Do 5 lat więzienia grozi fałszywemu kurierowi, który jakimś cudem dostał się do sortowni paczek Poczty Polskiej na ul. Łączyny. Pobrał dwie paczki, dostarczył je, ale 1,6 tys. złotych z pobrania trafiło nie do nadawcy, a do kieszeni oszusta.
W środę rano ursynowscy policjanci odwiedzili 30-letniego mieszkańca Mysiadła, który był podejrzewany o kradzież dwóch paczek z sortowni przy ul. Łączyny. Jak dostał się do obiektu, który znajduje się pod ścisłą ochroną? Był kiedyś pracownikiem poczty i wszedł, podając ochronie dane swojego kolegi. Nikt się nie zorientował, że ma do czynienia z oszustem.
- Z sortowni wziął dwie przesyłki warte około 1600 złotych i zawiózł je adresatom. Odebrał pieniądze za dostarczony towar i zniknął. Jednak nie na długo - mówi asp. szt. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Gdy policjanci zapukali do jego drzwi, mężczyzna udawał, że nie ma go w domu. Otworzył dopiero wówczas, gdy wezwani strażacy byli gotowi do siłowego otwarcia mieszkania. 30-latek został zatrzymany, w jego aucie znaleziono listy przewozowe skradzionych przesyłek.
- Mężczyzna przyznał się do przestępstwa, tłumaczył, że nie miał pieniędzy, dlatego postanowił je zdobyć w nieuczciwy sposób - mówi Koniuszy.
Prokuratura postawiła mu zarzuty. Za udawanie kuriera i kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.
Irfy11:25, 05.03.2020
7 0
W okolicy Ursynowa działa chyba jakiś gang Olsena i teraz policja sukcesywnie wyłapuje wszystkich jego członków. Niedawno inny mędrzec naładował do sklepowego koszyka gorzały za 1800 zeta i usiłował z tym wyjechać, tłumacząc, że myślał, że gorzała jest za darmo. Teraz ten spec, pod obiektywami pierdyliona kamer i pokazując twarz ochronie sortowni i wszystkim świętym dookoła kradnie 2 paczki za 1600 złotych, dostarcza je, kasę defrauduje a w samochodzie usłużnie przechowuje listy przewozowe, na wypadek, gdyby policja jednak nie wpadła na to, żeby przejrzeć monitoring o dotrzeć oraz przepytać świadków. Tylko z tym udawaniem że go nie ma trochę lipa. Facet powinien zostawić mieszkanie otwarte a samemu przebrać się za wieszak do ubrań i stać tak w korytarzu. 11:25, 05.03.2020
Balbina18:35, 05.03.2020
6 1
Mysiadło to wylęgarnia / hotel / hostel dla wszelkiego rodzaju mętu z polski i zza wschodniej granicy. Iwiczna też 18:35, 05.03.2020
Nick10:06, 06.03.2020
0 0
Po Ursynowie chodzą też jacyś ludzie proponujący zmianę dostawcy energii, nie chcą zostawić ulotki, nie chcą przesłać info na maila ani zadzwonić za to bardzo chcą wejść i porozmawiać. 10:06, 06.03.2020