Zamknij

Hipokryzja? Dyrektorka Lasów Miejskich... pozuje z psem w Lesie Kabackim. Jej zakaz nie obowiązuje?

09:29, 28.11.2020 Kamil Witek Aktualizacja: 19:40, 28.11.2020
Skomentuj facebook.com/groups/obywateleursynowa (autor: A.Suwald) facebook.com/groups/obywateleursynowa (autor: A.Suwald)

Zakazu wyprowadzania psów w lesie Kabackim należy przestrzegać – stanowisko Lasów Miejskich m.st. Warszawy jest jasne. Tymczasem, Andżelika Gackowska, zastępca dyrektora Lasów, pozuje z czworonogiem na zdjęciach zrobionych właśnie w Lesie Kabackim. W rozmowie z naszą redakcją tłumaczy, że „ustawa o ochronie przyrody jest niedoskonała”.

W czwartek pisaliśmy o zakazie wstępu do Lasu Kabackiego dla psów w związku z interpelacją radnego Mateusza Rojewskiego, który zwrócił uwagę, że prawie nikt przepisów nie przestrzega. Andżelika Gackowska, zastępczyni dyrektora Lasów Miejskich m.st. Warszawy wypowiedziała się jednoznacznie.

- Analiza wykonana na potrzeby opracowania planu ochrony dla rezerwatu przyrody "Las Kabacki" pokazuje, że psy stanowią zagrożenie dla dzikich zwierząt, w związku z tym nie wyznaczono tu miejsc, gdzie obecność tych zwierząt jest dopuszczalna – tak mówiła w czwartek. Również wcześniej w wielu wypowiedziach zwracała uwagę na to, że psy nie powinny mieć wstępu do rezerwatu.

Pani dyrektor pozuje w psem w lesie

Tymczasem w piątek w mediach społecznościowych ukazały się zdjęcia z Lasu Kabackiego, na których widać jak pani dyrektor... sama pozuje z psem w lesie! Hipokryzja?

- Pies był na smyczy i był pilnowany. To nie jest tak, że nie widzimy na co dzień obecności psów w Lesie Kabackim – mówi Andżelika Gackowska. - Zwracam uwagę ludziom, kiedy idą z psem bez smyczy – dodaje.

Dodajmy, pies z fotografii nie należy do wicedyrektorki, to zwierzę mieszkańca Ursynowa, który wraz z Gackowską wybrał się na spacer po lesie, by wyjaśniła mu dlaczego na Kabatach przez leśników prowadzone są wycinki drzew. Dyrektorka Lasów Miejskich nie zareagowała jednak na obecność zwierzęcia w lesie.

Mateusz Rojewski, ursynowski radny, który walczy o to, by zakaz był przestrzegany, nie kryje swojego oburzenia.

- Pani dyrektor powinna była zwrócić właścicielowi uwagę. We własnej osobie udzieliła wypowiedzi, zgodnie z którą wprowadzanie czworonogów na teren rezerwatu stanowi zagrożenie. Mamy zatem do czynienia z niekonsekwencją - uważa radny.

Gackowska tłumaczy nam, skąd ten rozdźwięk w jej zachowaniu. Służbowo wypowiada się na temat tego, co mówią przepisy, ale prywatnie uważa, że w Lesie Kabackim powinny powstać miejsca, do których można pójść z psem.

Ustawa o ochronie przyrody jest niedoskonała, być może powinna zawierać dodatkowe regulacje dla rezerwatów, pełniących ważne funkcje społeczne - mówi w rozmowie z Haloursynow.pl. 

Będzie zmiana przepisów?

Gackowska zwraca uwagę, że w 2017 roku, gdy wprowadzano zakaz, były tylko dwie opcje: albo całkowicie zabronić psom wstępu, albo wcale nie wprowadzać zakazu. Uznano wówczas, że zagrożenie, jakie niesie obecność czworonogów w lesie, jest zbyt duże. Mimo tego, odbyły się konsultacje społeczne, podczas których mieszkańcy mogli wyrazić swoje zdanie.

Podczas konsultacji projektu planu ochrony nikt nie zgłaszał wniosków o możliwość wyprowadzania psów na teren rezerwatu – przypomina Gackowska.

Pozostaje pytanie: czy jako zastępca dyrektora Lasów Miejskich, nie powinna dawać przykładu, aby zakazu przestrzegać? Mimo wszystko, zakaz cały czas obowiązuje, a Lasy Miejskie walczą o to, by był egzekwowany.

