Ulica Gogolińska zamieniła się w drogę dojazdową na pobliską budowę, chociaż obowiązuje tam zakaz poruszania się ciężarówek. Firmy zatrudniane przed dewelopera nie mają odpowiednich zezwoleń, więc jeżdżą tam nielegalnie.
Niewielką i wąską drogą biegnącą wzdłuż torów kolejowych na Zielonym Ursynowie codziennie dojeżdża na budowę przy Gogolińskiej i Kurantów kilkanaście ciężarówek. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby przed wjazdem nie było znaku zakazu wjazdu dla aut powyżej 5 ton. Mieszkańcy narzekają, że ciężarówki niszczą drogę.
- Ulica na całej swojej długości ma już spękaną nawierzchnię spowodowaną przejazdami samochodów ciężarowych. Przejazd tą ulicą wymaga nadzwyczajnej ostrożności, naraża nasze pojazdy na uszkodzenia zawieszenia, podwozia i karoserii – twierdzą mieszkańcy ulicy Gogolińskiej.
Już wcześniej istniał problem z poruszaniem się ulicą Gogolińską. Jezdnia jest tam niezwykle wąska, więc minięcie się nawet z autem osobowym graniczyło z cudem. Brakuje utwardzonego pobocza i chodników. Nie ma również latarni, które oświetliłyby drogę, a ta stanowi dla wielu mieszkańców główne dojście do stacji PKP Jeziorki oraz pętli autobusowej.
- W obecnym stanie poruszanie się ulicą Gogolińską tak pieszo, jak i samochodem stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia jej użytkowników. Nasze obawy związane ze złym stanem nawierzchni są tym bardziej uzasadnione, jeżeli zaistniałaby konieczność sprowadzenia samochodów służb ratunkowych – zauważają mieszkańcy.
powyżej: Zakaz wjazdu dla aut pow. 5 ton fot. nadesłane
Auta dewelopera nie mają zezwolenia na poruszanie się ul. Gogolińską. - Wykonawca został zatem wezwany do przedłożenia dokumentów uprawniających go do obsługi prowadzonej inwestycji poprzez wjazd w ul. Gogolińską pojazdów nienormatywnych powyżej 5 ton – mówi Kamila Terpiał, rzecznik ursynowskiego ratusza.
Pracownik firmy Soffia Development, na której zlecenie odbywa się budowa osiedla przy Gogolińskiej, zarzeka się, że wykonawca ma odpowiednie pozwolenia na przejazd Gogolińską. Tyle że z gminy Lesznowola, która zarządza tylko częścią tej drogi. Jeśli chodzi o Ursynów, to tej pewności nasz rozmówca już nie miał.
fot. nadesłane
Ursynowski ratusz sprawę przejazdu samochodów ciężarowych ulicą Gogolińską zgłosił na policję. Zamierza również na bieżąco remontować tamtejszą jezdnię. Jednakże budowa chodnika i montaż oświetlenia nie są już takie pewne.
- Ograniczona własność w pasie drogowym jest powodem braku możliwości wydzielenia i zrealizowania chodnika oraz postawienia latarni wzdłuż jezdni. Urząd deklaruje możliwość wykonania chodnika w przypadku udostępnienia gruntu przez właścicieli, tak jak w przypadku wielu ulic bez uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego – mówi rzeczniczka ratusza Kamila Terpiał.
Kiedy do tego dojdzie i czy w ogóle, nie wiadomo. A wszyscy, którzy doznali strat w skutek złego stanu ulicy Gogolińskiej, mogą liczyć na odszkodowanie od zarządcy drogi. W tym przypadku jest to Urząd Dzielnicy Ursynów, Zarząd Dróg Miejskich oraz prywatni właściciele.
