Zamknij

SIERADZ OSTRO O GUZIALE: Przekupuje mieszkańców! WYWIAD

12:56, 21.04.2014 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 13:10, 23.04.2014
Skomentuj

Cała kadencja była jedną wielką autopromocją burmistrza Guziała - mówi w wywiadzie dla Haloursynow.pl szef ursynowskiego koła radnych Platformy Obywatelskiej Tomasz Sieradz. Radny oskarża Piotra Guziała o... przekupywanie mieszkańców!

Zbliżają się wybory - czas na podsumowania. Jaka była kończąca się kadencja samorządu na Ursynowie?

To był stan permanentnego okresu wyborczego. Bo czymże była zawierucha z referendum warszawskim jak nie autopromocją Piotra Guziała? 

Co się zmieniło na Ursynowie? Przede wszystkim to, że ta kadencja to zmiana rządzącej koalicji. Burmistrz twierdzi, że był zainteresowany koalicją z Platformą Obywatelską. Ja twierdzę, że nigdy nie był tym zainteresowany, bo taki stan jaki ma miejsce dziś czyli fotel burmistrza - zapewnił mu PiS. W bardzo dziwnym i ułomnym zresztą ustroju - z jednej strony dzielnica niewiele może - ale jak okazuje się w zakresie autopromocji może bardzo dużo…

Piotr Guział nic nie robi poza atakowaniem władz miasta stołecznego Warszawy, prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. A przecież miasto to jedno. Należałoby się spodziewać, że wybrany w bezpośrednich wyborach prezydent a także wybrany w demokratyczny sposób szef jednostki pomocniczej miasta, jaką jest dzielnica, powinni się wspierać, dobrze współpracować w imię najlepiej pojętego interesu mieszkańców.

Zdecydowanie więcej można osiągać współdziałając, wspólnie określając priorytety aniżeli gdy każdy próbuje ciągnąć swoją kołdrę w swoją stronę, wychodząc z założenia że liczę się tylko „ja” i „moje”. Taka sytaucja nie mogła spowodować żadnych dobrych efektów na Ursynowie. I te cztery ostatnie lata to potwierdzają.

Wbrew buńczucznym zapowiedziom Piotra Guziała - lidera „Naszego Ursynowa” - nie poprawiło się zbyt wiele, a na pewno nie to co byłoby zasługą lokalnych władz dzielnicowych. 

Wróćmy do konfliktu na linii Piotr Guział - Hanna Gronkiewicz-Waltz. Burmistrz mówił w wywiadzie dla Haloursynow.pl, że gdyby nie szedł na zwarcia z panią prezydent, to Ursynów dostawałby jeszcze mniej pieniędzy. Że Ursynów jest po prostu szykanowany przez „duży” ratusz.

Wydaje mi się, że pani prezydent nie miała nigdy żadnych urazów do Ursynowa, bez względu na to kto tu rządził. Stawianie tezy, że tak się dzieje i to z powodu zmiany tutejszej koalicji, albo tego że szefuje tu Piotr Guział będący w opozycji do pani prezydent - to nieporozumienie.

Guział nigdy nie przestał być politykiem - najpierw był politykiem lewicowym, potem wymyślił formułę polityka samorządowego. To polityka była głównym celem bardzo ambitnego człowieka jakim jest burmistrz. Jego aspiracje były zawsze bardzo duże. A najłatwiej zbudować sobie pozycję w kontrze do dużego ratusza, czy do Hanny Gronkiewicz-Waltz. W takim zwarciu jeśli to komuś przysparza punktów, to przysparza je Guziałowi.

Jeśli jest mu tak bardzo źle, to pytanie co odpowie mieszkańcom? Jest przecież urzędnikiem miasta Warszawy, politykiem samorządowym. Za swoją pracę otrzymuje przyzwoite wynagrodzenie. Panie burmistrzu proszę nam nie mówić, że Pan to nie władza! Piotr Guział jest przedstawicielem wysokiej władzy samorządowej a nie opozycji do swojego przełożonego! To kuriozum. Jest ono możliwe tylko pod rządami tak złego ustroju Warszawy, w którym jednostka pomocnicza, która powinna współdziałać, czuje się z tego zwolniona! 

Gdyby zapytać burmistrzów pozostałych dzielnic stolicy co myślą o rzekomej dyskryminacji Guziała i Ursynowa pewnie odpowiedzieliby, że to Guział - być może dlatego że jest w opozycji do prezydent - zyskuje profity.

Pan burmistrz chce się przedstawiać jako uciemiężony, bo to dla niego szansa na wypromowanie się. Przecież za chwilę ogłoszone zostanie (ogłoszone 5 kwietnia - dop. redakcja), że będzie kandydował na prezydenta Warszawy.

Zarówno Piotr Guział jak i szef rady dzielnicy - prof. Lech Królikowski na potwierdzenie swojej tezy o poszkodowanym Ursynowie podają konkretne liczby. Np. taką, że w ostatnim roku sprawowania władzy na Ursynowie przez PO, dzielnica miała 100 mln zł na inwestycje, a dziś ma tylko 15 mln. W 2007 r. jedna trzecia środków miejskich szła na dzielnice - dziś tylko 10%…

Ale to właśnie w 2007 roku sytuacja finansowa miasta była najlepsza! Później zaczął się kryzys światowy - załamały się finanse jednostek samorządu terytorialnego a do tego doszła konieczność zapłaty janosikowego. Guział ma rację, że dzielnice dostają dziś mniej środków. Ale zaznaczam: wszystkie dzielnice a nie dzielnica Ursynów! Poza tym z punktu widzenia całej Warszawy rozpoczete zostały bardzo ważne inwestycje takie jak druga linia metra czy zakup tramwajów i autobusów. Na to trzeba pieniędzy.

