (tuż przed rozpoczęciem budowy POW). Lepiej później niż wcale. 07:50, 24.10.2018
JJ Wąs07:58, 24.10.2018
Przecież korki tworzą się po drugiej stronie KENu.
Rozwiązaniem byłyby uzgodnienia z wykonawcą, z uwzględnieniem kosztów i wygody mieszkańców, a nie jedynie wykonawcy. 07:58, 24.10.2018
ble ble11:19, 24.10.2018
Artykuł jak zwykle: nie zamkną teraz, tylko później, procedura zakończy się w ciągu kilku tygodni itd. Czego brakuje w każdym artykule o kolejnych uciążliwościach dla kierowców na Ursynowie? Brakuje każdorazowego pytania do burmistrza: co pan codziennie robi, aby ułatwiać kierowcom poruszanie się po dzielnicy, którą Pan zarządza? 11:19, 24.10.2018
luki22:19, 24.10.2018
Już widzę, jak autobusy będą przejeżdżały przez ten zayebisty próg na Migdałowej, który należy pokonywać nie szybciej niż 3km/h w przeciwnym razie kierowcy groziłby wstrząs mózgu... 22:19, 24.10.2018
qwr10:14, 25.10.2018
Gdyby nie zlikwidowano pętli pod bazar, nie byłoby problemu z liniami 136, 195 i 503. 10:14, 25.10.2018
artek15:51, 29.10.2018
A po co zamykać 9 listopada? za chwilę będzie 3 dni świąt i nic tam nie będzie się działo.
15:51, 29.10.2018
Zły porucznik20:50, 23.10.2018
20 7
Jak autobus zły, to polecam wieś bez przystanku PKS. W miastach - warto wiedzieć- autobusy są dobre, bo dowożą ludzi do pracy, szkoły, sklepu, przedszkola itp. 20:50, 23.10.2018
GG 23:14, 23.10.2018
6 12
Co ma wieś do autobusów na Lanciego? 23:14, 23.10.2018
zły porucznik 10:09, 24.10.2018
18 4
@GG
Na wsi autobusów nie ma i jest spokój. W mieście autobusy jeżdżą - bo w mieście potrzebny jest transport publiczny. Ulica Lanciego znajduje się w mieście. Ludzie, którym autobus przeszkadza, mogą mieszkać na wsi. 10:09, 24.10.2018