Awantura na Kabatach. Przebudowywana ul. Relaksowa pozbawiona zostanie wjazdów i wyjazdów z osiedli. Dzielnica zaplanowała wyłącznie po jednym wyjeździe i ruch ulicą odbarczeniową. Mieszkańcy Starych Kabat protestują, bo czekają ich uciążliwe objazdy. Mieszkańcy osiedli w rejonie Dembego mają inne zmartwienie - ruch skumuluje się na w wąskiej uliczce.
- Od dwóch lat walczymy o to, byśmy mogli wjechać z Relaksowej w prawo a także mogli w prawo wyjechać na nią z osiedla. Pisaliśmy odwołania, byliśmy na rozmowach u burmistrza. Nic to nie dało. W tej chwili kierują nas do końca ulicy w prawo w Kabacką i w Dembego albo Zaruby. Dla nas to co najmniej 2 km. Jako miejscowi czujemy się zupełnie pominięci. Konstancin będzie w lepszej sytuacji, im się udogadnia, mają elegancki zjazd z centrum i do centrum! - mówi Elżbieta Łukaszewicz z Relaksowej 45.
To kolejna odsłona konfliktu o wjazdy i wyjazdy z nowo budowanej ulicy Relaksowej. Jak już informowaliśmy, alarm podnoszą również mieszkańcy starej części Kabat, którym drogowcy zabiorą wygodne wyjazdy z uliczek. W zamian - ruch wewnętrzną ulicą odbarczeniową z tylko jednym punktem styku, w dodatku z zakazem skrętu w stronę lasu.
- Około 3 km, tyle będę musiał nadrabiać, by dojechać do pola - mówi Wojciech Urbaniak, mieszkaniec Starych Kabat.
Burzliwa komisja radnych w terenie
We wtorek po południu, na placu budowy spotkali się radni, władze dzielnicy i mieszkańcy. Burmistrz po raz kolejny stwierdził, że droga o klasie głównej, a taką po wybudowaniu drugiej nitki stanie się Relaksowa od końca czerwca, zgodnie z przepisami nie może mieć gęsto utkanych skrzyżowań. A proponowane ułatwienia dla mieszkańców zostały odrzucone przez miejskich urzędników od bezpieczeństwa ruchu.
- Włączenia małych dróg przy tej klasie ulicy, muszą się odbywać przez drogi odbarczające lub serwisowe. Zgodnie z przepisami nie ma możliwości włączania ich bezpośrednio - tłumaczył oburzonym mieszkańcom Tomasz Pracki, naczelnik Wydziału Stałej Organizacji Ruchu w miejskim Biurze Polityki Mobilności i Transportu. - To jest też dla mieszkańców - przekonywał.
- Dla których? Chyba tych z Piaseczna! Nam tu było dobrze do tej pory - krzyczeli mieszkańcy. - Nas macie gdzieś! - dodawali. - Jeśli połączono pięć uliczek w jedną odbarczeniówkę, to co mają zrobić lokalni mieszkańcy? - pytali ludzie.
- Popełniono błąd w samych założeniach. Projektant dostał zlecenie na zaprojektowanie drogi powiatowej, przy której nie może być skrzyżowań. Ale kto dzisiaj przez dzielnicę buduje taką drogę? Po co ona mieszkańcom? Inwestorem jest dzielnica Ursynów, która powinna dbać o interesy swoich mieszkańców! - mówił Rafał Markiewicz ze Starych Kabat.
Po burzliwym spotkaniu, na wniosek Pawła Lenarczyka z Otwartego Ursynowa, radni jednogłośnie przyjęli uchwałę, w której apelują do zarządu dzielnicy o wprowadzenie szeregu ułatwień dla lokalnych kierowców. M.in. budowę skrzyżowania ze światłami z ul. Relaksowej i Chodorowskiego oraz drogą serwisową prowadzącą do Kulisiewicza, ewentualnie rondo. W uchwale jest też mowa o połączeniu rozdzielonych w projekcie dróg odbarczeniowych po wschodniej stronie ulicy Relaksowej (tak by umożliwić włączenie odbarczeniówki do Wąwozowej i Rosoła). Są też zawrotki przy Wąwozowej oraz Rosnowskiego.