Oczywiście można powiedzieć, że ursynowian nie interesuje druga linia metra. Ale na miły Bóg! Jesteśmy w jednej aglomeracji i ta aglomeracja ze względu na wieloletnie zapóźnienia w rozwoju ma swoje priorytety. Burmistrz Guział to doskonale wie.

Pan burmistrz bardzo często pokazuje liczby i prezentacje wg swoich założeń i swojego punktu widzenia. Z poziomu całego miasta widać to inaczej. Jeśli mamy problemy finansowe to mamy je wszyscy a nie dzielnica.

Ale przyzna Pan, ze jeśli radny miejski z PO wywodzący się z Ursynowa (chodzi o Macieja Wyszyńskiego) składa poprawkę, w której zmniejsza się budżet na kulturę dla dzielnicy, to może to być przez mieszkańców dzielnicy (często wyborców Platformy) odebrane jako działanie na szkodę Ursynowa…

O powody takiej a nie innej decyzji trzeba by zapytać samego autora. Skoro Rada i komisje rady zatwierdzają takie poprawki, tzn. że jest uzasadnienie by je wprowadzić. 

Można też odwrócić pytanie. Czy środki, które są wydatkowane na Ursynowie, rzeczywiście powinny być w taki sposób wydawane? Dla burmistrza priorytetem nie są chodniki, bezpieczeństwo czy czystość w dzielnicy, ale wydatki na kulturę i promocję. Dodajmy, że ta promocja często jest elementem tej kultury. Imprezy organizowane dla mieszkańców często są powiązane z promocją osoby Piotra Guziała. 

Czy te wydatki są racjonalne i uzasadnione? Zwłaszcza gdy pieniędzy w ogóle jest mniej?

Czy twierdzi Pan, że ten system nazwijmy to „darmowej kultury” jest systemem stworzonym do „przekupywania” mieszkańców?

Jeśli ktoś otrzymuje coś bezpłatnie a do tego z „wkładką”, a ta wkładka - czyli przekaz polityczny  - jest jednoznaczny - to można zadać sobie pytanie czy jest to bezstronne. Wielokrotnie zadawaliśmy pytania burmistrzowi, czy imprezy kulturalne z promowaniem jego osoby to rzeczywiście kultura na wysokim poziomie…

Dystrybucja zaproszeń na te imprezy była podejrzana. Korzystającymi nie zawsze byli mieszkańcy Ursynowa. Burmistrz nie umiał odpowiedzieć na pytanie czy z bezpłatnych wejściówek korzystają tylko ci, których rzeczywiście nie stać na pójście do kina czy teatru, czy też Ci, którzy dostawali wejściówki „po znajomości”, być może w zamian za pomoc burmistrzowi w jego marszu do zwycięskich wyborów. Przecież w okresie przed referendum burmistrz przeznaczył na te imprezy ponad 700.000 złotych! Wiemy z wielu relacji, że te środki zostały wykorzystane na „podziękowanie” mieszkańcom za ich udział w akcie niesubordynacji i walki z Hanną Gronkiewicz-Waltz!

O systemie wejściówek na imprezy kulturalne pisze również nasza redakcja. Uważamy, że - paradoksalnie - pozbawia on dostępu wielu ursynowian do kultury… Bo przeciętny mieszkaniec, który chce wziąć udział w wydarzeniu zorganizowanym przez burmistrza, nie może się tam dostać. Na te przedstawienia i koncerty przychodzą ciągle ci sami ludzie. Nie można kupić biletu, nawet gdyby bardzo się chciało… Dlatego tak palącym problemem jest brak domu kultury. Czemu ciągle go nie ma???

Lokalizacja od dawna jest - teren przy urzędzie dzielnicy. Projekt też jest. Poprzednia rada podjęła decyzję o odsunięciu budowy domu kultury, bo bardziej paląca była budowa szkoły podstawowej przy ul. Lokajskiego oraz kompleksu sportowego. W takim czasie tamta decyzja była racjonalna. 

Ale mamy już tę szkołę od początku kadencji. A w sprawie domu kultury nic się nie dzieje!

No właśnie. Najwyższy czas by pomyśleć o domu kultury. Dokumentacja jest, prawomocne pozwolenie jest. Być może trzeba tę budowę podzielić na etapy. A jeśli dzielnica uważa, że nie stać nas na tak dużą budowlę, to może trzeba ją odchudzić, zmniejszyć, przeprojektować? Zmniejszyć koszty budowy i eksploatacji. Ale wziąć się za to! W tej kadencji dom kultury nie powstał i już nie powstanie. Mam nadzieję, że powstanie w następnej. Jako młoda i aktywna dzielnica potrzebujemy domu kultury. 

Ursynowski dom kultury jest potrzebny głównie dlatego, by ktoś zajmował się młodzieżą i osobami starszymi. Ich rozwojem kulturalnym, muzycznym, rytmicznym. A nie zpowodu braku w Warszawie teatrów czy kin. 

Przy tej okazji należą się podziękowania dla spółdzielni mieszkaniowych, parafii ursynowskich za to, że w ich obiektach odbywają się wydarzenia o charakterze kulturalnym. 

Czy to z winy burmistrza domu kultury jeszcze nie powstał?

Mógłbym postawić pytanie: co zrobił obecny zarząd i burmistrz, na ile szukał oszczędności, porozumienia, tak aby pokazać, że ta inwestycja ma znaczenie priorytetowe. Jeśli czegoś się bardzo chce, to jesteśmy w stanie góry przenieść, by to zrealizować. Nie sądzę, by prezydent czy rada miasta były przeciwne tej inwestycji. Pytanie na ile burmistrz zabiegał o tę sprawę…

Na przełomie lat 2002-2003 siedzibą władz Ursynowa były baraki na Lanciego. To były najgorsze warunki lokalowe ze wszystkich dzielnic. Wiele dzielnic chciało budować nowe siedziby. Sytuacja finansowa miasta była niekorzystna. Można było jednak się porozumieć, przekonać ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, do idei wybudowania ratusza przy al. KEN. Dziś mieszkańcy są tam obsługiwani w komfortowych warunkach.

Gdyby była szczera chęć wybudowania domu kultury, to być może widzielibyśmy już zarysy budynku…

Burmistrz Guział mógłby odbić piłeczkę i powiedzieć, że tak samo sprawa ma się z budową szpitala południowego. Gdyby władze Warszawy naprawdę chciały go budować, to on już by był… a go nie ma! A przypomnijmy Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecywała przed wyborami tę budowę.

Nie będę z tym polemizował… Rzeczywiście mieszkańcy Ursynowa widzą potrzebę budowy szpitala południowego. Najbliżej nas są szpitale na Mokotowie. 150-tysięczna dzielnica to odpowiednik Płocka czy Siedlec, które to szpitale mają. Ale są to szpitale wielospecjalistyczne. W Warszawie mamy szpitale miejskie, te należące do MSWiA, ministra obrony, marszałka województwa itd. Jest ich bardzo dużo. Należy zadać pytanie o próbę zoptymalizowania tego majątku narodowego. Jaki więc powinien być ten szpital na Ursynowie? 

Problemem jest transport, dowiezienie pacjenta z Ursynowa do szpitala w rozsądnym czasie… a nie liczba szpitali.

Szpital jest potrzebny. Pytanie jakiego rodzaju ma to być szpital - wieloprofilowy czy tylko z oddziałem ratunkowym, by nie było problemów komunikacyjnych. Trzeba odpowiedzieć na te pytania i przeprowadzić taką analizę. Szum informacyjny wokół szpitala nie służy tej analizie. Ta sprawa jest też wykorzystywana przez burmistrza do atakowania prezydent, co nie ułatwia decyzji.

Jak często radni PO lobbują za Ursynowem?

Dla przykładu: budowa szkoły przy Lokajskiego zjednoczyła nas wszystkich. Zabrakło tam pieniędzy i trzeba było przekonać miasto do podjęcia właściwej decyzji. Zarówno radni dzielnicowi jak i ci miejscy zabiegają o inwestycje ważne dla Ursynowa. Na ile te postulaty są skuteczne? Bywa z tym różnie. Głównie ze względu na brak środków. 

Ta kadencja dla nas nie jest najlepsza ze względu na te rozgrywki i walki burmistrza z prezydent. Ale każdy z nas na koniec kadencji zada sobie pytanie: czy jestem zadowolony z tych czterech lat? 

Niewątpliwie wszyscy przegraliśmy jeśli chodzi o sprawę połączenia Ursynowa z Wilanowem. Niestety inne są priorytety jednej i drugiej dzielnicy. Nasza rada opowiadała się zawsze za połączeniem centralnym przez ul. Ciszewskiego - rozwiązaniem najtańszym. 

Wilanów z kolei optuje za połączeniem w ciągu ul. Nowokabackiej, czyli usankcjonowaniem przejazdu przez ul. Gąsek. Mam nadzieję, że jeszcze w tej kadencji burmistrz załatwi sprawę wprowadzenia jednokierunkowości ul. Orszady (w kier. Ursynowa) i ul. Gąsek (w kier. Wilanowa). 

Trzeci wariant - który chyba preferuje miasto to połączenie autostradowe - czyli długie czekanie na Południową Obwodnicę Warszawy…

Chcielibyśmy, aby lokalne połączenie również między naszymi dzielnicami powstało. Zwłaszcza, że Wilanów często korzysta z infrastruktury Ursynowa. To są często nasi byli mieszkańcy, którzy się przeprowadzili. Połączenie autostradowe czy obecne połączenia ulicą Orszady lub Gąsek to nie są połączenia na miarę naszych oczekiwań. Zakładam, że w końcu zwycięży wariant w ciągu ul. Ciszewskiego, który jest najbardziej optymalny.

Kolejna sprawa, która wzbudza emocje to budowa Galerii Kabaty - czyli rozbudowa obecnego Tesco. Jaka jest Pana opinia? Jest Pan za czy przeciw?

To problem złożony. Mieszkańcy Kabat, którzy wprowadzali się do swoich pięknych mieszkań i byli szczęśliwi, że mieszkają w cichym i zielonym zakątku. Ale wtedy już Tesco funkcjonowało, więc wszyscy chyba się już do niego przyzwyczaili.

Najistotniejsze są uwagi mieszkańców mieszkających bezpośrednio przy Tesco. To ich dotyczy problem hałasu, czystości, bezpieczeństwa przy tym całodobowym obiekcie. 

Wydaje mi się, że społeczność Kabat przywykła do tego, że Tesco już jest i że „coś kiedyś tam będzie”. Pytanie tylko co? Myślę, że wszyscy są realistami i wiedzą, że tak czy owak coś nowego tam będzie.

Pytanie, czy autorom uchwalonego planu wystarczyło wyobraźni? Czy zapisy w tym planie zabezpieczają mieszkańców? Dziś okazuje się, że ma tam powstać obiekt o powierzchni 60.000 m2, 500 miejsc parkingowych na powierzchni a pod ziemią 1.500 miejsc parkingowych, a więc trzykrotnie większy obiekt niż dziś. To wszystko będzie stanowiło uciążliwość dla otoczenia.

Cały problem sprowadza się dziś do braku precyzji w informacjach od inwestora. W jaki sposób wyobraża on sobie urządzenie tej przestrzeni? Mieszkańcy nie zgłaszają pretensji, że galeria w ogóle powstanie. Oni zgłaszają wątpliwości co do jej skali i rozmiarów, bojąc się, że ich życie stanie się gehenną.

Jesteśmy po trzech spotkaniach zespołu konsultacyjnego, w którym uczestniczą mieszkańcy, spółdzielnie, inwestor i dzielnica.

Na razie trwa proces „przybliżania” się do tej inwestycji. Jest jeszcze za wcześnie by mówić o tym czy nam się to podoba czy nie podoba, bo poznajemy dopiero zakres tego przedsięwzięcia.

Mam nadzieję, że dojdzie do próby przedstawienia racji mieszkańców i że te racje zostaną uwzględnione przez inwestora. Czy to jest możliwe przy tak dużym obiekcie? Mam obawy. Do momentu, gdy jako członek tego zespołu nie poznam założeń dostaw, rozwiązań komunikacyjnych, zabezpieczenia akustycznego, nie mogę jednoznacznie powiedzieć czy jestem za czy przeciw.

O co można tu jeszcze powalczyć - skoro powstanie samej galerii jest przesądzone?

Musimy walczyć, by rozwiązania techniczne, które będą przyjęte przez inwestora były rozwiązaniami z najwyższej półki. By rozwiązania logistyczne były konsekwentne i spełniały oczekiwania mieszkańców a obietnice były dotrzymywane. Trzeba walczyć również o dobre zaprojektowanie układu komunikacyjnego. Konsensus musi być próbą wyważenia interesów obu stron. Jeśli do niego nie dojdzie, ta inwestycja może stać się zarzewiem bardzo poważnego konfliktu lokalnego na Ursynowie!

Czy dzielnica nie mogła czegoś więcej ugrać?

Zaniedbaniem jest przeoczenie samego faktu uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego. Czy jego autorom wystarczyło wyobraźni, by tak zaplanować tę część miasta, by odbyło się to z poszanowaniem interesów obu stron? Ta galeria stanie się centralnym punktem Ursynowa, wokół niej będzie się wszystko toczyło: ruch, kultura, życie.

Na małej przestrzeni mówimy o kilku dużych marketach - niedaleko będzie przecież Lidl. Rodzi się pytanie czy na tak małej powierzchni potrzeba tylu tego typu obiektów? Czy to nie spowoduje, że zabraknie już miejsca na Kabatach dla małych firm, sklepów, kawiarni…

Czy władza powinna ograniczać ekspansję sklepów wielkopowierzchniowych? Czy też powinien o tym decydować rynek?

Na pewno nie rynek. Nie jest naszą winą, że kwestie zagospodarowania przestrzennego kształtują taką a nie inną rzeczywistość. To na co dziś bardzo cierpimy w Warszawie i w kraju, to bałagan planistyczny, który powoduje, że niewieka część miasta jest pokryta planami zagospodarowania przestrzennego, które sensownie gospodarują przestrzeń. Ale jak widać na Kabatach, nawet taki plan dopuścił budowę dużej galerii…

I na koniec powróćmy do wyborów samorządowych. Na co liczy Platforma Obywatelska? Co chcecie osiągnąć? Czy przejmiecie władzę od Piotra Guziała?

Taki mamy plan. Ale to zależy od wyborców. Mam nadzieję, że spora część mieszkańców Ursynowa trochę przejrzała na oczy i widzi, że deklaracje Piotra Guziała formułowane 4 lata temu oraz cała kadencja źle się im przysłużyły. Jak słyszymy od mieszkańców, na obecnych spotkaniach z burmistrzem, jest on w stanie obiecać już niemal wszystko…

Ta kadencja wiele nas nauczyła. Na pewno większej pokory. Nic nie jest dane raz na zawsze, trzeba się ciągle starać i dbać o to. Przegrana sprzed 4 lat - czyli oddanie władzy, bo zdobyliśmy przecież najwięcej mandatów - na pewno jest dla nas lekcją. Jest to też zachęta do lepszej pracy i większego zaangażowania w sprawy ursynowskie i warszawskie. 

Nie będziemy jednak obiecywać złotych gór, bo wiadomo w jakim stanie są finanse miejskie. Ale na pewne rzeczy Ursynów i miasto stać. Np. na połączenie z Wilanowem czy dom kultury.

Z arytmetyki wyborczej wynika, że Platformie wystarczyłyby dwa dodatkowe mandaty do przejęcia władzy… Ale może też być i tak, że po wyborach będzie musiała powstać koalicja. Burmistrz Guział w rozmowie z nami nie wykluczał przyszłej koalicji z… Platformą Obywatelską. Na ile jest to możliwe?

Piotr Guział jest bardzo sprawnym politykiem, deklaruje dziś zdolność zawierania wszelkich koalicji. O koalicjach jednak będziemy mówić po wyborach. Koalicja to kompromis, więc mam nadzieję, że Guział nie mówi o tym, że jedynym warunkiem takiego porozumienia będzie fotel burmistrza dla… Piotra Guziała…

Zobaczymy też jak burmistrzowi pójdzie start w wyborach na prezydenta Warszawy…

Ma szansę? Wróży mu Pan powodzenie?

Nie wróżę powodzenia, ale z jego punktu widzenia jest to działanie bardzo roztropne. Nie ma jednak możliwości, by osiągnął wysoki poziom poparcia. Ale samo wejście do kampanii spowoduje, że będzie go częściej widać w telewizji, udział w tej kampanii jest w jego interesie jako polityka, który będzie chciał liczyć się w układance, choćby w dzielnicy Ursynów.

Dziękuję za rozmowę.

ZOBACZ VIDEO Z WYWIADU Z T.SIERADZEM!

Czy Ursynów rzeczywiście dostaje od miasta mniej pieniędzy?

T. SIERADZ: Na czym wszyscy polegliśmy...

Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz ma uraz do Ursynowa?

To była dla nas lekcja pokory...

Dom kultury mógł powstać..

T.Sieradz: burmistrz przekupuje mieszkańców!

 

[ZT]2298[/ZT]

[ZT]329[/ZT]

[ZT]366[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(38)

batmanbatman

2 3

Dla mnie ten sieradz to niewiarygodny koles, tak jak cala ursynowska PO. Mi sie podoba jak Guzial rzadzi Ursynowem. Oczywiscie, zawsze mozna cos poprawic. Widac, ze Guzial ma zapal i energie. Wogole widac, caly ten Nasz Ursynow jest aktywny. Platforma to jedna wielka hipokryzja. Podobno kiedys nawet do wspolnego zdjecia nie staneli. 15:29, 20.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ursynursyn

1 2

Ja mysle, ze platforma nie docenila guziala.bokazal sie on bardzo sprawnym politykiem. Nie zgadzam sie z opinia PO, ze Guzial nic nie robi. Uwazam, ze robi duzo, wystarczy popatrzec na ostatnie wydarzenia zwiazane z fortepianem. To jest dowod jego skutecznosci. Zycze mu dalej powodzenia, bo jest dobrym burmistrzem. 15:45, 20.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

chibachiba

1 3

Nie zgadzam sie z tym co mowi PO. Walks z hgw to nie dzielo guziala, to platforms dawala wyraz buty I arogancji, gdy na poczatku kadencji blokowali wybor przewodnicxacego lecha krolikowskiego. Sieradz to opowiada jakies glupoty. Jestem pewien, ze poprawki wyszynskiego byly ustalane z lokalna po. PO to nawet nie potrafila zrobic relacji z sesji rady dzielnicy w internecie. Ja widze korzysc w lokalnych komitetach, moze one bardziej przasne, ale jest malt dystans do much I widac, ze cos chca. 16:08, 20.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ronaldoronaldo

3 2

Nie sadze any za jakies wejsciowki na koncerty jacys ludzie ze szczytow popierali Guziala. To jakies insynuacje. Fakt, ze w poprzednich latach byli widac duzo imprez. Ludziom sie to podobalo. Widocznie to bolalo platformersow. Guzial ze swoja ekipa jest skuteczny i dobrze, ze zrobil to referendum, troche potrzymal hgw w nerwach! Nalezalo sie jej. 16:27, 20.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tedted

5 2

Oooo... urzędnicy pana Guziała chyba nie mają wolnego nawet w święta. Siedzą w internetach i piszą bzdury. Ciekawe czy za nadgodziny im płacą? 16:53, 20.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

katekate

0 1

Poczekajmy kolejne 8 lat na szpital. To chyba jest kpina z wyborcow. Przez 7 lat hgw nie potrafila wybudowac tego obiektu, mimo iz obiecywala to w dwoch kampaniach. Czy ludzie dadza poraz kolejny sie nabrac na obietnice PO? Sprawa Tesco - to szczyt bezczelnosci. To przecież wasi ludzie przygotowywali plan przestrzenny i to ludzie zwiazani z PO lobbowali by galeria byla duza. 17:23, 20.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

chibachiba

1 4

Nie jestem zadnym urzednikiem. Jestem mieszkancem kulczynskiego i podoba mi sie skutecznosc guziala. Niedawno bylo spotkanie z mieszkancami rejonu kulczynskiego, mieszkancy zglaszali
wnioski i widac juz realizacje: demontaz fortepianu, zmiana szpetnego plotu przy tym straszydle, chodnik przy figkowisku. Wogole jestem wdxieczna naszemu ursynowowi za udostepnienie parku natolinskiego. Dziwie sie, ze po przez type lat Nic w ten sprawie nie zrobilo. 17:33, 20.04.2014

