Zamknij

KABATY: Longbridge odgradza swoją działkę. Budowa bloku jeszcze w tym roku

17:55, 07.09.2016 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 13:49, 12.09.2016
Skomentuj SK SK

Na Zaruby naprzeciwko sióstr Niepokalanek deweloper Longbridge ogrodził swoją działkę i zapowiada budowę bloku mieszkalnego. Inwestycja ma ruszyć jeszcze w tym roku. Sprawa wywołuje emocje, bo tereny "od zawsze" były zarezerwowane na szkołę.

W zaledwie kilkanaście dni po ostatecznej decyzji wojewody o udzieleniu pozwolenia na budowę, inwestor postawił płot na swojej działce. Napisy na ogrodzeniu nie pozostawiają wątpliwości: powstanie tu nowa inwestycja.

- To będzie kameralny budynek trzypiętrowy o bardzo niskiej intensywności zabudowy zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego i pozwoleniem na budowę - mówi Marcin Szulc, prezes Longbridge Polska. 

Okoliczni mieszkańcy ze zdziwieniem przypatrują się ogrodzeniu. Byli przekonani, że teren przeznaczony jest pod nową szkołę, której na Kabatach brakuje. Jak się okazuje obiekt oświatowy powstanie bliżej bloków na północ od inwestycji Longbridge. Budowa na pewno natomiast uniemożliwi ewentualną rozbudowę przyszłej szkoły. Jak do tego doszło?

Deweloper uzyskał pozwolenie na działkach, które jeszcze w 2008 roku były przeznaczone w planie miejscowym pod oświatę. Miasto zarezerwowało sobie 8 działek, nie mając do nich prawa własności a jedynie planując wykup. Właściciele części działek okazali się sprytniejsi od urzędników. Zaskarżyli plan do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie a ten wyrokami z 2008, 2010 i 2012 roku przyznał im rację i uchylił zapisy planu dotyczące przeznaczenia części terenu pod oświatę. Wartość gruntów, na których od tej pory można było wybudować bloki, wzrosła wielokrotnie. Jednym z właścicieli działek był już wtedy deweloper Longbridge a inne odkupił. Tak zyskał prawo do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę bloku mieszkalnego, co zresztą uczynił - w 2011 roku.

Przez pięć lat na terenie przy Zaruby nic się nie działo, bo dzielnica nie chciała dać firmie pozwolenia na budowę. Urząd odmawiał, powołując się na zaskarżenie decyzji WSA do sądu wyższej instancji. Rozpoczęła się sądowa batalia o grunt. Urzędnicy stosowali wybiegi prawne przedłużając procedury, by uratować teren, ale deweloper odwoływał się, pisał skargi, zażalenia i - po 5 latach - wywalczył swoje, o czym piszemy obszernie w naszym artykule z 31 sierpnia.

12 sierpnia 2016 roku wojewoda mazowiecki ostatecznie udzielił pozwolenia na budowę bloków, masakrując wcześniejsze decyzje miejskich i dzielnicowych urzędników. W sprawie wypowiedział się także Naczelny Sąd Administracyjny, który w wyroku z 16 grudnia 2015 roku określił działania dzielnicy odmawiającej wydania pozwolenia jako "zignorowanie prawomocnych wyroków sądu administracyjnego".

Co ciekawe, dzielnica doskonale wiedząc, że niewiele wskóra w sprawie działek "oświatowych", nie zrobiła nic, aby uruchomić procedurę uchwalania planu na nowo. W każdym razie - jak twierdzi burmistrz Robert Kempa - w urzędzie nie ma po tym śladu.

Dopiero w 2014 roku miasto zmieniło studium uwarunkowań przestrzennych a później - już w 2015 roku - rozpoczęło prace nad poprawionym planem miejscowym. Dokument - z ponownym wpisaniem funkcji oświatowej na wszystkich ośmiu działkach - jest już na ukończeniu i w tym roku miał być uchwalany. Gdyby miasto zdążyło przed deweloperem, ten nie mógły już tu niczego postawić.

Sprawa żywcem przypomina głośny na Ursynowie przypadek "Zakątka Cybisa". Tam też deweloper uzyskał pozwolenie tuż przed uchwaleniem planu. Mało tego - i w sprawie "Zakątka" jak i terenów przy Zaruby - burmistrz dzielnicy w 2011 roku pozytywnie zaopiniował projekt obsługi komunikacyjnej dla przyszłej budowy. A to często używana przez burmistrzów furtka do powstrzymywania apetytów deweloperów. 