Przeciwnikiem rozluźnienia zapisów jest z kolei radny Mateusz Rojewski. Ma on obawy, że doprowadziłoby to do nadużyć ze strony właścicieli psów. 

Nie mówię o wszystkich właścicielach psów, jednak obawiam się, że część z nich odebrałaby to jako nieformalne przyzwolenie na spacery z psami po całym Lesie Kabackim - stwierdza Rojewski.

GŁOSUJ W NASZEJ SONDZIE:

[ZT]16070[/ZT]

Zakaz wstępu do Lasu Kabackiego z psem...

Ankieta zakończona, dziękujemy za oddane głosy. Wyniki głosowania są widoczne poniżej:
NIE MAM ZDANIA 2%
DO LIKWIDACJI! 55%
POWINIEN POZOSTAĆ! 42%
(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(35)

egonegon

24 4

niezłym faryzeuszem i obłudnikiem jest też ów mieszkaniec Ursynowa, któremu przeszkadzają spróchniałe drzewa , ale bezczelnie włazi ze swoim pieskiem; jeszcze kilka lat temu było w Lesie sporo saren, obecnie pupilki skutecznie je wytrzebiły i przepędziły 11:02, 28.11.2020

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

Klawo jak choleraKlawo jak cholera

10 12

Moze pupilki a moze rowerzysci pomykajacy swoimi bolidami po sciezkach gdzie jest zakaz jazdy rowerem. Licze na to, ze ten zakaz w koncu bedzie rownież egzekwowany. 11:11, 28.11.2020


FaryzeuszFaryzeusz

5 7

Jako faryzeusz serdecznie pozdrawiam. Smruchniałe drzewa mi nie przeszkadzają wiec prosze bez demagogii. Psy bez smyczy tez mi przeszkadzaja i o tym rozawialismy z p. Dyrektor na naszym spacerze z psem. Od 5 lat w LK zawsze na smyczy i zawsze na ściezkach a nie poza nimi. Tutaj chodzilismy po swierzych nasadzeniach lasow Miejskich. est wiele argumentow za psami w LK TYLKO na smyczy ale całkowity zakaz jest anachroniczny i dlatego faktycznie nierespektowany. I o tym rozmawialismy z p. Dyrektor LM na naszym spacerze, ktory gównie dotyczył wycinki/trzebierzy w LK od strony Bogatki. Odsyłam na forum Obywatel Ursynowa i pozdrawiam. A. Suwald 17:26, 28.11.2020


egonegon

7 3

do Faryzeusza : jeszcze bezwstydnie przyznaje się Pan, że łamie przepisy, bo sam je interpretuje, jak mu wygodnie, co za tupet! 11:23, 29.11.2020


reo

SuperSuper

8 13

Rzeczywiscie rowerzysci tez jezdza bez smyczy i ganiaja sarny po lesie, a nawet je zagryzaja. 11:23, 28.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KrzysztofHKrzysztofH

7 15

Wiele wiele lat, kilkanaście, wisiały znaki, że psy tylko na smyczy - i to jest OK. Poza tym obszar jest tak duży, że cześć wewnętrzną można spokojnie wygrodzić, tak jak to się dzieje z młodnikami itp. Opcja 2- wygrodzić "highway'e" dostępne do spacerowania te duże drogi bite gdzie i konie, i auta obsługi jeżdżą. Jaki to rezerwat w tych obszarach. To park. Jakby po 10m od głównych alej na boki była siatka leśna, że psy nie przejdą - to po problemie. Nie można twardo myśleć jeżeli obok jest enklawa 200 tys mieszkańców - to absurd. W środku rezerwatu jest stacja wojskowa radiostacje, nadajniki - to nie przeszkadza zwierzątkom ? Osobną kampanię można by rozpętać. Ludziska - myśleć.... 12:07, 28.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dość.psiarzy.w.lesieDość.psiarzy.w.lesie

21 9

Psiarze, w przeciwieństwie do właścicieli psów to najpodlejsze typy pseudo ludzi. MÓJ PIES NIE SZCZEKA NIE GRYZIE MÓJ PIES SIĘ CHCE BAWIĆ NIC NIE ZROBI. A potem płacz i zdziwienie, że kaszanka z gwoździami rozrzucona, no jak nam przykro. Rozumiemy i popieramy. Gaz pieprzowy najlepszym rozwiązaniem, polecamy normalnym ludziom, którzy są atakowani przez kundle psiarzy. Pozdrawiamy właścicieli psów. 12:12, 28.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Karolu Karolu