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

tedted

4 1

No to znaczy, że łykasz... wszystko, co ten mały klamczuszek Guział wciska. Od kiedy to urząd dzielnicy Ursynów był stroną w postępowaniu dotyczącym fortepianu? Bzdury i PR. Ale ciemny lud to kupi... 17:37, 20.04.2014


JotkaJotka

0 0

Nam na Imielinie tez naobiecywał. Szczególnie zagospodarowanie terenu miedzy kościołem a urzędem. I co? Nadal psy tam biegają i sr...ą 14:13, 23.04.2014


JaroJaro

4 4

To urząd dzielnicy Ursynów prowadził sprawę Fortepianu. I Ursynów ją wygrał. Tyle fakty. A piana PO wynika z bezradności. I nieudolności 18:15, 20.04.2014

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

ZenekZenek

0 1

Sprawę prowadziło miasto (duży Ratusz). Spór istnieje miedzy Spółdzielnią Na Skraju i miastem o wieczyste użytkowanie gruntu. Ani Guział ani ktokolwiek z Dzielnicy Ursynów nie miał na to wpływu. Spółdzielnia Na Skraju złożyła o kasację wyroku. Do terenu są roszczenia i sprawa budowy stoi pod znakiem zapytania. 23:30, 22.04.2014


Jarek_PłaskocińskiJarek_Płaskociński

0 0

~ Zenek
Teren pod Fortepian został przekazany kupcom przez Radę Dzielnicy zarządzana przez PO "... bez jakiegokolwiek przetargu oddając go w dzierżawę na 29 lat kupcom.." - cały artykuł pod linkiem. To Obecny Urząd Dzielnicy docisnął temat. To że Miasto było stroną nie ma żadnego znaczenia. po to są Zarządy Dzielnicowe by w ramach "Miasta" prowadziły część spraw. http://www.politykawarszawska.pl/a/540
16:38, 11.06.2014


dracodraco

2 0

nie wiem kto na Wilanowie optuje za nowokabacką. Jak na razie w wszystkich głosowania wygrywa z nią Ciszewskiego np: http://www.e-wilanow.pl/forum/137/3254?start=285
Nowokabacka dla większości mieszkańców Wilanowa jest bezużyteczna 18:49, 20.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

roberto z kabatroberto z kabat

4 2

PO przez 3 lata nic nie robiło na Ursynowie, a teraz trochę się uaktywnili. Jestem pewien, że ludzie zobaczą ich fałsz. Sieradz mówi, o tym, że budżet Warszawy jest kryzysowy, że brakuje pieniędzy, dodatkowo miasto robi duże inwestycje ogólnowarszawskie,a w innych jego wypowiedziach, których w sumie w mediach lokalnych, przez trzy lata było mało, gani Ursynów, że nie realizował dużych inwestycji. Sieradz to osoba o dwóch twarzach, jak w radzie opiniują wykonanie budżetu, to jak jego koledzy spartolili to wtedy jest za pozytywnym głosowaniem, ale jak już przychodzi do opiniowania sprawozdania Guziała, to wtedy są przeciw, mimo, iż jest na dużo wyższym poziomie. Albo PO głosuje przeciw (lub wstrzymuje) się od przyznania dodatkowych pieniędzy dla dzielnicy. Zawiodłem się na ich postawie, jak pod koniec roku byli przeciwko przyznaniu pieniędzy na budowę drogi dla osiedla przy ul. Gąsek, albo budowy chodnika do Lasu Kabackiego. wstyd i zakłamanie. 19:31, 20.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ankaanka

4 1

jak czytam te proguzialowe komentarze to chce mi sie wymiotowac... jak mozna tak perfidnie klamac. Myslicie, ze nie wiemy kto pisze te komentarze?? Caly dwor Guziala jest w to zaangazowany. Ale i tak wam nic to nie da. Rozliczymy za 4 lata pozerstwa i nicnierobienia!!! 22:36, 20.04.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

roberto z Kabatroberto z Kabat

4 4

Szanowna Pani, nie jestem żadnym składnikiem dworu Guziała. Jestem mieszkańcem Kabat i jestem zbulwersowany zachowaniem takich ludzi jak Pani, domniemuję, że Pani reprezentuje Platformę. Nie zapomnę PO, że nie chciała przesunąć środków na budowę ul. Gąsek. Dodatkowo Państwa postawa ws. połączenia Ursynów - Wilanów też jest zastanawiająca. Ratusz obstaje przy budowie tej ulicy, co zakorkuje całe Kabaty. 07:51, 21.04.2014


