Zamknij

Kulawa demokracja w Radzie Dzielnicy. "Postępująca arogancja władzy"

13:43, 19.12.2018 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 17:06, 19.12.2018
Skomentuj SK SK

Tradycji stało się zadość. Koalicja rządząca Ursynowem obsadziła niemal wszystkie stanowiska przewodniczących i wiceprzewodniczących w komisjach radnych. Opozycji zostawiono tylko komisję rewizyjną. Taka kulawa demokracja funkcjonuje w radzie dzielnicy od lat. Radni nie są w stanie wznieść się ponad polityczne podziały.

We wtorek na trzeciej sesji rady dzielnicy w nowej kadencji wybierano składy komisji radnych. Zbierają się one pomiędzy sesjami, by szczegółowo analizować projekty zarządu dzielnicy, dopytywać, sugerować poprawki i inne rozwiązania. Są też forum wymiany poglądów, a częstymi goścmi posiedzeń są mieszkańcy zainteresowani konkretnym tematem.

W tej kadencji będzie 8 specjalistycznych komisji: Rewizyjna; Architektury i Ochrony Środowiska; Budżetu i Finansów; Edukacji i Sportu; Kultury, Komunikacji Społecznej i Promocji; Mobilności, Transportu i Inwestycji; Zdrowia Spraw Społecznych i Bezpieczeństwa oraz Zielonego Ursynowa.

Jedynie w komisji rewizyjnej przewodniczącym i wiceprzewodniczącym są przedstawiciele opozycji - Marcin Szadowiak z PiS (był nim także w poprzedniej kadencji) i Kamil Orzeł z Projektu Ursynów.

Rządząca Ursynowem koalicja PO, Nowoczesnej i Otwartego Ursynowa (16 na 25 mandatów) obsadziła swoimi radnymi prezydia 7 z 8 komisji. Nowoczesnej przypadła komisja kultury (jej szefową została Olga Górna), a Otwartemu Ursynowowi komisja Zielonego Ursynowa, jej szefem został ponownie Paweł Lenarczyk.

Pozostałym komisjom przewodniczą wyłącznie radni PO: architekturze - Krystian Malesa, budżetowej - Ryszard Zięciak, edukacji - Sylwia Krajewska, inwestycyjnej - Tomasz Sieradz, zdrowia - Karolina Mioduszewska.

Projekt Ursynów: Postępująca arogancja władzy

Znany z Sejmu zwyczaj zawłaszczania prezydiów komisji ma się na Ursynowie bardzo dobrze już od lat. Ale w takim natężeniu wystąpił po raz pierwszy, na co zwraca uwagę lokalny komitet Projektu Ursynów.

- W ubiegłej kadencji aż trzy komisje miały opozycyjnych przewodniczących. Dziś został jedynie dobry zwyczaj, że komisją rewizyjną kieruje opozycja. To postępująca arogancja władzy. A przecież to nie jest tak, że opozycja chce czegoś kompletnie innego niż rządzący. Tym bardziej nie rozumiem tworzenia tak ostrego podziału koalicja-opozycja - mówi radny IMU Antoni Pomianowski, wybrany z listy Projektu Ursynów.

Na wczorajszej sesji opozycja ostatecznie nie zgłaszała swoich kandydatów na przewodniczących i wiceprzewodniczących 7 komisji. Jak twierdzi - z powodu odgórnego wykluczenia ich z wyboru, jeszcze przed posiedzeniem.

- Szkoda, bo proponowane przez nas kandydatury były dobre merytorycznie. Być może była to zemsta ze strony koalicji za mocną serię pytań przy wyborze członków zarządu? - mówi Maciej Antosiuk z Projektu Ursynów. PU zafundowało wówczas kandydatom na wiceburmistrzów przepytywankę trwającą do pierwszej w nocy.

- Wydaje się, że mając tak silną pozycję koalicja nie powinna się obawiać większej liczby przewodniczących i wiceprzewodniczących komisji wskazanych przez opozycję. Wydaje mi się śmiesznym rozwiązanie polegające na łączeniu przez niektórych radnych funkcji przewodniczącego i wiceprzewodniczącego w dwóch różnych komisjach, podczas gdy jedno z tych stanowisk mógłby piastować radny opozycyjny - dodaje Katarzyna Polak z PiS.

I rzeczywiście nazwiska radnych powtarzają się w prezydiach poszczególnych komisjach. Np. radna Krajewska z PO szefuje zwykle zapracowanej komisji edukacji, a wiceszefuje równie ważnej komisji inwestycyjnej. Podwójne funkcje mają też: Krystian Malesa, Karolina Mioduszewska i Robert Wojciechowski z PO.

Zdziwiony pretensjami opozycji jest przewodniczący Rady Dzielnicy Michał Matejka z PO. Jego zdaniem, opozycja dostała "całkiem sporo". 

- Oddaliśmy im miejsce Platformy w prezydium rady (z kandydowania na wiceprzewodniczącego zrezygnował Tomasz Sieradz - dop. redakcja) oraz przewodnictwo w komisji rewizyjnej. Do tego zgłosili chęć wiceprzewodzenia komisji rewizyjnej i też się na to zgodziliśmy, i to mimo tego, że Projekt Ursynów od początku jako jedyny klub zajmuje się tylko polityką i głosował przeciwko wyborowi przewodniczącego rady, a później prezydium. Jako jedyni wyłamali się z powszechnego konsensusu - mówi Matejka.