Radni Platformy Obywatelskiej chcieli innego rozwiązania - uważali, że najpierw te propozycje powinni zobaczyć miejscy inżynierowie ruchu, powinno też dojść do kolejnego spotkania mieszkańców z projektantami w ursynowskim ratuszu. Takie spotkanie zapowiedziano na przyszły tydzień.
Co z zawrotkami i "trójkątem"?
Kilka dni temu dzielnica zapowiadała, że uwzględni uwagi mieszkańców i zaproponuje poprawki w projekcie Relaksowej.
- Chcemy, żeby serwisówka szła do Lidla, my sobie przy Lidlu wyjedziemy w lewo i wszystko będzie w porzędku! - krzyczał jeden z mieszkańców osiedla po wschodniej stronie Relaksowej.
- Jest to możliwe. Musimy sprawdzić najpierw stan własności, stan sieci i zaprojektować to rozwiązanie. Zleciliśmy już analizy - odpowiadał burmistrz.
Szybsze do wprowadzenia są inne zmiany, które wymagają tylko zaopiniowania przez Zarząd Dróg Miejskich oraz Biuro Polityki Mobilności i Transportu. Są to: umożliwienie zawracania na obu skrzyżowaniach (Wąwozowa i Rosnowskiego), pozostawienie progu zwalniającego na ul. Relaksowej, umożliwienie zjazdu z ul. Relaksowej na jezdnię serwisową do budynków Relaksowa 45 i Dembego 12 i dalej zachowanie ciągłości jezdni serwisowej do budynku Relaksowa 33 oraz umożliwienie wyjazdu z jezdni serwisowej, na wysokości budynku Relaksowa 33. Była też wstępna deklaracja stworzenia z trójkąta ulic Kabacka-Nowoursynowska-Relaksowa zawrotki, w przypadku braku zgody na Rosnowskiego.
Nie wszystkie z tych propozycji podobają się mieszkańcom.
- Bardzo niebezpieczne będą wjazdy i wyjazdy z jezdni serwisowych przecinające ruchliwą ścieżkę rowerową prowadzącą do Lasu Kabackiego. Bardzo kontrowersyjne jest też kierowanie ruchu jezdnią serwisową od Chodorowskiego prawie do samej ul. Kabackiej - to kilkaset metrów! - komentuje Piotr Tłaczała, mieszkaniec Kabat.
Jego zdaniem docelowo przy Kulisiewicza i Chodorowskiego powinno powstać normalne skrzyżowanie ze skrętami w lewo i w prawo oraz sygnalizacją świetlną. Takich skrzyżowań jest wiele np. na al. KEN. A spowolnienie ruchu na dwupasmówce, zwiększy bezpieczeństwo.
- Zrobią tutaj getto, a ludzi są tak zdeterminowani, że do tego nie dopuszczą. To się nie rozejdzie po kościach, tylko za chwilę będziemy tu chodzić po przejściach, lub jeżdzić traktorami w kółko, albo zaparkuje na placu budowy kilkaset samochodów - zapowiadał Rafał Markiewicz.
Ludzie obawiają się nie tylko docelowych rozwiązań, ale też tych tymczasowych. W piątek, 13 kwietnia drogowcy zamykają ul. Relaksową od Wąwozowej do Rosnowskiego oraz - wg najnowszych zapowiedzi burmistrza - samą ulicę Rosnowskiego, by zablokować tranzyt. Co prawda wjazdy do posesji mają być utrzymane, ale dla mieszkańców Dembego i Zaruby, będzie to test wytrzymałości na auta przejeżdżające pod ich oknami. To tymi uliczkami przez około miesiąc będzie się odbywał objazd zamkniętej drogi.
