Zamknij

Tłumy na Festiwalu Nauki w liceum Kossutha

15:17, 24.05.2019 Anna Łobocka Aktualizacja: 15:45, 24.05.2019
Skomentuj AŁ

Jak powstają barwniki do tkanin, jak zrobić zdrowy koktajl, jak wygląda mikropolastik pod mikroskopem i jak działa inteligentny kosz na śmieci? Pytań było wiele, ale na wszystkie padły odpowiedzi. Festiwal Nauki w liceum przy ul. Hirszfelda był doskonałą okazją do nauki przez zabawę. Wzięli w niej udział uczniowie kilkunastu szkół z Ursynowa i Mokotowa.  

W salach i na korytarzach LXIII LO im. L. Kossutha dziś było aż gęsto od uczniów, którzy przyszli zobaczyć m.in ekspertymenty fizyczne i chemiczne oraz posłuchać, co mają do powiedzenia ich starsi koledzy na tematy, które ich pasjonują.

- Bardzo mi się podoba. Lepiej na pewno niż siedzienie w szkole na lekcjach. Szukam stoisk dotyczących przyrody, bo zastanawiam się nad studiowaniem biotechnologii, ale myślę też o weterynarii. Mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie - mówiła Julka, ósmoklasistka z Ursynowa.

Atrakcje zapewniły koła naukowe warszawskich uczelni. Studenci zachęcali licealistów oraz uczniów klas siódmych, ósmych i gimnazjalnych do rozwijania uzdolnień i pasji w różnych dziedzinach.

- Chcemy zachęcić do studiowania architektury krajobrazu, pokazać na czym to polega i jak jest ciekawe. Będziemy też odpowiadać na pytania dotyczące zielonej strefy wokół nas - mówiła Ola z Koła Architektów Krajobrazu SGGW.

Dużym powodzeniem cieszyły się stoiska, przy których można było poeksperymentować samemu lub zobaczyć, jak robią to inni.

- Pokazujemy proste doświadczenia, np. jak się pipetuje gruszką, co jest dla studentów pierwszego roku bardzo trudne - mówiła Paulina z wydziału matematyczno-przyrodniczego UKSW. 

Długa kolejka stała do planetarium. Na jego kopule wyświetlany był film w 3D o kosmosie. - To trwa 10 minut i wpuszczają do środka tylko 10 osób, więc czekamy. Ci co wychodzą mówią, że warto - mówił Antek, licealista z Mokotowa. 

Zainteresowani ochroną środowiska mieli okazję zobaczyć jak pod dużym powiększeniem wyglądają cząsteczki plastiku, które zatruwają np. morza.

- Mamy na swoim stanowisku światową nowość - binokular, pod którym możemy zaobserwować mikroplastik czyli cząsteczki tworzyw sztucznych. Jest też możliwość obejrzenia czaszek i uzębienia drobnych ssaków pod mikroskopem cyfrowym. Opowiadamy też o obserwacji i dokarmianiu ptaków - mówili Aleksandra i Michał z Koła Biologów Terenowych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Na Festiwalu Nauki nie mogło zabraknąć stoiska poświęconego dietetyce, które było szczególnie oblegane. 

- Mamy lemoniadę i bardzo zdrowe zielone koktajle ze szpinakiem, jarmużem oraz naszym sekretnym składnikiem, którego nie zdradzimy, ale zachęcamy do próbowania i zgadywania. Na pewno lepiej smakują niż wyglądają - mówiła Zuzanna z Uczelni Vistula.

Młodzi informatycy też mieli okazję czegoś się nauczyć. - Pokazujemy inteligentny kosz, który ma czujnik ruchu. Wystarczy machnąć ręką i sam się otwiera. Mówimy, jak to jest zrobione i na jakiej zasadzie działa - mówi Teresa z Koła Informatyków UKSW.

"Nauka to nie podręcznik"

Ursynowski "Kossuth" już po raz drugi zorganizował własny festiwal nauki. - Nauka to nie podręcznik, to coś więcej. Studenci przyszli do nas żeby pokazać następny etap nauki, w którym wykorzystują zdobytą przez siebie wiedzę do rozwiązywania na początku prostych problemów, a następnie wielu z nich zostaje naukowcami na uczelniach lub instytutach badawczych i prowadzi poważne projekty - mówił Wojciech Pokojski, nauczyciel informatyki w liceum przy Hirszfelda.  

W imprezie wzięło udział kilkuset uczniów z ursynowskich i mokotowskich szkół. Atrakcje dla nich przygotowali studenci i wykładowcy z Uniwersytetu Warszawskiego, Politechniki Warszawskiej, Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Uczelni Vistula, Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz pracownicy i absolwenci LXIII Liceum Ogólnokształcącego im. L. Kosssutha.

- W Internecie można wszystko zobaczyć, co kto chce, ale różnica jest taka, że tutaj można tego doświadczyć na żywo. Normalnie w szkole na zajęciach nie ma czegoś takiego - mówił Janek z liceum przy Hirszfelda. 

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%