Zamknij

Trzylatek wyszedł z przedszkola przy Nowoursynowskiej. Jest akt oskarżenia

13:38, 19.02.2019 Redakcja Haloursynow.pl Aktualizacja: 14:40, 19.02.2019
Skomentuj SK SK

Jest akt oskarżenia wobec dyrekcji prywatnego przedszkola z Kabat. W 2015 roku z placówki wybiegło, niezauważone przez pracowników, trzyletnie dziecko. Prokurator po trzech latach śledztwa uznał, że przedszkole "naraziło chłopca na ciężki uszczerbek zdrowia".

W połowie stycznia 2015 roku z przedszkola niepublicznego przy ul. Nowoursynowskiej zniknęło dziecko. Wyszło z placówki niezauważone przez pracowników. 3-letniego Mikołaja, biegnącego boso i bez kurtki w stronę ruchliwej ul. Rosoła, zauważyła mieszkanka pobliskiego domu.

- Pobiegłam za nim, bez kurtki, bez butów, bo zbliżał się już do ostatnich budynków przy naszej ulicy - opowiadała naszemu dziennikarzowi mieszkanka. - Dowiedziałam się, że ma na imię Mikołaj i idzie do mamy. Zabrałam dziecko do domu, chciałam od razu dzwonić na policję. Ale moja mama - stary belfer - podpowiedziała, że to dziecko pewnie jest z pobliskiego przedszkola, a pracownicy zamartwiają się o nie... Poszukałam starych ubrań, ubrałam Mikołaja i poszłam do przedszkola - relacjonowała.

- Kobieta weszła z dzieckiem do przedszkola, bo drzwi były uchylone. Zapytała personel, czy zginęło im dziecko, ale pracownicy stwierdzili, że nie - dodawała kom. Joanna Banaszewska z mokotowskiej komendy policji. Sąsiadka zabrała więc dziecko do domu, po czym wezwała policję.

Śledztwo w tej sprawie trwało blisko trzy lata. Tyle właśnie czasu prokuraturze zajęło ustalenie, co się stało w prywatnym przedszkolu. Przypomnijmy, w rozmowie z Haloursynow.pl dyrektor placówki Krzysztof O. sugerował, że sąsiadka porwała dziecko.

Prokuratura: Niewłaściwe zabezpieczenia, za mało opiekunek

Śledczy uznali, że było inaczej, a przedszkole nie miało odpowiednich zabezpieczeń i wystarczającej liczby opiekunek. Biegły ocenił, że organizacja w przedszkolu była niewłaściwa, a dyrekcja naraziła dziecko na utratę zdrowia.

Pod koniec stycznia 2019 r. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ursynów skierowała akt oskarżenia przeciwko właścicielowi i dyrektorowi przedszkola oraz jego pracownicy Sandrze D.

- Krzysztof O. został oskarżony o to, że naraził małoletniego pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w ten sposób, że mając wiedzę co do braku właściwych zabezpieczeń pomieszczeń placówki przed nienadzorowanym wyjściem małoletnich i niewystarczającej ilości opiekunek do dzieci, doprowadził do pozostawienia dzieci bez opieki, czym umożliwił małoletniemu pokrzywdzonemu samowolne wyjście z przedszkola - mówi Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Oskarżony, podobnie jak opiekunka pracująca wówczas w przedszkolu, nie przyznał się do winy. Jak zapowiada prokuratura niewykluczone są zarzuty także dla innych osób, które 15 stycznia 2015 roku opiekowały się dziećmi w placówce przy Nowoursynowskiej.

W przypadku potwierdzenia się zarzutów przed sądem dyrektorowi ursynowskiego przedszkola może grozić nawet do 5 lat więzienia, zaś opiekunce - grzywna lub kara pozbawienia wolności do roku.

Właściciel przedszkola Krzysztof O., jeszcze w trakcie prowadzenia śledztwa przez prokuraturę, oskarżył dziennikarzy piszących na temat zdarzenia o zniesławienie z art. 212 kodeksu karnego. Po dwóch latach procesu sąd rejonowy uniewinnił m.in. dziennikarza Haloursynow.pl Sławomira Kińczyka od tego zarzutu. Krzysztof O. odwołał się od tego wyroku, wkrótce kolejna rozprawa przed sądem okręgowym.

[ZT]12759[/ZT]

[ZT]7133[/ZT]

[ZT]5344[/ZT]

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(17)

MatkaInnegoDzieckaMatkaInnegoDziecka

14 1

On oskarża to i wreszcie jego oskarżyli. Trzymam kciuki za szybki wyrok 14:09, 19.02.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

DyrdaczDyrdacz

5 0

To wyjątkowy krętacz, dostaje olbrzymie dotacje, nikt tego nie kontroluje a facet choć się kompletnie nie nadaje robi interes na przedszkolach i głu pich ludziach.... 13:24, 20.02.2019


reo

mmmm

12 2

Akt oskarżenia po 3 latach. Na moje oko oczywista sprawa powinna zajać miesiąc a teraz Krzysztof wychodziłby już z paki. 14:14, 19.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mama przedszkolakaMama przedszkolaka

10 1

Odnośnie zdjęcia - nie, nie tędy biegło trzyletnie dziecko :-) zdarzenie miało miejsce dwie przecznice dalej. Odnośnie aktu oskarżenia dla opiekunki - znaleziono sobie kozła ofiarnego, w tym feralnym momencie zajmowała się inną grupą dzieci, miała pecha że akurat zeszła do kobiety, która znalazła dziecko. 14:36, 19.02.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MamaInnegoDzieckaMamaInnegoDziecka

