Zamknij

Od 11 dni kilkuset mieszkańców nie ma gazu i ciepłej wody. "Zbywają nas"

15:26, 09.07.2020 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 09:05, 12.07.2020
Skomentuj SK SK

Od 11 dni kilkuset mieszkańców bloków i domów jednorodzinnych w rejonie ul. Nugat, Nowoursynowskiej i Kiedacza nie ma gazu w domach. - Brakuje informacji o przyczynach awarii oraz terminie przywrócenia dostaw - narzekają ursynowianie.

Do awarii rur gazowniczych doszło 29 czerwca po obfitych opadach i awarii wocodiągowej. Woda przedostała się do gazociągu lokalnego i pogotowie gazowe musiało wyłączyć 50 przyłączy. Naprawa trwa już ponad tydzień.

- Dziś jest dziesiąty dzień bez gazu i ciepłej wody. Przyznam szczerze, mamy już tego dosyć. Do gazowni nie można się dodzwonić. Był dzień, w którym próbowałam 15 razy - bez sukcesu. Także robotnicy pracujący przy wykopach, zapytani o awarię, zbywają nas - napisała do nas w środę pani Magdalena.

Pani Blanka dodaje: - Na blokach wiszą kartki, że awaria "do odwołania", a przy wykopach 0 (słownie zero) robotników. Może oni pławią się w luksusach i mogą wziąć prysznic bądź ugotować obiad, ale kilkuset mieszkanców Ursynowa już nie. I - oczywiście - nikt nic nie wie, kiedy gaz będzie znóww, co i jak.

na zdjęciu powyżej: wykopy na ul. Ciszewskiego

Gazownicy, tak długi czas naprawy, tłumaczą dużym zakresem robót. - Od 30 czerwca do 4 lipca trwały prace mające na celu usunięcie wody i zanieczyszczeń z gazociągu. W środę w godzinach popołudniowych przywrócona została dostawa gazu do budynku przy ul. Nugat 3. Obecnie trwają jeszcze prace polegające na usunięciu zanieczyszczeń z poszczególnych przyłączy i pozostałych odcinków gazociągu rozdzielczego, tak aby można było wznowić dostawy gazu do kolejnych budynków - mówi Radosław Jankiewicz, rzecznik Polskiej Spółki Gazownictwa.

Spółka obiecuje, że o ile nie nastąpią jakieś niespodziewane komplikacje, dostawy gazu zostaną przywrócone do pozostałych odbiorców jeszcze dziś - czyli czwartek, 9 lipca.

Rzecznik zaprzecza, że nie było informacji o awarii kierowanych do mieszkańców. - Powiadomienia o awarii i prowadzonych pracach zostały wywieszone przez pracowników Pogotowia Gazowego. Każde przyłącze gazu przed rozpoczęciem akcji naprawczej musiało być odcięte u odbiorców, którzy byli i są na bieżąco informowani zarówno przez Dyspozycję Gazu oraz pracowników Gazowni Warszawa Centrum - tłumaczy Jankiewicz.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MarkoPolmosMarkoPolmos

3 0

Właśnie po to są wybory żeby nie było takich pytań. 11:04, 10.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%