Wymiana gruntów ratunkiem dla dzielnicy

Dzielnica przegrywając walkę o grunty planowała rozpocząć negocjacje z deweloperem o wymianie działek na północ od ogrodzonego dziś terenu, co pozwoliłoby wybudować choć nieduży obiekt oświatowy. Kartą przetargową były grunty miejskie położone bliżej alei KEN (za polną dróżką, formalnie ulicą Sępa-Szarzyńskiego), na których plan miejscowy dopuszcza budowę osiedla mieszkaniowego. 

Negocjacje ruszyły jednak dopiero w 2015 roku. Wcześniej - mimo wielu deklaracji ówczesnych władz - nie udało się tego zrobić. To, że dzielnica ma dopiero taki zamiar przyznał w rozmowie z Haloursynow.pl w sierpniu 2014 roku ówczesny wiceburmistrz odpowiedzialny za oświatę - Witold Kołodziejski. Ostatecznie umowa o wymianie została podpisana w tym roku. Za ok. 8 tysięcy metrów kwadratowych działek prywatnych deweloper dostał 4 tys. metrów kw. - bezpośrednio za Tesco, w sąsiedztwie alei KEN. 

Na wymianie zyskuje dzielnica, bo na scalonych gruntach może wybudować nieduży obiekt oświatowy, co zapowiada burmistrz Kempa. Dużo zyskuje także deweloper, któremu otwiera się droga do rozpoczęcia dużej inwestycji w bardzo atrakcyjnej części Ursynowa. 

- Budynki, które chcemy postawić bliżej alei KEN będą bardzo podobne do tego, który powstanie jako pierwszy i także zgodne z parametrami planu zagospodarowania - mówi Marcin Szulc, prezes firmy. W praktyce oznacza to kilka 4-piętrowych bloków. Deweloper przygotowuje już projekty osiedla i wkrótce złoży wniosek o pozwolenie na budowę. Zapowiada też powstanie nowej ulicy.

- Przeznaczymy ok. 1 mln złotych na budowę ulicy Iwanowa-Szajnowicza od strony alei KEN, która będzie też drogą dojazdową do terenów oświatowych - dodaje prezes Szulc. 

Jest już więc niemal pewne, że ostatnie kwartały ziemi przed Lasem Kabackim za Tesco zostaną zabudowane. Uzyskanie pozwolenia na budowę powinno być czystą formalnością - na terenach tych plan przewiduje bowiem mieszkaniówkę i urzędnicy nie mają pola do manewru, chyba że chcą powtórzyć kilkuletnią batalię, którą NSA nazwał "ignorowaniem wyroków". 

Sytuacja na osiedlu robi się o tyle nieciekawa, że kolejne bloki to więcej dzieci w szkołach, których... nie ma. To również jeszcze większy tłok na wylotówkach - Rosoła i Stryjeńskich. Pod znakiem zapytania stoją też plany rozbudowy hipermarketu Tesco, który jest sąsiadem przyszłego osiedla. Jeśli do niej dojdzie (a Tesco wciąż szykuje nową wersję raportu środowiskowego) to na Kabatach zrobi się ciasno. Bardzo ciasno.

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(57)

kikakika

21 30

Dobrze, że HU ma archiwum i wypowiedź pana Kołodziejskiego z sierpnia 2014. I co teraz powie NU ??? 20:09, 07.09.2016

Odpowiedzi:6
Odpowiedz

oskaroskar

16 5

Panie burmistrzu - A kogo to obchodzi co powie NU ??? To pan jest burmistrzem i pan bierze odpowiedzialność za to co się dzieje w dzielnicy. Prosze napisać lepiej co pan zrobi, żeby uratować budowę szkoły na Zaruby?
13:57, 08.09.2016


oskaroskar

14 6

Panie burmistrzu - A kogo to obchodzi co powie NU ??? To pan jest burmistrzem i pan bierze odpowiedzialność za to co się dzieje w dzielnicy. Prosze napisać lepiej co pan zrobi, żeby uratować budowę szkoły na Zaruby?
13:57, 08.09.2016


oskaroskar

14 6

Panie burmistrzu - A kogo to obchodzi co powie NU ??? To pan jest burmistrzem i pan bierze odpowiedzialność za to co się dzieje w dzielnicy. Prosze napisać lepiej co pan zrobi, żeby uratować budowę szkoły na Zaruby?
13:57, 08.09.2016


oskaroskar

13 5

Panie burmistrzu - A kogo to obchodzi co powie NU ??? To pan jest burmistrzem i pan bierze odpowiedzialność za to co się dzieje w dzielnicy. Prosze napisać lepiej co pan zrobi, żeby uratować budowę szkoły na Zaruby?
13:57, 08.09.2016