7 10

Kolejna g.... burza Haloursynow i Rojewskiego 13:36, 28.11.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

ZniesmakZniesmak

5 3

A czym, jak nie goownoburzą może się pochwalić kłamczuszek rojeski? Film z ww. ukazujący jak potakuje kłamcy jakiemu w sprawie załatwienia filtrow z POW można jeszcze znaleźć w sieci. 15:58, 28.11.2020


UrsynówUrsynów

2 0

Fajnie żeby z tej burzy coś wynikało. Wtedy można się pochwalić wynikami a nie tylko burzą. 16:41, 28.11.2020


motylek35motylek35

20 3

Psy bez smyczy stanowią zagrożenie dla zwierzyny leśnej (dzików, saren, łosi, etc.), dlatego powinniśmy trzymać psy na smyczy w lesie. Psy płoszą zwierzynę, a wiadomo że jeśli dzikie zwierzę wybiegnie z lasu wprost pod koła samochodu to "wypadek murowany". Dodatkowo psy mają instynkt łowcy, czego skutkiem jest śmierć zwierzyny na skutek wyczerpania bądź zagryzienia. 14:42, 28.11.2020

Odpowiedzi:6
Odpowiedz

AgawaAgawa

30 10

No stanowią. Dlatego w każdym lesie powinny być na smyczy i nikt z tym nie chce dyskutować. Tu nikt nie walczy o to, żeby psy biegały luzem po Lesie Kabackim, ale żeby znieść bezsensowny zakaz wstępu do lasu (tak, na ścieżki, nie w środek lasu, żeby nie było wątpliwości....).
W Kabackim tabuny ludzi, wrzeszczących dzieci, nie raz i nie dwa aż do Moczydłowskiej ciągnie się dym z ognisk na polanie pod Powsinem, ale oczywiście to żadnym zwierzakom nie przeszkadza, tak?
A Kampinoski Park Narodowy?
Ze względu na wartości przyrodnicze oraz znaczenie społeczne w 2000 roku Kampinoski Park Narodowy wraz ze strefą ochronną został uznany przez UNESCO za Światowy Rezerwat Biosfery pod nazwą „Puszcza Kampinoska”. I co, można z psami? Można.
To jest ten absurd dotyczący Kabackiego. 15:57, 28.11.2020


alisterkabatalisterkabat

4 8

Generalizujesz i histeryzujesz Motylek. Np. york i kilka innych ras mają instynkt łowczy wyłącznie w okolicach stołu i lodówki - no może niektóre na działce mogą zapolować na kreta. A w kwestiach prawnych - pies nie powinien biegać wolno po lesie, który jest rezerwatem. W innym może poruszać się bez smyczy, jeśli "pozostaje pod kontrolą przewodnika" - a z tym różnie bywa. Ale jeśli jest przeprowadzony przez Las Kabacki na smyczy lub przy nodze ścieżką i puszczony na polach, nie widzę problemu z prawem. 16:28, 28.11.2020


UrsynówUrsynów

10 3

Pies powinien być na smyczy i w kagańcu (nieważne czy w lesie kabackim czy na chodniku w centrum miasta). Spełnienie takich wymogów jest w zasięgu każdego właściciela czworonoga.

Z zakazu wstępu zrobić zakaz spuszczania ze smyczy na ścieżkach leśnych i dodać do tego obowiązek kagańca.

Tym sposobem nikt nie będzie mówił właścicielom psów gdzie mogą a gdzie nie mogą chodzić. Jednocześnie w ten sposób właściciele psów dbają o ruch swoich ukochanych czworonogów jak i o innych użytkowników lasu.

16:39, 28.11.2020


YorkYork

5 1

Alisterkabat mylisz się. Mi już taki maluszek zniszczył obuwie, dobrze, że nie dotarł do stopy. Właścicielka była wniebowzięta 19:49, 28.11.2020


Iwona345Iwona345

5 13

Agawa, mylisz się. Zgodnie z obowiązującym regulaminem KPN na jego teren nie można wprowadzać psów. 21:06, 28.11.2020


