Zamknij

Kredyty frankowe - wygrana w sądzie jest pewna? MECENAS RADZI

06:48, 25.09.2020 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 08:53, 25.09.2020
Skomentuj Pixabay Pixabay

W ubiegłym roku przeprowadziliśmy cykl rozmów dotyczących problematyki kredytów frankowych. Po wakacjach wznawiamy temat i pytamy mecenas Karolinę Srokowską, w jaki sposób zmieniła się sytuacja kredytobiorców frankowych przez ostatni rok?

Pani mecenas, co się zmieniło?

Mec. Karolina Srokowska: Po głośnym wyroku Trybunału Unijnego (TSUE) z 3 października 2019 r. w sprawie Państwa Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank Int. AG. kredytobiorcy masowo ruszyli do sądów. Wyrok TSUE był dla posiadaczy kredytów powiązanych z walutą CHF niewątpliwie ogromnym impulsem do działania.

Generalnie zauważalnym jest, że wzrost zainteresowania wśród kredytobiorców tematem tzw. kredytów frankowych i ewentualnymi możliwościami rozwiązania sytuacji w jakiej kredytobiorcy się znajdują, związany jest z pojawiającymi się przekazami medialnymi. Z pewnością była to informacja o wyroku TSUE w tzw. polskiej sprawie frankowej z października 2019 r., którą przekazały główne serwisy informacyjne w kraju, ale również wcześniej, zimą 2017 r. takim impulsem do wszczęcia postępowania sądowego był wywiad z jednym z czołowych polskich polityków, który przekazał, że w sprawie frankowiczów pomocy państwa nie będzie i kredytobiorcy powinni wziąć sprawy w swoje ręce. 

Jak na wyrok TSUE zareagowały banki?

Pierwsze po wyroku wypowiedzi przedstawicieli banków koncentrowały się wokół przekonania, że wyrok TSUE dotyczy jedynie sprawy Państwa Dziubak wobec czego nie ma przełożenia na sytuację innych kredytobiorców i w gruncie rzeczy w ogóle nie dotyczy innych umów kredytu. 

Dosyć oczywistym było, że tego typu argumenty prawne nie są wystarczające i nie znajdą uznania w sądach. TSUE dokonuje interpretacji prawa unijnego, w tym przypadku dyrektywy chroniącej prawa konsumentów i wykładnia przepisów unijnych powinna być stosowana nie tylko w odniesieniu do sprawy Państwa Dziubak, ale we wszystkich sporach powstałych na gruncie tzw. kredytów frankowych.

Co istotne, banki zaczęły twierdzić, iż w przypadku stwierdzenia przez sąd nieważności umowy kredytu, przysługiwałoby im nie tylko roszczenie o zwrot wypłaconego kapitału kredytu, ale również roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z tego kapitału. Jednym słowem banki sygnalizują, że mogą domagać się od kredytobiorcy wynagrodzenia (czy teżodsetek) za to, że kredytobiorcy dysponowali środkami z kredytu przez ostanie 12-15 lat. 

Jakie są szanse, że kredytobiorcy będą musieli po wygranym przez siebie procesie takie wynagrodzenie bankowi zapłacić?

Z mojego doświadczenia wynika, że tematyka zasadności jakiegokolwiek wynagrodzenia dla banku częściej pojawia się w przestrzeni medialnej, niż w postępowaniu sądowym. Niektóre banki w pismach procesowych odnoszą się do takiej możliwości, jednakże na zasadzie luźnej dygresji, a nie konkretnie sprecyzowanego roszczenia popartego głębszą argumentacją prawną. Tego typu działania mają za zadanie odstraszyć kolejnych kredytobiorców od składania pozwów we własnych sprawach. 

W mojej ocenie roszczenie o zwrot wynagrodzenie za korzystanie z kapitału jest niezasadne z prostej przyczyny.Ciężko jest uznać, że bankowi, który kilkanaście lat temu wprowadził do obrotu i masowo oferował nieuczciwe umowy należy się jakiekolwiek wynagrodzenie. Jeżeli sąd orzeka, że umowa kredytu jest nieważna, to trudno jest za taką sytuację niejako nagrodzić bank. 

Niemniej jednak problem wynagrodzenia dla banku za korzystanie z kapitału kredytu jest obecnie szeroko komentowany i o tym trzeba kredytobiorców informować.

Jak obecnie przedstawia się sytuacja frankowiczów, którzy już zdecydowali się na złożenie pozwu i rozpoczęcie procesu z bankiem?

Po wyroku TSUE szala zdecydowanie przechyliła się na korzyść kredytobiorców. W Polsce nie jest prowadzony żaden centralny rejestr spraw sądowych, w którym byłyby zamieszczane wyroki wraz z uzasadnieniami, natomiast z udostępnionych w sieci statystyk wynika, że obecnie poziom zwycięstw kredytobiorców oscyluje w granicy 80-90%. Także odsetek wygranych spraw jest znaczny.

Co jeszcze o obecnej sytuacji w sprawie kredytów frankowych powinni wiedzieć nasi czytelnicy? Kolejne zagadnienia dotyczące kredytów „frankowych” będą zapewne poruszane w artykułach, które ukażą się na Haloursynow.pl.

Z pewnością pytań ze strony kredytobiorców jest bardzo wiele. Wobec tego zapraszam do nadsyłania pytań na adres e-mail [email protected] z tytułem wiadomości „Halo Ursynów”. Na zadane pytania odpowiem na łamach portalu.

mec. Karolina Srokowska prowadzi Kancelarię Radcy Prawnego w Warszawie, obsługą tzw. sporów frankowych zajmuje się od 2017 r.

• e-mail: [email protected]

 

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%