Zamknij

"Niewinny" żart będzie go kosztował 5 tys. złotych

12:30, 17.04.2019 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 12:46, 17.04.2019
Skomentuj pixabay.com pixabay.com

O tym, że nie warto zabawiać się, dzwoniąc bezpodstawnie na numer alarmowy policji przekonał się pewien mieszkaniec Wejherowa. Co to ma wspólnego z Ursynowem? 49-letni żartowniś zadzwonił do stołecznej policji i poinformował, że znalazł legitymację policjanta z komisariatu przy Janowskiego. Okazało się, że to żart.

Mieszkaniec Wejherowa, urokliwego miasteczka w pomorskiem, najwyraźniej umierał z nudów. 49-latek zadzwonił ze swojego telefonu komórkowego na numer stołecznej policji. Udając zaniepokojonego, poinformował, że znalazł legitymację policyjną, należącą do funkcjonariusza z Ursynowa i że... sam ją przyniesie na Janowskiego. Nie zdradził bowiem, że dzwoni z Pomorza.

- Oficer dyżurny skontaktował się telefonicznie ze zgłaszającym, żeby ustalić jego dane personalne oraz imię i nazwisko, które miało widnieć na odnalezionej legitymacji. Rozmówca nie chciał przekazać takich informacji, uzasadniając to ochroną danych osobowych - mówi asp. sztab. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.

Policjanci ustalili, że zgłaszającym wcale nie był mieszkaniec Ursynowa a 49-letni mieszkaniec Wejherowa, który telefonował właśnie z tej miejscowości. Mokotowscy policjanci poprosili o pomoc tamtejszych mundurowych, którzy odwiedzili rzekomego znalazcę.

- Szybko się okazało, że celowo wprowadził on w błąd policjantów, chcąc wywołać niepotrzebne czynności - mówi Koniuszy.

Tłumaczył się, że chciał sprawdzić, jak w takich przypadkach reagują policjanci. Jego ciekawość została zaspokojona, może być jednak wyjatkowo kosztowna. Żartowniś stanie przed sądem, grozi mu grzywna do 5 tys. złotych.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

MarcinMarcin

7 1

Uważam, że powinien kosztować go 50 tysięcy nie 5. Powód jest prosty. Jesli przez jego wygłupy , ktoś w tym czasie nie mógł np dodzwonić się na policję (ludzie dzwonia jak leci pod numer jaki akurat mają w pamięci można cie w razie czego przełączyć) a była np sytuacja zagrożenia życia ? Głupotę należy tępić ekspresem. Bo żarty żartami ale nie robi się ich na numerach alarmowych lub służbowych do policji, straży pożarnej czy pogotowia. Takie zagrywki należy tępić od ręki. 5 tysi nie nauczy. 14:17, 17.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

BB

3 1

Janusz kabaretu 15:49, 17.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Sąsiadka Sąsiadka

6 1

Na Jankowskiego by się nie dodzwonił, to dzwonił do centrali... 16:11, 17.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DriverDriver

1 0

Mówi Końuszy. XD 23:19, 17.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nogEyoohnogEyooh

1 0

to takie żarty prosto z garwolina 17:03, 18.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

issaaissaa

0 1

stara dobra zasada - pijesz? wyłącz komputer i telefon.
Wielu juz przekonało się, że to kiepskie połaczenie.
W tym także wielu polityków, czy udających tychże - z pejczykiem na ten przyklad. 20:09, 19.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%