KrzysztofKrzysztof

3 1

Pan Guział to przecież pozer bez kszty kultury osobistej, a bezpieczeństwo na Ursynowie ma gdzieś, jak i cały Ursynów. W czasie gdy powinien pracować na rzecz dzielnicy, on pisze w internecie obraźliwe komentarze. Obraża innych politków, ale również mieszkańców Ursynowa. W wyjątkowo chamski sposób potraktował ofiarę gwałtu w lesie Kabackim. Poniżył, obśmiał i otwarcie cieszył się z umożenia śledztwa. Burmistrz cieszy się z nieschwytania sprawcy i nie robi nic dla poprawy bezpieczeństwa? Są efekty! Kolejna napaść GWAŁCICIELA. Przestępcy mogą się przecież czuć bezkarnie. 07:50, 21.04.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

rowerzystarowerzysta

4 2

Guział jest także odpowiedzialny za choroby mieszkańców Ursynowa, bo pewnie ich zaraża, a na pewno nie leczy, wypadki na drogach, bo nie pilnuje skrzyżowań i przejść dla pieszych oraz cierpienia w Centrum Onkologii, bo nie leczy osobiście chorych. Oczywiście, że za gwałty, rozboje i kradzieże też jest Guział odpowiedzialny, bo co prawda policja podlega rządowi, a straż miejska prezydent Warszawy, ale Guział nic nie robi, by działali sprawniej. Natomiast premier Donald Tuski, prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz i sfrustrowany były burmistrz Ursynowa Tomasz Sieradz za nic nie odpowiadają. Bo skoro nic nie robią, to nie mogą za nic odpowiadać. 11:19, 21.04.2014


kapitankapitan

1 0

Ten wywiad, to trudno uznac za krytyczny, oprocz paru akapitow, to w zasadzie kapitulacja Platformy! 11:12, 21.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

marco polomarco polo

1 3

Ten Sieradz byl burmistrzem a takie farmazony opowiada-Ursynow stac na polaczenie z Wilanowem, chyba mysli o rzekotki i orszady. Polaczenie to powinno byc inwestycja miejska, a na pewno realizowana jednoczesnie w dwoch dzielnicach. Budowa tylko po stronie Ursynowa mija sie z celem. Szkoda, ze HGW nie rozumie tego i nie przeznaczyla pieniedzy na te droge. Kolejny jej postulat niezrealizowany. Interesuje sie ta sprawa i sledze dzialania ursynowskiej PO w ten sprawie i man wrazenie, ze niewiele w ten sprawie zrobili, zarzucajac jednoczesnie burmistrzowi, ze nic w ten kwestii nie zrobil. Czytalem artykuly w gazetach lokalnych i widze aktywnosc Naszego Ursynowa w ten sprawie, a PO wogole. 14:15, 21.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieszkaniecmieszkaniec

7 2

Głosujmy "za" a nie "przeciw". Dlatego ja NIE zagłosuję na Piotra Guziała. Talent do autopromocji i nagłaśniania w mediach to naprawdę za mało na prezydenta. Nie chcę się wstydzić za chamskie wypowiedzi tego pana. Dla mnie też od imprez w dzielnicy ważniejsze jest bezpieczeństwo, a tu burmistrz Guział zupełnie zawodzi. Daje wyraźny sygnał, że w dzielnicy przestępcy mogą czuć się bezkarnie. Po gwałcie w Lesie Kabackim, zrobił wszytko aby umniejszyć wagę zdarzenia bo mu kolidowało z kampanią wyborczą. Publicznie okazywał swoją radość z tego, że nie złapano gwałciciela. No to teraz mamy... Kolejny gwałciciel w tym samym lesie. Wzrosły też statystyki pobić. 09:41, 22.04.2014

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

~Kris~Kris

2 4

Można Burmistrzowi zarzucać agresywną autopromocję, ale nie zaniedbania w dziedzinie bezpieczeństwa! Policja nie podlega radnym Ursynowa. Dobrze, że wymagasz od radnych rzetelnej pracy ale dobrze też wiedzieć, jakie mają kompetencje. 12:25, 22.04.2014


mmmm

3 4

Kris czy do kompetencji burmistrza należy publiczne wyrażanie zadowolenia z zaniechania śledztwa przed schwytaniem sprawcy? A może zadaniem burmistrza jest poniżanie ofiary gwałtu? A może rozpowszechnianie w wywiadach kłamstw o braku dowodów na przestępstwo? A może domaganie się upublicznienia obdukcji ciała zgwałconej kobiety? 14:47, 22.04.2014


suesisuesi

5 1

Wszyscy tu narzekaja na partie a zadajcie sobie pytanie skad Guzial bierze pieniadze na kampanię i swoją autopromocję? Stowarzyszenie Nasz Ursynow jest takie bogate??? Jak to rozliczyc? NU jest partia tylko zakamuflowaną. Jesli ktos wierzy ze to obywatelski ruch niech zapyta Guziala skad ma na wszystko pieniadze. Wole partie, ktora przynajmniej mozna za wszystko rozliczyc niz dziwne stowarzyszenia zlozone z karierowiczow finansowanych nie wiadomo skad. 12:03, 22.04.2014

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

BaltazarBaltazar

1 0

Odp. Firma Actifun 14:35, 22.04.2014


mmmm

3 0

Teraz np. za pieniądze budżetu dzielnicy Piotr Guział organizuje sobie wiece wyborcze pod pozorem spotkań burmistrza z mieszkańcami.. 14:50, 22.04.2014


PomianowskiPomianowski

3 0

To akurat mnie też bardzo zastanawia, szczególnie po konwencji WWS w Arenie Ursynów. Koszt organizacji czegoś takiego to lekką ręką kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kto za to zapłacił? 00:32, 23.04.2014