ObserwatorObserwator

14 1

oscar - chyba czkawki dostałeś ;) 21:21, 08.09.2016


oskaroskar

11 0

Trochę tak, hehe :) ale może przynajmniej burmistrz znany internauta odpowie na pytanie - co terasss ? 09:20, 09.09.2016


reo

oskaroskar

37 13

Nie wierzę w żadne słowo Kempy. Przez tyle lat jakoś udawało się blokować tą budowę, przyszedł Kempa i ruszyła deweloperska lawina. Typ rządzi niepodzielnie dwa lata i jeszcze ma czelność zwalać na poprzedników, a przecież wszyscy wiedzą, że to on dał d. Zastanawiam się tylko czy to nieudolność Kempy? Czy może on tylko udaje takiego nieporadnego, a tak naprawdę reprezentuje interesy deweloperki a nie mieszkańców? 21:02, 07.09.2016

Odpowiedzi:4
Odpowiedz

kikakika

13 24

Tak blokowali, że wojewoda z PiSu powiedział, że nie mieli racji i wydał pozwolenie. Wina Kempy, ale chyba Beaty :) 07:22, 08.09.2016


MeblościankaMeblościanka

22 5

Kika, jaki masz układ z HGW i PO? pracujesz dla kempy czy jesteś z PU? 12:42, 08.09.2016


oskaroskar

16 6

Na moje oko 'kika' to sam pan burmistrz Robert Kempa. Wcześniej nie wierzyłem w te doniesienia prasowe, że burmistrz trolluje w sieci, ale czytając te komentarze jestem skłonny uwierzć, że z pana burmistrza taki internauta. 13:56, 08.09.2016


obserwatorobserwator

14 4

Niech się w godzinach pracy Kempa i reszta jego trolli (z PO-IMU-PU-TJO) za robotę lepiej weźmie, a nie za hejtowanie. Później skutki tego nieróbstwa i bimbania w sieci odbijają się na sprawach naszej dzielnicy!!! 16:00, 08.09.2016


hrahra

14 14

Fajna inwestycja. Jest jakas strona tego projektu? Szukalem na stronie longbridge ale nic nie ma. 22:09, 07.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UrsynowianinUrsynowianin

34 1

To nie żadna głupota czy niefrasobliwość polityków - urzędników.
Ktoś na tym zapewne porządnie zarobił ! 22:19, 07.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Piotr SkubiszewskiPiotr Skubiszewski

34 13

7. Reasumując: dwie części winy obecnego zarządu PO-IMU-PU-Teresa Jurczyńska-Owczarek – brak planu miejscowego (karygodne zaniedbanie całego stołecznego ratusza), brak porozumienia z deweloperem dla działek, gdzie procedowało się pozwolenie na budowę. Po prostu pozamiatane. Uważam, że jest to skandal i bardzo poważne zaniedbanie. Po prawie dwóch latach nie można zwalać winy na poprzedników, to po prostu brak klasy. Robert Kempa i stołeczny ratusz mieli wszystkie instrumenty, wiedzieli w jakich ramach czasowych działają, nie umieli ich wykorzystać, a deweloper ugrał dwie pieczenie na jednym ogniu. Obecne władze dzielnicy zawiodły na całej linii, stały się zakładnikiem swoich zuchwałych wypowiedzi w tej sprawie, co czyni, że ich odpowiedzialność jest jeszcze większą. Ciekawe też, dlaczego jest zawsze tak, że wygrywa deweloper a samorząd nie daje rady? 22:33, 07.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Piotr SkubiszewskiPiotr Skubiszewski

31 13

5. Mimo, „poprawnych” relacji zarząd Roberta Kempy nie zdołał przyśpieszyć uchwalenia mini planu. Miasto nie zdążyło, mimo, iż wiedziało, o tym, że jest postępowanie u wojewody. Procedura zmiany planu trwała aż od od listopada 2014 r. Miastem rządzi PO, prezydent jest z PO, Rada Miasta jest zdominowana przez PO, na Ursynowie rządzi PO! Niestety kolejny raz udowodniona jest teza, że miasto po prostu bardzo źle funkcjonująca machina.

6. Skoro Robert Kempa wiedział, że jest sprawa u wojewody, że to może storpedować cały plan, to porozumienie z deweloperem, powinno także odnosić się do tych działek, dla których zostało utrzymane pozwolenie przez wojewodę. Bez tego deweloper nie zrobiłby intratnego interesu. De facto wynikiem tego powinno być odkupienie tych działek, czy też zamiana. Z tego co wiem, to wcześniejsze rozmowy burmistrza Piotra Guziała sprawę traktowały łącznie. 22:34, 07.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Piotr SkubiszewskiPiotr Skubiszewski

30 13

4. Ta sprawa ciągnie się od dawana. Jest to skomplikowany proces - zarówno w sprawie wymiany działek (prywatni właściciele, część to działki miejskie, uformowane w pasy niemożliwe do zagospodarowania, tak naprawdę dopiero gdy deweloper część ich wykupił pojawiła się szansa na poważne rozmowy). Poprzedni zarząd nie wydawał pozwolenia bo jak widać był twardym graczem i robił to po to by doprowadzić do korzystnego dla miasta rozwiązania – zamiany działek i ocalenia terenu oświatowego. Gdyby tego nie robił, dziś Robert Kempa i cała koalicja PO, PU, IMU pewnie by pierwsi mówili, że tamci zaniedbali, nic nie zrobili, wylewaliby pomyje na nich i Nasz Ursynów. Prowadząc negocjacje z deweloperem, albo przygotowując grunt pod negocjacje, trzeba użyć takich instrumentów aby móc osiągnąć najlepsze możliwe rozwiązanie dla miasta.
22:36, 07.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Piotr SkubiszewskiPiotr Skubiszewski

30 12

3. Robert Kempa pisał wielokrotnie, wypowiadał się, że poprzednicy – nic nie zrobili, aby działki przy Zaruby mogły być działkami oświatowymi - także w tym artykule. To jest nieprawda ponieważ, nawet za kadencji Piotra Guziała zostało przygotowane porozumienie na budowę drogi ono było uwarunkowane wymianą działek. Porozumienie na wymianę działek według mnie także zostało przygotowane - należało dokończyć negocjacje. Obecnemu zarządowi zajęło to aż 1,5 roku. 22:36, 07.09.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kikakika

10 26

Aż 1,5 roku ? A pana zarząd nie zdążył przez 4 lata !!! 07:18, 08.09.2016


Piotr SkubiszewskiPiotr Skubiszewski

31 10

2. W listopadzie 2014 r., jeszcze za poprzedniej kadencji została wszczęta procedura by plan zmienić. Plan trzeba było zmienić po to aby teren wcześniej zarezerwowany na oświatę mógł takim obszarem pozostać (w ciągu kilku lat od uchwalenia pierwotnego planu, sąd unieważniał kolejno jego zapisy). Plan można było zmienić tylko wtedy kiedy zostało zmienione studium, ponieważ wcześniejsze wyroki sądu unieważniały zapisy planu, właśnie jako niezgodne ze studium. Zmiana studium rozpoczęła się w lutym 2013 r. a zakończyła się w październiku 2014 r. Procedura zmiana studium jest dosyć skomplikowana, bo nie dotyczy ona tylko jednej dzielnicy, a całego miasta. Nie dało się tego zrobić wcześniej – tak to funkcjonuje w tym mieście. Niestety. Tak został skrojony ustrój przez urzędującą (jeszcze) prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz z PO. 22:37, 07.09.2016

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

kikakika

4 25

Dlaczego dopiero w listopadzie 2011 skoro o problemie było wiadomo w 2011 ? Jakie działania zostały podjętę poza narzekaniem na HGW ? 07:16, 08.09.2016


oskaroskar

15 5

Panie burmistrzu sugeruje czytać to co pan wypisuje przed publikacją, bo potem wychodzą takie bzdury. Czasu pan nie cofniesz, a jak tak bardzo pana interesuje przeszłość zawsze może pan rozpocząć karierę w IPNie. Póki co jest pan burmistrzem, więc proszę napisać jakie działania pan podejmie w 2016 roku, żeby uratować tą inwestycje? 14:00, 08.09.2016


Piotr SkubiszewskiPiotr Skubiszewski

30 12

W kilku punktach przedstawiam moją prywatną opinię:
1. Robert Kempa w ciągu prawie dwóch lat pełnienia funkcji wielokrotnie mówił, że kiedy PO będzie rządzić Ursynowem to poprawne relacje z ratuszem pomogą. To był też argument przedstawiany wcześniej przez PO w kampanii, że należy odsunąć Nasz Ursynów i Piotrek Guziała, bo nie ma tych relacji. To była bzdura – dziś to widać. Skutki są niezwykle poważne. Duży teren, od wielu lat zabiegano aby pozostał obszarem oświatowym, prawdopodobnie zostanie zabudowany w części zabudową mieszkaniową. 22:39, 07.09.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kikakika

