Zamknij

Hałasują dzień i noc, żeby było... cicho. Kabaty znów cierpią przez metro

12:06, 15.12.2018 Marta Siesicka-Osiak Aktualizacja: 12:12, 15.12.2018
Skomentuj SK SK

Temat wraca jak bumerang, a może jak pociąg do zajezdni? W ubiegłym roku mieszkańcy Kabat skarżyli się na nieznośny hałas dobiegający ze Stacji Techniczno-Postojowej Metra Warszawskiego. W połowie listopada problem powrócił. Jak się okazuje to znów wina pojazdu o tajemniczej nazwie SPENO.

Tereny znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie STP Kabaty są narażone na codzienne hałasy dobiegające ze stacji. Są jednak okresy kiedy mieszkańcy mają dość – w szczególności, jeśli prace odbywają się popołudniami i nocą.

- Tysiące dorosłych mieszkańców Kabat wraz z dziećmi oraz zwierzęta zamieszkujące leśne ostępy 900-hektarowego Rezerwatu Przyrody "Las Kabacki" nie chcą żyć w uciążliwym, a czasami nieznośnym hałasie dniami, wieczorami i nocami, aby potem odetchnąć z ulgą, gdy hałaśliwa maszyna odjedzie – mówi pan Zbigniew, mieszkaniec Kabackiego Duktu.

Jak na amerykańskiej prerii

Mieszkańcy zaangażowani w walkę o komfort życia w swojej okolicy zwracali się już w 2015 r. i 2017 r. do urzędu miasta i dzielnicy z prośbą o pomoc w redukcji hałasu dochodzącego ze stacji. Przedstawiali propozycje rozwiązań np. budowy ekranów dźwiękochłonnych i obsadzenia gęstymi szpalerami drzew najbliższej okolicy. Odpowiedzi się nie doczekali.

Jak czytamy w jednym z pism wystosowywanych do władz miasta, największym problemem dla kilkunastu tysięcy okolicznych mieszkańców, wśród których przeważają młode małżeństwa z małymi dziećmi, są bardzo głośne klaksony używane przez maszynistów pociągów metra wyjeżdżających na powierzchnię.

Te dźwięki są tak przeraźliwe, że nasze dzieci budzą się z płaczem! Każdy maszynista wyjeżdżając na powierzchnię trąbi, jakby jechał XIX-wieczną lokomotywą parową po pustej amerykańskiej prerii

– pisze pan Zbigniew i dodaje, że wszystkie pociągi metra wyposażone są w bardzo drogi, szwajcarski system łączności bezprzewodowej służący do komunikacji z STP, który niweluje potrzebę używania sygnałów dźwiękowych.

- Sygnały nadawane przez maszynistów są wymagane przepisami kolejowymi w zakresie bezpieczeństwa ruchu kolejowego – odpowiada Anna Bartoń z Metra Warszawskiego.

Teren STP jest obszarem kolejowym, na terenie którego obowiązują m.in. przepisy ustawy o transporcie kolejowym, a jak tłumaczą władze spółki, specyfika działania metra powoduje konieczność pracy przez całą dobę.

Musi być głośno, żeby było... cicho

Codzienne odgłosy dobiegające ze stacji wprost do mieszkań to jeden problem. Drugi, związany z mechanicznym donośnym hałasem, nasilił się ponownie w ostatnich tygodniach. Zdesperowani mieszkańcy zwrócili się do naszej redakcji po raz kolejny z prośbą o interwencję.

Jak się okazało, w listopadzie - jak co roku - rozpoczęte zostały prace konserwacyjne torowiska. Szlifierka SPENO, sprawca ubiegłorocznego hałasu, znów wjechała na teren STP Kabaty. Pierwsze prace szlifierskie w tunelu wykonywała w nocy z 13 na 14 listopada.

- Praca maszyny szlifującej tory i rozjazdy służy temu, aby minimalizować hałas pojawiający się podczas ruchu pociągów – mówi rzecznik Metra Warszawskiego Anna Bartoń i tłumaczy, że dzięki pracy SPENO ograniczone zostaje tarcie, które jest główną przyczyną powstawania hałasu.

W przypadku stacji Kabaty największe zniekształcenia powstają na trzech torach wlotowych w tunelu tuż przed stacją. W związku z tym co roku tory te są szlifowane, aby poprawić bezpieczeństwo ruchu i jednocześnie zmniejszyć hałas.

- Dwa z trzech tych torów zostały już wyszlifowane, ostatni z nich będzie wyszlifowany w jednej z najbliższych nocy – uprzedza rzeczniczka Metra.

Jedynym pocieszeniem dla mieszkańców może być fakt, że dalszych prac szlifierskich na STP w najbliższym czasie się nie przewiduje. Pozostaje pytanie czy ktoś w końcu, wśród warkotu maszyn, usłyszy głos mieszkańców, którzy od lat bezskutecznie walczą o ciszę w swojej okolicy?

[ZT]11804[/ZT]

[ZT]12019[/ZT]

(Marta Siesicka-Osiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(39)

Z NatolinaZ Natolina

36 6

Najmocniej przepraszam, ale co było pierwsze: STP czy kabackie blokowisko? Stawiając dom przy kolei (a takową jest metro) należy liczyć się z hałasem, generowanym przez kolei. Cena postępu. 12:33, 15.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

staś i jaśstaś i jaś

10 8

A co będzie jak nowy prezydent wybuduje jeszcze kolejne 5 - linii metra ??????????????? 12:37, 15.12.2018

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

TatkoTatko

18 6

Bedzie to samo co zawsze. Rozczeniowy cwaniak, który kupił mieszkanie w okazyjnej cenie za kredyt we frankach, bedzie krzyczał, ze głośno, ze smród, ze kto wie co jeszcze. Przecież to mu tak bardzo kłoci się z wizją bycia takim super przedsiębiorczym i śmiejącym sie z innych, którzy dobrze przemyśleli zakup mieszkania, ale musieli za to odpowiednio wiecej zapłacić. 14:01, 15.12.2018


Czosnek 0,20Czosnek 0,20

6 3

Jakie 5, wybuduje 20 linii metra. Oszukał z bonifikatami, oszuka i w temacie liczby linii metra. Słowem, bójmy się, paryskie metro zapłacze. 15:18, 15.12.2018


JaJa

9 2

Okazyjnej cenie... Buahaha. Wiesz @tatko w ogóle ile kosztowaly/kosztują mieszkania na Kabatach? 18:49, 15.12.2018


do Czosnek 0,20do Czosnek 0,20

4 5

Bonifikaty miały być bonusem dla części mieszkańców ale na koszt wszystkich. Więc ta nowa opcja jest sprawiedliwsza. 00:03, 16.12.2018


TatkoTatko

2 4

@Ja
No to jeśli nie były w okazyjnej cenie, to tym bardziej śmiać mi sie chce z ludzi, którzy tam kupowali mieszkania :D 11:31, 16.12.2018


OloOlo

31 6

U nas tak już jest najpierw kupują mieszkania przy torach autostradach zakładach przemysłowych bo taniej a po pewnym czasie zaczynają się roszczenia ze za glosno, za bardzo pyli za dużo samochodów itp. Trzeba było kupić mieszkanie gdzie indziej a teraz dźwiękoszczelne okna kupić i tyle. Tylko że okna też z promocji w Biedronce kupują bo taniej. 13:00, 15.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ursynek86Ursynek86

41 9

Baza metra na Kabatach została wybudowana w szczerym polu. Dużo później prywatni deweloperzy otoczyli ją gęstym wianuszkiem ciasnych osiedli mieszkaniowych. Każdy kupujący doskonale wiedział, że za płotem będzie miał działającą całą dobę stację techniczno postojową metra. Więc żale i pretensje mieszkańcy mogą mieć wyłącznie do siebie.
Poza tym nie tylko mieszkańcy Kabat mają uciążliwe sąsiedztwo. Ceny mieszkań w takim miejscu powinny być po prostu odpowiednio niższe ze względy na niższy komfort życia. Jeśli mieszkańcy uważają, że zostali oszukani, to niech wystąpią na drogę prawną przeciwko deweloperom, którzy opowiadali im o pięknym zielonym lesie za oknem, ale zapomnieli wspomnieć o wielkiej i hałaśliwej bazie metra. 13:03, 15.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TatkoTatko

24 4

Jak zwykle, ursynowskie społeczeństwo osiąga wyżyny specjalizacji w narzekaniu. Jak sie wymaga bezwzględnej ciszy to trzeba sie wyprowadzić w szczere pole pośrodku niczego, a nie do miasta stołecznego.
Ile razy słyszeliśmy juz o likwidacjach torów wyścigowych, strzelnic, bo świeży właściciele nowych mieszkań nie wpadli na logiczny ciąg myślowy podczas kupowania swojego wymarzonego m2...
niestety, albo stety, w tym przypadku nie uda sie wam spowodować... wlasnie, czego, przeniesienia STP? Wiec cierp ciało, jak waść chciało. 13:58, 15.12.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

CzytelnikCzytelnik

3 10

Nie wyprowadzić a dobdomu wrócić.
Na ojcowiznę.
Wielkie paniska przyjechały. 19:16, 15.12.2018


TatkoTatko

2 2

@Czytelnik
Wiesz... mi zaczęło miasto przeszkadzać, to wyniosłem sie na wies :) po 27 latach mieszkania w Warszawie... może takich jak na jest wiecej :P 11:29, 16.12.2018


lukaslukas

18 7

Trzeba się przeprowadzić na wieś. Tam cisza i spokój. 13:58, 15.12.2018

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

Pasażer metraPasażer metra

30 6

Nikt nie kazał kupować mieszkania przy stacji kolejowej. Gdy rozpoczęto budowę STP Kabaty plan zagospodarowania przestrzennego nie przewidywał zabudowy na południe od ul. Wąwozowej. Miejcie pretensje do tych, co wydali pozwolenia na budowę przy STP i postawcie sobie ekrany izolujące Was od zajezdni. 14:28, 15.12.2018


JaJa

10 5

O dziwo teren na południe od Wawozowej był zabudowany w pierwszej kolejności. I problemy z hałasem z STP dotyczą dziś głównie tych starszych osiedli 18:46, 15.12.2018


do Jado Ja

11 4

O dziwo jak powstała stacja metra Kabaty to wyjście z niej było w polu, wychodząc tam nie było bloków więc na pewno przy STP tym bardziej było pusto. Ludzie kupowali sobie mieszkania w tych blokach to właśnie dlatego, że było tam metro a dzięki niemu mieli szybki dojazd do centrum. Więc niech teraz nie narzekają. Gdyby bloki były pierwsze to mogliby wymagać od miasta postawienia ekranów, a tak to czemu wszyscy mieszkańcy Warszawy mają się na takie ekrany składać? Niech sobie mieszkańcy zapłacą za nie, albo wystąpią do developera. 00:00, 16.12.2018


JaJa

3 1

To prawda, metro było wcześniej. Nie zmienia to jednak faktu że tamte tereny były zabudowane w pierwszej kolejności - polecam czytanie ze zrozumieniem 10:25, 16.12.2018


ktośktoś

12 4

A W CHOLERĘ ZASYPAĆ TEN TUNEL I Z BUTA DO CENTRUM, BĘDZIE CICHO I EKO. 14:42, 15.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pytam wasPytam was

30 4

Zaniemogły biedactwa i kupując tam mieszkania nie zauważyły STP. A może liczyły na to, że zrobią protest z flagami i paleniem opon, i STP zostanie zamknięta? Jakby nie było, to jakieś matoły. Rzeczniczka metra wyjaśniła, o co chodzi. Jeśli mechanik NIE da sygnału "baczność" (bo tak się nazywa ten 'klakson') i potrąci jakiegoś pracownika, to czy będzie można oskarżyć WAS zamiast tego mechanika? 15:17, 15.12.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

głęboki PRLgłęboki PRL

4 12

A dlaczego piloci samolotów startując, lądując, kołując kilometrami po ogromnych płytach lotnisk na całym świecie, czy dojeżdżając do rękawów dla pasażerów nie trąbią, nie dają sygnału "baczność", a pomimo tego nie potrącają pracowników lotnisk? Najwyższy czas, aby organ założycielski metra tj. prezydent stolicy zlecił przeprowadzenie audytu odnośnie emisji hałasu z terenu STP metra w stronę osiedli mieszkaniowych i w stronę rezerwatu przyrody Las Kabacki, 900-hektarowej ostoi dzikiej zwierzyny. Kolejny krok to wydanie decyzji środowiskowej, gdzie będą podane nieprzekraczalne normy emisji hałasu z STP metra do środowiska. Kolejny krok to każdorazowe wzywanie kontroli Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska przez okolicznych mieszkańców w przypadku przekroczenia norm zawartych w decyzji środowiskowej. Czwarty krok to milionowe kary. Tak to działa w cywilizowanych krajach. 17:11, 16.12.2018


issaaissaa

7 3

~głęboki PRL puknij sie w głowę...
Znaczy co? zlikwidować rezerwat, żebys mógł sie wyspać?
Trzeba było kupic sobie chałupe z dala od zdobyczy cywilizacji. Albo nie wyjeżdżać ze swojej wsi.
Tak to działa w "cywilizowanych krajach".
Przypomne tylko, że Las Kabacki służy mieszkańcom Warszawy od "sprzed wojny" a rezerwatem został uczyniony 40 lat temu a więc na wiele lat wcześniej, niz osiedla, którymi obrósł.
Chciałeś tu mieszkać? to trzeba było zrobić porządny research a nie mieć teraz pretensje do całego świata, za swoją nieudolnośc. 22:38, 16.12.2018


miejscowymiejscowy

38 6

Bazę metra od rezerwatu przyrody oddziela gruby i wysoki wał ziemny, więc niech się cwaniaki nie podpinają pod leśne zwierzęta, bo w lesie jest cicho! To osiedle dla ciężkich frajerów zostało wybudowane za ciężkie łapówki tuż przy samej stacji technicznej. Ja nie wiem co sobie przyszli mieszkańcy wyobrażali kupując tam mieszkania, ale jeśli teraz przeszkadza im zapach podkładów kolejowych i hałas przejeżdżających pociągów, to chyba mieli coś nie tak z głową, płacąc deweloperowi za apartamenty w lesie. Ewentualne ekrany dźwiękochłonne przy inwestycji, która w ogóle nie powinna była powstać tak blisko stacji techniczno postojowej, na pewno powinien postawić deweloper, a nie miasto lub Metro Warszawskie. Zresztą to samo będzie za parę lat na osiedlach, które powstają przy największej w Warszawie stacji rozrządowej Warszawa-Praga. W folderach reklamowych nie ma jednego słowa o sąsiedztwie gigantycznej kolejowej stacji towarowej, która pracuje przez całą dobę. 17:13, 15.12.2018

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

pytekpytek

5 15

w lesie jest bardzo głośno. Słychać i pociągi i szum samochodów i ryk samolotów. 19:44, 15.12.2018


miastowymiastowy

19 7

@pytek
I było też słychać w latach 80-tych. Nawet bardziej, bo wtedy nad Ursynowem latały radzieckie Iliuszyny i Tupolewy od których szyby drżały w oknach. Więc dziś jest w lesie de facto ciszej niż przed budową metra. Poza tym miejski hałas nigdy nie przeszkadzał zwierzętom mieszkającym w Lesie Kabackim, bo się do niego dawno przyzwyczaiły i przystosowały. Czego nie można powiedzieć o nowych ludzkich mieszkańcach Kabat. Rzeczywistość jest taka, że w mieście jest głośno a na wsi śmierdzi. Mieszkańcom wsi nie przeszkadza smród, miastowym nie przeszkadza hałas. 21:13, 15.12.2018


pytekpytek

8 6

do miastowy. Może masz racje - w latach 80 hałas mi nie przeszkadzał, teraz tak - pewnie się starzeję. Czy zwierzaki się przyzwyczaiły to nie wiem, na oko jest ich dużo mniej niż kiedyś. Popatrz na łąki i zarośla miedzy Powsinem i Powsinkiem ile tam było saren. Teraz się wyniosły.
Pozdrawiam 08:33, 16.12.2018


miastowymiastowy

10 3

@~pytek: Myślę, że jeśli zwierząt w lesie jest mniej, to raczej ze względu na dużą liczbę ludzi w tym lesie. Musisz przyznać, że w latach 80-tych było znacznie mniej spacerowiczów. W dni powszednie przed południem można było przejechać cały las w poprzek i nie spotkać nikogo, a dziś jest ruch jak w Ogrodzie Saskim. Poza tym w latach 80-tych las kabacki z trzech stron otoczony był łąkami i polami uprawnymi a dziś ze wszystkich stron napiera zabudowa mieszkalna. Las został dla zwierząt niejako odcięty od reszty świata. Nie sądzę, żeby hałas miał z tym coś wspólnego. Więc może rzeczywiście z wiekiem człowieka wszystko zaczyna wkurzać ;) Choć większości mieszkańców Kabat ten problem nie powinien jeszcze dotyczyć :)
Również pozdrawiam! 10:10, 16.12.2018


issaaissaa

7 2

~miastowy,

w roku bodajże 1986 pomieszkiwałam na Lokajskiego. I tam był koniec Ursynowa!
Mieszkanie było na parterze i w lecie, po mojej podłodze, przechadzały się koniki polne - trudo było nie zauważyć bo strasznie stukały w podłogę.
A zza okien słychać było kumkanie żab.
Tu, gdzie mieszkam obecnie (Kabaty) była normalna wieś, domniemywam, bo nie zapuszczałam się w tamte chaszcze. I myslę, że nikt, z mieszkańców Ursynowa, nie zapuszczał się. Nie było ani dróg, ani chodnikow. Miasto kończyło sie na Lokajskiego.
Dziś mieszkam na Kabatach ale metro absolutnie mi nie przeszkadza. W ramach tego, co napisałeś wcześniej "w mieście jest głośno a na wsi śmierdzi. Mieszkańcom wsi nie przeszkadza smród, miastowym nie przeszkadza hałas". Zapamiętam! he he.. 22:26, 16.12.2018


CzytelnikCzytelnik

19 18

A to coś nie tak. Metro od 100 kat tam jest.
Bloki od 15. Ja się wieśniaki worowadzały ro podniecenie i słoma z butów zasłaniały im widok na stacje Metra ?
Po co kupowali ? Za wszelką cenę do Stokicy ?
Ro wracać na burakiwisko tambgdzie korzenie mata. 19:10, 15.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mlml

15 15

Hej, Forumowicze, zglaszajcie chamskie posty jak ten wyzej do moderacji. Jest link przy lajkach, wystarczy kliknac. Smieci powinny byc usuwane. 20:35, 15.12.2018


cześć i czołem!cześć i czołem!

8 16

Mieszkańcy Kabat serdecznie pozdrawiają pracowników metra, którzy dzielnie bronią swojego pracodawcy. 01:57, 16.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

George FunnelGeorge Funnel

3 1

Art. 100 § 2 ust. 4 Kodeksu Pracy.
dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy
informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę;
Więc czego oczekujesz? 14:04, 18.12.2018


tomtom

17 1

Jesli chodzi o ponizsza dyskusje: Wiekszosc warszawiakow, czyli nas, powinna miec pretensje do rzadzacych tym miastem w ostatnich dziesiecioleciach, bo Warszawa NIE jest PLANOWANA jak normalne miasta, tylko zostala rzucona na pozarcie deweloperom, ktorych jedynym celem jest zarabianie kasy. W ten sposob zycie w miescie z roku na rok zmienia sie w wiekszy koszmar. Przyklady: 1.Budowa osiedli mieszkan., gdzie popadnie: tereny zalewowowe, halas. 2.Stawianie osiedli BEZ infrastuktury drogowej i kazdej innej - pozera nam wszystkim setki godzin rocznie. 3.Wielkie scieki komunik. NIE zostaly w Warszawie oddzielone od mieszkaniowki biurowcami jak na Zachodzie -ludzie beda chorowac, a MY za to zaplacimy, nie deweloperzy i nie wladze od zgody. 4.Budowa stadionu w samym centrum, tuz przy osiedlach (halas, korki, zamykanie ulic). Itd., itp. 5.Smog komunikacyjny. Jak widac w komentarzach: niektorzy juz zdrowo ogluchli oraz zaczynaja odchodzic od zmyslow (stres, gonitwa) wiec gadaja od rzeczy. 11:33, 16.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tomtom

13 4

W normalnych panstwach ludzie NIE maja obowiazku studiowac planow zagospodarowania przestrzennego, bo nie musza ich rozumiec ani do nich docierac. Po to spoleczenstwo utrzymuje wladze, zeby samo nie musialo sie martwic o tysiace spraw, w tym, o prawidlowe PLANOWANIE miasta. Na Zachodzie, gdy kupuje sie mieszkanie, to wiadomo, ze powstalo ono w dzielnicy mieszkaniowej, cichej i nadajacej sie do zycia, nie fabryczno-lotniczo-transportowej albo na terenach zalewowych albo przy oczyszczalni sciekow. Nikt tam NIE wydaje takich zgod!!! 11:58, 16.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

biomasabiomasa

15 7

mieszkam 300m od STP i bardziej od metra przeszkadzaja mi halasy oddzieciece. Koniec. 14:45, 16.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JurekOwJurekOw

13 5

Sory bardzo ale co było pierwsze? Metro czy te bloki? Do kogo te pretensje? Do misia gogo? Wyciszcie sobie chaty watoliną na swój koszt i nie gadajcie głupot albo je sprzedajta i wypad z powrotem poza Warszawę. 19:04, 16.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

srslysrsly

0 0

co, otwarte okna sobie wyciszę cieciu malinowy? wiadomo, że całą inteligencję w stolicy wymordowano w czasie wojny i po wojnie i wszystkie obecne warszawiaki co tak szumnie się panoszą, to niedorozwoje albo sprzedawczyki, współpracownicy komuchowi, tylko przyjezdni reprezentują tutaj jakiś poziom, wy jesteście niedorozwiniętymi burakami bez szacunku, wiedzy, rozumu, marna hołota zawsze najbardziej się panoszy i jest przeświadczona o swojej wspaniałości, 15:44, 14.06.2020


issaaissaa

12 6

mieszkam moze 50m od STP. Naprawdę, nic mnie nie budzi. A juz nie uwierzę, że "budzi dzieci". Dzieci mają wyjatkowo mocny sen, moje potrafiły spać podczas "normalnej" imprezy u sąsiadów (18-tce), musiało być naprawdę bardzo głośno żeby sie obudziły.
Przy czym, ja przyzwyczajona jestem do miejskich hałasów, pół zycia mieszkałam nieopodal zajezdni tramwajowej więc pisk kół o szyny, o godz. 0.00 czy 4.00, jakoś mnie nie budzi.
I tak, prawda, duzo bardziej uciązliwi potrafią być sąsiedzi. Szczególnie ci, którzy pamiętają, że poza nimi jest tylko obora z ich krowami, więc moga robić co chcą, zachowywać sie jak chcą, mając innych w odwłoku. Byle tylko im "metro nie hałasowało". 22:15, 16.12.2018

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

tomtom

5 4

Kobieto, ja NIE mieszkam przy STP. Mieszkam kilka km dalej, latem przy otwartych oknach dochodzi do nas halas z metra. Nie przeszkadza, bo jest naprawde daleko. Jednak jesli ty go nie slyszysz, to po prostu jestes glucha jak moj wujek, ktory mieszkal cale zycie przy torach tramwajowych. Stale narazenie na halas obniza tez poziom IQ, powoduje choroby psychczne oraz obniza wyniki w nauce u dzieci. Wszystko to udowodnione naukowo, niestety. Dlatego z halasem nalezy walczyc. Osoby z uposledzonym sluchem - kierunek Kajetany. Wspolczuje. 18:57, 18.12.2018


srslysrsly

0 0

no super, jak zawsze wszechwiedząca, napompowana warszawianka, która wszystko wie najlepiej, bo u niej tak jest i koniec, pępek świata, alfa i omega, wielce oświecony burak ze stol(y)ca, czy ty rozumiesz tępa strzało, że są różni ludzie, nie, oczywiście że nie, według was jest tylko jeden sposób i jeden punkt widzenia - wasz, zresztą jak przez pół życia mieszkałaś przy zajezdni tramwajowej to pewnie już masz grubo upośledzony słuch, zresztą łeb widać też, pewnie twoje larwy też słuch mają wyborny, a oborę o masz w chałupie, przecież co najmniej jedna krowa tam mieszka - ty 15:39, 14.06.2020


0%