Gość z ImielinaGość z Imielina

0 0

~suesi, to proste. W NU są ludzie którzy mają troszkę więcej pieniążków niż inni ale tym się nie chwalą. Za to chcą dbać o swoje podwórko. Jeśli nie zaczniemy rozumieć, że Miasto, Dzielnica niczym nie rożni się od ogródka przed naszym blokiem czy domem to nadal będziemy chodzić po syfie. I proszę mi wierzyć, w NU są tak rożni ludzie jeśli chodzi o sympatie polityczne, że nazwać to Stowarzyszenie partią równa się z dobrym skeczem :)

A źródła finansowania są jawne i zapisane w Statucie Stowarzyszenia :D Pozdrawiam 14:55, 05.08.2014


esimonaesimona

1 1

Czy można się dowiedzieć czegoś o osiągnięciach pana Tomasza Sieradza, piastującego wysokie stanowiska, m.in wiceprezydent Warszawy, burmistrz Ursynowa i innych?
Jakoś nie mogę sobie przypomnieć co dobrego zrobił dla Ursynowa, czy dla miasta 14:01, 22.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pagerpager

1 4

cieszę się, że guzial odebrał władze pozerom z PO 19:33, 22.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

nateknatek

5 2

Guział to pozer i nieudacznik - gdzie Dom Kultury gdzie bloki komunalne ??? a forumowicz chiba niech się zdecyduje czy jest kobietą czy mężczyzną .... a jakby sprawdzić IP to pewnie w godzinach pracy urzędasem od Guziała :) 21:42, 22.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AndrzejKAndrzejK

5 2

Człowiek kulturalny i na pewnym poziomie intelektualnym nie może głosować na polityka legitymującego się brakiem podstawowej kultury osobistej i usposobieniem pieniacza. To oczywiste. Nie identyfikuje się z wypowiedziami pana Piotra Guziała i nie chcę być za nie współodpowiedzialny. Nie podpisuję się pod jego kłamstwami. To takie proste. 11:08, 23.04.2014

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

Pan PiotrPan Piotr

1 3

Tak, to oczywiste. Osoby nadal popierające Burmistrza Piotra Guziała, same sobie wystawiają jednoznaczne świadectwo. Jednak oczywiście, jeśli identyfikują się z takim postępowaniem i poziomem, to niech głosują. Z tym jednak zastrzeżeniem, że przyjmą na siebie odpowiedzialność i wstyd po kolejnych wybrykach pana Piotra Guziała. Jeżeli nie są do tego zdolni, oznacza to, że są to ludzie pozbawieni honoru, bez szacunku do społeczeństwa oraz bez pewności co do własnych przekonań. 11:38, 23.04.2014


~Kris~Kris

1 1

Mylisz wybory samorządowe z klawiszem 'Like' na Fejsbuku... Pytanie jest proste: z kim w ursynowskim ratuszu potrafisz się porozumieć, podyskutować, zgłosić pomysł, uwagę, wniosek?
Próbowałeś kiedyś? Zgłoś problem, zaproponuj rozwiązanie, zobacz kto zareaguje, a kto nie, a potem głosuj. 22:24, 23.04.2014


PomianowskiPomianowski

0 0

@Kris - ja próbowałem już w kilku sprawach. Póki co w większości przypadków odpowiedź brzmiała: nikt. 20:52, 24.04.2014


~Kris~Kris

2 0

@Pomianowski - Ja mam inne doświadczenia. W sprawach, które najczęściej poruszam, radni Naszego Ursynowa pomagają i często aktywnie się angażują. Zdarzało mi się kilkakrotnie, że P.Guział reagował dosłownie w ciągu kilku godzin (i ta reakcja przekładała się na realne działania w terenie: tak było po zgłoszeniu błędów w budowie DDR w ul. Przy Bażantarni, albo remontu ul. Nowoursynowskiej). Byłem zapraszany na spotkania radnych: przekonywałem, robiłem prezentacje, spotykałem się kilkakrotnie w terenie z Magdą Sokołowską i Piotrem Skubiszewskim. Często krytykuję działania Dzielnicy, ale mam poczucie, że mój głos nie trafia w próżnię, i że traktowany jestem poważnie i po partnersku. 11:37, 25.04.2014


MoniaMonia

2 1

Jednej zasługi nawet PO nie może odmówić Guziałowi - dzięki niemu Hanka wzięła się do pracy, a tak to przez kolejne lata nic by się w Warszawie nie działo. 00:26, 16.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Jarek_PłaskocińskiJarek_Płaskociński

2 1

Rządy PO na Ursynowie skutkowały : Burmistrz Tomasz Męcina: strata 113 mln zł za opóźnienia przy budowie Areny Ursynów http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,ugoda-w-sprawie-areny-ursynow-ze-120-milionow-miasto-dostanie-7,65029.html, zastojem przy zwiększeniu miejsc w przedszkolu, żadnym nowym żłobkiem, Burmistrz Urszulą Kierzkowską która poza dymisjami związanymi z powyższą sprawą Areny Ursynów nic nie zrobiła, nawet nie znała ulic Ursynowa bo była z Woli (!), za to ciągle promowała się za ursynowskie pieniądze http://hgw-watch.pl/2010/03/pani-burmistrz-aleja-ken-61-i-potrafi.html Poproszę PO i Pana Sieradza o wypunktowanie FAKTYCZNYCH dokonań które obfitowały w korzyści dla mieszkańców Ursynowa. Merytorycznie. 16:50, 11.06.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%