ZOBACZ VIDEO ZE SPOTKANIA RADNYCH Z MIESZKAŃCAMI:
[WIDEO]235[/WIDEO][ZT]9569[/ZT]
[ZT]9490[/ZT]
[ZT]9448[/ZT]
[ZT]9506[/ZT]
Jan z Kabat09:35, 12.04.2018
Mieszkańcy będą mieć bardzo blisko przystanek komunikacji miejskiej. Może czas przesiąść się z samochodów osobowych zalewających aglomerację do komunikacji miejskiej? do jednego autobusu może wejść nawet 150 osób. Wyobraźcie sobie teraz, że średnia na samochód osobowy przypada 1,5 osoby. To daje 100 samochodów. Wolicie pod oknami jeden autobus czy 100 osobówek? Do tego część mających więcej niż 8 lat i diesle, które trują. A przeglądy techniczne w SKP to u nas parodia a nie przegląd. U nas 3% osobówek nie przechodzi przeglądów a w Niemczech 28%. Mamy naprawdę dużo lepsze auta niż Niemcy? Prędzej mi kaktus wyrośnie. Czas by ludzie zmądrzeli. 09:35, 12.04.2018
Piotr z lasu10:14, 12.04.2018
Kolejny raz dzielnica buduje bez kompleksowego rozpoznania sytuacji i konsultacji społecznych. 10:14, 12.04.2018
qwr10:27, 12.04.2018
Dzielnica buduje to, co deweloperzy zlecili. 10:27, 12.04.2018
Prezes10:31, 12.04.2018
Znowu to samo: jak robią źle, jak nie robią też źle. Argumenty narzekających są śmieszne: 1 km do nawrotki i płaczą. Proszę skorzystać z komunikacji miejskiej, rower lub pieszo. Jak chcecie tyłki wozić w autach to nie płaczcie, że są korki czy za daleko do skrzyżowania. Trzeba było wyprowadzić się na wieś a nie płakać teraz, że to i tamto. Od dawna było wiadomo, że droga z Powsina będzie. Ja też mam mam pod blokiem ulicę i co? mam protestować? Typowe dla 80% Polaków malkontentów. 10:31, 12.04.2018
Ursynowianin12:42, 12.04.2018
Prezes: nie wiesz o co chodzi, nie przeczytałeś artykułu ale zabierasz głos i piszesz bzdury. Nikt nie protestuje przeciw temu, że będzie nowa ulica. Protest dotyczy tego, że projekt nowej ulicy jest tak idiotyczny, że mieszkańcy osiedli przy niej położonych nie będą mogli na nią wyjechać ani z niej zjechać do swoich domów. Czyli przed inwestycją mogli korzystać z tej ulicy a po zakończeniu inwestycji nie będą mogli z niej korzystać. Czaisz? 12:42, 12.04.2018
yhm01:48, 13.04.2018
Masz jakiś dodatek do pensji za wklejanie tego samego komentarza gdzie popadnie? 01:48, 13.04.2018
alisterkabat12:10, 12.04.2018
Taka sytuacja wynika z typowego dla Warszawy/Polski scenariusza podejmowania decyzji, dotyczących inwestycji bezpośrednio degradujących życie społeczności lokalnych. Narzuca im się takie rozwiązania, a potem z troską pochyla nad ich protestami (lub nie pochyla...)
A do piszących natrętnie o komunikacji miejskiej i rowerach - ogarnijcie się, są ludzie, którzy muszą jechać codziennie na Bemowo, Białołękę, czy jeszcze dalej do pracy i muszą przed nocą wrócić do innych obowiązków. I oni mają prawo wyjechać i dojechać samochodem do swojej posesji/domu. Pedałujcie sobie do metra, jeśli macie krótsze przebiegi, nikt nie zniechęca. 12:10, 12.04.2018
kretka12:16, 12.04.2018
oczywiście, że plecaki tyle ważą. Klasa 7 9 kg. 12:16, 12.04.2018
mimi12:38, 12.04.2018
A nikt z was nie zauważył, że zaraz jeszcze bardziej zakorkuje się Wąwozowa? Puszczą tędy autobusy plus kierowcy z Konstancina i z domu nie będzie można wyjechać. Przecież tam jest jeden pas w jednym kierunku. Mieszkańcy Konstancina niech nam płacą za zatruwanie powietrza i użytkowanie tej drogi. To miała być lokalna droga a nie przelotówka. A teraz strach z dzieckiem przejść przez ulicę, trzeba się wpychać pod auta bo nie chcą przepuszczać. 12:38, 12.04.2018
Życie13:00, 12.04.2018
Kochani takie życie. I tak długo mieliście spokój. Zdaje sobie sprawę z tego, że fajnie byłoby mieć wszystko tak jak chcecie spokój i ciszę eleganckie podjazdy, wyjazdy, dojazdy ale trzeba się szybko przyzwyczaić. Na pewno każdego dnia jeździcie innymi ulicami Ursynowa i przez myśl Wam nawet nie przejdzie jak inni muszą się nakombinować dojechać, wyjechać, zawrócić aby dojechać do własnego domu, mieszkania. Witamy w klubie codziennej rzeczywistości. 13:00, 12.04.2018
yhm01:46, 13.04.2018
Przez takie podejście mamy bałagan w kraju. Bo ludzie boją się reagować na głupotę władzy. Choć często to nie głupota a bezwzględny interes jednych grup względem drugich. Z kompletnym pominięciem społecznej sprawiedliwości.
