Zamknij

Włamania, otwarte garaże, niesprawne kamery. Konflikt we wspólnocie

09:45, 18.08.2017 Kuba Turowicz Aktualizacja: 10:58, 18.08.2017
Skomentuj nadesłane nadesłane

Garaże i piwnice ze zniszczonymi, płytowymi drzwiami, wyłączone kamery ochrony i powtarzające się włamania oraz kradzieże. Podwyżki czynszu przelały czarę goryczy, bo mieszkańcy czują się oszukani. Władze wspólnoty nie mają sobie nic do zarzucenia.

O tym jak wygląda życie w ursynowskich wspólnotach mieszkaniowych świadczy konflikt w blokach przy alei KEN.  Mieszkańcy budynków nr 50 i 52 skarżą się na rażące zaniedbania, jakich mają się dopuszczać się administratorzy. Według naszej rozmówczyni garaż w jej bloku jest wiecznie otwarty (administracja twierdzi, że to chroni halę przed grzybem) a piwnice regularnie okradają złodzieje. Czarę goryczy przelała kolejna podwyżka czynszu.

- To jest już bezczelne. Za co mam płacić więcej? Ignorują wszelkie prośby. Kiedy zapytałam, dlaczego garaż jest otwarty, usłyszałam w odpowiedzi, że tak musi być, bo inaczej poziom zawilgocenia wzrośnie i pojawi się grzyb. To niedorzeczne - komentuje Sylwia, mieszkanka bloku przy KEN 52.

W tym roku jest więcej włamań do piwnic, bo te są chronione starymi, płytowymi drzwiami, jakie pamiętamy z mieszkań z okresu PRL. Wg lokatorów nie są one solidnym zabezpieczeniem. Ale wspólnota nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Takie drzwi wstawił deweloper, one są antywłamaniowe. Drzwi garażowe nie są zamykane ze względu na remonty, jakie tam się odbywają. Świeżo malowane powierzchnie muszą przeschnąć. Od 14 lat nie mieliśmy żadnych włamań, w tym roku są pierwsze przypadki od dawna - odpiera zarzuty Jadwiga Kozłowska ze wspólnoty mieszkaniowej nieruchomości al. KEN 50 i 52.

Po kilku włamaniach administratorzy wywiesili ogłoszenie z apelem o czujność. Rozjuszyło ono mieszkankę, która wielokrotnie zwracała wcześniej uwagę na niewłaściwe zabezpieczenia przed złodziejami.

- Wspólnota nie robi nic. Wszystko marnieje albo jest psute. Czynsz podnoszą, ale zainwestować w niezbędne rzeczy nie chcą. To się musi zmienić - dodaje Sylwia. 

I w tej kwestii wspólnota ma odmienne zdanie. - U nas jest najniższy czynsz w całej Warszawie. Ludzie czasem aż się dziwią, że stać nas na tyle inwestycji - mówi Jadwiga Kozłowska.

Inwestycji nie zauważają mieszkańcy. Niedawno zmagali się ze wspólnotą, bo ta nie chciała wymienić zdewastowanych sprzętów na placu zabaw. Dopiero po naszej interwencji wymieniono... jeden drewniany element. Może teraz uda się wymienić drzwi prowadzącego do garażu?

(Kuba Turowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

bobekbobek

6 0

jeżeli wspólnota nie działa jak należy to sprawa jest bardzo prosta, należy odwołać obecnego zarządce poprzez zebranie wszystkich mieszkańców. 12:48, 18.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Malka51Malka51

1 4

Mlodziaku, który operujesz słowem "staruszka", 70-letnia osoba , to nie jest staruszka, w Skandynawii, to osoby pracujące jeszcze zawodowo, "staruszka", to jest określenie z XIX wieku, takie określenie podpada pod tzw ageizm, domyślam się, że to początki pana redaktorowania, proszę uważać na nieeleganckie stereotypy 14:53, 18.08.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

obserwatorobserwator

1 0

Pan nie jest lepszy używając słowa młodziaku podpada pan pod tzw.ageizm może? 16:15, 27.08.2017


ZuzankaZuzanka

0 0

To zadziwiające, Wspólnota z definicji jest owocem porozumIenIa mIeszkańców. Ta pani do niej nie należy? Nie bywa na spotkaniach? Nie włącza się w zarządzanie wspólna przestrzenią? Tylko wymaga i żąda?
Może czas na przeprOwadzkę do willi z ogrodem? 12:23, 21.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%