Spółdzielnia zwlekała, dzielnica płaciła krocie. Jest decyzja w sprawie najdroższego pustostanu na Ursynowie

Spółdzielnia “Na Skraju” z prawie rocznym opóźnieniem przyjęła projekt uchwały, która umożliwi dzielnicy przejęcie na własność pierwszego piętra pawilonu przy Szolca-Rogozińskiego. Pustostan, który pochłonął już około 1,7 miliona złotych z kieszeni podatników, ratusz wystawi na sprzedaż. Najwcześniej w maju. 

W pawilonie przy Szolca-Rogozińskiego 1 parter należy do spółdzielni "Na Skraju", działa tam m.in. supermarket Tesco. Górę - ponad 2 tys. metrów kwadratowych posiada dzielnica. Przez lata były tu wydziały ratusza, a później oddział terenowy straży miejskiej. 

Od 2015 roku lokal jest pusty i według ratusza pełni funkcję magazynu, generując ogromne koszty. Samo ogrzewanie pochłania ponad 8 tysięcy złotych miesięcznie. Z kolei roczny koszt utrzymania i obsługi budynku w części miejskiej to ponad 350 tys. zł. W sumie przez ponad 5 lat pustostan kosztował podatników około 1,7 miliona złotych. Wszystko za sprawą niedoskonałego prawa, zawiłości ustroju Warszawy, urzędniczych przepychanek i długotrwałych procedur.

Proceduralny tasiemiec

Najpierw dzielnica chciała lokal sprzedać. Ale po paru miesiącach okazało się, że - zgodnie z miejskimi procedurami - musi najpierw spróbować go wynająć. Dwie, wymagane przez prawo, próby wynajmu zakończyły się fiaskiem.

Następnie urzędnicy miejscy zastanawiali się, kto ma sprzedać budynek oraz jak rozumieć przepisy dotyczące sprzedaży lokalu użytkowego, do którego dzielnica ma tylko spółdzielcze prawo własności. Wreszcie, po ponad roku wymiany pism, w grudniu 2019 roku dzielnica dostała zgodę prezydenta Warszawy na zawarcie umowy ze spółdzielnią "Na Skraju".

Powiało optymizmem, zwłaszcza, że ówczesny prezes spółdzielni "Na Skraju" Robert Poszwiński zapewniał, że "już realizuje" wniosek dzielnicy i najpóźniej w połowie 2020 roku będzie można przystąpić do aktu notarialnego. Nic takiego jednak się nie wydarzyło, a prezes 29 października zostało odwołany ze stanowiska.

- Do dzisiaj spółdzielnia mieszkaniowa „Na Skraju” nie wywiązała się z obowiązku przekształcenia prawa spółdzielczego we własność, mimo ponagleń ze strony dzielnicy oraz wielokrotnych deklaracji pomocy w działaniach leżących w kompetencjach urzędu - wyjaśnia rzeczniczka ratusza Kamila Terpiał. 

Jest projekt uchwały

W ostatnich dniach sprawa wyraźnie ruszyła do przodu. - Spółdzielnia przyjęła projekt w sprawie określenia przedmiotu odrębnej własności lokali niemieszkalnych w budynku przy ul. Szolca-Rogozińskiego 1 - powiedział nam Piotr Paradowski, pełniący obowiązki prezesa spółdzielni “Na Skraju”.

Projekt został złożony do wglądu współwłaścicielom, w tym dzielnicy. Uwzględniając czas na wniesienie poprawek, a potem uprawomocnienie dokumentu, najpóźniej na początku maja ratusz powinien uzyskać notarialnie potwierdzone prawo własności do lokalu i pozbyć się uciążliwego balastu.

- Analizy wykazały, że lokal jest w bardzo złym stanie technicznym i urząd dzielnicy nie ma środków finansowych na jego remont. Dzielnica nie ma też potrzeby zachowania tego lokalu na potrzeby własne lub podległych jednostek. W związku z tym urząd planuje przeznaczyć lokal na sprzedaż - informuje rzeczniczka ratusza. 

Według nieoficjalnych informacji, jeszcze w 2018 roku, biegli na zlecenie miasta wycenili piętro pawilonu na 8 milionów złotych, czyli 1 metr kwadratowy na 4 tys. złotych. 

- Od tamtej pory ceny mocno poszły w górę, dziś to co najmniej 5 tysięcy za metr, albo i więcej - słyszymy w jednym z ursynowskich biur nieruchomości.

Szybkie znalezienie kupca, który chciałby wyłożyć taką kwotę może nie być łatwe, a to oznacza kolejne straty dla dzielnicy, wynikające z utrzymania pustostanu. Niewykluczone jednak, że zainteresowanie pojawi się ze strony deweloperów. Spółdzielnia od dawna ma plany zburzenia pawilonu i wybudowania w jego miejscu "Cynamonowego Domu 2", czyli podobnego do stojącego obok bloku mieszkalnego. 

[ZT]14064[/ZT]