Zasłynęła z występów z grupą The Jet Set. Teraz prowadzi udaną karierę solową i zachwyca swoimi jazzowymi utworami w klimacie noir. Sasha Strunin wystąpiła w Ursynowskim Centrum Kultury “Alternatywy”.
Bez pardonu, z przytupem i jazzowym brzmieniem. Sasha Strunin brylowała w niedzielę na deskach Ursynowskiego Centrum Kultury “Alternatywy”. Wparowała na scenę jak gdyby nigdy nic i od razu porwała publiczność swoim silnym, a jednocześnie delikatnym głosem.
Strunin wraz ze swoim zespołem zagrała przed ursynowską publicznością kawałki ze swojego przedostatniego, docenionego przez krytyków albumu pt. “Woman in Black” nagranego we współpracy z amerykańskim trębaczem Garym Guthmanem.
Utrzymane w klimacie noir utwory były inspirowane Ameryką lat 40. Jak wspomniała artystka, były to czasu rozkwitu feminizmu, czasy, gdy kobieta mogła wreszcie “zapalić cygaro i wypić whisky na lodzie”. Tę inspirację artystka zawdzięcza swojej babci, która zarażała młodą Sashę światem swingu i jazzu.
Podczas występu nie zabrakło żywszych utworów, jak np. “That’s Just How It Goes”, przy których nogi same rwą do szalonego tańca, ale także spokojnych ballad jak “Forbidden Love”, w których wokalistka pokazuje swoją spokojniejszą i bardziej intymną stronę.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz