Dziesiątki martwych pszczół, w tym najwięcej trzmieli, leży przy alejkach parku Jana Pawła II. - Przerażający i niepokojący widok - mówią mieszkańcy. Dzielnica sprawdza co się stało. Ale winne temu są prawdopodobnie lipy, którymi obsadzone są alejki w parku.
- Idąc przez park Jana Pawła II, całe alejki są usłane martwymi pszczołami, bąkami. Przerażający i niepokojący widok. Pojedyncze leżą we wszystkich alejkach, ale najwięcej i naprawdę dużo w alejce idącej prosto z przejścia podziemnego do kościoła - alarmuje pani Joanna, mieszkanka Ursynowa.
Jak sprawdziliśmy na miejscu dziś po południu, najwięcej padłych pszczół jest na środkowym odcinku alejek. Co krok, dokładnie się przyglądając, można natrafić na leżącego owada. Niektóre się jeszcze ospale ruszają, innymi zainteresowane są już żuki. W czasie krótkiej obserwacji naliczyliśmy ich co namniej kilkadziesiąt.
O sprawie powiadomiliśmy urząd dzielnicy, który administruje parkiem Jana Pawła II. Jak mówi Bartosz Dominiak, wiceburmistrz, pszczoły na pewno nie padły od oprysków na komary czy kleszcze, bo takich miasto nie stosuje.
- Wcześniej nie mieliśmy żadnych zgłoszeń dotyczących padłych pszczół. Sprawdzimy co jest przyczyną ich wystąpienia - mówi zastępca burmistrza. Na miejse mają się udać pracownicy wydziału ochrony środowiska, by sprawdzić sytuację.
Na pewien trop wprowadza nas inż. Zbigniew Kamiński z Wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW.
- Osłabienie w rodzinach pszczelich jest ostatnio bardzo duże. My też mamy bardzo dużo padłych trzemieli. Bardzo zły wpływ na pszczoły ma ostatnio występująca pogoda. Świeci słońce i nagle robi się burza i deszcz. Mnóstwo owadów nie wraca już do ula - mówi.
Ale Kamiński dodaje też, że trzmiele padają również naturalnie w rejonach gdzie zasadzone są lipy. Szczególnie nektar z lip srebrzystych ma bardzo zły wpływ na owady.
Wszystko wskazuje na to, że to właśnie on jest winowajcą zjawiska w parku Jana Pawła II na Ursynowie. Alejki parku obsadzone są lipami, a żuki, które obiegają padłe owady - kowale bezskrzydłe, zwane "tramwajarzami" - żywią się również opadłymi nasionami lip, których teraz jest dużo.
Przypomnijmy, trzmiele, potocznie nazywane bąkami, są niezwykle pożyteczne w przyrodzie. Podobnie jak pszczoły, żywią się nektarem i pyłkiem roślin. Tym samym pełnią rolę zapylaczy. Jako jedyne zapylają niektóre gatunku roślin, m.in. naparstnice, koniczynę czy pomidory.
Ostatnio w Warszawie jest bardzo wiele przypadków pomoru pszczół. Eksperci uważają, że ma to związek z opryskami, chorobami owadów i zmianami klimatycznymi.
GG11:50, 15.07.2020
Lipa srebrzysta to roślina miododajna. Brak dowodów eksperymentalnych na toksyczność jej nektaru dla pszczół. Obserwacje martwych pszczół pod lipami tłumaczone jest raczej ich wycieńczeniem z powodu niedostatku nektaru w czasie kwitnienia lip. 11:50, 15.07.2020
Really12:33, 15.07.2020
No i jak zwykle "nasz" rzędowy pszczelarz ujawnił się "po fakcie". Może niech wsiądzie na jeden z elektrycznych rowerków które zakupili w zeszłym roku i pojeździ po dzielnicy. Wtedy będzie można zapobiegać, a nie jak to u niego w zwyczaju "po jabłkach" się mądrzyć. 12:33, 15.07.2020
Szarak11:20, 16.07.2020
Ostatnio masowo robi się opryski na komary i na kleszcze. Być może od tego też giną pszczoły. 11:20, 16.07.2020
WCz13:17, 16.07.2020
"żuki, które obiegają padłe owady - kowale bezskrzydłe, zwane "tramwajarzami"
Czy to dalszy ciąg opinii eksperta z Wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW czy lekkość pióra autora informacji? Rzecz w tym, że żuki to chrząszcze, a kowale bezskrzydłe to pluskwiaki. Różnica ogromna. 13:17, 16.07.2020
okap16:36, 16.07.2020
"Eksperci uważają, że ma to związek z opryskami, chorobami owadów i zmianami klimatycznymi. To prawda. Ale zmiany klimatyczne są nienaturalne, więc zapytajmy innych ekspertów, jaki wpływ na zdrowie ludzi, zwierząt i owadów mają produkty używane w "wojnie meteorologicznej". Burze, nawałnice deszcze, trąby powietrzne - w wybranych punktach są nieprzypadkowe. 16:36, 16.07.2020
Kulson10:15, 16.07.2020
1 0
- GG : U ojca na działce (ma kilka uli) lipy ładnie kwitły , ale co z tego że nie nektarowały . Miodu lipowego prawie nie ma :-( A pszczoły teraz "wściekłe" bo nie mają co jeść. Nawet facelia nie chce rosnąć :-( 10:15, 16.07.2020