Ukradł kobiecie portfel z dokumentami i skorzystał z kart płatniczych. 37-latek z Ursynowa wylądował w policyjnym areszcie z prokuratorskimi zarzutami.
Mieszkanka Mokotowa złożyła doniesienie o kradzieży portfela z pieniędzmi, kartami i dokumentami. Z jej konta zginęła konkretna suma. Sprawą zajęli się policjanci z wydziału specjalizującego się w ściganiu przestępstw przeciwko mieniu. Ustalili oni, że kartami posłużył się karany w przeszłości 37-letni mieszkaniec Ursynowa.
- Dokonał on czterech płatności w kilku różnych lokalizacjach Warszawy i jedną w Piasecznie. Po zebraniu danych wystarczających do przedstawienia mu zarzutów policjanci postanowili złożyć mu wizytę. Drzwi otworzył im sam podejrzany. Policjanci przeszukali jego mieszkanie, nie znaleźli portfela, ale lokator został zatrzymany - mówi podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Ostatecznie mężczyzna przyznał się do włamania na konto właścicielki kart płatniczych.
- Tłumaczył się, że portfel znalazł w pobliżu jednego z budynków przy ul. Puławskiej. Postanowił skorzystać z cudzych kart i dokonał nimi płatności w kilku różnych sklepach. Następnie portfel i karty wyrzucił w miejscu, którego teraz nie pamięta - relacjonuje podkom. Koniuszy.
Za kradzież portfela i włamanie na konto, a tak traktowane jest użycie cudzych kart płatniczych, 37-latkowi grozi do 10 lat więzienia.
Irfy13:18, 14.11.2022
5 1
Kolejny pitekantropus w akcji. Ten postanowił dodatkowo pomóc dzielnym halabardnikom, dokonując transakcji w kilku różnych miejscach. Po to, żeby mieli pewność, że jego telefon za każdym razem logował się w miejscu w pobliżu transakcji. Oraz w celu lepszej identyfikacji z różnych ujęć kamer. Chyba należałoby się zastanowić nad uruchomieniem przy/w komisariatach specjalnych sklepów, najlepiej monopolowych. Wtedy tacy osobnicy mogliby zgłaszać się od razu po dokonaniu zakupów, oszczędzając wszystkim pracy, kłopotów, łażenia i benzyny. 13:18, 14.11.2022