Zamknij

Własna firma na studiach? Sukcesy żaka z Ursynowa!

11:55, 03.05.2014 Klaudia Ziółkowska Aktualizacja: 11:41, 05.05.2014
Skomentuj STZ-Online STZ-Online

     W społeczeństwie utrwalił się stereotyp studenta, który trwoni czas na imprezy, a źródłem jego jedynego dochodu jest portfel rodziców. Nic bardziej mylnego! Studenci potrafią być przedsiębiorczy. Przykładem jest Dominik Rutkowski, który opowiedział nam o własnej firmie, studiach oraz współpracy z Inkubatorami Przedsiębiorczości.       

Dominik Rutkowski studiuje dziennie oraz prowadzi własną firmę odzieżową STZ-online. Współpracuje z największymi polskimi przedsiębiorcami, tworzącymi ogólnoświatowe marki. Oferuje odzież dla osób ceniących sportową elegancję i swobodę.  Sprawdziliśmy co było kluczem do osiągnięcia sukcesu.

Kiedy narodził się u Ciebie pomysł, aby założyć własną firmę?

- Jak mawiają Polacy – „potrzeba matką wynalazku”. Od dawna miałem stosunkowo duży problem z doborem dla siebie odzieży, której zarówno jakość jak i cena byłyby dla mnie satysfakcjonujące. Większość spośród dostępnych w sklepach rzeczy jest dość dobrej jakości, jednak ceny nie zawsze są do niej adekwatne. Mój konsumencki brak zadowolenia zbiegł się w czasie z pojawieniem się pomysłu na otwarcie własnej firmy zajmującej się odzieżą sportową.

Na czym polega idea waszego przedsięwzięcia?

- Ideą naszego przedsięwzięcia jest stawianie na możliwie najwyższą jakość produktów. Staramy się robić jak najwięcej w obrębie naszego kraju, w miarę możliwości produkujemy w Polsce. Nie ukrywam jednak, że w przypadku kiedy nie udaje nam się dotrzeć do polskich producentów, szukamy ich w Europie, a w ostateczności na innych kontynentach.

Współpracujemy z kilkoma szwalniami w Polsce, które wykonują produkty dostępne w naszym sklepie internetowym pod adresem http://www.STZ-online.pl. Warto nadmienić, iż tym co zdecydowanie wyróżnia nas spośród wszystkich marek sportowych, jest bogata oferta dla klubów, sekcji oraz instytucji sportowych.

W odróżnieniu od dostępnych na naszym rynku firm, nie narzucamy konkretnej gamy produktów, z których kupujący może wybrać, to co go interesuje, w zamian za to postanowiliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom naszych potencjalnych klientów. Staramy się przede wszystkim słuchać, bierzemy pod uwagę zarówno potrzeby konsumenta jak i jego poczucie gustu. Razem z klientem opracowujemy projekt, uwzględniając w nim krój, kolorystykę oraz dobór materiału.

Przewagę nad innymi producentami zapewnia nam sam proces produkcji, który rozpoczyna się od wielokrotnej kąpieli dzianiny, wykurczania, a także uszlachetniania przędzy. Mimo tego, iż wieloetapowy proces produkcji jest bardzo czasochłonny, jego efektem jest wyjątkowo mięsista i miękka dzianina, która charakteryzuje się wysokim współczynnikiem wytrzymałości w codziennym użytkowaniu, pozwala na długie zachowanie koloru - co jest ważne dla każdego z nas. 

Przy założeniu firmy pomagały Ci Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości, jak oceniasz tę współpracę? 

- Muszę przyznać, że Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości są świetną instytucją, która ułatwia start. Ogromną zaletą, jest zaplecze tej organizacji: doradcy prawni, księgowi, a także możliwość spotkań opierających się na networkingu. Dzięki Inkubatorom Przedsiębiorczości zyskujemy osobowość prawną, co umożliwia nam legalne wystawianie faktur, a także rozliczanie się z urzędem skarbowym. Instytucja ta, daje możliwość zaczerpnięcia nauki pochodzącej z zarówno pozytywnych, jak i obarczonych błędami doświadczeń innych osób. Kolejnym aspektem, przemawiającym "za" AIP jest przede wszystkim prostota otwarcia działalności, a także stosunkowo niski koszt jej prowadzenia. Skraca się również czas załatwienia wielu spraw, a przecież wszyscy wiemy ile pochłaniają nam go urzędy.