Trzeba walczyć a nie przyjmować z pokorą rzucane pod nogi kłody. 01:46, 13.04.2018
motylarz17:03, 13.04.2018
jak widze tom lalunie w czerwonym kubraka to nóż mi się w kieszeni otwiera 17:03, 13.04.2018
Warszawiak12:21, 23.04.2018
Do Redakcji , co się dzieje ze skrzyżowaniem Belgrackiej i Stryjeńskich ? CZY ZOSTANIE UKOŃCZONE ? 12:21, 23.04.2018
mietek10:26, 12.04.2018
12 1
poczytał w czym jest problem, czy tylko tytuł ? 10:26, 12.04.2018
Ursynowianin10:28, 12.04.2018
19 6
Tak, mamy blisko przystanek autobusowy i co z tego, skoro nie ma na przykład bezpośredniego połączenia autobusowego ze szkołą rejonową na Wilczym Dole. Kolejny urzędnik - idiota wymyślił, że pętla autobusowa będzie na środku ulicy a nie na którymś z jej końców.
I teraz jazda do szkoły autobusem wygląda tak: 15 minut czekania na autobus, 5 minut jazdy do Tesco, 15 minut czekania na drugi autobus 5 minut jazdy do szkoły. Dzieci szybciej dochodzą te 2 kilometry na piechotę, tylko, że mają plecaki po 10 kg! I nie mam wyjścia, choć nie chcę, muszę wozić ich do szkoły autem! A po wybudowaniu nowej drogi okaże się i to niemożliwe! 10:28, 12.04.2018
Michał12:09, 12.04.2018
9 13
To naprawdę nie łatwiej wysłać dzieci pieszo/rowerem niż kombinować z dwoma autobusami...? Przecież na 2 kilometry to nawet szkoda samochodu odpalać.
A jeśli twierdzisz, że dziecko ma plecak ważący 10kg to po prostu kłamiesz. 12:09, 12.04.2018
Ursynowianin12:22, 12.04.2018
9 8
do ~Michał: Zimą przez zaspy? W ulewny deszcz? Rusz głową, potem pisz! 12:22, 12.04.2018
Michał14:19, 12.04.2018
7 3
Zaspy...? Gdzie w Warszawie widziałeś w tym roku zaspę? Ulewny deszcz? Ile razy w roku faktycznie warunki są tak dramatyczne, że piesza/rowerowa dwukilometrowa wędrówka jest niemożliwa? To są sporadyczne przypadki.
I uwaga, nie twierdzę, że nie powinno być większej liczby wyjazdów na relaksową. Powinny być, a sama Relaksowa/Rosnowskiego jest przeskalowana. Powinien być zrobiony jeden pas w każdą stronę z wygodnymi skrętami/przystankami/etc. Tutaj miasto dało ciała. 14:19, 12.04.2018
malan4013:15, 13.04.2018
1 0
Drogi Michale - pisałem w jednym wątku, to powtórzę też i tu. moje dziecko ma 1.7km do szkoły, co daje 30 min piechotą a komunikacja miejska na Relaksowej nie funkjonuje, więc trzeba, dojść na pętlę do Tesco (1.2km) lub na Wąwozową (700m) po to żeby dojechać na pętlę przy Tesco. A plecak na prawdę waży 8kg. Problem jednak polega na tym, że przed przebudową drogi korków na wyjazdach z osiedla nie było, czyli to nie ruch mieszkańców rejonu Relaksowa/Zaruby/Dembego zablokował wyjazdy z osiedla, tylko ruch z Piaseczna, Konstancina i okolicznych wiosek. 13:15, 13.04.2018