Pijany kierowca wjechał w barierę na trasie S2 w granicach Ursynowa. Okazało się, że przed wyjazdem wypił dwie szklanki wódki, a do wypadku doszło, bo zasnął za kierownicą.
Wszystko działo się w nocy - ok. 1:30 - na trasie ekspresowej S2 w kierunku węzła Lotnisko Okęcie. Policjanci z ursynowskiego komisariatu zostali wezwani do wypadku. Audi A4 miało wjechać w barierę energochłonną.
- Kiedy mundurowi dojechali na miejsce, faktycznie stwierdzili, że samochód przodem wjechał w barierę. W aucie za kierownicą spał obywatel Ukrainy, od którego policjanci wyczuwali wyraźną woń alkoholu, a na siedzeniu pasażera leżała butelka z wódką - mówi mł. asp. Iwona Kijowska z mokotowskiej komendy policji.
Obudzony przez służby kierowca pojazdu, wyjaśnił policjantom, że przed wyjazdem wypił dwie szklanki alkoholu, a za kierownicę wsiadł, bo "czuł się dobrze". Miał zamiar dojechać do znajomego, ale stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierę na trasie, zawrócił pojazd i zatrzymał się na poboczu. 38-latek nie odniósł żadnych obrażeń.
Kierowca został zatrzymany w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 2 lat więzienia. Na długi czas będzie musiał pożegnać się z prawem jazdy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz