Zamknij

Nawiedzony blok na Ursynowie - czy dalej tu straszy?

17:40, 03.02.2014 Agnieszka Pająk-Czech Aktualizacja: 09:18, 04.02.2014
Skomentuj Sarbian Sarbian

Samobójstwa, morderstwa, pożary i wiele innych dramatycznych wydarzeń. To wszystko w jednym bloku. Od lat mówi się, że budynek przy Herbsta 4 jest nawiedzony...

W bloku przy Herbsta 4 od samego początku rozgrywały się tragiczne i tajemnicze zarazem zdarzenia. Najpierw z balkonu wyskoczyła kobieta. Po jej śmierci następni mieszkańcy bloku zaczęli tracić życie. Młody człowiek został rozjechany przez samochód. Później mężczyzna, który odkrył zdradę swojej żony, zabił ją we własnym mieszkaniu siekierą. To nie był jednak koniec nieszczęść...

Młody chłopak wyskoczył z okna, zaś kolejny powiesił się w piwnicy. Samobójstwo w tym miejscu popełnił nawet kierowany przez nieznane moce listonosz. Do tego dochodziły nieoczekiwane zgony sąsiadów, wylewy czy zawały. Wszystkie te sceny rozgrywały się w jednym budynku. Niektórzy mieszkańcy są przekonani, że blok został opanowany przez złe duchy.

- Mieszkam w tym budynku kilkadziesiąt lat. Wiele osób straciło tu życie w nieoczekiwany sposób. Było wiele samobójstw i tragicznych zgonów. Niektórzy twierdzą, że tu straszy. Nie wierzyłem w te bajki. Dopiero po śmierci jednego z sąsiadów przekonałem się, że to wszystko prawda...

Duch przyszedł do mieszkańca...

- Siedziałem w swoim mieszkaniu i oglądałem telewizję. Nagle coś złapało mnie za szyję i zaczęło dusić. Straciłem przytomność. Odzyskawszy ją, zacząłem analizować to co się stało. Przypomniałem sobie, że kilka dni wcześniej pokłóciłem się z sąsiadem o drobną rzecz. To na pewno on złapał mnie za szyję – opowiada pan Stanisław.

Inną historię opowiedziała nam pani Barbara

- Kiedy listonosz rzucił się z okna wiedziałam, że to nie był przypadek. I nie myliłam się. Znaliśmy się od dawna i wiem, że nie odebrałby sobie życia. Coś go do tego namówiło. On przyszedł do mnie po swojej śmierci - we śnie i powiedział, że to człowiek który tu się kiedyś powiesił, kazał mu się zabić. Trzeba rozumieć to co się tutaj dzieje, ale nie każdy chce. Dlatego większość ludzi mówi, że nawiedzony blok to bajki - mówi pani Barbara.

Na bloku ciąży klątwa

- Podobno klątwa została rzucona na to miejsce przez byłego właściciela terenu. Komuniści zabrali mu ziemię, a ten w złości przeklął wszystko i wszystkich, po czym się powiesił. Od tamtego czasu dzieją się tutaj dziwne rzeczy – opowiada pan Stanisław.

Blokiem zainteresowali się badacze zjawisk nadprzyrodzonych

Budynek przy Herbsta 4 sprawdzany był przez radiestetów i wróżbitów. Opinie dotyczące tego kto straszy, są podzielone. Ale mieszkańcy są pewni jednego - budynek jest nawiedzony.

- Chodzili tu kiedyś z różdżkami. Powiedzieli, że pod budynkiem są tak silne cieki wodne, że mogą mieć negatywny wpływ na psychikę człowieka. Inny wróżbita twierdził, że ktoś w tym miejscu musiał stracić życie, a jego ciało zostało pochowane pod fundamentami bloku. Jego duch nie przeniósł się na tamten świat, tylko został na ziemi i straszy innych – dodaje pan Stanisław.

Aby przepędzić złe duchy, mieszkańcy prosili o pomoc fachowców. Odczyniano tu czary, sprowadzano dusze do ich świata. Czy dało to jakieś rezultaty? Podobno od pewnego czasu w budynku panuje względny spokój. Choć w dalszym ciągu zdarzają się ponoć sytuacje, które trudno jest racjonalnie wytłumaczyć...

(Agnieszka Pająk-Czech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

amenamen

5 0

takich bloków jest więcej - straszy też na KEN 61 - zajrzyjcie tam! 19:55, 05.02.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

tomektomek

3 2

Przykro mi , ale to nie klątwa. To wynik tego co mamy w Polsce. Niestety, ale nie będzie lepiej ! Podobne dramaty rozgrywały się tak samo w innych blokach na Ursynowie. Te same dramaty zdarzają się również w innych dzielnicach. Tylko o tym nie mówi się w mediach. Bo po co ? Całe miesiące myydli luziom się oczy historią pedofila, matką która zabiła dziecko, i politycznymi kłótniami. Ludzie przetrzyjcie na oczy, w tym kraju jest co raz gorzej, jest co raz większa bieda, co raz trudniej znaleźć prace, i żyć normalnie !!! Haloursynow zamiast robic populistyczne artykuły i zwalać takie sytuacje na '''duchy'', powinien lepiej zwrócić uwagę jak się żyje mieszkańcom ursynowa.. 14:34, 09.02.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

DomaDoma

0 0

A jak im się żyje? Bo z tego, co widzę to trzeba mieć kasę, żeby tu zamieszkać. Zawsze tak było i zawsze tak będzie. Część ludzi będzie biedna, część będzie miała pieniądze. Po co to zwalać na kraj. 21:41, 05.08.2015


ghostbusterghostbuster

3 2

Warto sprawdzać informacje, zanim się napisze artykuł!!!
"Młody chłopak wyskoczył z okna, zaś kolejny powiesił się w piwnicy." - wszystko fajnie, tylko w tym bloku NIE MA PIWNIC :-p

Poza tym przypisywanie takiej historii jest pójściem na łatwiznę. Ten blok był kiedyś hotelem pracowniczym, znajdują się w nim praktycznie same kawalerki (w całym, wielkim bloku!!!), więc mnóstwo ludzi, mieszkających od lat 80-tych w tanich mieszkaniach dla robotników, gdzie na każdej klatce spotkać można pijaczynę lub inną patologię :-( To ludzie a nie duchy tworzą klimat tego miejsca 21:10, 10.02.2014

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ghostriderghostrider

3 3

"Warto sprawdzać informacje" zanim się zacznie pouczać innych i pisać komentarze. Ten blok był budowany jako hotel robotniczy, ale nigdy jako taki nie służył - od początku zasiedlali go mieszkańcy z przydziału. Zgadzam się, że tam nie ma piwnicy. 05:04, 11.02.2014


były mieszkaniecbyły mieszkaniec

0 0

widać jak znajomość czasów p r l niektórym przesłania spojrzenie na rzeczywistość. wcale to nie były tanie mieszkania dla tych wstrętnych roboli tylko mieszkania rotacyjne dla rodzin z dziećmi .Każdy z nas musiał mieszka mieć książeczkę mieszkaniową z zawinkulowanym wkładem a dodatkowo musieliśmy wpłacić kaucje taką jak na m-2.poza tym każdy musiał 500 godzin przepracować dodatkowo na budowach ursynowa.nadmienię iż nie byliśmy budowlańcami więc wykonywaliśmy prace pomocnicze i porządkowe pracowaliśmy w urlopy i wolne dni.tak że nie byliśmy patologią ani menelstwem , to zaczęło się raczej w nowej POLSCE ale to już inna historia. 11:51, 01.03.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

była mieszkankabyła mieszkanka

0 0

ja też tam mieszkałam w latach 1981-1985. Trzeba było odpracować te 500 godzin na budowie, kombinat nie zapłacił, a robota była okropna. Ja część w ramach bezpłatnego urlopu w instytucji centralnej odpracowałam w magazynie z brudną odzieżą roboczą w temp. 0 st. Mój mąż nosił drzwi windy. Piwnic tam nie było. Były to mieszkania rotacyjne. Od strony Romera mieszkali ludzie starsi, którzy oddali swoje mieszkania w zamian za opiekę lekarza i pielęgniarki. Ten pomysł podobno okazał się niezrealizowany do końca. 23:45, 29.06.2015

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

danutadanuta

0 0

Tak. Te 500 godz. to była niełatwa sprawa. Dodatkowo zawinkulowany wkład w wys. M2 i mieszkanie dostawało się w drodze losowania. Nigdy tam nie było hotelu robotniczego. Mieszkam tu od listopada 1981 roku to wiem co mówię. Na początku były tu głównie młode małżeństwa oczekujące na mieszkanie - to były mieszkania rotacyjne w początkowym założeniu dawane na 5 lat. Ale potem się wszystko zmieniło. Proszę mi wierzyć do dziewięćdziesiątych lat w domu tym panowała cudowna atmosfera przyjaźni, młodości i radości życia. 21:08, 30.06.2015


ObecnaMieszkankaObecnaMieszkanka

0 0

2016 rok - OBECNA MIESZKANKA

Ja się o tych dziwnych historiach dowiedziałam kiedyś z 'dzień dobry TVN' i przyznam, iż byłam mocno nimi zdziwiona. Skąd ta reputacja, mieszkam tutaj i mogę śmiało powiedzieć, iż jest to bardzo spokojna okolica. Blok może do najpiękniejszych nie należy, ale nigdy nie słyszałam a tym bardziej nigdy nie widziałam, aby się coś niepokojącego tutaj działo. W okolicy jest wiele przyjemnych kawiarni, mały park, dużo rodzin z dziećmi. Myślę, że to jest jakaś wykrowana zła reputacja i tak to się przykleiło psując wizerunek tego bloku i okolicy. 22:16, 28.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

żoliborskiżoliborski

0 0

albo na cytadeli 10:35, 15.06.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%