Zamknij

Załoga ursynowskiego pogotowia już po testach na koronawirusa

06:18, 24.04.2020 Anna Łobocka Aktualizacja: 07:35, 24.04.2020
Skomentuj SK SK

Pracownikom stacji pogotowia przy ul. Jastrzębowskiego, którzy mieli kontakt z zarażonym kolegą, zrobiono już testy na obecność koronawirusa. Dziś będą znane ich wyniki. Pomimo wyłączenia na czas kwarantanny aż 13 osób, w tym załogi jednej z karetek, pogotowie na Ursynowie funkcjonuje bez przeszkód.

W niedzielę, 19 kwietnia wszystkie karetki na Ursynowie na kilka godzin zostały uziemione, a stacja przy Jastrzębowskiego nie obsługiwała wezwań. Takie drastyczne środki podjęto kiedy u trzech pracowników pogotowia, w tym u kierowcy z bazy mokotowskiej, wykryto koronawirusa. Skierowano wówczas na kwarantannę wszystkich pracowników, z którymi zakażeni mieli kontakt. Łącznie około 70 w całej Warszawie, w tym 13 z Ursynowa.

- Tym razem to nie pacjent był chory, ale jeden z kierowców, z którym współpracownicy mają koleżeńskie relacje. Nie miał żadnych objawów, przyszedł normalnie do pracy. Kiedy pojawiły się wyniki przesiewowego testu i okazało się, że jest chory zadziałaliśmy błyskawicznie. Pracę na Ursynowie przejęła załoga z innej dzielnicy, tak aby mieszkańcy mieli zapewnioną szybką pomoc - mówi Karol Bielski, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SP ZOZ w Warszawie.

Cała załoga ursynowskiego pogotowia, która miała kontakt z zarażonym mężczyzną z Mokotowa trafiła na kwarantannę i w czwartek przeszła pierwsze testy, które potwierdzą lub wykluczą obecność w ich organizmach koronawirusa. Ich wyniki będą znane w piątek po południu.

Wszyscy pomagają ratownikom

Podobnie jak w innych dzielnicach, pracownicy ursynowskiego pogotowia mają obecnie zapewnione środki ochrony bezpośredniej, między innymi dzięki wsparciu wielu darczyńców.

- To co się obecnie dzieje, to fenomen. Bardzo pragnę podziękować wszystkim ludziom, którzy przynoszą naszym pracownikom m.in. maseczki. Dostajemy też kremy do rąk, tak potrzebne przy częstej dezynfekcji. Pomagają nam różne instytucje i firmy, np. piekarnia Lubaszka dzieli się z nami zyskiem ze sprzedaży "ciastek ratownika" - mówi dyrektor Bielski. 

Poza ochroną ludzi istotna jest też dezynfekcja karetek pogotowia. Wszystkie są obecnie odkażane według zaostrzonych reguł, a te ambulanse, które jeżdżą do osób podejrzanych o zarażenie koronawirusem po każdym wyjeździe przechodzą rygorystyczną, trwającą około godziny procedurę. Skutkuje ona wyjałowieniem wnętrza ambulansu. Teraz odbywa się to na Mokotowie, gdzie są dwa stanowiska do odkażania, niebawem zaczną one działać prawdopodobnie przy szpitalach przyjmujących chorych na Covid-19. Trwają w tej sprawie rozmowy.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%