Odbetonowywanie po warszawsku, czyli zrobić maleńki kawałek trawnika i wymienić asfalt na betonowe płyty. Tak to wygląda na ul. Cynamonowej, gdzie ratusz "realizuje" projekt "Zieleń zamiast betonu".
Chyba nie tak miał wyglądać projekt „Zieleń zamiast betonu”, na który zagłosowało ponad 2,5 tys. osób. W ramach budżetu obywatelskiego kilka miejsc na Ursynowie miało doczekać się zielonej metamorfozy. Wśród nich znalazł się przystanek Szolca-Rogozińskiego 01 przy ul. Cynamonowej. Jednak po odbetonowywaniu wiele się tam nie zmieniło.
Projekt przewidywał odbetonowanie 50 mkw. Umowa z wykonawcą - jak przekazał urząd dzielnicy - zakładała utworzenie trawników przy krawędzi jezdni. Jak się okazuje, 50 m kw. to bardzo mało. Trawniki co prawda powstały, ale zastąpiły zaledwie skrawek ogromnego chodnika. Niemal nie widać różnicy. Za to w ramach tej samej umowy wyremontowano chodnik, na którym ułożone nowiutkie betonowe płyty. Tyle odbetonowywania.
Pozostawienie tak dużej ilości betonu może dziwić, tym bardziej że z przystanku wcale nie korzysta tak wielu pasażerów. Zatrzymują się na nim autobusy zaledwie dwóch linii. W tym jedna - 136 - kończy swoją trasę zaraz na Płaskowickiej.
- Wydaje się, że w takich miejscach możemy tego betonu zrywać więcej. Nie bójmy się tego robić. Wiadomo, że przystanek nie może być na ziemi, na jakimś klepisku. Można je zaaranżować jednak w bardziej zielony sposób - mówi radny Otwartego Ursynowa Paweł Lenarczyk, autor wielu prośrodowiskowych projektów do budżetu obywatelskiego.
Dzielnica nie wykorzystała okazji. Niefortunne odbetonowywanie przystanku na Cynamonowej komentują także społecznicy. Zdaniem Marcina Jackowskiego ze stowarzyszenia Zielone Mazowsza walka z betonozą w Warszawie idzie powoli i mozolnie w porównaniu do skali problemu.
- Upały sprawiają, że wszyscy odczuwamy skutki betonozy. Jeszcze wyższa temperatura jest dokuczliwa i szkodliwa. Zwłaszcza dla starszych osób. Jeśli rzeczywiście przystanek miał zostać odbetonowany, a skończyło się na kawałku trawnika, to można tylko ubolewać nad tymi pozornymi działaniami - stwierdza.
Według Marcina Jackowskiego sprawa przystanku na Cynamonowej może być spowodowana brakiem konsultacji. Tego typu przypadki to generalna bolączka budżetu obywatelskiego. Po głosowaniu autorzy i mieszkańcy nie mają już żadnego wpływu na projekty. O ich ostatecznym kształcie decydują urzędnicy. Tymczasem to właśnie budżet obywatelski jest głównym katalizatorem walki z betonozą.
- Nie widzę zbyt wiele tej walki ze strony miasta. Również na Ursynowie nie przypominam sobie, by coś zostało odbetonowane z woli dzielnicy. Wszystko rękoma budżetu obywatelskiego, który powinien być narzędziem wspomagającym. To niepokojąca tendencja - stwierdza radny Paweł Lenarczyk.
Radny zauważa jednak, że w przypadku Ursynowa większość niepotrzebnie zabetonowanego terenu należy do spółdzielni.
Kolejnym przykładem zmarnowanej szansy może być ulica Płaskowickiej. Tam również mało popularne przystanki i chodniki zajmują mnóstwo miejsca - a jakże wybetonowanego.
W przypadku Płaskowickiej winę też ponosi miasto. Nie skorzystało z okazji, gdy negocjowało z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie budowy tunelu POW. Dlatego drogowcy oddali teren wzdłuż ulicy w takim stanie, w jakim go zastali.
- Współdziałanie miasta z GDDKiA rzeczywiście mogło być lepiej wykorzystane. Można było stworzyć na przykład zręby przyszłego parku linearnego. Zamiast odtwarzać teren do stanu, który był, przygotować go pod to, co będzie - zauważa Paweł Lenarczyk.
Za kuriozum takie działanie uważa Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza. Można było od razu przygotować teren pod zieleń. Miasto - jego zdaniem - nie patrzy perspektywicznie. Jednocześnie inwestycje GDDKiA często kończą się w taki sposób. Koniec końców za wszystko zapłacą podatnicy.
- To wszystko jest sprzeczne z ustawą o finansach publicznych. Zamiast minimalizować nakłady pieniędzy, to odtworzyli teren do poprzedniego stanu i teraz trzeba to będzie rozorać - przekonuje społecznik.
KrzakersURS09:14, 21.08.2022
Rozumiem, że teraz jest to nowe wyzwolone pokolenie, chodzące bez butów i obcujące z naturą jak zwierzęta, ale jednak wolę chodzić po zadbanym i wydzielonym do tego miejscu.
STOP z przesadną zielonozą na Ursynowie!!! 09:14, 21.08.2022
Boom09:26, 21.08.2022
Miało być 50 m2, wykonawca wykonał te 50 m2, bo taki był projekt na który ludzie zagłosowali. No to trzeba mieć pretensje do autorów tego śmiesznego projektu i głosujących, bo nie wiedzieli, że 50 m2 to w zasadzie nic. 09:26, 21.08.2022
Karaluch10:07, 21.08.2022
Prawda jest taka, że jak się porówna Warszawę z innymi miastami w Europie, to w Warszawie jest dużo zieleni. Gdzie się da jest zieleń. Inna sprawa jest patodewelolerka, ale to co jest opisane, to inny przypadek. 10:07, 21.08.2022
Normalny mezczyzna.12:42, 21.08.2022
Na dacu przystanku ma byc zielen... hahaha 12:42, 21.08.2022
Koszałkikocopałkikie20:18, 21.08.2022
Najpierw trzeba odbetonowac ursynowski Ratusz- inaczej nie będzie lepiej. Przyspawane kolesiostwo do stołeczków realizuje swoje plany, w dudzie mając mieszkańców. 20:18, 21.08.2022
Ano10:27, 22.08.2022
Czyli chcesz wymienić stołki w Ratuszu na betonowe???? 10:27, 22.08.2022
StasioJasio05:33, 22.08.2022
tak sie zastanawialem od jakiegos czasu jak to bylo w projekcie a jak wyszlo. czy ktos zle przeczytal projekt czy moze mialo tak byc. Nie wiele sie zmienilo, a trwalo to dlugo i pochlonelo duza sume pieniedzy. Tragedia do kwadratu. Gdyby czlowiek wiedzial na poczatku ze tak bedzie to wygladalo to przeciez wymiana asfaltu na te plyty wcale nic nie zmienila 05:33, 22.08.2022
s.09:49, 22.08.2022
No litości. Wreszcie stary dziurawy asfalt wymieniono na równo ułożone płyty a tu narzekania. No najlepiej jakby zrobić wszędzie trawnik z wydeptanymi ścieżkami, które w sezonie deszczowym będą się zamieniać w malownicze bagienko. Może jeszcze odasfaltujemy ulice? Zimą i w pluchę będzie mniejszy ruch, zostaną tylko traktory, wozy konne i prawilne auta 4 x 4. Kurczę, zgłoszę to jako projekt do budżetu partycypacyjnego. 09:49, 22.08.2022
GrOOby10:14, 22.08.2022
No właśnie, między płyty wsiąka woda i nie ma problemu ze spływaniem nadmiaru do studzienek, chodnik zresztą jest szybciej suchy po deszczu. 10:14, 22.08.2022
GrOOby10:13, 22.08.2022
Po trawie też się przecież da chodzić. 10:13, 22.08.2022
Karolu 10:46, 22.08.2022
Projekt przewidywał utworzenie trawnika na 50 m2. Wykonano 50m2. To skąd twierdzenie, że coś poszło nie tak? 10:46, 22.08.2022
JPRDLE12:05, 22.08.2022
Lenarczyk i projekty prosrodowiskowe Oo niezły żarcik. Tak samo jak prosrodowiskowe jest dominiak. 12:05, 22.08.2022
Krycha23:52, 23.08.2022
Sama głosowałam na lenarczykowy projekt nasadzeń drzew w Warszawie w budżecie partycypacyjnym. I co. Wygrał i z tego co słyszałam niezłą zgarną liczbę głosów. Najlepiej tylko krytykować. Sam se zgłoś taki projekt, to się z ciebie pośmiejemy. Zieleni powinno być jak najwięcej i ta Cynamonowa to jakiś śmiech na sali. 23:52, 23.08.2022
karot20:17, 22.08.2022
Wcale nie odtwarzali wszystkiego na skwerze Pawlaczyka mieliśmy boisko a po budowie znikło i tylko psy tam srają 20:17, 22.08.2022
tymczasowy10:35, 06.09.2022
Oni odtwarzali nie naturę, a plany. 10:35, 06.09.2022
Cogito18:07, 21.08.2022
9 8
Liczba głosów jest decydująca przy realizacji zgłoszonych pomysłów. A gdzie rozum? Czy na Ursynowie zarządza sztuczna inteligencja? To zwolnić etaty . 18:07, 21.08.2022