12 26

Zabiegano, ale przez 4 lata nic nie zrobiono :( 07:17, 08.09.2016


ali_babaali_baba

51 41

"Burmistrz dzielnicy w 2011 roku pozytywnie zaopiniował projekt obslugi komunikacyjnej dla przyszłej budowy". Większej bzdury dawno nie słyszałem!!! Skąd redakcja bierze te informacje?? Chyba od burmistrza Kempy na polityczne zawołanie. Przecież każdy wie, że takie opinie wydaje wydział infrastruktury jako zarządca drogi!! Ale co tam, przecież nie może być za to odpowiedzialny pan naczelnik Kapusta, bo to partyjny kolega i napewno nic nie wiedział (taka moda teraz..). A nawet jeśli... to napewno Guzial mu kazał albo nawet sam za niego napisał. ŻENADA!!! :( 22:40, 07.09.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

obserwatorobserwator

21 1

Ja myślę ali_babo, że to wina niedouczonego Ciołko. Taki mało rozgarnięty i niewykształcony, łatwo więc na niego wszystko można zwalić. A ten się ciągle cieszy nie wiadomo z czego. No chyba z tego, że jest na stanowisku i taka fucha już do końca życia mu się nie przytrafi. 15:51, 08.09.2016


WitekWitek

55 6

Kompromitacja. Kempa do dymisji. Co na to Jurczynska, ktora wymieniła sobie przyjaciół na deweloperska PO. Co na tk radny Orzeł i radna Krajewsuka? Dlaczego ci ludzie milczą. A może to prokurator powinien zbadać? 23:17, 07.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ki-kaki-ka

52 4

nie dzieje się nic wielkiego już niedługo w okolicznych szkołach dzieci będą uczyć się na cztery zmiany, ostatnia zmiana kończy lekcje o 22 pierwsza zmiana zaczyna lekcje o 6 rano 23:17, 07.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kabaty_ZieloneKabaty_Zielone

36 58

Nie lubię PO, ale uważam, że burmistrz Kempa jest o wiele lepszy niż Guzał z pisowcami.
Przynajmniej odpowiada na maile i podejmuje interwencje, a nie udaje, że go nie ma jak to wcześniej się działo za niesławnej koalicji. 23:20, 07.09.2016

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

oskaroskar

38 9

Wcześniej pisałeś pod nickiem 'Ursynowianin' że ktoś na tym musial nieźle zarobić, a teraz chwalisz Kempę, że rzekomo czyta maile (chociaż mam wątpliwości, czy ten człowiek w ogóle umie czytać). To jak w końcu? Czyta maile czy bierze w łapę? 14:03, 08.09.2016


Kabaty_ZieloneKabaty_Zielone

9 36

@oskar - NU w koalicji z PiS przez 4 lata "nie zauważyli" problemu.
Dla mnie nie ma znaczenia jakie partyjne logo ma korupcja. Tutaj trudno winić Kempę.
Tak trudno to pojąć ??? 15:56, 08.09.2016


oskaroskar

37 8

Trudno pojąć, że pod różnymi nickami piszesz różne rzeczy. Nie wiem czy potrafisz pojąć, że to Robert Kempa a nie żaden Guział jest burmistrzem Ursynowa! Mało tego prezydentem miasta od 10 lat jest koleżanka z partii pana Kempy, ale i tak wszystko jest winą Guziała. Kempa jest burmistrzem i Kempa ponosi odpowiedzialność. Tak trudno to pojąć? 20:10, 08.09.2016


alisterkabatalisterkabat

32 15

Mały quiz:

Czy uważasz, że od lat, bez względu na opcję polityczną, Ursynowem rządzą ludzie:

- niekompetentni
- podatni na korupcję
- podatni na korupcję i niekompetentni

Proszę zakreślić jedną odpowiedź ;)
10:41, 08.09.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

oskaroskar

46 3

Niestety na to wygląda, ale tak źle to jeszcze chyba nigdy nie było :( 14:04, 08.09.2016


