Jeszcze w tym roku w Dolince Służewieckiej powstanie nowy plac zabaw. Ingerencji w naturalny charakter parku ostro sprzeciwiają się okoliczni mieszkańcy, w tym niektórzy ursynowianie, chętnie korzystający z tego terenu. Pomimo głosów sprzeciwu miejski Zarząd Zieleni forsuje inwestycję za ponad milion złotych.

Park Dolinka Służewiecka, leżący przy granicy Ursynowa, to popularne miejsce odpoczynku ze względu na wciąż dziki i niezagospodarowany charakter przyrody. Wiele osób biega wzdłuż przepływającego tu potoku, spaceruje z psami lub w ciepłe dni odpoczywa na trawie. Pomimo przebiegającej obok ruchliwej ulicy panuje tu cisza i spokój. Niezaprzeczalnym atutem tego miejsca są również dzikie zwierzęta, w tym wiele ptaków, które znalazły swój azyl w mieście.

Nie dziwi zatem opór części mieszkańców, którzy sprzeciwiają się planom ingerencji w naturalny charakter doliny. A za taki uważają budowę placu zabaw między ulicą Bacha a Potokiem Służewieckim.

Projekt za ponad milion

Jest to realizacja miejskiego projektu Budżetu Obywatelskiego na 2021 rok „Ogrody deszczowe i naturalne place zabaw na terenie m.st Warszawy, w tym plac zabaw w Parku Dolina Służewiecka”.

Na obszarze 11 tysięcy metrów kwadratowych za 1,2 miliona złotych powstaną dwie strefy zabaw. Zostaną one zlokalizowane na polanie oraz w obrębie pozostałości dawnego sadu, który zostanie zaadaptowany na miejski ogród z nowymi nasadzeniami. Stanie tam m.in. domek zabawowy w stylu dawnej zabudowy typowej dla tych terenów oraz szałasy wiklinowe, urządzenia do zabawy piaskiem, kłody, pniaki czy palisady.

Zarząd Zieleni m.st. Warszawy, który odpowiada za realizację projektu zapewnia, że inwestycja ma naturalny charakter. Na placu zabaw nie będzie sztucznych nawierzchni, za to dużo trawy, a tereny w pobliżu zbiorników wodnych oraz w centralnej strefie placu pozostaną niezagospodarowane z warkoczami chrustu dla dzikich mieszkańcach parku.

Mieszkańcy mówią "Nie"

Te zapewnienia nie przekonują części mieszkańców spółdzielni ”Służew nad Dolinką”, którzy chcą zablokować rozpoczęcie budowy. Kilkudziesięciu z nich wzięło udział 3 listopada w konsultacjach online z przedstawicielami Zarządu Zieleni nie szczędząc słów krytyki.

- Projekt jest o tyle kontrowersyjny, że wzbudza sprzeciw mieszkańców osiedla, którzy chcą zachować piękny i naturalny charakter parku, zamiast 17. placu zabaw. Serce boli od patrzenia na niegospodarność finansową i brak poszanowania zdania mieszkańców, a także konsekwentny upór i brak dialogu ze strony Zarządu Zieleni - mówi pan Michał. 

Protestujący podkreślają, że nie mogą się nadziwić, że ponad milion złotych przeznaczony jest na plac zabaw, a nie na ważniejsze w tym miejscu działania.

- Od lat 90. tereny parku są zalewane i nikt z tym nic nie zrobił. Potok oraz stawy zasługują na oczyszczenie i wprowadzenie wydajnej gospodarki wodnej. Słuchając wypowiedzi specjalisty Zarządu Zieleni ds. wody odniosłem wrażenie, że załamał on bezradnie ręce, nie proponując jednocześnie żadnego rozwiązania. Najpierw stwierdził, że nie ma pieniędzy, później, że środki są, ale dopiero za dwa lata - dodaje pan Michał.

Głosy wsparcia

Mieszkańcy dostali też wsparcie od spółdzielni “Służew nad Dolinką”, która napisała do prezydenta Rafała Trzaskowskiego list z prośbą o zaniechanie inwestycji. Mogą też liczyć na głosy niektórych ursynowian korzystających z naturalnych uroków Dolinki.

- Nie akceptuje kolejnego przekształcania natury pod dyktando jakiejś grupy osób, która może nawet nigdy wcześniej tutaj nie była. Głosowali przecież za projektem zbiorczym na place zabaw w całej Warszawie. Poza tym oburza mnie moda na meblowanie kolejnych terenów zielonych. Jak tak dalej pójdzie, to za chwilę Las Kabacki zamienią w wesołe miasteczko - oburza się pan Robert.

Na zablokowanie budowy placu zabaw zostało niewiele czasu, bo zapewne lada dzień w Dolince rozpoczną się prace. Firma Remondis, która ma je wykonać na zlecenie Zarządu Zieleni dostała na to czas do 18 grudnia.