Zamknij

Świąteczna garażówka przyciągnęła niebywałe tłumy! FOTO

19:19, 02.12.2018 Marta Siesicka-Osiak Aktualizacja: 19:46, 02.12.2018
Skomentuj MSO MSO

Takiej garażówki jeszcze nie było. Na zakończenie tegorocznego sezonu wyprzedażowego, swoje stoiska rozstawiło kilkuset wystawców, byli na obu parkingach i na dwóch piętrach ratusza. Na szczęście dopisali też klienci, którzy wyjatkowo chętnie sięgali tym razem po rękodzieło.

Za nami ostatnia w tym sezonie Ursynowska Ratuszowa Wyprzedaż Garażowa. Impreza, które przez ostatnie miesiące urosła do rangi jednego z najpopularniejszych wydarzeń w naszej dzielnicy. Z miesiąca na miesiąc jest coraz więcej chętnych do handlu, przybywa też polujących na okazje. Liczba zgłoszonych sprzedawców skłoniła organizatorów do udostępnienia powierzchni także w ratuszu. Stoiska znalazły się więc zarówno w garażu podziemnym, na parterze i pierwszym piętrze urzędu oraz na parkingu.

Każda lokalizacja miała swoje plusy i minusy, ale wszędzie panowały dobre nastroje. Kupujący przemierzali kolejne stoiska w poszukiwaniu konkretnych przedmiotów lub licząc na wypatrzenie „perełki”. - Spodziewam się córki na wiosnę, znalazłam dla niej kocyk, body i zabawkę – mówi Małgosia. – Byłam już na wcześniejszych edycjach, ale tylu ludzi jeszcze nie widziałam – dodaje.

Wszędzie widać było świąteczne akcenty. Furorę robiło stoisko „zielona i wonna”, na którym pani Inka sprzedawała bożonarodzeniowe wianki i inne własnoręcznie robione dekoracje. – Ostatnie kończyłam dzisiaj w nocy. Wkładam w nie całe serce – mówi artystka.

Na brak powodzenia nie narzekał też Tomek, który na swoim stoisku sprzedawał śmieszne gadżety, zabawne zegarki i akcesoria związane z filmami. – Na razie sprzedałem dwa zegarki – mówił o 12:30.

Wśród sprzedawców znalazła się też Marta, która wymyślnymi własnoręcznie robionymi upominkami postanowiła zdobyć pieniądze na okulary, które musi sobie kupić, a obecnie nie ma na nie pieniędzy. – Proponuje musujące kule do kąpieli, które zrobiłam z samych naturalnych składników, a także torty z pieluszek czy gitary ze słodyczy – opowiada.  

W czasie garażówki przeprowadzono też zbiórkę prezentów dla podopiecznych i rodziców, którzy będą musieli spędzić święta w Centrum Zdrowia Dziecka. – Pomyślałam, że garażówka to świetna okazja, żeby dołożyć się ze strony ursynowian - mówi Milena Stelmach-Poniatowska, wolontariuszka ze stowarzyszenia wspierającego pacjentów i ich rodziców z CZD.

Na stanowisku pomysłodawcy garażówek – radnego Krystiana Malesa - sprzedawano z powodzeniem charytatywne kalendarze z fotografiami uroczych kotów. Cały dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na opiekę nad mieszkańcami Kociego Azylu.

Kolejne garażówki będą organizowane w ramach zwycięskiego projektu z budżetu partycypacyjnego. O ich szczegółach poinformujemy niebawem. Patronem medialnym imprez jest portal haloursynow.pl

W GALERII ZDJĘCIA Z GRUDNIOWEJ WYPRZEDAŻY: 

(Marta Siesicka-Osiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

AdelinaAdelina

1 0

Przepiękna jeść ta choinka pani Inki. Ale dla mnie za droga. :-( Wprost nie mogłam od niej oczu oderwać. Może kiedyś jak zostane radną to sobie taką kupię. :-) 20:07, 02.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

SosZpieluchySosZpieluchy

1 0

Torty z pieluszek... Gdyby nie zdjęcie byłbym przerażony. 07:57, 03.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

to jato ja

0 0

Kupa śmieci i nic więcej. 15:17, 03.12.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%