Ursynowskie hospicjum dotknięte zamrożeniem gospodarki podczas pandemii koronawirusa apeluje do pomoc. Do niedzieli można przywozić dary do siedziby fundacji przy ul. Pileckiego. Odzew jest bardzo duży i oby był jeszcze większy!
Pandemia koronawirusa zatrzymała nas na wiele tygodni. Ucierpiały też organizacje społeczne i charytatywne, które niosą pomoc najbardziej potrzebującym. Z dnia na dzień spadło zainteresowanie pomocą takim podmiotom. Odczuwa to też ursynowska Fundacja Hospicjum Onkologiczne im. św. Krzysztofa, która w budynku przy ul. Pileckiego prowadzi hospicjum dla dorosłych.
Ponad tydzień temu fundacja zaapelowała o pomoc w zapełnieniu pustoszejących magazynów. Odzew był ogromny, codziennie mnóstwo osób i firm dostarcza kolejne brakujące produkty. Niektórych rzeczy wciąż jednak brakuje, dlatego FHO kontynuuje zbiórkę.
- W naszym magazynie brakuje następujących produktów dla naszych pacjentów: kleiki ryżowe, herbatniki, wafelki, podkłady higieniczne 90 x 60 cm, pieluchy dla dorosłych (rozmiary: L i XL, nie pieluchomajtki!), maseczki, rękawiczki i fartuchy jednorazowe oraz odświeżacze powietrza - informuje placówka.
Dary zbierane są przed wejściem do budynku hospicjum przy ul. Pileckiego 105 na Ursynowie od rana do zmroku. Można je zostawiać pod namiotami. Zbiórka trwa do niedzieli, 28 czerwca.
Hospicjum na Ursynowie od lat boryka się z problemami finansowymi. Miesięcznie jego utrzymanie kosztuje około miliona złotych. Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje to najwyżej w 70 procentach. Dziura w budżecie łatana jest na różne sposoby - głównie dzięki hojności osób prywatnych i firm, które doceniają to, co robi dla chorych ursynowskie hospicjum.
Jako organizacja pożytku publicznego fundacja korzysta z 1% podatku. Od kilku lat bierze też udział w międzynarodowej akcji "Pola Nadziei". Na Ursynowie w różnych punktach dzielnicy dzieci sadzą żonkile, a przy okazji są zbierane pieniądze.
Trwa też akcja "18,60 miesięcznie, by żyć". Wystarczy, że 6 tysięcy osób będzie regularnie wpłacać taką kwotę na konto hospicjum, a pacjenci będą mieli wszystko czego potrzebują.
Fundacja, zachęca też nowożeńców i innych, którzy obchodzą uroczystości, aby zamiast kwiatów prosili gości o datki na hospicjum św. Krzysztofa.
zwykły obserwator23:15, 24.06.2020
Burmistrz, ma kasy jak lodu, więc sprezentuje ekstra setkę słupków, zatrawnikuje by samochody/karetki bliżej niż 100m nie mogły dojechać, tak jak to czyni wokół przychodni (patrz Rentgenolodzy), szpitali, szkół itp. itd. No i troszczy się o pszczoły, także o POW - jak ukatrupić, może brak filtrów na lata zablokuje? 23:15, 24.06.2020
zwykły obserwator19:51, 25.06.2020
Związek jest taki, że Burmistrz mógłby wspomóc hospicjum, ale tego nie zrobi, choć budżet dzielnicy jest ekstremalnie wysoki. Mógłby np. rowerki elektryczne przekazać, te które dla WOŚP'u kupił, aukcja - przejażdżka rowerem z Burmistrzem, hi, hi. 19:51, 25.06.2020
Tadek09:09, 27.06.2020
A ja myslalem, ze opieka medyczna nalezy do Panstwa, ktore pokrywa to z naszych podatkow.... Co by bylo gdyby nie Owsiak i zwykli ludzie, ktorzy ciagle na cos maja dawac datki??? 09:09, 27.06.2020
Na4523:19, 24.06.2020
3 3
Zwykły obserwatorze mający znaną już szeroko schizę na temat "neurobiałków", proszę o informację jaki to twój komentarz ma związek z tematem artykułu. Zakładam, że z tego powodu, iż związku brak komentarz powinien zostać usunięty. I dopytam: a jak u Ciebie? Forsy jak lodu? 23:19, 24.06.2020