WojtekWojtek

3 30

Ciekawe co burmistrz Guział ugrał dla siebie na tych trikach ? 23:20, 08.09.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

oskaroskar

28 1

Jak to to ten wściekły celebryta dalej jest burmistrzem Ursynowa? 10:10, 09.09.2016


oburzonyoburzony

32 0

Kogo jeszcze obchodzi szkolnictwo i poziom nauczania, dzisiaj na Lokajskiego otrzymaliśmy ćwiczenia do podręczników, dzieci dostały najuboższą wersję C ćwiczeń - jednoczęściową. Do wyboru mogła być wersja trzyczęściowa lub tak jak w ubiegłym roku dwuczęściowa A,B. Jak mają nauczyć się matematyki korzystając z tych minimalistycznych ćwiczeń?. Szkoła zrobiła oszczędności kosztem poziomu nauczania!!!!!! 00:56, 09.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

obserwatorobserwator

33 1

Zapewne w folderze reklamowym budowanych bloków deweloper będzie pisał " Bliskość szkół, tereny rekreacyjne ... " 08:13, 09.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mietekmietek

39 17

mieszkańcy, zbierzcie się razem, zróbcie dokumentację tego jak wygląda wasza okolica teraz i w czasie budowy, sprawdźcie możliwość uzyskania pożytków od dewelopera za korzystanie z dróg wewnętrznych, sprawdzajcie z "linijką" czy ogrodzenie nie wykracza poza obszar działki itp, itp. bądźcie upierdliwi do bólu. może nic z tego nie wyjdzie, a może wyjdzie - warto spróbować.
08:47, 09.09.2016

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

oskaroskar

34 17

popieram, skoro dzielnica skapitulowała przed deweloperami, sami musimy walczyć o okolice! 10:08, 09.09.2016


komentatorkomentator

18 32

No pewnie - a jak nie wyjdzie to im kupę na wycieraczkę zrobimy .... 13:01, 09.09.2016


komentatorkomentator

36 38

Szanowni Państwo - włos mi się na głowie jeży czytając, że "urzędnicy stosowali wybiegi prawne przedłużając procedury". Czy ja dobrze rozumiem, że działali na szkodę właściciela działki (w tym przypadku akurat developera) wiedząc, że nie mają racji (3 wyroki sądowe), narażając mieszkańców Ursynowa na wieloletnie finansowanie kosztów obsługi prawnej wynajętego przez siebie prawnika ??? Jak widać nie ma znaczenia kto akurat rządzi (Guział czy Kempa), bo metody są podobne - aparat urzędniczy działa wyłącznie w interesie rządzących przez wiele lat gwałcąc prawa właściciela - kto z Państwa zaakceptowałby łamanie Państwa prawa dysponowania swoją własnością ? A może Panie Kińczyk wyjaśni Pan ile nas - ursynowian - kosztowała "zabawa" naszych urzędników, która jak mniemam miała właściciela zmusić do korzystnej dla miasta transakcji, a nas- ursynowian- latami mamić nierealną wizją nowej szkoły ??? 09:49, 09.09.2016

Odpowiedzi:10
Odpowiedz

oskaroskar

38 34

Akurat czasami uzasadnione jest gwałcenie praw właściciela, czyt. w tym przypadku dewelopera - jeśli te 'prawa' mają bezpośredni negatywny wpływ na zbiorowść, czyli społeczność mieszkańców Ursynowa/Kabat, bo chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że nowa szkoła na Zaruby jest mega potrzebna, Dewelo powinien dostać odszkodowanie albo jakieś inne tereny, a w tym miejscu powinien powstać duży kompleks, taki o którym mówił Robert Kempa przed tym jak został świadomie lub nie ograny przez deweloperkę. 12:05, 09.09.2016


komentatorkomentator

28 33

czyli idąc Oskarze Twoim tokiem rozumowania - jeżeli Pan Burmistrz uzna, że w interesie społeczności jest stworzenie 100 mikro szkół, bo takie są potrzeby na Ursynowie i wytypuje Twój dom lub mieszkanie na ten cel to działając w interesie społeczności z wielką ochotą opuścisz ten lokal ???? Moim zdaniem urzędnik ma być wzorem i działać zgodnie z prawem, bo jeżeli uznamy, że w uzasadnionych przypadkach może gwałcić prawo to kto będzie oceniał czy to jest właśnie ten uzasadniony przypadek ?? I po co nam właściwie wtedy jakiekolwiek prawo skoro i tak urzędnik będzie robił co chce ??? A swoją drogą patrząc na decyzje osób zarządzających ratuszem w sprawach dotyczących tzw dzikiej reprywatyzacji to dlaczego rządzący interes tzw właściciela (kupcy roszczeń) stawiali wyżej niż interes społeczny? czyli w tym mieście są równi i równiejsi, a urzędnik ma decydować kiedy jak postąpić?? 12:36, 09.09.2016


