Zamknij

Nie pomagają mandaty. Kierowcy niszczą historyczny fragment Nowoursynowskiej

14:31, 08.06.2020 Anna Łobocka Aktualizacja: 16:39, 20.06.2020
Skomentuj AŁ

Zabytkowy bruk na Nowoursynowskiej znów jest rozjeżdżany przez samochody. Tym razem auta osobowe, pomimo zakazu wjazdu parkują na pozostałościach dawnego traktu Czerskiego. Kierowców nie zrażają nawet wysokie mandaty. Czy dzielnica postawi kolejne słupki? 

Kilka miesięcy temu nasi czytelnicy alarmowali, że fragment ul. Nowoursynowskiej, tuż przy skrzyżowaniu z Belgradzką jest notorycznie rozjeżdżany przez cieżarówki z budowy nowych bloków. Po naszej interwencji wykonawca inwestycji zadeklarował, że uczuli pracowników, aby samochody zawracały zgodnie z przepisami ruchu drogowego, czyli nie wjeżdżały na historyczny bruk.

Gdy zniknął jeden problem, pojawił się następny. Według naszego czytelnika od paru tygodni kierowcy regularnie zostawiają samochody na tym zamkniętym dla ruchu, brukowanym odcinku ul. Nowoursynowskiej.

Wielokrotnie zgłaszałem sprawę Straży Miejskiej, zarówno telefonicznie, jak i przez aplikację 19115, ale jak widać nic to nie daje, bo auta jak stały, tak stoją.

Każdemu z kierowców grozi mandat w wysokości 500 zł - bo chodzi nie tylko o nielegalne parkowanie, lecz wjazd w miejsce zakazane, za co kara jest wyższa.

Gdyby Straż Miejska przez kilka dni regularnie zostawiała kierowcom na ich autach wezwania do zapłaty tak wysokiego mandatu, zapewne przestaliby naruszać prawo

- uważa pan Andrzej, mieszkaniec Natolina. 

Co cztery dni mandat

Ale - jak pokazuje praktyka - mandaty nie wszystkim przemawiają do kieszeni. Tylko od 1 marca strażnicy miejscy interweniowali w tym miejscu 22 razy, średnio co cztery dni.

- Nie zostawiamy wezwania do zapłaty za wycieraczką auta. Stosujemy procedurę "foto", na podstawie której, kierowca łamiący prawo dostaje listownie mandat. Za parkowanie na tym odcinku Nowoursynowskiej to nawet 500 złotych - wyjaśnia Jerzy Jabraszko z biura prasowego Straży Miejskiej. 

Może zatem najlepszym rozwiązaniem problemu będzie propozycja naszego czytelnika, aby na środku zamkniętego odcinka ulicy Nowoursynowskiej postawić słupek uniemożliwiający wjazd? Tak dzielnica zrobiła w okolicy dębu Mieszko I. 

- Przyjrzymy się jakie są możliwości lepszej ochrony historycznego traktu, ale też uczulimy służby, aby jeszcze intensywniej egzekwowały w tym miejscu obowiązujące przepisy prawa - zapowiada burmistrz Robert Kempa. 

Nowoursynowska to kilkusetletnia droga, która od XIV wieku funkcjonowała jako leśny dukt, ciągnąc się skarpą aż do Czerska. Łączyła okoliczne wsie takie jak Służew, Wolica i Stare Kabaty. Z czasem dorobiła się kocich łbów. Mieszkańców złości dewastacja zabytkowej ulicy, która dziś, ich zdaniem, powinna służyć tylko spacerowiczom.

- Jest dobrze widoczny znak zakazu wjazdu, ale jest nagminnie łamany z powodu bezkarności. Powiedzieć, że jestem tym oburzony, to zdecydowanie za mało. Mam nadzieję, że nagłośnienie tej sprawy sprawi, że zostanie ona pozytywnie dla nas załatwiona  - ocenia pan Marcin, mieszkaniec Nowoursynowskiej.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(17)

MaciekMaciek

15 1

To smutne, że jest wielu Polaków dla których liczy się tylko swój własny egoizm. Nie myślą ani o innych ludziach, ani o tym co ich otacza. 18:08, 08.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