AgawaAgawa

19 3

Iwona345- regulamin udostępniania Kampinoskiego Parku Narodowego zabrania "wprowadzania psów na OBSZARY OBJĘTE OCHRONĄ ŚCISŁĄ I CZYNNĄ, za wyjątkiem psów na krótkiej smyczy w MIEJSCACH WYZNACZONYCH W PLANIE OCHRONY lub zadaniach ochronnych oraz psów asystujących., a więc NIE dotyczy to całego KPN i psy mogą wchodzić tam, gdzie może poruszać się turysta pieszy, czyli na znakowane szlaki turystyczne. 22:09, 28.11.2020


onMaonMa

5 9

Mi nie przeszkadzają psy jeśli są na smyczy i obowiązkowo w kagańcu! Ze smyczy pies potrafi się zerwać. KAGANIEC. 17:14, 28.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

A_SuwaldA_Suwald

10 14

Zamieszczone w artykule zdjecie p. Gackowskiej z moim psem jest mojego autorstwa i nie wyraziłem zgody ani Redakcji ani radnemu Rojewskiemu posługiwać sie nim w przestrzeni publicznej. Oczekuje wyjaśnień od redakcji na przesłany mail :( Smutne to ale manipulowanie prawami autorskimi oraz treścią nie świadczy dobrze o etyce zawodu. Pozdrawiam. Andrzej Suwald, mieszkaniec Ursynowa. 17:18, 28.11.2020

Odpowiedzi:6
Odpowiedz

malgosia1973malgosia1973

16 4

O ile redakcja HU nie wykradła tego zdjęcia z szuflady, to zdaje się, że sam je Pan umieścił w "przestrzeni publicznej". Nie ma tu żadnej "manipulacji prawami autorskimi" ani manipulowania "treścią" (czego treścią? zdjęcia?). W tekście jest informacja, że zdjęcie zostało zrobione przez "mieszkańca Ursynowa". Jeżeli na zdjęciu jest osoba wskazana w artykule z imienia i nazwiska oraz pies - to jest to ta osoba z psem. Zdjęcie zostało zacytowane dla potrzeb krytyki prasowej. Uważam, że redakcja HU tym razem wyjątkowo nie strzeliła prawnej gafy. 19:21, 28.11.2020


michał z.michał z.

6 5

Mój pierwszy komentarz z wczoraj się nie ukazał, więc jeszcze raz, żeby zobaczyć czy to przypadek czy świadoma cenzura:
Pani Małgosiu, zdjęcie nie jest użyte na prawach cytatu, w treści artykułu. Jest nagłówkiem artykułu i promuje ten artykuł przy wklejeniu linka do niego na FB i Twitterze, co, moim zdaniem, można potraktować jako złamanie prawa autorskiego. 10:04, 29.11.2020


michał z.michał z.

3 5

(zwłaszcza, że odbywa się to przy zdecydowanym sprzeciwie autora). 10:06, 29.11.2020


nick_zniknick_znik

0 2

Jeśli zdjęcie zostało umieszczone na którymś z portali społecznościowych to zdecydowanie nie ma pan panie Andrzeju praw do tego zdjęcia... żadnych. Polecam lekturę regulaminu portalu na którym to zdjęcie zostało opublikowane 13:47, 30.11.2020


michał z.michał z.

1 0

Do nick_znik:
fragment artykułu z netu:
"Jeśli rejestrując się na Facebooku zapoznasz się z jego regulaminem dowiesz się z niego między innymi, że potrzebuje on określonych pozwoleń od użytkowników, aby świadczyć swoje usługi. Jednym z takich pozwoleń jest pozwolenie na wykorzystywanie treści tworzonych i udostępnianych przez użytkownika. Jak wynika z regulaminu tej platformy – użytkownik jest właścicielem treści, które tworzy i udostępnia na Facebooku oraz w innych produktach Facebooka, z których korzysta, i żaden zapis Regulaminu nie pozbawia użytkownika praw do jego własnych treści. Użytkownik może udostępniać swoje treści dowolnej osobie i w dowolnym momencie. Wynika z tego, że wbrew twierdzeniom niektórych osób, Facebook bynajmniej nie chce „przejąć” wszystkiego co na nim zamieścimy." 10:53, 01.12.2020


mietekmietek

0 0

~michał z. Jak widać po reakcjach na Twoje i p.Suwalda komentarze, ludzie w tym kraju mają za nic podstawowe prawa własności. 13:09, 01.12.2020


