Zamknij

Kabel pod napięciem mógł wisieć kilka tygodni. Gdzie była energetyka?

09:55, 17.09.2019 Anna Łobocka Aktualizacja: 22:25, 17.09.2019
Skomentuj Kabel zwisający ze słupa w Lesie Kabackim Kabel zwisający ze słupa w Lesie Kabackim

Nawet przez kilka tygodni uszkodzony kabel energetyczny w Lasie Kabackim był pod napięciem i stanowił zagrożenie dla spacerujących. Nikt nie zgłosił awarii, a operator energetyczny o niej nie wiedział. Przypomnijmy, w niedzielę zwisający przewód poraził prądem psa, który zginął na miejscu.

Niedzielne przedpołudnie tragicznie zakończyło się dla właścicielki psa, która wybrała się z nim na spacer do Lasu Kabackiego. Tuż przy wejściu od strony ul. Moczydłowskiej czworonóg natknął się w krzakach na uszkodzony przewód, wiszący ze słupa energetycznego. Płynący w nim prąd śmiertelnie raził zwierzę.

Na szczęście właścicielce psa, która nie zbliżyła się do uszkodzonej linii, nic się nie stało. Na miejscu wkrótce pojawili się policjanci, a po nich pracownicy pogotowia energetycznego, którzy odcięli dopływ prądu i zabezpieczyli kable, tak aby nikomu już nic nie groziło.

Zawiodły procedury?

Energetycy ustalili, że na linię niskiego napięcia, należącą do Innogy Stoen Operator przewróciło się drzewo, które zerwało część przewodów. Nie wiadomo kiedy to się stało. 

Według jednej z naszych czytelniczek, mogło się to wydarzyć kilka tygodni temu. Operator tłumaczy, że nic o tym nie wiedział, bo w odróżnieniu od sieci wysokiego i średniego napięcia, gdzie w razie awarii bezpieczniki odcinają prąd, w przypadku uszkodzenia sieci niskiego napięcia stosuje inną procedurę

- Informacja o uszkodzeniu pozyskiwana jest od klientów, którzy dzwoniąc do Call Center zgłaszają reklamację o przerwie w dostawie energii elektrycznej. Tak też było i w tym przypadku. Służby przyjechały na miejsce, gdy tylko otrzymały informację o zdarzeniu. Jest to standardowa procedura stosowana przez wszystkich operatorów sieci dystrybucyjnych w Polsce - tłumaczy Innogy Stoen Operator.

W tym przypadku awaria została zgłoszona nie od razu, a po dłuższym czasie. Zwisający kabel pod napięciem zagrażał bezpieczeństwu przechodniów. Bo aż strach pomyśleć, co by było, gdyby w zarośla przy słupie wszedł nie pies, a człowiek.

- Procedura nie zawsze wystarcza. A jeśli prąd jest podłączony do domu, z którego wyjechali sąsiedzi i nie ma kto powiadomić, to znaczy, że przerwany przewód może sobie leżeć i być śmiertelnym zagrożeniem. Może trzeba więcej kontroli, żeby do większego nieszczęścia nie doszło - mówi pani Paulina, spacerowiczka, z którą rozmawiamy w sąsiedztwie nieszczęsnego słupa energetycznego.

Warto zachować ostrożność

Innogy Stoen Operator twierdzi, że przeprowadza cykliczne przeglądy sieci napowietrznej zgodnie z obowiązującymi przepisami. - Zakres i częstotliwość ich wykonywania uzależnione jest również od uwarunkowań terenowych i pogodowych.

W Lesie Kabackim energetycy nie zdążyli się pojawić, zanim doszło do nieszczęśliwego wypadku. Warto więc zachować ostrożność w pobliżu słupów i sieci elektrycznych. Operator apeluje też o jak najszybsze powiadamianie służb energetycznych (tel. 22 821 31 31) lub - w szczególnie niebezpiecznych przypadkach - służby ratownicze (tel. 112).

[ZT]13105[/ZT]

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(19)

alisterkabatalisterkabat

5 8

Zawiodły procedury? Ktoś powinien zostać ukarany, bez wątpienia. 11:41, 17.09.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

MBeMBe

11 4

Najprędzej właścicielka psa za złamanie zakazu wyprowadzania psów w rezerwacie przyrody. 13:27, 17.09.2019


ObserwatorObserwator

1 0

A może po prostu rada, aby takie rzeczy zgłaszać np. Na 19115. Dziwne że nikt wcześniej tego nie zauważył.
19:29, 17.09.2019


reo

MoodgoodMoodgood

8 8

Moim zdaniem interwencja dziennikarska powinna być szersza i doprowadzić do wyjaśnienia wszystkich okoliczności. 12:02, 17.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

P.P.

8 12

Wystarczy popatrzeć w jakim stanie jest linia wysokiego napięcia na przedpolu Lasu Kabackiego, koło zajezdni metra. Od zardzewiałych słupów odpadają części. W końcu silny wiatr złamie złup albo zerwie kabel. Kiedyś dojdzie do prawdziwego nieszczęścia bo pod tą linia przechodzi wielu mieszkańców idących do lasu. Od 15 lat jak mieszkam na Kabatach, nigdy nie widziałem, żeby ktokolwiek z zakładu energetycznego interesował się stanem tej linii wysokiego napięcia, a tym bardziej dokonywał jakichkolwiek napraw. 12:29, 17.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

newsnews

10 1

Na takie wydarzenie jak złamany słup tej linii to jeszcze bedziesz musiał poczekać z kilkadziesiat lat 12:41, 17.09.2019


alisterkabatalisterkabat

3 8

do -MBe:
Ktoś zaniedbał sprawę, a piszesz o innej kwestii i to raczej bez sensu. Wolałbyś tam puścić dziecko? Myśl, uwolnij wyobraźnię. 13:33, 17.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

hipolithipolit

10 6

Nikt nic nie zaniedbał. Właścicielka psa łamała prawo prawdopodobnie od bardzo dawna.
Nie sposób wykryć każdego zerwanego przewodu. To oczywiste dla myślących. No chyba że "uwolnisz wyobraźnię"... po białym proszku. 14:35, 17.09.2019


alisterkabatalisterkabat

1 5

do Hipolit:
Jeśli uwalniasz wyobraźnię dopiero po "białym proszku" (mąka?) to rozumiem głęboki sens tego posta. Coraz niższy poziom dyskusji - żal. 19:36, 17.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

hipolithipolit

3 2

Poziom dyskusji to zaniżają absurdalne oczekiwania, że każdy zerwany przewód będzie natychmiast zlokalizowany i naprawiony przez energetykę.
To tak samo jakby oczekiwać, że każda dziura w jezdni będzie natychmiast zlokalizowana i naprawiona, każdy drobny wyciek wody z jakiegokolwiek zaworu zlokalizowany przez MPWiK itp.
W tym wypadku zresztą prawdopodobnie uszkodzenie nie było do wykrycia zdalnie. A nikt nie będzie obchodził co dzień (czy nawet co tydzień) WSZYSTKICH linii nn. Bo do tego to w samej Wawie trzeba by zatrudnić z kilka tysięcy osób. Lub więcej. Trzeba rozumieć jak płynie prąd, kiedy dochodzi do porażenia, jak działają zabezpieczenia itp. I wtedy sie wypowiadać. Uwalniać nie wyobraźnię, a wiedzę. 09:13, 18.09.2019


Szpan Szpan

1 3

To nie tak. Na liniach przesyłowych niskiego napięcia mamy tylko zabezpieczenia nad prądowe o dużych wartościach. Mamy małe napięcie ale duże prądy i trzeba się naprawdę postarać żeby bezpiecznik np 200A wybić. Na liniach Sn wygląda to inaczej bo tam z kolei mały prąd ale `duże' napięcie łatwo taka linie doziemić dyspozytor od razu widzi że linia jest doziemiona...... Pitu Pitu 01:20, 18.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BryBry

8 2

Wystarczy zgodnie z przepisami nie wchodzić z psem do lasu. Dowidzenia 10:54, 18.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dżon ŁejnDżon Łejn

3 2

łelgiebety kable zrywajo 13:34, 18.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hehehehehehe

2 2

Proponuję zamknąć, ogrodzić i nikogo nie wpuszczać .. rowerzystów, biegaczy , ćpających, alkoholików , bezdomnych ... sikających, sra......ch. Pozamykać ogrodzić murem i drutem kolczastym. 13:36, 18.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JaroJaro

3 0

Do listy dodam wypisujących głupoty. 14:49, 18.09.2019


emciaemcia

1 0

Psim obowiązkiem energetyków jest robienie przeglądów, zwłaszcza po wichurach. Procedury, żeby czekać na zgłoszenia są złe, bo ludzie się spieszą, każdy ma swoje obowiązki i trudno rozglądać się na boki. To samo dotyczy policji i straży miejskiej. Poza tym na ulicach są latarnie z otwartymi, zardzewiałymi drzwiczkami, z których wyłażą jakieś kable. Nikt się tym problemem nie zajmuje, a do kogoś te latarnie chyba należą i trzeba je co jakiś czas powymieniać. 17:53, 18.09.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JaguJagu

0 0

Nie jest obowiazkiem energetyki, sprawdzanie linii powichurach! A kto ma to robic? Jak pracownikow jak na lekarstwo. Za 2600 zl brutto kto bedzie pracowal w energetyce? 20:26, 18.09.2019


Melon Melon

2 0

Ta ich inna procedura to rachunki za rzekomy pobór prądu czyli modernizacje Lini energetycznych o których niewiedza lub mają je głęboko w powiązaniu niech was prąd kopnie 06:07, 19.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%