Zamknij

Hałas w szkole. Rodzice z SP 340 walczą o ciszę!

12:15, 29.04.2016 Karolina Kaczyńska-Piwko Aktualizacja: 20:51, 29.04.2016
Skomentuj SK SK

Rodzice z podstawówki przy Lokajskiego wypowiedzieli wojnę hałasowi! Zdarza się, że natężenie decybeli na korytarzach szolnych znaczne przekracza bezpieczne dla ludzkiego ucha granice. Hałas na przerwie można porównać do hałasu, jaki wydaje... pracująca piła łańcuchowa.

- Winę za taki stan ponosi wadliwa konstrukcja budynku. Szkoła jest nowa, ale prawdopodobnie przez oszczędność popełniono wiele błędów podczas projektowania – mówi Robert Wojciechowski, przewodniczący Rady Rodziców przy SP 340. Audyt wykonany przez Sanepid potwierdza, że piki hałasu na korytarzach czy w stołówce sięgają 100-110 dB. To tyle ile pracujący młot pneumatyczny albo motocykl bez tłumika. 

- To, co razi szczególnie, to brak norm w tej kwestii. Owszem, istnieją przepisy BHP dotyczące hałasu i jego wpływu na pracę nauczycieli, ale co z dziećmi? Żadna z instytucji, którym zadajemy to pytanie, nie jest w stanie nam odpowiedzieć, co możemy realnie zrobić – dodaje Wojciechowski.

Rodzice walczą o zmniejszenie hałasu – robią wszystko, co w ich mocy, żeby chociaż trochę wyeliminować rumor w placówce. To właśnie on jest odpowiedzialny za brak koncentracji dzieci, ich rozdrażnienie i nadmierne pobudzenie, co pośrednio rzutuje na wyniki w nauce.

Z badań przeprowadzonych przez Wydział Inżynierii i Badań Budownictwa Uniwersytetu Herriot-Watt w Edynburgu wynika, że z powodu nadmiernego hałasu uczniowie nie słyszą nawet 70% spółgłosek wymawianych przez nauczycieli. Badania audiologiczne potwierdziły także, że szkolny jazgot podnosi ciśnienie krwi, co wywołuje u niektórych dzieci niepokój i płacz, u innych zaś wyzwala agresję. Dodatkowo częste przebywanie w nadmiernym hałasie wpływa także na stan zdrowia – może trwale uszkodzić słuch. Po spędzeniu godziny w takich warunkach, aparat słuchu potrzebuje blisko ośmiu godzin odpoczynku, by wrócić do normy.

Jest pomysł wyciszenia szkoły i przeprowadzenia warsztatów dla dzieci

Złożony przez Radę Rodziców do Budżetu Partycypacyjnego projekt „Cicho sza! – modernizacja akustyczna SP 340 przy Lokajskiego oraz warsztaty o ciszy dla dzieci” jest weryfikowany przez urzędników. Są zastrzeżenia, czy pojekt spełnia warunek ogólnodostępności, wymagany przez regulamin BP. Nie wiadomo więc, czy projekt nie przepadnie. A przewiduje on montaż podwieszanych sufitów akustycznych i paneli pochłaniających dźwięk. W szkole mają się też odbywać warsztaty o ciszy „Szum STOP” w wymiarze 4 godzin tygodniowo, które pokażą dzieciom, jakie znaczenie ma hałas i jak można mu na co dzień przeciwdziałać. 

To, co udało się rodzicom wywalczyć do tej pory, to skrócenie dzwonków.

- To dość tragikomiczna historia. Najpierw zmieniliśmy dzwonki na głośniki z muzyką, ale… nie było ich słychać. Potem okazało się, że są słyszalne w zakresie 75 dB, a na korytarzach w naszej szkole jest dużo głośniej – opowiada przewodniczący Rady Rodziców.

Teraz środowisko szkolne walczy o kolejne opinie, które staną się kartą przetargową w walce o ciszę w placówce. Z tym samym problemem boryka się ponad 30% szkół podstawowych. Żadnej z nich nie udało się jeszcze go pokonać i zwrócić na niego uwagę urzędników.

- Oczywiście, hałas jest uciążliwy. Staramy się sobie jakoś radzić, wychodzić z dziećmi na przerwach na dwór. W naszej szkole dodatkowym problemem jest hałas z zewnątrz, bo znajdujemy blisko lotniska - dodaje Joanna Parfianowicz, dyrektor SP nr 96 przy Sarabandy.

Problem nadmiernego hałasu w szkołach wymaga więc systemowego rozwiązania - w całej dzielnicy. Kolejne modernizacje, tym razem akustyczne to wyzwanie finansowe. Przeprowadzenie jej w 15 ursynowskich podstawówkach to koszt ok. 4,5 mln złotych. Innym pomysłem jest zmniejszenie szkół, ale w sytuacji braku ponad 800 miejsc dla uczniów na Ursynowie to nierealne.

[ZT]6813[/ZT]

(Karolina Kaczyńska-Piwko)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

kocurkocur

0 0

Przy LOKAJSKIEGO a nie Lokajskiej!!! 14:26, 29.04.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

REDAKCJAREDAKCJA

0 0

Oczywiście, że Lokajskiego. Efekt autokorekty, którego nie zauważyliśmy. Przepraszamy. 20:52, 29.04.2016


reo

zły porucznikzły porucznik

3 0

u mnie w szkole, jak był hałas na przerwie, to wychodził dyro i nakazywał pozamykać jadaczki i nagle było cicho. 14:57, 29.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MagdaMagda

0 0

Czy ta ulica przypadkiem nie nazywa się Lokajskiego? 18:50, 29.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sebaseba

4 1

Cooo? A kto generuje ten hałas? Rozwrzeszczane dzieciaki oburzonych rodziców.
W szkołach zawsze był hałas, teraz to rodzicom wszystko przeszkadza. 11:29, 30.04.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

lollol

0 0

dla uczniów przerwa to relaks, odreagowują stresy krzycząc i biegając, dyrektor idzie do gabinetu, nauczyciele do pokoju nauczycielskiego, maluchy zostają w klasie 10:26, 12.02.2017


lollol

0 0

szczególnie w świetlicach szkolnych dla małych dzieci hałas jest b.duży, pomieszczenia są za małe w stosunku do liczby dzieci. Boli głowa nie tylko dzieci ale i osoby tam pracujące przez kilka godzin. Kilka minut przerwy w hałasie to pikuś w porównaniu ze świetlicą. 09:23, 12.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%