A.SuwaldA.Suwald

6 5

Jako mimowolny podmiot liryczny tego artykułu, chcialbym wyjasnic , że p. Dyrektor Gackowska poinformowala mnie ze psy w LK nie powinny sie poruszać, bo tak stanowią przepisy rezerwatu. Rozmawialiśmy m.in trzebieży w LK od strony Bogatki i o (bez)sensie tych psich regulacji, podobnie w stosunku do rowerzystow i pieszych, którym także nie wolno opuścić wyznaczonych i oznaczonych ścieżek pieszo-rowerowych. Po tym nasze spotkanie sie zakończyło. Obwinianie p.Dyrektor o jakąkolwiek hipokryzje jest nadużyciem dziennikarskim, co godzi w jej interesy osobiste i zawodowe. brzydka praktyka dziennikarska. :( 20:24, 28.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

erykantyklerykerykantykleryk

10 5

Po co tworzyć przepisy których nikt nie będzie ani przestrzegał ani pilnował przestrzegania. Pies ma być w lesie na smyczy. Jak jest na smyczy to zgodnie z prawem jest przedłużeniem właściciela i właściciel odpowiada za szkody przez niego wyrządzone. Jak lata samopas to psa odłowić i do schroniska na koszt właściciela. Jakby egzekwować obowiązek czipowania nie było by problemu. 21:28, 28.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zwykły obserwatorzwykły obserwator

6 8

To jakaś maskirowka odwracająca uwagę od naprawdę ważnej sprawy, ta Pani "przebudowuje" Las Kabacki, poprzez wycinkę drzew, czyli melioruje okolicę, obniża poziom wód gruntowych a to może być nieodwracalny proces. Tu jest pies pogrzebany, hi, hi. Aferka z psinką to taki żarcik, hi, hi. 23:36, 28.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rumcajsrumcajs

8 16

Zakaz tak durny jak zakaz wchodzenia do lasu w marcu/kwietniu. 15:20, 29.11.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

pogromca debilipogromca debili

13 2

Spójrz w lustro: czy jesteś hi hi, czy rumcajs, czy debil? 16:31, 29.11.2020


RandyRandy

10 6

Moja wizyta w Lesie Kabackim:
1) Ścieżką naprzeciwko mnie idzie właściciel z psem - właściciel z lewej strony ścieżki, pies z prawej, a po środku smycz. Zajmują całą szerokość ścieżki. Właściciela psa nie interesuje, że nie mam ich jak minąć pomimo, że widzi, że ktoś idzie z naprzeciwka.
2) Idę dalej. Mijam innego pana z pieskiem, który idzie w tym samym kierunku co ja, ale akurat się zatrzymał. Za chwilę mija mnie pan ciągnięty przez pieska i zatrzymują się 10m przede mną na ścieżce, bo piesek chce załatwić swoją potrzebę. Mijam ich ponownie: pana, pieska i jego "potrzebę". Po chwili piesek znowu ciągnie właściciela i zatrzymują się jakieś 10m przede mną, bo piesek obwąchuje "potrzebę" innego pieska. Na szczęście zbliżam się do połączenia ścieżek i zmieniam kierunek wycieczki z nadzieją, że pan z pieskiem pójdzie prosto. 08:22, 30.11.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

RandyRandy

8 6

3) Jestem już blisko wyjścia z lasu. Czuję prawie ulgę, ale naprzeciw mnie idzie dwoje właścicieli psów, a z a nimi w poprzek ścieżki dwa psy. Szarpią się. Właściciele wołają psy, ale te nie reagują. Na szczęście agresywne psy są zbyt zajęte sobą, żeby zaatakować człowieka. Z ulgą opuszczam las.
Po takich doświadczeniach w Lesie Kabackim uważam, że zakaz wstępu z psami do Lasu Kabackiego powinien pozostać. 08:26, 30.11.2020


JanJan

1 1

Może prościej rozszerzyć zakaz wstępu o ludzi, skoro obecny jest "martwy". 16:47, 01.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AndyAndy

4 0

chodzę dużo po górach i nic mnie tak nie wkurza jak właściciel lezie z psem/psami często dużej rasy bez kagańców i smyczy. Idziesz sobie z rodzina w górach szlakiem a tutaj dwa bydlaki doskakują do Ciebie szczekają i nie ustępują a właściciele psów stoją jak wryciu i nie wiedza co zrobić! I co byście zrobili w takiej sytuacji ??? 07:44, 17.12.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

troptrop

4 0

bezwzględny zakaz wprowadzania psów do lasu !! W tatrach tak jest i psa nie uświadczysz chodzisz spokojnie:-) 08:25, 17.12.2020


0%