Lata mijają, a wybitny mieszkaniec Ursynowa wciąż nie doczekał się upamiętnienia. W tym roku minęły 22 lata od śmierci Grzegorza Nawrockiego dramaturga, prozaika, dziennikarza i opozycjonisty z lat 80. ubiegłego wieku. Jego sąsiedzi wciąż bezskutecznie zabiegają, by jego imieniem nazwać skwerek przy Cybisa, na którym teraz sadzone są drzewa.
Wśród bloków przy ul. Cybisa na zielonym skwerze w ostatnich dniach posadzono 26 drzew. Są to nasadzenia zastępcze wykonywane przez inwestora, który otrzymał pozwolenie na wycinkę drzew, ale nie miał własnego terenu i skorzystał ze wskazanego mu przez dzielnicę.
Cieszy to odpoczywające tu rodziny z dziećmi. - Wspaniale. Powstanie dzięki temu mały park. Więcej będzie cienia w upały i świeżego powietrza - wylicza korzyści pani Regina, która, jeśli tylko pozwala na to pogoda, przychodzi na skwer z wnukiem.
To często odwiedzane miejsce wciąż nie może doczekać się nazwy, pomimo, że od ponad trzech lat okoliczni mieszkańcy chcą nazwać je imieniem swojego sąsiada - Grzegorza Nawrockiego, który mieszkał w bloku przy Cybisa.
Wprawdzie udało się im przekonać radnych dzielnicy, którzy na początku 2017 roku jednogłośnie przyjęli uchwałę, w której zwrócili się do Rady Warszawy z wnioskiem o nadanie skwerowi imienia Grzegorza Nawrockiego, ale nie dołączyli do wniosku biografii patrona, która jest niezbędna, by dokończyć procedurę.
- Nie wiem dlaczego od prawie trzech lat przewodniczący rady dzielnicy nie przesyła uzupełniających informacji do komisji nazewnictwa miasta Warszawy, choć mu ją przekazaliśmy. To absolutna klęska. Jest jakaś blokada w urzędzie, nie wiem z jakiego powodu. Nawrocki był fenomenalny, żył Ursynowem, był naszym sąsiadem, a jednocześnie wybitnym dramaturgiem. To mój osobisty ciężar, że dotąd nie udało się nadać skwerowi jego imienia. Mam z tego powodu kamień w sercu - mówi Danuta Frączek, sąsiadka Nawrockiego, inicjatorka nadania skwerowi jego imienia.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na przeszkodzie może stać brak wiarygodnych źródeł i brak rzetelnej weryfikacji biogramu Nawrockiego, który dostarczyli jego sąsiedzi. Czy tak jest w istocie? Tego nie udało się dowiedzieć od Michała Matejki, który jako przewodniczący rady dzielnicy miał dopilnować, by biografia Nawrockiego dotarła do stołecznego ratusza. Nie odpowiada on na nasze pytania w tej sprawie. Gdy uzyskamy odpowiedź, opublikujemy ją.
A co wiemy o Grzegorzu Nawrockim? Urodził się w 1949 roku, przez całe lata mieszkał i tworzył w bloku przy Cybisa 3. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w 1998 roku. Z wykształcenia był prawnikiem. W latach siedemdziesiątych rozpoczynał pracę jako dziennikarz. Został wówczas reporterem tygodnika studenckiego "itd". Był dramaturgiem, reportażystą, działaczem podziemia. W latach 80. XX wieku działał w konspiracji. Więcej o nim można przeczytać w naszym artykule.
[ZT]7242[/ZT]
[ZT]7125[/ZT]
Stein10:31, 24.05.2020
3 3
Skwerek Cypiska proponuję.
Łatwo będzie skojarzyć 10:31, 24.05.2020
Internauta 11:34, 24.05.2020
5 0
Przewodniczący Matejka niech weźmie się w końcu do pracy! 11:34, 24.05.2020
Kronik21:08, 24.05.2020
0 1
Skwer Włodarzewska. 21:08, 24.05.2020
kora201:55, 26.05.2020
2 0
Przecież nazwa skweru przy ul. Cybisa została już dawno przyjęta jednogłośnie Uchwałą przez Radę Dzielnicy Warszawa - Ursynów. Do jej wykonania został zobowiązany przewodniczący Rady Dzielnicy, ale chyba w natłoku zajęć o tym zapomniał. 01:55, 26.05.2020