Polacy nie gęsi?10:29, 22.04.2021
Cyt. "Ograniczona własność w pasie drogowym jest powodem braku możliwości wydzielenia i zrealizowania chodnika oraz postawienia latarni wzdłuż jezdni. – mówi rzeczniczka ratusza Kamila Terpiał". Cierpię czytając takie wypowiedzi. Zamiast tej drętwej, urzędniczej nowomowy proponuję po ludzku - "właścicielami gruntów wzdłuż ulicy są osoby prywatne, więc nie można tam ułożyć chodnika i ustawić latarni". 10:29, 22.04.2021
Polacy nie gęsi?10:50, 22.04.2021
Cyt. "Urząd deklaruje możliwość wykonania chodnika w przypadku udostępnienia gruntu przez właścicieli, tak jak w przypadku wielu ulic bez uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego" - mówi rzeczniczka ratusza Kamila Terpiał. Zęby mnie bolą, gdy czytam takie językowe koszmarki. Moja propozycja - "jeśli właściciele gruntów zgodzą się to urząd ułoży chodnik". Panie Burmistrzu - najwyższa pora na konkurs dla urzędników: dać im jakiś tekst sklecony w ww. okropnej nowomowie urzędniczej i niech przetłumaczą go na potoczny język polski używany przez mieszkańców Ursynowa. Nagroda - może prof. Bralczyk napisał coś o języku urzędowym lub potocznym? 10:50, 22.04.2021
Wyborca 10:52, 22.04.2021
Ogrodnik Ursynowa Skubiszewski natychmiast powinien interweniować! Po co mu było kolejne stanowisko?!? Niech teraz działa w interesie mieszkańców i walczy o zieleń i odpowiednią infrastrukturę pieszą. Nie robi literalnie nic. 10:52, 22.04.2021
JPRDLE11:08, 22.04.2021
A kiedy zawiadomią policję w sprawie firm CODZIENNIE rozjezdzajacych chodniki, przy okazji opróżniania koszy na śmieci i "pielęgnujących" zieleń? Wystarczy zerknąć jak wygląda wyremontowany w zeszłym roku chodnik wzdłuż Cynamonowej. Płyty nie zostały połamane przez pieszych... Co robi w tej sprawie burmistrz, który powinien dbać o nasze mienie? ...NIC 11:08, 22.04.2021
czech07:19, 23.04.2021
Z Gogolińskiej na Karczunkowską i tak wszystko w koło zrujnowane ........... 07:19, 23.04.2021
Kronik11:48, 23.04.2021
Rzeczpospolita Deweloperska. 11:48, 23.04.2021
Baron17:49, 23.04.2021
Pani Olbrysz mieszkała przy Gogolińskiej o niemalże - i tu pojawił się artykuł 17:49, 23.04.2021
Gogo20:44, 24.04.2021
"Urząd deklaruje możliwość wykonania chodnika w przypadku udostępnienia gruntu przez właścicieli".Czy urząd zrobił coś w tej sprawie?czy prowadził rozmowy z właścicielami gruntu? Może czeka aż sami właściciele gruntów się zgłoszą? Bo po co mają coś robić i tak są zarobieni. 20:44, 24.04.2021
Tomii08:23, 04.05.2021
Dzielnica zawiadomiła policję i co dalej? Przecież policją nie załatwi tej sprawy, co najwyżej wlepią mandaty. Tu potrzebne jest działanie urzędników, spotkanie z deweloperami. 08:23, 04.05.2021
nick20:34, 05.05.2021
Przy obecnym stanie nawierzchni ul. Karczunkowskiej i braku chodnika na odcinku Trombity - Nawłocka, ul Karczunkowska powinna mieć ograniczenie nacisku na oś. Gogolińska z jej bieda-asfaltem, została zdewastowana najpierw przez PKP PLK a teraz przez dewelopera. 20:34, 05.05.2021
Boom12:26, 23.04.2021
3 8
A kto wybudował twój dom? 12:26, 23.04.2021
Kronik14:02, 24.04.2021
3 2
Oj Boom. Daj spokój, przecież wiesz o co chodzi... o nagminne łamanie przepisów podczas prac budowlanych przez deweloperów. P.S. Mojego domu deweloper nie budował tylko wynajęta ekipa budowlana. Pozdrawiam :-) 14:02, 24.04.2021
Boom15:37, 25.04.2021
2 3
Jakie łamanie przepisów? Za projekt odpowiada prawnie architekt, a za budowę kierownik, inspektor nadzoru i Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, który bada zgodność projektu z wykonanym budynkiem. W którym miejscu są łamane przepisy i konkretnie które? 15:37, 25.04.2021
DBC11:10, 30.04.2021
0 0
Zacznijmy od walizek z pieniędzmi, które umożliwiają stawianie wielopiętrowych bloków w szczerym polu, między domami jednorodzinnymi, w miejscach, gdzie planowano parki... 11:10, 30.04.2021