Zamknij

Ursynowscy restauratorzy szykują się na wielkie otwarcie w sobotę

17:43, 14.05.2021 Greta Sulik Aktualizacja: 16:02, 16.05.2021
Skomentuj SK SK

Leżaki, krzesełka i parasolki pod ursynowskimi lokalami już rozłożone. Restauratorzy czekają na pierwszych gości. Chociaż prognozy pogody sugerują deszcze i obniżenie temperatury, to właściciele lokali gastronomicznych nie tracą entuzjazmu. 

- Od czasu zamknięcia branży gastronomicznej trudno było nam przyzwyczaić się do pustych krzeseł - przyznaje Eliza Sikora z restauracji „Staroświecka”. Nie może doczekać się, aż krzesła znów się zapełnią i pierwsi goście przyjdą na kaczkę po staroświecku.

Restauracja przy alei KEN to jeden z lokali gastronomicznych, który 15 maja otworzy swój letni ogródek.

Jedzenie na miejscu smakuje lepiej

Do tej pory lokale oferowały żywność wyłącznie „na wynos”. Taki stan trwał od 24 października. Po 7 miesiącach wreszcie można oferować swoje specjały na miejscu.

- Takie jedzenie smakuje zupełnie inaczej niż w dowozie - ocenia menedżer restauracji „Gaumarjos” Janusz Walczak. W tej restauracji są już lepione słynne gruzińskie pierożki chinkali, które będą czekać w sobotę na gości.

Właściciele lokali przez miesiące musieli utrzymywać siebie i pracowników, generując minimalne dochody. Lokal „Mały Belgrad” w dostawach generował tylko 20% dochodów z lata. - Biorąc kredyty, jakoś utrzymałem restaurację, jednak drugi nasz lokal "Kocioł" musieliśmy zamknąć - mówi właściciel Rafał Grabowski.

Niektóre lokale nie wytrzymały obostrzeń. W czasie pandemii zamknął się m.in. pub „A może pifko?” czy restauracja „Szara Eminencja”.

Powolny powrót do normalności

Właściciele miejsc, które przetrwały, zapewniają, że ceny ich dań pozostaną na tym samym poziomie. Popularna Klubokawiarnia „KEN 54” planuje w swojej ofercie nowe drinki i piwa z browarów rzemieślniczych. Właściciel lokalu Mariusz Prządak wystarał się w spółdzielni o poszerzenie terenu pod ogródek i zapewnia, że jest gotowy na przyjęcie nawet bardzo wielu klientów spragnionych zimnych napojów. 

- Część stolików chowamy pod parasolami, nastawiamy się jedynie na przelotne opady deszczu - dodaje, nawiązując do niezbyt optymistycznych prognoz pogody na weekend.

- Główny start i tak za dwa tygodnie - stwierdza właściciel „Szyszki Chmielu”, Maksym Mulinek. Jak przyznaje - nad godzinami otwarcia jeszcze myśli. Wszystkie lokale muszą jednak zwinąć swoje ogródki o godzinie 22, z uwagi na ciszę nocną. 

Na zewnątrz i tak będzie obowiązywał reżim sanitarny - maksymalnie 50% obłożenia. Klienci będą mogli siadać co drugi stolik, a odległość między nimi nie będzie mogła być mniejsza niż 1,5m. Od 29 maja restauratorzy będą mogli przyjąć klientów także wewnątrz. 

(Greta Sulik)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Really?Really?

3 1

Nawet na załączonym zdjęciu widać ursynowską patologię- samochód zaparkowany na chodniku i drodze dla rowerów.... No ale skoro nawet Ratusz przymyka oko na takie wykroczenia swoich podwykonawców, to czemu się dziwię. A później chodniki krzywe i dziurawe ... 13:24, 17.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%