komentatorkomentator

27 36

dodam jeszcze jedno Oskarze - w interesie społecznym było nie sprawianie prezentów płatnym szkołom (np Vistula, Niepokalanki) w postaci przekazania im gruntów miejskich pod budowę, a jednocześnie zmuszanie właściciela do przekazania gruntów miastu. Czy wówczas działania urzędników (część z nich jest nadal u stery władzy) była działaniem na korzyść ? A może Ci urzędnicy powinni oddać społeczeństwu to co nam zabrali ? A nie robić nagonkę na dewelopera. Nie można prawa traktować instrumentalnie. 12:44, 09.09.2016


mietekmietek

34 23

znaczy się że jeżeli deweloper zmieni zdanie i wybuduje skład śmieci to też będzie ok? W końcu to jego działka. 15:38, 09.09.2016


komentatorkomentator

24 32

Mietku - przecież to urzędnicy wydają warunki zabudowy i mają wpływ na to co powstanie na działce, a nie developer. Jak tak samo będą dbać o interes społeczności jak do tej pory to pewnie wszystko się może stać. Ale skoro urzędnicy latami mogli gwałcić prawo to nie wiem czy symetrycznie developerowi też się takie prawo do gwałcenia prawa nie należy. W końcu - jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie .... 16:35, 09.09.2016


oskaroskar

32 25

Komentatorze, nie mam nic przeciwko mikro-szkołom. Przeciwny jestem za to takim bzdurom które wypisujesz. Burmistrzowie mają bardzo ogarniczone kompetencje. Obecny burmistrz jest bardzo ograniczony, i można odnieść wrażenie, że reprezentuje interesy dewelopera a nie mieszkańców. Jestem przeciwny gwałceniu prawa. Nie jestem takim fanatykiem trzyma się litery prawa jak Ty, zwłaszcza kiedy w grę wchodzi interes społeczny. Niestety jest dokładnie tak jak piszesz - w mieście są równi i równiejsi, a urzędnicy decydują kto jest kim. I jakoś tak się dziwnie dzieje (nie wiedzieć czemu) że ci równiejsi to zawsze deweloperzy :) 00:08, 10.09.2016


oskaroskar

30 22

Zgadzam się z Toba komentatorze :) Nie można traktować prawa instrumentalnie. Nie można zmuszać właścicieli do przekazywania gruntów. Nie można robić 'prezentów' prywatnym firmom, deweloperom etc. Prawo powinno być podstawą dialogu społecznego, a nie narzędziem skorumpowanych urzędników do działania na niekorzyść interesu społecznego. Urzędnicy powinni ponosić odpowiedzialność majątkową i karną za swoje decyzje :) PS który to artykuł prawa mówi o kubie i bogu? 00:20, 10.09.2016


komentatorkomentator

24 30

Mam wrażenie, że dalsza dyskusja nie ma sensu, ponieważ Twoje kolejne wypowiedzi Oskarze są wewnętrznie sprzeczne, a w szczególności te dotyczące kwestii czy prawo można gwałcić czy też nie - taka mentalność Kalego. Z treści artykułu nie wynika również, żeby burmistrz działał w interesie developera - bezzasadne przeciąganie postępowania przez 8 lat przez urzędników może znaleźć finał w Strastburgu w postaci skargi na przewlekłość postępowania, a koszt takiego postępowania (prawnicy) trwającego 8 lat przed krajowymi sądami - dla nas mieszkańców Ursynowa - to pewnie co najmniej kilkaset tysięcy złotych. Patrząc na to co dzieje się w mieście to na aferze reprywatyzacyjnej zyskali raczej urzędnicy niż developerzy, m.in. HGW, pracownicy ratusza i ministerstwa finansów - rozumiem, że w tym wypadku interpretujący prawo na własną korzyść. Interesy zaś, które reprezentuje Burmistrz z PO to na pewno nie mieszkańców i nie byle developerów, ale partyjne - tak jak i w warszawskiej centrali. 08:23, 10.09.2016


oskaroskar

24 19

No cóż komentatorze, Ty uważasz, że mamy świetne prawo i musimy się trzymać jego litery. Ja uważam, że mamy korupcjogenne prawo i trzymanie się litery prawa często oznacza działanie na niekorzyść interesu społecznego. To nie jest żadna mentalność Kalego to jest rzeczywistość. Nie odnoszę się do treści artykułu, bo każdy wie, że linia redakcyjna eufemistycznie mówiąc, sympatyzuje z burmistrzem i jeśli się nie mylę to nie ma nigdzie w artykule informacji o tym, że burmistrz wiedział przynajmniej przez kilka miesięcy co jest grane i palcem nie kiwnął. Zgadzam się, że burmistrz reprezentuje interesy partyjne, z tym, że w mojej ocenie interesy partyjne w przypadku tej partii pokrywają się z interesami deweloperów czy handlarzy roszczeń. 12:05, 10.09.2016


