Trwa zbiórka żywności dla hospicjum przy Pileckiego

Trwa zbiórka żywności dla pacjentów Hospicjum Onkologicznego. Już kilkanaście osób zjawiło się z produktami dla podopiecznych placówki. Każda pomoc się przyda, bo, jak mówią organizatorzy, żywności nigdy za wiele a zapas pozwoli zaoszczędzić pieniądze na inne potrzeby.

Hospicjum potrzebuje przede wszystkim konserw, serków topionych i pasztetów. Przyda się wszystko, jednak pamiętajmy, że pacjenci najchętniej jedzą rzeczy miękkie - łatwe do przegryzienia.

- Dostaliśmy już m. in. owoce w płynnych zalewach. To świetny pomysł, nasi podopieczni jedzą je z przyjemnością - mówi Marcin Milczarski z Fundacji Hospicjum Onkologiczne im. św. Krzysztofa.

Hospicjum musi szukać pomocy wśród sąsiadów, bo zapasy są na wyczerpaniu. Darczyńcy są więc nieocenieni - bez nich placówka nie przetrwa. Pierwsi sąsiedzi już wsparli pacjentów. Zapasy produktów stale się powiększają.

- Prawdą jest to, że ludzie chętniej dzielą się produktami niż pieniędzmi. Dlatego doszliśmy do wniosku, że warto robić podobne zbiórki nawet raz na kwartał. Dla nas to będzie ogromne odciążenie - dodaje Marcin Milczarski.

Pomóc mogą nie tylko mieszkańcy, ale także firmy i sklepy. Wszyscy, którym los pacjentów hospicjum nie jest obojętny, mogą zgłaszać się z darami do siedziby placówki przy ul. Pileckiego 105.

Do tej pory darczyńcy przynosili - oprócz konserw, serków i pasztetów - pieczywo, makarony, jogurty, owoce, płatki śniadaniowe, chrupki kukurydziane, oliwki czy parówki. Akcja jest bezterminowa.