Boisko przy Szkole Podstawowej nr 336 przy Małcużyńskiego od lat remontuje dyrekcja placówki. Dziury, które powstają w murawie, są na bieżąco uzupełniane. Piłkarze uważają jednak, że łaty są niechlujne i mogą przyczynić się do nieszczęśliwych wypadków. Po ich stronie stanął jeden z ursynowskich radnych.
Boiska na Małcużyńskiego to kort tenisowy, część koszykarska, bieżnia i Orlik. Murawa boiska do piłki nożnej na pierwszy rzut oka jest zadbana. Wyeksploatowane miejsca zaklejone są plastrami przypominającymi sztuczną trawę. Gdzieniegdzie widać jednak dziury i poodklejane łaty.
- Piłka nożna jest dosyć wymagającym sportem dla podłoża. Wykonujemy różnego rodzaju wślizgi, intensywnie biegamy i podajemy piłkę. Tutaj mamy sporo łat. Jeżeli ktoś się o nie potknie, to może nieumyślnie oderwać tę nawierzchnię i wtedy powstaje dziura. Ktoś może jej nie zauważyć i się przewrócić - mówi Radek, jeden z piłkarzy, którzy korzystają z boisk szkolnych.
Dzielnica ma w planach remont w szkole przy Małcużyńskiego, ale jest tam tyle do zrobienia, że na porządny remont boiska z pewnością nie wystarczy pieniędzy.
- Wspólnie z panią dyrektor określimy zakres prac i po sprawdzeniu budżetu sprecyzujemy, co jest dla nas priorytetowe. Dla każdej inwestycji robimy wykaz potrzeb i je hierarchizujemy - mówi burmistrz Robert Kempa.
Kwota, jaką dzielnica przeznaczyła na ten cel to 2 mln 200 tys. złotych. Być może do czasu remontu, uda się dzielnicy pozyskać dodatkowe fundusze i zająć się również modernizacją boiska. Ale nie jest to pewne.
Zdaniem władz dzielnicy nawierzchnia orlika nie jest w złym stanie, a bieżącymi naprawami boiska zajmuje się dyrekcja. Burmistrz boi się, że zbyt pochopny remont może skończyć się tak jak modernizacja boiska na Puszczyka. Wyłoniony w przetargu wykonawca nie rozpoczął prac, trzeba było powtarzać konkurs. Nowy wykonawca zażądał więcej pieniędzy, których nie było w budżecie. Dzielnica musiała prosić o dodatkowe finansowanie z urzędu marszałkowskiego, który już wcześniej przyznał miastu dotację na remont boisk.
Piłkarzy z boiska przy Małcużyńskiego wsparł radny PiS Mateusz Rojewski. Poprosił urząd o konserwację nawierzchni i piłkochwytów. W odpowiedzi otrzymał zapewnienie, że dyrekcja szkoły zajmie się bieżącymi naprawami.
- To takie pudrowanie rzeczywistości, które burmistrz nazwał "zlecaniem napraw bieżących". Oczekujemy konkretów i konkretnej deklaracji. Warto rozważyć inicjatywę złożenia takiego projektu do Budżetu Obywatelskiego. Byłby to kolejny raz kiedy mieszkańcy przejmowaliby rolę samorządu terytorialnego - mówi radny Rojewski.
Zdaniem radnego i piłkarzy wymiana nawierzchni powinna zostać wykonana niezwłocznie z uwagi na bezpieczeństwo użytkowników boiska. Radny wystąpił do ratusza z kolejną interpelacją w tej sprawie.
[ZT]20257[/ZT]
RobertW12:07, 23.11.2021
Rojewski z PiS niech odda Warszawie 1,7 miliarda będzie kasa na wszystko 12:07, 23.11.2021
piłkarz amator12:38, 23.11.2021
Żałuję, że wiele boisk szkolnych jest pozamykana w weekendy i żeby się na nie dostać trzeba skakać przez płoty. Teraz np. solidny płot stawiany jest wokół boiska na Migdałowej / Mandarynki, gdzie w weekendy grywało sporo osób, a teraz postawi się ogrodzenie aby utrudnić korzystanie z boisk. Boiska sportowe zarządzane przez Ursynowskie Centrum Sportu i Rekreacji też są otwarte tylko w ograniczonych godzinach. Rozumiem, że ktoś odpowiada za obiekty, ale ogólna uwaga jest taka, że skoro mamy boiska to po to aby z nich korzystać, a nie zamykać. Tyle się mówi, że społeczeństwo uprawia za mało sportu, a jednocześnie wygrywa mentalność typu 'zamknąć, zakazać, nie wchodzić, bo tak, bo poniszczą". W weekendy ludzie mają więcej czasu na sport, ale urzędnicy i obsługa nie pracują, jakby wyłączali myślenie w piątek po południu, i wygodniej im machnąć ręką, wszystko pozamykać niż postarać się by udostępnić obiekty ludziom 12:38, 23.11.2021
orzeł20:43, 23.11.2021
Pytałem w szkole i boisko będzie nadal otwarte tylko wejście będzie bramą a nie przez płot. Piłkarz amator chyba da radę ? ;) 20:43, 23.11.2021
wert09:03, 24.11.2021
Pełna zgoda.
I do tego my dorośli uczymy dzieci by... skakać przez płot jak się chce pograć.
To nienormalne! Zmień podejście. Te boiska są nie tylko dla dzieci, są też dla dorosłych, którzy odczuwają potrzebę ruchu. 09:03, 24.11.2021
ja09:28, 24.11.2021
tak to niestety od lat wygląda, większość boisk pozamykana i zostaje skakanie przez płot (np Sp na Małcużyńskiego czy na Wilczym Dole). Albo piękne boiska (prywatnej szkoły Primusa przy Pala Telekiego - świecą pustkami, pozmykane na 4 spusty. A można inaczej co pokazuje np. szkoła na Lokajskiego, gdzie bez problemu można wejść na teren sportowy. A potem się dziwimy, że słabe wyniki mamy na olimpiadach mistrzostwach a dziec nam tyją 09:28, 24.11.2021
Jan14:50, 24.11.2021
Jest jak piszesz. Paradoks, ale np prywatna szkoła Przymierza Rodzin ma furtkę otwartą, podczas gdy inne publiczne SP zamknięte na 4 spusty, dobrze, że psami nie szczują. Jest jednak jaskółka: SP 318, zaczęli od wakacji otwierać. 14:50, 24.11.2021
kurkawodna10:29, 24.11.2021
To jest naprawa na miarę naszych możliwości ;) 10:29, 24.11.2021
Basia 15:41, 23.11.2021
12 16
Prawda! Pisowcy od lat pudrują rzeczywistość i czas z tym skończyć! 15:41, 23.11.2021
Ursynowianin08:41, 24.11.2021
6 4
Czy to ma być argument za tym, że Kempa i jego trzódka mogą się lenić i bezkarnie marnować pieniądze ??? 08:41, 24.11.2021
ehhh09:29, 24.11.2021
1 3
jakże zabawne jest to wasze nonsensowne u skomlenie -;) 09:29, 24.11.2021