Nie będzie żywych karpi w Tesco. Walka zaczęła się na Ursynowie

Żywy karp zniknie z Tesco, także tego na Kabatach. Sieć sklepów wzięła pod uwagę liczne krytyczne głosy klientów. To już drugi przypadek na Ursynowie, kiedy walka o lepsze traktowanie ryb, przynosi zamierzony skutek.

Od lat fundacje prozwierzęce tj. Klub Gaja, fundacje Viva! i ursynowska „Noga w Łapę" czy Compassion Polska, walczą o humanitarną sprzedaż karpi. Ta ostatnia ogłosiła właśnie kolejny sukces w tej dziedzinie - po jej interwencji - sieć Tesco, podjęła decyzję o rezygnacji ze sprzedaży żywego karpia.

przeRYBAne

W ubiegłym roku, tuż przed świętami, po ulicach Warszawy w ramach kampanii prowadzonej przez Compassion Polska, chodził ogromny karp maskotka, zachęcający ludzi do rezygnacji z zakupu żywych ryb, a sprzedawców z ich sprzedaży.

W tym czasie organizacja spotkała się z przedstawicielami Tesco Polska, aby porozmawiać na temat rezygnacji ze sprzedaży żywego karpia. W ramach kampanii o nazwie „przeRYBAne”, poprosiła też o wsparcie społeczne i w jej wyniku ponad 12.000 e-maili naciskających, aby sieć zrezygnowała ze sprzedaży żywych karpi trafiło do Tesco.

fot. Kampania przeRYBAne prowadzona na ulicach Warszawy (ciwf.pl)

Dobrostan zwierząt najważniejszy

Po ubiegłorocznych wydarzeniach sieć Tesco Polska postanowiła, że nie będzie miała w ofercie żywego karpia. Sprzedaż ryb zostanie ograniczona do produktów chłodzonych i mrożonych.

Dobrostan zwierząt jest dla nas i naszych klientów bardzo ważny, dlatego zawsze dokładaliśmy wszelkich starań dla zapewnienia najwyższych standardów przechowywania, transportu i sprzedaży żywych ryb. Rozumiemy jednak, iż stale rosnąca grupa klientów krytycznie ocenia sam mechanizm oraz zwyczaj oferowania żywego karpia na sali sprzedaży sklepów

- można przeczytać w oświadczeniu Tesco.

- To jest doskonała decyzja i wierzę, że inne sieci super- i hipermarketów wykonają ten sam krok. Żywego karpia nie sprzedaje już sieć Tesco, Bi 1 (dawne markety REAL), Lidl, Aldi, Biedronka, większość sklepów Auchan i Selgross, a według naszego sondażu prawie wszyscy ankietowani uważają, że aby chronić ryby przed cierpieniem, należy zapewnić im czystą wodę, możliwość swobodnego pływania i wyrażania naturalnych zachowań oraz uśmiercać w sposób szybki i bezbolesny - mówi Małgorzata Szadkowska, prezeska Compassion Polska.

Precedens na Ursynowie

Warto wspomnieć, że w 2016 r. ursynowska fundacja „Noga w Łapę” doprowadziła do precedensowego wyroku w sprawie warunków sprzedaży karpia. Sąd Najwyższy uznał wtedy, że ryby te podlegają takiej samej ochronie prawnej jak pozostałe zwierzęta.

Chodziło o karpie trzymane w pudłach i torbach bez wody w ursynowskim E.Leclercu. Ten pierwszy w historii wyrok Sądu Najwyższego dotyczący znęcania się nad rybami, co prawda nie zmienił prawa, ale przesądził o jego interpretacji.

- Przez lata policja i sądy ignorowały karpie. Sąd Najwyższy określił jednak jasno, że mają być traktowane tak, jak pozostałe zwierzęta. Sytuacja nie zmieni się z pewnością z dnia na dzień, ale jeśli chociaż jeden sprzedawca doleje dzięki temu wody tym stworzeniom, to już będzie dobry krok - mówiła wówczas mec. Karolina Kuszlewicz, która z ramienia Fundacji "Noga w Łapę" prowadziła tę sprawę.

Jak widać trud fundacji się opłacił, a medialne nagłośnienie sprawy znalazło szerokie odbicie w podejściu społeczeństwa do kwestii sprzedaży ryb. To siłą rzeczy, wymusiło zmianę dotychczasowej polityki sklepów, prowadzonej w stosunku do karpi.

[ZT]7010[/ZT]

[ZT]5125[/ZT]

[ZT]320[/ZT]