Sejm przyjął poprawki Senatu do ustawy zakazującej handlu w niedziele. Od 1 marca 2018 roku handel w te dni będzie stopniowo ograniczany. Początkowo będą dwie niedziele handlowe w miesiącu, w 2019 już tylko jedna, a całkowity zakaz będzie obowiązywał od 2020 roku. Pierwsze ograniczenia w robieniu zakupów czekają nas już za dwa miesiące.
Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni zakładającą, docelowo, zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku czeka już tylko na podpis prezydenta.
Przez najbliższe dwa lata będą obowiązywały przepisy przejściowe. Po 2020 r. handlowe będą jedynie dwie niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia, niedziela poprzedzająca Wielkanoc oraz ostatnia niedziela w styczniu, kwietniu, czerwcu i sierpniu - tylko w te niedziele będzie można handlować bez ograniczeń.
Oznacza to, że w 2018 roku czeka nas 27 niedziel bez handlu. Pierwsze nie handlowe niedziele to 11 i 18 marca 2018 roku. Przygotować trzeba się też na sobotę 31 marca. To dzień przed Wielkanocą, w którym obowiązywać będzie zakaz handlu po godz. 14:00. Sklepy będą zamknięte, także jeśli niedzielę handlową wypadnie święto. Tak będzie w kwietniu. W tym miesięcu będziemy mieli jedynie jedną niedzielę handlową - 29 kwietnia.
Zakaz handlu w niedzielę nie obowiązuje też:
Za niestosowanie się do przepisów grożą wysokie kary - od tysiąca do nawet 100 tys. zł. Takiej samej karze podlega też handel po godzinie 14:00 w dniu 24 grudnia lub w sobotę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy.
Ustawa wzbudza wiele kontrowersji nie tylko wśród przeciwników wprowadzenie ograniczeń handlowych.
- Poprawki naniesione przez posłów Komisji Sejmowej, dzielące niedziele na handlowe i wolne, zaprzeczają celowi inicjatywy, jakim jest ochrona szczególnego charakteru każdej niedzieli. Jednak równie istotne są inne zmiany w projekcie. Rzeczywistym skutkiem poprawek poselskich będzie utrzymanie przez sieci handlowe pełnej operacyjności wielu hipermarketów we wszystkie niedziele roku. Dotyczy to przede wszystkim zgody na wielkopowierzchniowy handel niedzielny przy dworcach kolejowych i autobusowych, w centrach handlowych połączonych z hotelami, jak również w hipermarketach prowadzących dodatkowo sprzedaż paliwa - twierdzi pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele Afred Bujara.
Organizacje pracodawców podkreślają natomiast, że ograniczenie handlu w niedziele odbędzie się kosztem konsumentów.
- Stracą też przedsiębiorcy prowadzący działalność w centrach handlowo-usługowych oraz ich pracownicy, jak również osoby, które ze względu na naukę, sytuację rodzinną lub zainteresowania świadomie wybierają pracę w soboty i niedziele - twierdzą przedstawiciele Konfederacji Lewiatan.
Natomiast eksperci Business Centre Club wyliczyli, że budżet państwa na zakazie handlu w każdą niedzielę straci 1,8 mld zł rocznie, spowoduje to 5-proc. spadek sprzedaży detalicznej, a zatrudnienie straci 36 tys. osób pracujących w handlu i branżach pośrednich.
Katolik23:39, 11.01.2018
Hipokryzja kosciol zabrania a sam handluje 23:39, 11.01.2018
Doug14:30, 12.01.2018
Ciekawych czasów doczekaliśmy żeby państwo mówiło mi kiedy mogę robić zakupy i jak spędzać czas wolny. Politykom i większości społeczeństwa niestety wciąż nie mieści się w głowie taka sytuacja, w której mamy dostęp do wszystkiego i korzystamy z tego mądrze. Niestety, chcą nas obronić przed nami samymi nakazami i zakazami a nie edukacją i to jest krok w złą stronę.
Idąc dalej noży też powinni zabronić, bo przecież można nimi kogoś dźgnąć w oko. Ciekawe to się stało, że jednak więcej jest tych, którzy kroją nimi chleb? 14:30, 12.01.2018
ava12:02, 16.01.2018
Nie rozumiem dlaczego ustawa dotyka wyłącznie supermarketów ?? W trosce o pracownika, zamknąć szpitale, restauracje, stacje benzynowe itp. zagonić wszystkich do kościołów ..i też je zamknąć. Komuna wraca szybkimi krokami! 12:02, 16.01.2018
tom12:08, 20.01.2018
Gdyby chodzilo o ochrone pracujacych, to wystarczylo wprowadzic zapis, ze kazdy pracownik (takze z sortowni, magazynow, elektrowni, szpitali, kin, mediow, call center, itd.) ma prawo do dwoch pelnych wolnych weekendow w miesiacu, oraz ze kazda praca w niedziele musi byc wynagradzana podwojna stawka. Nie byloby zadnego problememu ze znalezieniem studentow czy emerytow na zasteptwa . Dodatkowo mozna bylo dodac zapis, ze pracownk handlu pracujacy w niedziele musi miec wolna sobote poprzedzajaca pracujaca niedziele (dla rodziny) - i niech sie sklepy gimnasytkuja z grafikami. Ale nie chodzi o pracownkow, ani o wygode wszystkich Polakow. 12:08, 20.01.2018
Ass10:31, 11.03.2018
0 0
La o co chodzi wg ciebie? 10:31, 11.03.2018