komentatorkomentator

20 24

Oj, coś nowego-podobno ja twierdzę, że mamy świetne prawo? A w którym to miejscu? Nawet jeżeli prawo jest niedoskonałe to zdecydowanie nic nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania-a w szczególności urzędników. Mentalność Kalego w Twoim wykonaniu zaś to pochwalanie wieloletniego łamania prawa przez urzędy w przypadku dewelopera, a jak zaproponowałam przekazanie Twojego mieszkania lub domu na cel społeczny to już woda w usta i tylko słowa, że popierasz mikro-szkoły. Bardzo łatwo jest dysponować cudzą własnością. Bezpośrednio z artykułu - NSA w wyroku z 16.12.2015 określił działania dzielnicy odmawiającej wydania pozwolenia jako "zignorowanie prawomocnych wyroków sądu administracyjnego" (trzech)-czy naprawdę uważasz, że Pan Burmistrz jest aż tak ograniczony, że przez prawie 2 lata nie wiedział co się dzieje? Tak jak HGW? I czy tego dewelopera interesy tez wg Ciebie broni? Wyrok jest z grudnia-RK udzielając więc wywiadów i chwaląc się sukcesem wiedział, że nie do końca mówi prawdę. 14:56, 10.09.2016


tsatsa

32 36

Oskar, skoro Twoim zdaniem w tym wypadku uzasadnione jest gwałcenie praw właściciela i łamanie art. 64 kontstytucji to idźmy na całość, po co wydawać kolejne pieniądze na budowę nowej szkoły która będzie się oczywiście dłużyć! Odbierzmy po prostu Tesco teren przy Wąwozowej! Blaszak jest duży można postawić kilkadziesiąt ścianek działowych i wyjdzie z tego szłoła jak malowana. Do tego parking do odwożenia dzieciaków i dla nauczycieli - żadna szkoła takiego pięknego by nie miała. Blisko metro i pętla autobusowa a pod lasem piękne tereny - ląka - idealna na boiska! Tesco jest bogate więc dla nich to mały pikuś. A jak przekażą w ramach darowizny to sobie nawet od podatku odliczą. A jaki PR z tym związany będą mieli! sklepów w okolicach jest mnóstwo więc nawet jak Tesco nie będzie to mała strata. Nawet miasto ma świetny teren - zajezdnia metra - im zabrać! I ludzie się ucieszą bo metro po nocach hałasować nie będzie i śmierdzących podkładów nikt nie będzie wąchać - wilk syty i owca cała! 13:32, 09.09.2016

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

komentatorkomentator

31 35

ależ my mamy już szkołę na Zaruby - są sale, boiska,cała infrastruktura - wystarczy ją tylko znacjonalizować - oczywiście w interesie społecznym ... 17:15, 09.09.2016


oskaroskar

35 26

Bełkotliwa ta Twoja retoryka tsa :P Nie jestem Hajzerem, także nie podzielam Twojego 'idźmy na całość'. Po prostu uważam, że deweloprka powinna być społecznie odpowiedzialna, ergo dewelo nie powinni dy*ać dzielnicy i tyle. Nie chce mi się dłużej pisać, bo nie wiem czy to ogarniesz :( No i nie miałbym nic przeciwko dużej nowoczesnej szkole zamiast tego szpetnego blaszaka t e s k o . 23:51, 09.09.2016


oburzonyoburzony

10 3

ak oto niemrawi mieszkańcy Kabat zostali w przeciągu zaledwie kilku lat pięknie pozbawieni najlepszych działek na placówki oświatowe. Można teraz biadolić i włosy rwać z głowy, bo szkoły są przeładowane, tłok, hałas itd. ale mieszkańcy jak durne osiołki głosowali na tych, którym zawdzięczają ten skandaliczny stan rzeczy. 10:58, 11.09.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

komentatorkomentator

5 1

dokładnie :) Ale jak większości pasują tak zatłoczone, hałaśliwe szkoły i urzędnicy, którzy tak dbają o ich dobro - to mają co chcą. W końcu jednak większość to akceptuje, a tylko nieliczne jednostki protestują. Na tym polega demokracja .... 14:21, 12.09.2016


0%