13 0

Ale to pewnie właściciel tak próbuje rozłożyć odpowiedzialność. Przedszkola powinny być mocniej kontrolowane a takie jak te - od razu zamykane niestety. Jak dojdzie do tragedii to już za późno. Jeśli na przedszkole które nie trzyma standardów była jakaś dotacja - pieniądze powinny od razu być zwracane. 14:46, 19.02.2019


tobiasztobiasz

15 0

jedynym błędem osoby, która zaopiekowała się dzieckiem było to, że w tym samym momencie nie zadzwoniła na policję tylko szukała na własną rękę, spowodowało to oskarżenia ze strony właściciela przedszkola, poza tym uratowała to dziecko bo nikt nie wie co mogło się wydarzyć, gdyby nie jest przytomne zachowanie, z tego przedszkola uciekło nie tylko dziecko, świnka podopieczna robiła to kilkakrotnie 18:36, 19.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

VgyVgy

14 1

Śledztwo prokuratury w tak banalnej sprawie trwało 3! lata. Gdyby w zwykłej firmie pracownik w takim tempie prowadził sprawę, to wyleciałby z hukiem na bruk. Dlaczego więc prokuratorzy lenie są tolerowani? 19:47, 19.02.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ygVygV

0 0

Myślisz, że dyrektor tego przedszkola nie wziął adwokata, który maksymalnie jak się da, proceduralnie przeciągnął postępowanie? Widać, że niewielkie masz pojęcie w temacie ale od leni to lubisz wyzwać. 13:43, 07.03.2019


zanetazaneta

7 4

Moj syn tak samo w wieku 3,5 roku wyszedl z przedszkola nie zauwazony i przyszedl do domu, bo cale szczescie znal droge. Do przejscia mial ruchliwa ulice i spory kawalek do domu. Nawet nie chce myslec gdzie by poszedl jakby mnie nie bylo w domu. Odrazu zadzwonilam do przedszkola jakim cudem moj syn przyszedl do domu. Przedszkolanka twierdzila, ze gadam glupoty, ze syn jest z nimi na sali. Przez dobre 3 minuty tlumaczylam, ze dziecko przyszlo do domu dopiero sie zainteresowala i przeliczyla dzieci. Nie zglosilam do dyrekcji, bo mnie prosily przedszkolanki a moglam. To byl pierwszy dzien mojego synka w przedszkolu. Nawet nie chce myslec co moglo sie stac po drodze. Brak slow na dzisiejsze przedszkola. 22:00, 19.02.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

tobiasztobiasz

13 0

co to znaczy nie zgłosiłam sprawy a mogłam? przyznam szczerze postawa mnie zadziwia, gdyż każdy odpowiedzialny rodzic zareagowałby w takiej sytuacji i to ostro, chyba coś kręcisz 08:51, 20.02.2019


Mama blizniakowMama blizniakow

8 0

Pani Żaneto,nie wierze w to co przeczytalam. Naprawde nie zglosila Pani tego dyrekcji przedszkola!? Jesli Pani syn wyszedl sam niepostrzezenie z przedszkola,tzn ze w tym przedszkolu rowniez nie ma odpowiednich zabezpieczen,personel nie pilnuje odpowiednio dzieci. Taka historia moze przydazyc sie kazdemu innemu dziecku i zle dla niego skonczyc. Pani obowiazkiem w takiej sytuacji jest interwencja u dyrekcji,a po niej refleksja dyrekcji i ulepszenie zabezpieczen i procedur. W tym momencie jest to odpowiedzialnosc osoby doroslej za swoje ale rowniez inne dzieci z tego samego przedszkola.Co Pani by powiedziala innej mamie,ktora postapilaby tak jak Pani i zataila taki fakt przed dyrekcja i innymi rodzicami? 3 latki to maluchy,nie kazdy zna droge do domu,nie kazdy poczeka na przejsciu na zielone swiatlo. Sama mam teraz blizniaki w maluchach w przedszkolu i jestem w szoku jak nieodpowiedzialne moga byc wladze przedszkola i inni rodzice. Szok! 12:07, 20.02.2019


liolio

6 0

Wina dyrekcji i właściciela. W naszym przedszkolu, żeby wyjść trzeba nacisnąć przycisk, który jest na wysokości podniesionej ręki dorosłego człowieka :) Bardzo skuteczne. 08:46, 20.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ziomek79Ziomek79

7 0

Sławek szacun na dzielni masz u mnie i ziomków za tą sprawę! Respektpa bro 09:06, 20.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

maxmax

10 0

Składam ogromne podziękowania dla pani sąsiadki za uratowanie życia 3-letniemu Mikołajowi w styczniu 2015 r.

Czy to przedszkole wciąż istnieje i rodzice zostawiają tam małe dzieci na cały dzień?

09:52, 20.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kasia75Kasia75

3 0

Pracuję w przedszkolu i wiem że wystarczy pochylić głowę aby zawiązać dziecko kapcia, aby inne dziecko mogło wyjść. Brak zabezpieczeń, oszczędność dyrekcji w kwestii bezpieczeństwa. Każde przedszkole powinno mieć zabezpieczenia uniemożliwiające dziecku wyjście 10:10, 20.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Krystian z Krystian z

9 0

PErsona znana szerokiej publiczności na Ursynowie, Pan O. powinien zostać osadzony, ale w psychiatryku, kto wie, o kim mowa, na pewno jest zdziwiony, jakim cudem ten facet prowadzi przedszkole. 10:33, 20.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

profesor68profesor68

1 0

Lepiej się przygotujcie na koniec kultury na Ursynowie. Już Rusinowska wydaje 15 mln rocznie a to dopiero początek. Beata niebawem zostanie dyrektorem Ursynowskiego Centrum Kultury. Wygra uczciwy konkurs. Wtedy nawet na plastykę dla waszych dzieci nie będzie. Oto wasze PO. Biedroń to jedyna szansa dla Polski. 07:57, 25.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%