Zamknij

Złodziej samochodów na Ursynowie. Na kolejny skok przyjechał... taksówką

13:28, 20.01.2021 Kamil Witek Aktualizacja: 14:35, 20.01.2021
Skomentuj policja policja

Ursynowscy kryminalni zatrzymali złodziei samochodów. Ich ostatnią ofiarą był właściciel opla. Zamieszanych w proceder było 5 osób. W czasie przeszukiwań mieszkań i garażu, poza autem, odkryto narkotyki.

Do kradzieży samochodu doszło w poniedziałek 11 stycznia, między 8:30 a 16:30 przy ul. Relaksowej. Właściciel przyjechał do pracy swoim oplem. Gdy z niej wyszedł, auta już nie było.

- Kryminalni ustalili, że mężczyzna, który włamał się do opla i go ukradł, przyjechał na miejsce dacią oznakowaną jako taksówka – przekazuje podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.

Taksówkarz został przesłuchany. Przyznał, że podwiózł podejrzanego na miejsce kradzieży. Sam jednak zamieszany w przestępstwo nie był. Policjanci ustalili, że złodziejem jest 34-letni mieszkaniec z dzielnicy Włochy. Gdy mundurowi odwiedzili mężczyznę w jego mieszkaniu, odkryli, że - poza kradzieżą samochodów - mężczyzna ma także inne hobby.

- W jego mieszkaniu znaleźli odzież, którą miał na sobie w trakcie kradzieży samochodu, oraz około 300 gramów amfetaminy – mówi podkom. Koniuszy.

Rozbierali na części i sprzedawali

Następnym przystankiem był warsztat w Piastowie. To tam miał być trzymany skradziony samochód. Auto rzeczywiście znajdowało się w podwarszawskiej miejscowości. Było już rozebrane na części.

- Poszukując elementów skradzionego pojazdu, kryminalni ujawnili kilka worków marihuany o łącznej wadze 1300 gramów oraz 1100 gramów amfetaminy, a także akcesoria do jej produkcji – dodaje rzecznik mokotowskiej policji.

Sprzęt służył najprawdopodobniej do osuszania amfetaminy. Narkotyk często znajduje się w płynnej postaci, która nie nadaje się do użytku.

Na miejscu mundurowi zastali 36-letniego właściciela garażu oraz jego dwóch pomocników. W warsztacie pojawiła się jeszcze jedna osoba. Był nią 58-letni mężczyzna. To na jego zlecenie skradziono samochód. Cała czwórka dołączyła do 34-letniego kolegi.

Najsurowsza kara grozi 58-latkowi oraz 34-latkowi. Grozi im do 10 lat więzienia. Sąd zastosował wobec nich 3-miesięczny areszt. Właściciel garażu, w którym rozebrano samochód i ujawniono ponad 2 kg narkotyków, za poręczeniem majątkowym nie trafił do aresztu. Dostał za to policyjny dozór i zakaz opuszczania kraju. Jego dwóm pomagierom za pomoc w zbyciu części z kradzionego pojazdu grozi do 5 lat więzienia.

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

XsXs

7 0

Ludzie ciężko pracują za miskę ryżu a te mendy... Szkoda gadać 14:39, 20.01.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

polpol

3 0

....te mendy,to życiowe niedojdy niepotrafiące nic ,dlatego muszą okradać NORMALNYCH ludzi 22:40, 20.01.2021


reo
0%