Szef rady dodaje, że koalicja przy wyborze komisji postawiła na doświadczenie i znajomość samorządu, stąd "crossowanie" funkcji przez radnych PO.

Jak było w poprzednich kadencjach?

Nie da się jednak ukryć, że w poprzednich kadencjach opozycja miała więcej do powiedzenia w komisjach radnych. 

W kadencji 2006-2010 (rządy PO z SLD) w 9 komisjach radni opozycyjni mieli aż 7 przewodniczących lub wiceprzewodniczących (było też więcej niż dziś stanowisk zastępców). W kadencji 2010-2014, w której rządził Nasz Ursynów z PiS, prezydia komisji były całkowicie zdominowane przez rządzących, ale tylko z tego powodu, że opozycyjna Platforma Obywatelska zbojkotowała wybory, uznając, że koalicja oferuje za mało.

Z kolei w poprzedniej kadencji - gdy do władzy wróciła PO, a koalicjantem został dzisiejszy klub opozycyjny Projekt Ursynów - na 9 komisji było aż 6 szefów lub wiceszefów z opozycji.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

KJLKJL

19 13

Komisja kultury dla debiutantki Olgi Górnej to bardzo dobra decyzja. 14:10, 19.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Misza Misza

8 8

A co ta kobieta ma wspólnego z kulturą? Może jakieś doświadczenie? Hobby? Wcześniej coś robiła na rzecz kultury? Na szczęście taki przewodniczący nie ma wiele do powiedzenia... 19:08, 19.12.2018


reo

qwrqwr

17 6

Postępująca arogancja władzy to jest obecnie na szczeblu centralnym: w sejmie, senacie i rządzie. Że o wojewodzie nie wspomnę. 15:16, 19.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mających 367Mających 367

4 2

Kempa wie, że kultura się nie opyla. Ciołko dawał pełno hajsu na szopki i nic mu to nie dało. A nawet zaszkodziło. Dziwi tylko czemu Sietełłe naczelnik od kultury się uchował. Przecież on stoji za każdą decyzją Ciołki. 16:35, 19.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KatharsisKatharsis

19 1

Nierządem, powiedziano już dawno, Polska stoi. Najdroższe stadiony i najdroższe autostrady na których Polacy stracili dziesiątki miliardów złotych. Ale jak szukać oszczędności to wydrzeć ostatnie pieniądze choćby za kawałek gruntu pod stopami. Wstyd. Hańba. A co do egzotycznej koalicji to niektórzy nawet z diabłem by pakt zawarli byleby dostać stołek. 16:50, 19.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Zawiedziony wyborcaZawiedziony wyborca

10 0

Co prawda to prawda! 18:46, 19.12.2018


NickiNicki

7 3

Projekt Ursynów nie chciał być w koalicji, to niech teraz nie narzeka i będzie merytoryczną opozycją. 17:53, 19.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KsarenKsaren

13 3

Oto moje postulaty dla rady dzielnicy: 1) Opłata 1 zł za przejście na drugą stronę al. KEN. (Można ustawić bramki na pasach jak w metrze). 2) Opłata klimatyczna 20 zł miesięcznie od zameldowanych mieszkańców ze względu na bliskość Powsina i Natolina. 3) Strefy płatnego parkowania (także w soboty i niedziele). 4) Opłata wyrównawcza 100 zł rocznie dla osób nieposiadających samochodów za uchylanie się od partycypacji w utrzymaniu miejsc parkingowych. 5) Opłata za wjazd samochodem (10 zł) i wejście piesze (2 zł) na teren dzielnicy. Rowerzyści i homoseksoliści 1 zł. 6) Opłata za manie dzieci (100 zł rocznie) i za niemanie (50 zł). 7) Kontrole bielizny zimowej - mandat za brak ciepłych majtek 100 zł i nawiązka 200 zł na przychodnie zdrowia (prywatne). 8) Obowiązkowe odśnieżanie chodników przez młodzież szkolną 1 godzina dziennie w czasie opadów. 20:01, 19.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

UrbitexUrbitex

0 0

uważająca się za nowoczesną i progresywną RD Ursynów, mogłaby również zapoczątkować debatę ogólnowarszawską, a może nawet szerzej, o opodatkowywaniu od słońca i wiatru. 12:09, 22.12.2018


wkaczykuperwkaczykuper

5 11

A co ci pisowcy chcą? W Sejmie mają marszałka i 2-ch wice i zdecydowaną większość we wszystkich komisjach. To Ursynowem chcieli rządzić/ 21:25, 19.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ArnuchArnuch

1 1

Przecież to nie pisy tylko aktywiści jojczą. 10:19, 21.12.2018


widzwidz

2 4

Takie biedaczki a pracy w komisji mieszkaniowej odmówili WSZYSCY radni z PiSu i Projektu Ursynów. W nosie mają mieszkańców! 10:04, 21.12.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BaldurBaldur

3 0

Komisja mieszkaniowa to ta która rozdaje za darmochę mieszkania ludziom, którym się nie chce na nie zapracować? To szacun dla nich że nie biorą w tym udziału. Mi nikt mieszkania za darmo nie dał. 00:28, 22.12.2018


0%