- Tragicznie to wygląda, kto na to wydał zgodę? - zachodzą w głowę mieszkańcy ulicy Kazury. Poszerzona droga przy nowym żłobku wygląda jak ułożona z wielkich puzzli. Wykonawca wylał asfalt tylko tam, gdzie go brakowało. Dzielnica zapewnia, że zajmie się sprawą.
Kilkudziesięciometrowa droga między żłobkiem a blokiem przy ul. Kazury 12 została poszerzona do 5 metrów. Dzielnica zleciła te prace, by ułatwić dojazd straży pożarnej, umożliwić dostawy do żłobka oraz zapobiec kolizji samochodów na zbyt wąskiej drodze.
Wykonawca zadanie wykonał, ale efekt jest daleki od ideału. Nową nawierzchnię położono tylko na poszerzonych fragmentach i cała droga jest w łatach.
- To jakiś żart, totalna partanina. Jak można było tak dużą inwestycję zakończyć absolutną fuszerką. Nie wierzę w to, co widzę. Najbardziej absurdalne rozwiązanie. Czy to ekipa z PRL-u robiła? - nie mogą się nadziwić mieszkańcy Kazury.
Podkreślają również, że dotychczasowa droga, podczas budowy żłobka, została uszkodzona przez ciężki sprzęt i wymaga remontu. Stary asfalt jest zniszczony, pełen pęknięć i wybrzuszeń, nadal też z drogi wystają studzienki kanalizacyjne.
Dzielnica tłumaczy, że wykonawca - zgodnie z umową - miał tylko uzupełnić brakującą nawierzchnię.
- Niestety nie zostało to dobrze zrobione. Musimy zdecydować, czy nakazać firmie poprawienie swojej pracy, czy może w przyszłym roku zrobić na nowo całą drogę, która nie tylko przez łaty źle wygląda - mówi Kazimierz Bigoszewski, naczelnik ursynowskiego Wydziału Infrastruktury.
Mieszkańcy Kazury obawiają się, że poszerzona droga może prowokować kierowców do łamania prawa i szybkiej jazdy, obniżając bezpieczeństwo pieszych. Ale klamka zapadła. Dzielnica poszerzyła uliczkę.
Jaro09:51, 05.12.2019
Po prostu poszli "po standardzie", jaki wyznacza SM Wyżyny. Zdecydowana większość alejek na osiedlu to zlepieńce. Nawierzchnia nosi ślady wszystkich wymian instalacji podziemnych, jakie miały do tej pory miejsce. Schemat jest prosty: wycinka kawałka - wykopki - zasypanie - zalanie łaty asfaltu. Nikt nie bawi się w całościowe prace. Tu może być gorzej, bo dolepiony kawałek jest na innej podbudowie, niż reszta. Więc albo jedno albo drugie będzie się zapadać inaczej. Dlatego po zimie wróżę powstanie przełomu na styku starego i nowego asfaltu. A firma robi tak, jak stoi w umowie... 09:51, 05.12.2019
Korbol12:28, 05.12.2019
Na Kazury taki standard - ma być chuojwo wszystkim i wszędzie. 12:28, 05.12.2019
s15:47, 05.12.2019
lubimy siać zamęt, nie lubimy merytorycznych informacji, koszty wykonania nowej podbudowy i wierzchniej jednolitej warstwy to w przeliczeniu dla pobliskich mieszkań np. 2500zł (kto chętny wyłożyć ). Już na zdjęciu widać że kolor się wyrównuje z czasem (a najbardziej jak spadnie śnieg)., zwróćcie bardziej uwagę na ten śmietnik po budowie - jak to będzie wyglądać przecież trawa na tym nie urośnie 15:47, 05.12.2019
Anna15:59, 05.12.2019
ciekawa jestem na jakie pobliskie mieszkania przelicza Pan koszty wykonania podbudowy i wierzchniej jednolitej warstwy? I dlaczego? 15:59, 05.12.2019
kazur22:49, 05.12.2019
Kilka merytorycznych informacji. Żłobek jest inwestycją miejską. Teren wokół żłobka wraz z ciągiem kiedyś pieszo-jezdnym także należy do miasta. A w ramach "zamętu": prawda jest taka, że władze dzielnicy przejęły teren, odtrąbiły sukces budowy nowego żłobka a okolicznym mieszkańcom pokazano jedną wielką figę jeśli chodzi o zagospodarowanie terenu wokół niego. Obietnice pisemne nijak się mają do aktualnej rzeczywistości za oknem... . 22:49, 05.12.2019
s00:55, 06.12.2019
czy ta droga jest terenem miasta czy spółdzielni? bo do niedawna wszystkie budynki waszej spółdzielni stały na terenie miasta. Jeśli droga miasta to dlaczego nie ma chodnika, jeśli to teren spółdzielni to dlaczego nie robicie nawierzchni jak chcecie?...cd może nastąpi 00:55, 06.12.2019
kazur08:30, 06.12.2019
Wniosek z Pana/Pani wypowiedzi nasuwa się jeden: "nie wiem ale się wypowiem"... 08:30, 06.12.2019
Anna09:42, 06.12.2019
@s to są ciągi komunikacyjne. Te wokół żłobka, należą do miasta. I są drogami niepublicznymi. Pod koniec 2017 roku udało się wreszcie uregulować sprawę własności osiedlowego gruntu. SMW została użytkownikiem wieczystym (obecnie właścicielem). Dlaczego oczekuje Pan chodnika przy "drodze" miasta? 09:42, 06.12.2019
Jaro14:25, 05.12.2019
12 3
No właśnie by tak nie było, mieszkańcy starają się o kilka kwestii związanych z funkcjonowaniem osiedla. A że to się nie podoba tym, co w osiedlu widzą tylko przeszkodę w dotarciu do korpo, to już inna kwestia... 14:25, 05.12.2019