KBKB

11 2

Tak samo w samym centrum miasta: zabytkowy bruk przedwojennych Nalewek przy samym Parku Krasińskich w każdy ładny weekend robi za parking dla dziesiątek samochodów. 18:38, 08.06.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JanJan

1 4

Ale tam chyba można parkować. Kiedy tam mieszkałem, był tam nawet serwis samochodowy po drugiej stronie Arsenału i nie było zakazów. 19:58, 08.06.2020


alisterkabatalisterkabat

8 1

Część z nich to na pewno "majstry" z budowy. Pogonić. 19:01, 08.06.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ArAr

0 0

Zapewne zdecydowana większość. Każda budowa jest zawsze szczelnie obstawiona samochodami budowlańców. A mandaty nie pomogą bo te samochody mają zazwyczaj mocno nieaktualne papiery. Siergiej kupił, nie przerejestrowal, jak wracał na Ukrainę odsprzedal Bohdanowi i tak dalej. Wyegzekwowanie mandatu raczej niewykonalne. Tylko odholowywanie by pomogło, ale w państwie z dykty "niedasie" i koniec. 12:44, 14.06.2020


kokkok

14 0

A ile tych mandatów zostało wystawionych?
To, że interweniowali 22 razy niewiele mówi. Mogą przyjechać po wielu godzinach o takiej porze żeby nikogo nie zastać -- wtedy interwencja trwa znacznie krócej. To niestety częsty "patent" Straży Miejskiej. 19:07, 08.06.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

sąsiadsąsiad

3 1

SM to lenie; formacja do likwidacji 13:41, 09.06.2020


zwykły obserwatorzwykły obserwator

6 12

To parkowanie to skutek sabotażu wszelkich miejsc parkingowych i kasowania ulic przez Burmistrza. O to, to, kolejne słupki, może betonki w poprzek, deweloperzyści rozjechali a osobowe winne, hi, hi. Tamtych się bali a neurobiałki ścigać będą, hi, hi, a one rozkochane pozostaną. 21:29, 08.06.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

polpol

5 2

zwykły mundry antoś macierewicz 01:50, 09.06.2020


polpol

9 6

wysypiemy gwoździe,to może buraczane bydło zrozumoe 01:48, 09.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BoomBoom

14 0

To niestety pokazuje, jak słaba jest straż miejska i policja. To nie wysokość mandatu odstrasza, ale jego nieuchronność. A te służby po prostu nie działają, nie podejmują interwencji sami z siebie tylko na zgłoszenie. To jest chore i niezrozumiałe. 06:45, 09.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RekinRekin

12 0

Znaczy się, że do tej pory, żaden z tych "błyskotliwych" Panów radnych. Nie wpadł na pomysł, by dołożyć tam znak/znaki informujące o wywozie samochodów. Gwarantuję, że 500 zł + koszt wywozu + koszt parkingu zrobi swoje i skutecznie. Ucieszą się firmy lawetowe i parkingowe. Tylko trzeba być potem konsekwentnym i nie umarzać nałożonej kary. 07:29, 09.06.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BoomBoom

3 4

Absolutnie nic to nie zmieni, jeśli nie będą podejmowane interwencje. Ileż to jest miejsc w Warszawie z takim oznaczeniem i to nikogo nie odstrasza. 07:37, 09.06.2020


LegalLegal

7 0

Srednio co cztery dni ? Czyli 3 dni parkowania za free. Rzeczywiscie niebywala skutecznosc. Mozna postawic kamere i nawet nie przyjezdzac, mandaty wystawi komputer. Tylko trzeba chciec, ale widac komus sie nie chce - lepiej ganiac babcie po targowiskach. 11:25, 09.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wika2wika2

5 0

Dlaczego nie wywożą tych aut na jakiś odległy parking za opłatą plus oczywiście mandat. 19:12, 09.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KozakiKozaki

0 0

Policja to dpy. Odholować nie można? Sprawdzić stanu technicznego nie można? Jak będzie podskakiwał, do wyjasnienia na dołek na 24h nie można??? 12:15, 18.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Jurek.Jurek.

1 0

Głównym zadaniem Straży Miejskiej jest spanie w autach zaparkowanych w krzakach. 16:32, 18.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%