Studiujesz dzienne. Jak godzisz pracę z nauką?

- Prawdę mówiąc określenie „godzę” jest powiedziane nieco na wyrost. Kierunek studiów obrałem bardziej z rozsądku niż pasji, natomiast praca jest moją maksymalną zajawką. Byłoby dość niepoprawnym otwarcie mówić, że w dużo większym stopniu stawiam na rozwój firmy niż osiąganie wysokich wyników w nauce, ale nieuczciwym byłoby odbieganie od rzeczywistości. To przedsięwzięcie jest moim pomysłem na życie za kilka – kilkanaście lat, z tego powodu przywiązuję tak dużą uwagę do tej pracy.

Niestety na uczelni, ze strony prowadzących spotkałem się z brakiem szacunku do mojego podejścia i zaangażowania w pracę, co stanowi dość duży problem. Naturalnie, są ludzie, którzy szanują obraną przeze nie drogę, a co więcej dopingują i cieszą się z tego, że istnieją ludzie młodzi, ambitni, którzy mają w życiu jakieś cele i uparcie dążą do ich realizacji. Niestety, znaczna większość jest zdania, że zadaniem studenta dziennego jest tylko i wyłącznie nauka, natomiast rodzice mają służyć jako źródło utrzymania i wszelkiego dochodu. Moim zdaniem jest to smutne, gdyż kiedy jak nie teraz, w wieku dwudziestukilku lat, warto zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę?

Czy Twoim zdaniem zakładanie własnej firmy podczas studiów to dobre rozwiązanie?

- Uważam, że podjęcie takiego wyzwania to przede wszystkim wspaniałe doświadczenie, a także, dla wielu osób, ostatni dzwonek by pomyśleć i otworzyć własną działalność. To właśnie w trakcie studiów poznajemy najwięcej osób, co zdecydowanie, znacznie obniża koszty marketingu. Niestety dużą wadą jest brak czasu na życie prywatne i przyjemności, gdyż większość czasu przeznaczam na obowiązki. Jednak, jeśli tak jak w moim przypadku, ma się znajomych, którzy rozumieją tę pasję i są skorzy do pomocy – naprawdę warto podjąć takie wyzwanie!

Kilku spośród moich znajomych zaangażowało się w budowę własnej przyszłości, jeden z nich otworzył wytwórnię muzyczną PD Records, inny zaś dostał pracę w firmie, w której już rozwinął skrzydła i w dalszym ciągu ma przed sobą perspektywę dalszego rozwoju, osobiście trzymam za chłopaków kciuki i liczę, że wszystko będzie dalej rozwijało się w tak szybkim tempie. Myślę, że gdybym miał już własną rodzinę, nie podjąłbym się takiego wyzwania, jakiego mogłem podjąć się teraz.

(Klaudia Ziółkowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

BonnieBonnie

1 1

z ciekawości zerknęłam na podaną stronę... i jeśli 75zł za zwykłą białą koszulkę to cena adekwatna, to ja raczej podziękuję. Jednakże życzę dalszych sukcesów. 02:31, 04.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

agaaga

0 1

Bogata oferta? Pod podanym przez studenta-biznesmana linkiem jest dostępnych 6 (słownie: sześć) produktów, które można kupić (z innymi grafikami) w dowolnej galerii handlowej w dodatku za nieco niższą cenę, a pewnie podobnej jakości.

Chyba jednak brakuje przy tym artykule adnotacji: "product placement"? 22:08, 04.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KrzysztofKrzysztof

2 0

A moim zdaniem jeśli oni szyją naprawdę w Polsce to zobaczmy na prosto, na dill tabasco...te ubrania kosztują co najmniej 1/3 więcej, nie mówiąc już o Adidasie Nike i innych. A prawda jest taka że w "galeriach handlowych" kupujemy głównie chiński chłam. Jak dla mnie fajna inicjatywa. 22:57, 04.05.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%