Są pieniądze i nowa strategia. Ratusz bierze się za kolejne przedepty

Zamiast zaorania, chodnik lub utwardzona ścieżka. Ratusz zmienia podejście do likwidacji popularnych wśród mieszkańców przedeptów. Tam gdzie będzie to możliwe nadal posłużą za dogodny skrót. Dzielnica chce zrobić to jeszcze w tym roku. Uporządkowana ma również zostać zieleń na terenach dotąd niezagospodarowanych.

Około 350 tys. zł ratusz wyda w najbliższych miesiącach na renowację trawników oraz wygrodzenie terenów zielonych. To dodatkowe pieniądze. Ich część przeznaczona zostanie na likwidację przedeptów. Dzielnica chce jednak w ich miejscu budować chodniki lub utwardzać ścieżki żwirem.

To kontynuacja ubiegłorocznej akcji "Stop Przedeptom". W jej wyniku, za około 100 tys. złotych, na Ursynowie powstało ponad 8 tys. metrów kwadratowych nowych trawników, 120 metrów chodników oraz ok. 500 m. kw. utwardzonego terenu. 

Jednak na 22 miejsca wskazane przez ursynowian w 2019 roku, tylko w pięciu ścieżki zostały zastąpione chodnikami. Reszta została w grudniu 2019 roku zaorana, obsiana trawą i zabezpieczona siatką, która często już od początku była omijana przez mieszkańców. Tak stało się m.in. u podnóża Psiej Górki.

- Wąziutka ścieżka już została na nowo wydeptana. Za chwilę będzie jeszcze bardziej, bo dzieci zaczęły chodzić do szkoły i korzystają z tego skrótu codziennie. Właściwie już jest tak samo jak kiedyś. To był od początku poroniony pomysł. Pieniądze dosłownie wyrzucone w błoto - ocenia pan Jerzy, mieszkaniec ul. Szolca-Rogozińskiego.

Takich przedeptów, których likwidacja nie spotkała się z aprobatą mieszkańców było więcej, np. przy metrze Natolin oraz na Kabatach, przy północno-zachodnim wyjściu ze stacji metra. Dzielnica zapowiadała wówczas, że przyjrzy się swoim decyzjom i być może wprowadzi zmiany.

Dzielnica zmienia strategię

Po prawie 10 miesiącach efekty tych działań ocenia jednak pozytywnie szacując, że w ponad 90 procentach sprawdziły się.

- Nawet jeśli przedepty się odnawiają, to są one znacznie mniejsze niż pierwotnie były. Wsłuchujemy się jednak w głos mieszkańców i większy w tym roku nacisk chcemy położyć na budowę chodników lub utwardzenie ścieżek specjalnym żwirem - mówi wiceburmistrz Bartosz Dominiak.  

Z takiej decyzji ratusza radości nie kryje jeden z najbardziej zagorzałych krytyków likwidacji popularnych przedeptów przez ich zaoranie i obsianie trawą. 

- Fiasko ubiegłorocznych decyzji widać np. przy Lanciego w Lasku Brzozowym, gdzie przedept się odrodził. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że urząd dostrzegł, że ingerowanie na siłę w przestrzeń jest pozbawione sensu i wyciągnął z tego wnioski. Ludzie naturalnie pokazują, gdzie należy budować chodniki, aby ułatwić im poruszanie, a jednocześnie podnieść estetykę w przestrzeni wspólnej - mówi Maciej Antosiuk z Projektu Ursynów. 

Lista takich miejsc powstanie najpóźniej do połowy października, tak, by prace można było rozpocząć w listopadzie. Znajdą się na niej przede wszystkim przedepty, których wcześniej nie rekultywowano. 

Nie tylko przedepty

W sumie na Ursynowie ma zostać odnowionych około 5 tys. m.kw. trawników za 125 tys. złotych. Część z tych pieniędzy będzie wykorzystana do likwidacji przedeptów.

Dodatkowe 150 tys. zł zostanie przeznaczonych na prace porządkowe i ogrodnicze związane z uporządkowaniem zieleni niezagospodarowanej, m.in. przy ul. Spornej, Bokserskiej i Gajdy.

- Część takich terenów mieszkańcy, niestety, traktują jako wysypiska śmieci. Chcemy zająć się tymi miejscami, tak aby stały się czyste, zadbane i uporządkowane. Dodatkowo planujemy zamontować tam fotopułapki - informuje dzielnica. 

Dodatkowe pieniądze - 70 tys. zł - będą też na ogrodzenie trawników. Połowa z tysiąca metrów bieżących płotków zostanie zamontowana jeszcze w tym roku.