Zamknij

Pustki w metrze mogą służyć za miejsce schronienia

14:28, 20.04.2024 PAP, [email protected] Aktualizacja: 15:25, 20.04.2024
Skomentuj PAP PAP

Czy metro może służyć za miejsce schronienia? Dyskusja na ten temat toczy się od paru lat. W tej chwili stacje nie są formalnie takim miejscem, bo - jak zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli - wciąż nie ma odpowiednich przepisów określających, co jest miejscem schronienia, a co schronem. Stacje pierwszej linii mogą służyć za ochronę przed odłamkami. Do dyspozycji są też tzw. pustki technologiczne na drugiej linii.

- Pustki technologiczne w metrze można wykorzystać jako potencjalne miejsca schronienia dla mieszkańców. Oczywiście, gdy pojawią się odpowiednie przepisy. Przestrzeń już jest, zostaje ją tylko dostosować - stwierdziła rzeczniczka stołecznego metra Anna Bartoń.

Podczas budowy dwóch linii stołecznego metra pozostały tzw. pustki technologiczne, czyli puste, betonowe komory nad tunelami, czy stropem stacji. W Warszawie jest takich powierzchni kilka, niektóre stoją puste, a inne np. przy stacji Nowy Świat-Uniwersytet zostały zaadaptowane na sale wykładowe, w których najmłodsi warszawiacy uczą się, jak korzystać z podziemnej kolejki.

Metro może przydać się w razie zagrożenia, ale jak na razie żadnych oficjalnych standardów nie spełnia.

Ciągle mówimy, że jest to miejsce doraźnego ukrycia. Nie mówimy tutaj o klasycznym schronie, ale pamiętajmy o tym, że pierwsza linia metra jest zlokalizowana 22 metry pod ziemią, a więc daje pewną gwarancję ochrony przed, chociażby, odłamkami 

- powiedział Polskiej Agencji Prasowej Michał Domaradzki, szef biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego m.st. Warszawy.

[ZT]27312[/ZT]

Anna Bartoń wyjaśniła, że najczęściej przestrzenie technologiczne powstawały nad torami co około trzy stacje.

- Szybciej i łatwiej wybudować pustą przestrzeń niż budować gruby strop, który ma utrzymać metry ziemi - dodała. Na stacji metra Plac Wilsona znajduje się pustka technologiczna, która według planów z 2005 roku miała stać się podziemnym parkingiem. To wielka betonowa przestrzeń o długości 130 metrów, szerokości 19 metrów i wysokości 6 metrów, ulokowana nad tunelem podziemnej kolejki, o całkowitej powierzchni 4 tys. mkw. Nad 90-centymetrowym stropem jest 1,5 metra ziemi.

To wielkie, betonowe pomieszczenie, przedzielone słupami podporowymi. Na fragmencie miały być dwa poziomy parkingowe, co widać po elementach zbrojenia wystających ze słupów, które miały unieść drogę wjazdową i podłogę drugiego piętra parkingowego. Pomieszczenie jest zadbane i czyste.

- Cała infrastruktura podlega pracom utrzymaniowym, by nie dopuścić do degradacji. Ściany, strop, czy podłoga są uszczelniane, by nie doprowadzić do podmycia - wyjaśniła rzecznika metra. Problemem może być system wentylacji i oddymiania, który nie został dokończony.

Kolejne miejsce to pustka technologiczna przy stacji Rondo Daszyńskiego. Miejsce jest jaśniejsze i wydaje się szersze od poprzedniego. Ma 140 metrów długości, 19 metrów szerokości i jest przykryta 120-centymetrowym stropem, nad którym jest około metr ziemi. To miejsce wydaje się lepiej dostosowane do ewentualnego przyjęcia ludzi. Są tu dwie klatki do ewakuacji na powierzchnię, a także system wentylacyjny.

Jak zaznaczyła rzeczniczka metra, jego tunele, które budowane były osobno, są połączone z tunelami łącznikowymi, aby można było przechodzić między nimi.

Metro warszawskie to tzw. metro płytkie - najgłębsza stacja - Centrum Nauki Kopernik położona jest na głębokości 23 metrów. Dla przykładu w Kijowie jest najgłębiej położona na świecie stacja podziemnej kolejki - Arsenalna - powstałą na głębokości 105,5 metra.

Najbliższe miejsce doraźnego schronienia można znaleźć na mapie stworzonej przez straż pożarną.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

IrfyIrfy

6 1

To tak na serio? Dobrze chociaż, że zostało napisane, iż warszawskie metro jak na razie (i po wsze czasy) żadnych oficjalnych standardów nie spełnia. W pustkach technologicznych to sobie ewentualnie można składować wodę w butelkach i jedzenie w konserwach. Przyda się, bo jak zaczną spadać bomby, to logistyka padnie jako pierwsza i w takim mieście jak Warszawa od razu zabraknie żarcia. Ale namawianie ludzi, żeby się tam chronili przed odłamkami jest zbrodnią. Tuman, który to proponuje powinien sobie wyświetlić zdjęcie kraterów o ponad 5-metrowej głębokości powstałych po rakietach Iskander czy bombach typu FAB. Jeden zbłąkany strzał w taką przestrzeń i kilkaset trupów niemal zagwarantowanych. Sorry, dopóki Warszawa nie wybuduje sobie metra a nie odkrywkowego, podziemnego tramwaju przykrytego warstwą asfaltu, to żaden schron dla ludzi powstać tam nie może. 18:30, 20.04.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MiłoszMiłosz

0 0

Ruski trol dziś bardzo aktywny. 16:20, 24.04.2024


reo
0%