Dzień Niepodległości z koszykówką? Dlaczego nie! W niedzielę w hali przy ul. Koncertowej 4 odbył się towarzyski turniej międzyszkolny dla chłopców z roczników 2006 i 2007. Zwycięzcami zawodów zostali zawodnicy ze szkół przy ul. Przytulnej, ul. Strumykowej oraz ul. Gwiaździstej, tworzący Team Północ. Pokonali oni w meczu finałowym ekipę Sparty I 8:4.
Chłopcy rywalizowali w drużynach 4-osobowych w dwóch grupach – jedna stworzona z 4 zespołów, zaś druga – z 5 zespołów. Do półfinałów awansować miały po dwa najlepsze zespoły, a potem ich zwycięzcy do finału i meczu o III miejsce.
Do zawodów przystąpili: gospodarze ze szkoły przy ul. Koncertowej – UKS GIM92 Ursynów Warszawa, reprezentanci ze szkół przy ulicy Kasprzaka oraz przy ulicy Wiertniczej (planowo do turnieju przystąpić miało 10 drużyn, natomiast reprezentantów dwóch szkół połączono w jedną drużynę: Kasprzaka oraz Wiertniczą), szkoła przy ul. Lokajskiego, Team Północ, czyli połączony zespół szkół z ul. Przytulnej, ul. Strumykowej oraz ul. Gwiaździstej, drużyna Sparta I, drużyna Sparta II, szkoła przy ul. Siennickiej, Team Południe, czyli połączony zespół szkół z ul. Dembowskiego i ul. Bajkowej, a także szkoła przy ul. Joliot-Curie.
Chłopcy rywalizowali ze sobą w meczach trwających po 10 minut.
Od samego początku widać było, że w turnieju biorą udział pasjonaci. Chłopcy opowiadający o swoich idolach - Kobem Bryancie czy też Stephenie Currym. Niektórzy ubrani w stroje najbardziej znanych drużyn NBA, takich jak Los Angeles Lakers lub Houston Rockets. Pewnie marzyli, że kiedyś będą kontynuować karierę koszykarza – szczególnie, że turniej odbywał się dzień po tym, jak zwycięstwo w Energa Basketlidze odniosła koszykarska Legia.
Dobra atmosfera rywalizacji udzielała się drużynom, wszystkie mecze odbyły się w zgodzie z zasadami fair play - za każdy faul zawodnicy przepraszali się nawzajem, nie dochodziło do kłótni, a trenerzy nie awanturowali się z sędziami. Był to przykład wysokiej kultury sportowej. Trenerzy pilnowali także swoich podopiecznych, przypominając, by nie rozkładali rąk po decyzjach arbitrów, by nie dyskutowali z nimi po użyciu gwizdka.
Z ławek przy obu połowach hali, na której odbywały się zawody, rodzice dopingowali swoje pociechy, z których zwycięstw się cieszyli, a po porażkach pocieszali.
- Tylko zwycięzcy będą zadowoleni, przegrani nie do końca, ale mamy nadzieję, że wszyscy dobrze się bawili – powiedział Aleksander Kajka, jeden z organizatorów turnieju.
- Należy docenić to, jak licznie stawili się zgłoszeni zawodnicy, jedynie kilku chłopców nie pojawiło się dziś na zawodach – dodaje.
W pierwszym półfinale zagrały Team Północ oraz Team Południe – w ich rywalizacji padł wynik 6:4. Z kolei w drugim starciu Sparta I pokonała łączony zespół Kasprzaka oraz Wiertniczej 8:7.
W spotkaniu, którego stawką było trzecie miejsce, Team Południe przegrał 8:10 z zespołem z Kasprzaka oraz Wiertniczej. W meczu finałowym zmierzyły się Team Północ ze Spartą I – najważniejsze starcie tego turnieju zakończyło się wynikiem 8:4. Styl gry zwycięskiej drużyny od samego początku wzbudzał podziw. Zawodnicy dominowali fizycznie nad swoimi rywalami i najlepiej znieśli trudy całego turnieju. W kluczowych akcjach zachowywali zimną krew pod koszem i spokojnie mogli wygrać znacznie wyżej.
Jeszcze przed meczem finałowym udało nam się porozmawiać z trenerem Teamu Północ, Michałem Szymańskim, dodając z przymrużeniem oka, że być może rozmawiamy z trenerem zwycięzców.
- Mam nadzieję, że tak będzie – mówił przed półfinałami Szymański.
- Zaproszono nas na ten turniej, który jest zupełnie inny niż sparingi. Nawet przyjeżdżając na towarzyskie zmagania takie jak tutaj, na Koncertowej, czuć, że jest to inna ranga. W meczach widać zadziorność nawet u tych młodych chłopaków. Można obserwować, jak bardzo im zależy. To są troszkę inne emocje – dodał.
Skład zwycięskiej drużyny Północ, którą tworzyli chłopcy z trzech szkół (Przytulna, Strumykowa, Gwiaździsta) prezentował się następująco: Konrad Grydź, Krzysztof Mściwujewski, Alek Idziak, Mateusz Jankowski, Szymon Rogowski, Maciek Piotrowski, Franciszek Kozieradzki, Kacper Białobrzeski.
Oprócz zwycięzców warto jednak docenić zespół ze szkoły przy ul. Joliot-Curie - w tym zespole występowało kilku chłopców z młodszego rocznika 2008. Mimo że przegrali wszystkie mecze, ważne było, że podjęli walkę i nie poddali się wobec starszych, bardziej doświadczonych kolegów. Ursynowianie z GIM92 zajęli trzecie miejsce w grupie A, wygrywając tylko ze szkołą przy Lokajskiego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz